Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
moniek90 wrote:A ja nie wytrzymałam i robię pranie
Póki co wyprałam pościel, którą dostałam od siostry, ochraniacz na łóżeczko, prześcieradła i kołderkę i poduszkę. Jak wyschnie to wyprasuję, włożę do szafy i nakryję ręcznikiem, żeby się nie kurzyło
Może jeszcze wypiorę ubranka, które dostałam używane, żeby zobaczyć, czy ewentualne plamy poschodzą
Dzisiaj też mąż maluje łóżeczko, a jutro wyprawa po wózek
Co do samopoczucia, to powiem Wam dziewczyny, że jak się upały skończyły to odżyłamMam dużo więcej energii do działania, nie jestem senna ani nic, wieczorami tylko miewam bóle w żebrach, od wczoraj boli mnie też stopa. Nic sobie w nią nie zrobiłam a przy dotyku boli dość mocno, w jednym miejscu pod kostką. Nie wiem o co chodzi. Miewacie bóle w stawach? A w biodrach? Mnie bolą biodra po wstaniu z łóżka, pierwsze 20 minut po wstaniu chodzę jak słoń, ale potem na szczęście przechodzi. Aż strach co będzie później
No i witam się w 29 tygodniuPolunia coraz aktywniejsza, chociaż muszę powiedzieć, że kopniaki nie są bolesne na szczęście
Czasem jednak tak przesuwa nóżkami po macicy, że aż się napinam, tak mnie to łaskocze
Ale się rozpisałam
gratulacjeteraz juz górki
7w3d 💔 -
Nie wiem jak to jest na prawde z tymi witaminami, może to zalezy od wyników?
mam dobre do gin nie każe nic brać...
mam znajomą tu na foum, której nie znam osobiście i pisała mi jaki czas temu że jej mały jest już za duży i nie ma jeść słodyczy ani brać witamin
no właśnie i jak ze słodyczami? mam kuzynke która w ciąży jadła praktycznie same słodkie nawet zamiast konkretnych posiłów ona przytyła dużo ale chłopcy mieli ledwo 3 kg, no wiec czy jedzenie słodkiego ma coś do wagi dziecka? -
moniek90 wrote:Co do samopoczucia, to powiem Wam dziewczyny, że jak się upały skończyły to odżyłam
Mam dużo więcej energii do działania, nie jestem senna ani nic, wieczorami tylko miewam bóle w żebrach, od wczoraj boli mnie też stopa. Nic sobie w nią nie zrobiłam a przy dotyku boli dość mocno, w jednym miejscu pod kostką. Nie wiem o co chodzi. Miewacie bóle w stawach? A w biodrach? Mnie bolą biodra po wstaniu z łóżka, pierwsze 20 minut po wstaniu chodzę jak słoń, ale potem na szczęście przechodzi. Aż strach co będzie później
Ja mam to samo. Aż boje się stanąć na tą nogę jak już wywlekę się z łóżka. Masakra jakaś. Ale zauważyłam że jest gorzej jak leże na prawym boku. Wogóle w nocy jak się przekręcam na któryś bok to się budzę za każdym razem. Też tak macie że jak się położycie na plecach to jakby słabiej wam się robiło?
Byłam w pepco ale nie było nic ciekawego. Myślałam że jak w tym samym mieście jest centrum dystrybucji to sklep będzie lepiej wyposażony ale niestety się przeliczyłam. Tylko śpioszki kupiłam i czapeczkę. Odkryłam za to super sklep z używaną i nową odzieżą i mają super rzeczyWyhaczyłam dwie perełki.
Eve_84 - powiedz coś więcej o tym masażu to może i ja skorzystam -
nick nieaktualnymoniek90 wrote:ola25 znieczulica ludzka nie zna granic. Egoiści i nic więcej. Sama ostatnio stałam w Leroy Merlin z 4 rolkami taśmy malarskiej za panem koło 60-tki, który miał pełen koszyk. Nawet się odwrócił w moją stronę, nawet wzrok spuścił na mój brzuch, nie przepuścił. A gościu nie dość, że miał mnóstwo małych rzeczy, które kasjerka musiała liczyć i grupować ręcznie, to jeszcze na koniec nie wiedział którą kartą zapłacić i jaki ma do niej pin. No krew mnie zalewała, bo upał był wtedy okropny, jeszcze żebra mnie bolały. No ale nie oczekuję od ludzi cudów. Niektórzy nawet w kasie pierwszeństwa się awanturują jak mają kogoś przepuścić w kolejce. Każdy patrzy niestety swojego tyłeczka.
