Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMadzisek wrote:A to ponowię pytanie czy któraś z dziewczyn mogła by zrobić tabelke porodową na pierwszą stronę
ja się kompletnie na tym nie znam
albo jakiś mężuś może byłby chętny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 18:09
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja już po USG, wszystko w normie, lekarz na IP coś schrzanił i moje dziecko ma wagę w normie a nie zaniżoną, bo 1346 gram. No i mała jest w ułożeniu główkowym, w ciągu kilku dni wywróciła się tak jak powinna - i oby tak już została. Wprawdzie kopniaki bardziej bolą ale przeżyje a ona niech już cyrków nie wyprawia
W poniedziałek prenatalne, i nie mogę się doczekać jak zobaczę kruszynkę naszą na 4D.
rewelka, Madzisek, Mama-julka, Flakonik, gosia mmr, ania14, MeGi2986, justyna14, Matleena, Suerte, moniek90, emilka24, ZieloneOliwki, bella88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChichibi wrote:czy bóle miesiączkowe na tym etapie (29tydz) są normalne czy niepokojące ?
dopadły mnie dzisiaj
oj niepokojące, tak się zaczyna akcja porodowa (podobno) tak mi położna mówiła, że bole jak na @ to powinnam czuc dopiero przed porodem. wez no spe -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMama-julka wrote:Na serio! Ja od pierwszych miesiączek do pierwszej ciąży się męczyłam. Byłam na tabletkach pierwszego dnia albo pomagał termofor. Ale mam też koleżanki które "chodziły po scianach" z bólu.
Aha! Dużo zależy od anatomii. Ja mam tyłozgięcie macicy to stąd te bóle przy okresie.
Ten ból taki na dole, tępy, przy jajnikach. Ale jak Cię nie bolało wcześniej, to możliwe, że wcale ich nie będziesz takich miała.
ja tez mam tyłozgięcie macicy, tzn miałam bo chyba teraz jak rosnie z dzidzią to wszystko ok. Ale przy @ doslownie chodziłam po ścianach, mdlałam z bólu, zawsze @ przepowiadały mega biegunki, a krwawienie malusieńkie, jak po skaleczeniuaż nie chce myśleć o tym że po porodzie to wróci
-
nick nieaktualnyPiegus wrote:Haha, no to ciekawie, bo jestem redzianką od urodzenia, tylko od roku mieszkam w Gdyni.
Racja, do Wejherowa masz o wiele bliżej, szczególnie, że niewiadomo czy akcja nie zacznie się w godzinach szczytu.
A ja od roku mieszkam w Redzie
Piegus lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPchelkaa wrote:ja tez mam tyłozgięcie macicy, tzn miałam bo chyba teraz jak rosnie z dzidzią to wszystko ok. Ale przy @ doslownie chodziłam po ścianach, mdlałam z bólu, zawsze @ przepowiadały mega biegunki, a krwawienie malusieńkie, jak po skaleczeniu
aż nie chce myśleć o tym że po porodzie to wróci
Po porodzie miałam okresy bez bólu, to całkiem możliwe, że u Ciebie też tak będziePo poronieniu znów miałam trochę bolesne, a raz gdy byłam w pracy musiałam ratować się tabletkami. Mam nadzieję, że po tym porodzie będę miała bezbolesne @
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny ale naskrobalyscie ledwo nadrobilam
My dzis od 6 na nogach mialam wizyte u diabetologa i wszystko ok nie przytylam nic przez 2 tyg zyli dieta pomaga dzidzia wierci cie az czasem boli ale uwielbiam to uczucie
Pozniej obiad sprzatanie prasowanie ukladanie bo wczoraj zamontowalismy nowa szafe do pokoju i padam jesstem wykonczona
Ola trzymaj sie dzielnie dzidziys niech jeszcze czeka w brzuszku. Czekamy na jakies info
Evka dobrze ze sie wyjasnilo i wszystko jest wporzadkuWiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 19:04
-
nick nieaktualnynaox wrote:O jaa nie było mnie kilka godzin a tu tyle stron.
Flakonik, to znaczy, że macie wózek a teściowa kupiła Wam drugi? Heloł...
Chociaż tyle, że ładny.
Moja teściowa mieszka 3km dalej, a nie odzywam się z nią od hm... dwóch/trzech miesięcy. Masakra, wygarnęłam jej wszystko jak leci i teraz cisza, ale żeby się nie zainteresować co z wnukiem, to już babsko wredne. Ona zawsze obrażała się jak małe, krnąbrne dziecko. Nie cieeeeerpię jej.
Na szczęście mój J. stoi po mojej stronie i teść z którym jest po rozwodzie. Nie miałam z nim nigdy tak dobrych relacji, do momentu w którym się dowiedział, że będzie dziadkiem.
Wracając do wózka moi rodzice dorzucili kaskę i teść, więc odeszło nam sporo.
Podliczyłam ile kosztowała wyprawka i jestem w szoku. Co prawda nie oszczędzałam, ale nazbierało się. Mam już wszystko, mogę leżeć, tyć, czekać na poród. Nawet pampersy mam
MamaJulka, ja swoje minky kupowałam od makaszki i powiem, że nawet ok, ale strasznie ta druga strona sztywna i musiałam się naprasować, a komplet do wózka minky kupiłam od innego sprzedawcy MikoMinky i nie mogę się napatrzeć i przestać miętosić. Takie milutkie, delikatne, śliczne, że ojej.
nie oczekuje że podasz dokładną kwotę, ale tak przybliżona? w 3-4 tys zmieścimy się? chodzi mi o samą wyprawkę, bez urzadzania pokoiku:)
co do teściowej, masakra... chce się wyprowadzić od niej jak najprędzej, a jeszcze z tydzień się zejdzie:( w kwestii wyprawki tez próbuje Nam rządzić, ale ja mam ją w dupie. "nowych ubranek to nie kupujcie bo szkoda kasy, a w lumpach jest tego pełno" mówie jej ze używane to mam po dzieciach siostry i teraz nowe chce kupić, to ona nie, poleciała do lumpa i nakupiła. albo że "na świeta to Irenka w sukieneczke białą ubierzemy bo bedzie miała już miesiąc i poleciała do lumpa i kupila ta sukieneczke. Niech uwaza bo ją założe na święta!