Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
MeGi2986 wrote:Bella88 widze że Ciebie dopadł kryzys tak jak i mnie. Mam dziś tak dołujący dzień że już zd@rzylam poklocic sie ze swoim i poryczec jak dziecko bo wszystkie buty porobily sie na mnie za ciasne imusze jakies kupic zeby na jesien w czyms wyjsc.
Ale pamietaj ze na pewno dasz sobie rade, moze byc ciezko, ale jestesmy silne kobitki i kto jak kto, ale my nie poradzimy?
Oj buty to też temat rzeka. Też mi zaczynają nogi puchnąć. Może nie aż tak bardzo ale już czuje że mam ciasne wszystkie i też mnie to drażni. Ja jeszcze ze swoim się nie pokłóciłam, ale chyba kłótnia wisi na włosku, bo sama zaczynam szukać pretekstu. Ale zauważył, że coś jest nie tak i nie prowokuje bo wie że może się to źle skończyć. A naprawde dzis mi niewiele potrzeba... najchętniej to bym mu coś wygarnęła, popłakała i może lepiej bym się poczuła. Ale jeszcze się powstrzymuje. Wiem... wredna jestem. Czasami mi go szkoda.
Pociesza mnie myśl że jutro już pewnie bedzie lepiej. Musimy przetrwać ten dzień MeGiMeGi2986, Pola_27 lubią tę wiadomość
-
Odnośnie stóp, mówiła nam położna na szkole rodzenia, że czasem zdarza się tak, że więzadła bodajże w stopnie się luzują w ciąży pod wpływem hormonów i stopa może urosnąć. Żaliła się, że jej urosła z 39 na 41 rozmiar i wszystkie buty było do wyrzucenia
I tak już zostało. To samo się tyczy szerszych bioder i ramion.
Tak podsumowując, to niezłe cuda robi z naszymi ciałami ta ciąża;)Pola_27, Mama-julka lubią tę wiadomość
-
Madzia890722 wrote:Dziewczyny, czy Wam też wracają mdłości? Bo ja od kilku dni się męczę, jak tylko coś zjem to mi niedobrze... słyszałam, że w trzecim trymestrze wracają i miałam nadzieję, że mnie to nie spotka
ja dzisiaj zwróciłam zupea tak to mdłości to za dużo powiedziane, u mnie bardziej brak apetytu...
-
nick nieaktualny
-
Flakonik, niestety, u mnie to samo, pojawia się zgaga, znika, za jakiś czas znowu, a czasem męczy i męczy. Ponoć to sprawka hormonów i poluzowania się miejsca między przełykiem a żołądkiem, dodatkowo ucisk na żołądek. Nie wiem jak Ty, ale ja np nie zjem już tak dużo za jednym razem, więc praktycznie jem co chwila w małych porcjach...może to też robi swoje i ta zgaga jest.
Stosowałyście Gaviscon? Bo ja narazie Rennie i jakoś działa, ale ileż można tych tabletek brać w ciągu dnia, więc czasami się męcze...
Acikk, u mnie jest totalny szał jeśli chodzi o igraszki - B. zadowolony - mówi, że ma mega zboczoną kobietę. Niestety u nas tylko dwie pozycje się sprawdzają - te tylne, przy innych boli. -
Eh skoro wypłynął temat facetów i dołów to i ja się pożale... Ja doła mam od czwartku czyli moich Urodzin... Myślałam że skoro to Trzydziestka to mój mąż się chociaż troszkę postara a zamiast tego rano usłyszałam tylko sto lat i nic więcej, nawet głupiego kwiatka, pół dnia a potem całą noc przepłakałam Było mi tak strasznie Przykro
potem na weeckend wziął do nas swoją kuzynke którą oczywiście ja musiałam się zająć a on sobie pojechał kości trawę a w niedziele zamknął się na cały Dzień z laptopem w sypialni, wczoraj go prosiłam żeby dziecko wykąpał bo ja się źle Czułam Czego oczywiście nie zrobił a Dzisiaj prosiłam żeby odkurzył i usłyszałam "potem" po czy zjadł obiad, Położył się a niedawno pojechał sobie na kingboxing
ręce po opadły
Dzisiaj usiądę i powiem mu co o tym Wszystkim myślę, niech się zastanowi co jest dla niego ważne a co ważniejsze bo ka już mam Dość... Eh tobie to się wyżaliłam
-
Dokładnie madziasek facetom trzeba kawę na ławę, oni naprawdę nie rozumieją oczywistych rzeczy
Kurde ją to myślałam że mój mąż będzie miał jakieś opory że względu na dzidziusia albo że nie będę go kręcić z brzuchem a tym czasem... Jest zupełnie odwrotnie raz dziennie to malo dla niegodobrze że mi już też się odmieniło bo przez pierwsze miesiące to wogole mi się nie chciało nic a nic
-
Madzia890722 wrote:Dziewczyny, czy Wam też wracają mdłości? Bo ja od kilku dni się męczę, jak tylko coś zjem to mi niedobrze... słyszałam, że w trzecim trymestrze wracają i miałam nadzieję, że mnie to nie spotka
Hej. No właśnie mnie wróciły i też się zastanawiałam, czy to normalne, czy po prostu coś mi szkodzi. Do tego powróciła mi wrazliwość na zapachy. Nie mogę usiedzieć w samochodzie męża, bo zaraz mnie mdli.. w swoim aucie nie mam tego dyskomfortu.Poza tym mieszkam nie daleko fabryki przypraw i jak wiatr zawieje w naszym kierunku muszę zamykac okna... -
nick nieaktualny
-
Madzisiek musisz z nim porozmawiać poważnie, bo to już nie ten czas, że możesz go wyręczać we wszystkim. Powinien zrozumieć, że powinien się o Ciebie troszczyć i trochę Cię odciążyć. Może ogłoś strajk? Powiedz, że padasz już na twarz, organizm odmawia Ci posłuszeństwa i musisz więcej odpoczywać, bo inaczej się wykończysz. I albo zacznie Ci pomagać albo daleko nie zajedziecie przy obecnym układzie.
-
Co do igraszek to u mnie pustynia niestety. I to nie z mojego powodu. Mąż czuje się skrępowany i nie pogadasz. Wstydzi się przy dziecku...
Czasem udaje mi się go wziąć na współczucie, np. jak ostatnio płakałam z powodu rozstępów na pośladkachAle tak to żadne prośby, groźby nic nie dają. Albo obraca sprawę w żart albo zmienia temat. Ja nie mam zamiaru go przymuszać, twierdzi że po porodzie mu przejdzie, ale wiadomo, że wtedy już będzie trudniej znaleźć moment i siłę. Nie ukrywam, że jest mi przykro i brakuje mi bliskości, no ale cóż..do tanga trzeba dwojga