Ja ostatnio w kasie pierwszeństwa w Ikea wstydziłam się podejść bez kolejki. Nie miałam ochoty słuchać tekstów za plecami. Więc tak sobie czekałam, gdy podeszła kobieta (babcia i córka z niemowlakiem) i mnie ominęły. Mój facet do tej kobiety, że tutaj jest kobieta w ciąży no i ta babka odpuściła. W zasadzie to kasjer stwierdził, że on decyduje która powinna mieć pierwszeństwo (kobieta z niemowlakiem czy kobieta w ciąży). Stwierdził, że kobieta z dzieckiem powinna być pierwsza obsłużona. W zasadzie to ja nie wiem. Myślę, że to też zależy czy to dziecko sobie śpi i nie płacze to można poczekać, no a kobiety w ciąży różnie się czują. Ja tam mogłam poczekać, ale każda ciążę przechodzi inaczej. Chociaż jak długo stoję w miejscu to robi mi się słabo. -
ania14 wrote:Nie wiem jak to jest na prawde z tymi witaminami, może to zalezy od wyników?
mam dobre do gin nie każe nic brać...
mam znajomą tu na foum, której nie znam osobiście i pisała mi jaki czas temu że jej mały jest już za duży i nie ma jeść słodyczy ani brać witamin
no właśnie i jak ze słodyczami? mam kuzynke która w ciąży jadła praktycznie same słodkie nawet zamiast konkretnych posiłów ona przytyła dużo ale chłopcy mieli ledwo 3 kg, no wiec czy jedzenie słodkiego ma coś do wagi dziecka?
To tak samo jak z ilością wód płodowych, pytałam skąd wzięło się, że ilość wody wypitej przekłada się na ilość wód płodowych. Okazało się, że się nie przekłada tylko ktoś gdzieś tak wyczytał i tak poszło w świat
W ciąży nie można w żadną stronę przeginać, masz ochote na słodkie to zjedz ale nie jedz codziennie tabliczki czekolady. Wszystko w ramach zdrowego rozsądku.7w3d 💔 -
nick nieaktualnyPoz!omka. wrote:Ja zamówiłam sukienke na vubu.pl jak przyjdzie to sie dowiem czy nie wyglądam w niej jak ''słoń''
kompletnie nie wiedzialam na jaki fason sie zdecydować, i wybrałam taki -
Myślicie że nadaje się na ślub kościelny i takie mini wesele? tzn obiad, ciasto, kolacja w restauracji. ? Mój narzeczony ma garnitur takiego koloru jak te kwiaty, chciałam się wpasować
Fason fajny, nie będzie Ci brzuszka opinać. Mój też ma garnitur w kolorze tych kwiatków.
Muszę też coś poszukać. Jak coś to mam pewną alternatywną sukienką. Mierzę ją co tydzień i sprawdzam jak wyglądamNo ale chciałabym coś sobie kupić nowego. Z takimi sklepami stacjonarnymi to straszny problem, no a w necie wiadome. Zresztą zawsze można odesłać
-
Hej Dziewczyny!
Mój laptop wczoraj padł, więc dzisiaj korzystając, że mąż na wyjeździe postanowiłam nadrobić zaległości na forum, a piszecie bardzo dużo w ciągu ostatnich 2 dni.
Jestem już po wizycie, niestety reżim łóżkowy zostaje, najprawdopodobniej już do porodu. Jestem strasznie tym przygnębiona, marzyłam o małym spacerze, pójściu do sklepu, żeby wybrać wózek i upieczeniu ciasta ze śliwkami. Na pocieszenie kupiłam sobie wracając sernik i zjadam go zamiast obiadu. Oczywiście wiem, że to nie najważniejsze, grunt, że synek zdrowy.
Maluszek waży ok. 660 g, wygląda, że wszystko w porządku. Lekarka mówi, że przy ciągłym leżeniu może być taki spokojny i zupełnie za wcześnie na martwienie się brakiem ruchów.
Dodatkowo mam jakąś infekcję dróg moczowych, na razie mam brać Urosept, oby przeszła jak najszybciej.
Hemoglobina podskoczyła z 11,2 na 11,5! Jupi! Nie brałam dodatkowej suplementacji tylko piłam sok z kiszonych buraków i koktajle z natki pietruszki.
Rozumiem Wasze troski związane z wyprawką. Ja jedyne rzeczy jakie dostałam dla Maluszka to kupiła je moja mama, która zresztą sama jest chora poważnie na stawy. Teściowa odwiedziła mnie tylko raz na 1,5 godziny, a leżę od 28.07., mieszkają 2 godziny drogi, pokazywałam jej ubranka, które kupiła moja mama, a ona tylko skomentowała, że nie warto na razie nic kupować, bo jeszcze nie wiadomo, co się stanie ( w sensie, czy maluszek się urodzi), a poza tym jeśli już to, po co nowe ubranka, ekonomiczniej odkupić jakieś używane. Oczywiście z używanych też będziemy korzystać, nawet kupiliśmy trochę okazyjnie. Ale te parę śpioszków i body od mojej mamy to cieszy mnie ogromnie, w chwilach zwątpienia przytulam je do brzuszka i mówię, zobacz Synku jakie piękne rzeczy na Ciebie czekają, rośnij sobie zdrowo:) To co powiedziała mi wtedy teściowa, straszną przykrość mi zrobiło.Mama-julka lubi tę wiadomość
-
aannkkaa wrote:Mój wynik to 11.3 a wcześniej byly idealne..jak nie urok to..
Co można jeść żeby naturalnie podnieść poziom żelaza? Tez juz do końca ciąży bierzesz tabletki?
Koniecznie daj znać jak wynik glukozy
Hej
Mi się poprawiła hemoglobina ( 11,2 na 11,5.Polecam picie codziennie zakwasu z buraków/ soku z kiszonych buraków, koktajli z natki pietruszki i soku z pokrzywy, poleconego tutaj przez któraś z Was. Ktoś wspominał jeszcze o amarantusie, a moja ginekolog o wołowinie dobrej jakości. Ja jednak jestem prawie wegetarianką, przed ciążą z nakazem leżenia, byłam wegetarianką, więc na jedzenie krowy się nie skusiłam. Roślinnie podciągnęłam żelazo, zobaczymy co będzie po miesiącu. To efekt diety stosowanej przez miesiąc. Powodzenia! -
nick nieaktualnygosia mmr wrote:Hej Dziewczyny!
Mój laptop wczoraj padł, więc dzisiaj korzystając, że mąż na wyjeździe postanowiłam nadrobić zaległości na forum, a piszecie bardzo dużo w ciągu ostatnich 2 dni.
Jestem już po wizycie, niestety reżim łóżkowy zostaje, najprawdopodobniej już do porodu. Jestem strasznie tym przygnębiona, marzyłam o małym spacerze, pójściu do sklepu, żeby wybrać wózek i upieczeniu ciasta ze śliwkami. Na pocieszenie kupiłam sobie wracając sernik i zjadam go zamiast obiadu. Oczywiście wiem, że to nie najważniejsze, grunt, że synek zdrowy.
Maluszek waży ok. 660 g, wygląda, że wszystko w porządku. Lekarka mówi, że przy ciągłym leżeniu może być taki spokojny i zupełnie za wcześnie na martwienie się brakiem ruchów.
Dodatkowo mam jakąś infekcję dróg moczowych, na razie mam brać Urosept, oby przeszła jak najszybciej.
Hemoglobina podskoczyła z 11,2 na 11,5! Jupi! Nie brałam dodatkowej suplementacji tylko piłam sok z kiszonych buraków i koktajle z natki pietruszki.
Rozumiem Wasze troski związane z wyprawką. Ja jedyne rzeczy jakie dostałam dla Maluszka to kupiła je moja mama, która zresztą sama jest chora poważnie na stawy. Teściowa odwiedziła mnie tylko raz na 1,5 godziny, a leżę od 28.07., mieszkają 2 godziny drogi, pokazywałam jej ubranka, które kupiła moja mama, a ona tylko skomentowała, że nie warto na razie nic kupować, bo jeszcze nie wiadomo, co się stanie ( w sensie, czy maluszek się urodzi), a poza tym jeśli już to, po co nowe ubranka, ekonomiczniej odkupić jakieś używane. Oczywiście z używanych też będziemy korzystać, nawet kupiliśmy trochę okazyjnie. Ale te parę śpioszków i body od mojej mamy to cieszy mnie ogromnie, w chwilach zwątpienia przytulam je do brzuszka i mówię, zobacz Synku jakie piękne rzeczy na Ciebie czekają, rośnij sobie zdrowo:) To co powiedziała mi wtedy teściowa, straszną przykrość mi zrobiło.
Oj ta teściowa to powinna się mocno zastanowić zanim powie coś tak głupiego. Zupełnie tego nie rozumiem jak ludzie czasem wcale nie myślą. Nie przejmuj się jej słowami, chociaż rozumiem, że mogło zrobi się przykro.Mnie też by się zrobiło w takiej sytuacji. Dzidziuś urodzi się zdrowiutki i szczęśliwy. Ja jestem tego zdania, że nie powinno się przebywać z ludźmi toksycznymi, bo nam się udziela ta zła energia. Trzeba szukać ludzi z dobrą energiąTak więc jak najdalej od teściowej
gosia mmr, Pchelkaa, Mama-julka lubią tę wiadomość
-
Marta0912
Dzięki, szczególnie, że przez komplikacje z szyjka i nakaz leżenia moje nerwy są ograniczone. Pisałaś, że masz już kombinezony na zimę, kupowałaś przez internet? Przede mną prawie cała wyprawka do zrobienia leżąc w łóżku, więc chętnie skorzystam już z wypróbowanych adresów -
alisss871 wrote:Z tym żelazem to się trochę zdziwiłam na ostatniej wizycie. Okazało się, że mi też spada hemoglobina więc moja gin kazała brać takie witaminy ciążowe, które zawierają żelazo (w moim przypadku Femibion 2 plus) i do tego dużo żelaza dostarczać organizmowi ale tylko pochodzącego od zwierząt bo podobno żelazo od roślin jest bardzo słabo przyswajalne w ciąży... i tu moje zdziwienie. Nie wiem ile w tm prawdy. Lekarka mówiła, żeby jeść co najmniej dwa żółtka dziennie i dużo czerwonego mięsa. Do tego łykać witaminę C która pomaga przyswajać organizmowi żelazo. Jajka gotowane jeszcze przeboleję ale czerwone mięso nie bardzo
zobaczymy za dwa tygodnie, mam powtórzyć wyniki ale obawiam się że bez leków się nie obejdzie
Tak jak pisałam do aannkkaa. Mi się poprawiła hemoglobina ( 11,2 na 11,5).Polecam picie codziennie zakwasu z buraków/ soku z kiszonych buraków, koktajli z natki pietruszki i soku z pokrzywy, poleconego tutaj przez któraś z Was. Ktoś wspominał jeszcze o amarantusie, a moja ginekolog o wołowinie dobrej jakości. Ja jednak jestem prawie wegetarianką, przed ciążą z nakazem leżenia, byłam wegetarianką, więc na jedzenie krowy się nie skusiłam. Roślinnie podciągnęłam żelazo, zobaczymy co będzie po miesiącu. To efekt diety stosowanej przez miesiąc.
Ogólnie żelazo hemowe, czyli pochodzenia roślinnego, nie jest wcale źle przyswajalne, tylko należy pamiętać, żeby zawsze łączyć je z wit. C, natomiast połączenie typu jajko i szpinak utrudnia już wchłanianie żelaza. -
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:to wszystko zależy od genów, a lekarze jeśli zalecają ograniczenie słodyczy i soli tzn waga matki jest za duża i boją się później problemów z ciśnieniem na koniec ciąży. To raczej nie związane z wagą dziecka tylko wagą matki.
To tak samo jak z ilością wód płodowych, pytałam skąd wzięło się, że ilość wody wypitej przekłada się na ilość wód płodowych. Okazało się, że się nie przekłada tylko ktoś gdzieś tak wyczytał i tak poszło w świat
W ciąży nie można w żadną stronę przeginać, masz ochote na słodkie to zjedz ale nie jedz codziennie tabliczki czekolady. Wszystko w ramach zdrowego rozsądku.
W moim przypadku picie dużej ilości wody 4-5l dziennie poskutkowało tym, że wód znacząco przybyło Nie dzieje tosię z dnia na dzień co prawda ale na pewno działa. -
Jeszcze w temacie żelaza to II trymestr to ogólnie zwiększony czas na zapotrzebowanie żelaza i z reguły hemoglobina leci u wszystkich.
Poz!omka
Moja koleżanka uznanie ojcostwa, bo tak to się prawnie nazywa, załatwiała dopiero po narodzinach córeczki, więc myślę, że pod tym hasłem znajdziesz potrzebne informacje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2015, 17:10
-
Czesc dziewczyny. Od dawna sie nie odzywalam, ale podczytuje Was w wolnej chwili i kibicuje kazdej
Mieszkam w Luksemburgu i moja lekarka twierdzi, ze w 24 tygodniu ciazy szyjka 24-25mm nie jest niepokojaca i nie jest podstawa ani do L4, ani do jakichs szczegolnych procedur medycznych. Dopiero po skroceniu do 15mm zakladaja pessar. Spotkalyscie sie kiedys z taka teoria, bo nie wiem czy zaufac lekarzowi, czy jednak sie niepokoic, bo wartosc jest ponizej normy... Poki co wyblagalam L4 na ten tydzien i leze w domu, odpoczywam. Pozdrowionka!
-
Gosiu - W 24 tc liczac od miesiaczki. A Ty w ktorym? Suwaczek dziala i tez w 24? U mnie niby dosc twarda, tylko krotka... Moja lekarka nie zalecila mi lezenia - wrecz przeciwnie, powiedziala ze od lezenia plackiem to tylko sie nabawie odlezyn i ze mam "normalnie zyc"... Ale do konca nie ufam luksemburskiej sluzbie zdrowia, wiec wole tutaj skonsultowac
myslisz, ze powinnam jednak lezec caly czas w lozku?