Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
przyszlamam trudno mi oceniac Twoj ból, ale oby to nie były porodowe skurcze masz jeszcze trochę czasu w sumie to 34 tydzień, poczekaj jeszcze z 3 tygodnie
ja mam bóle bioder często z lewej strony, ale teraz już się chyba tak rozciągam, że mnie bolą ogólnie biodra, to nie jest właśnie typowy ból kości ogonowej, bo zacyzna boleć zaraz za kręgoslupem więc plecy i boki i często ból promieniuje do ud i pachwin, ale mi gin mówił, że jest ok jak nie mam bólu wraz z skurczem, a tak nie ma u mnie;
skurcze są ale nie łączą się z bólem i nie nasila się;
poza tym czuję z dnia na dzień obciążenie i zmęczenie, już słabiej mi się chodzi czasem mnie tak chwyci, że jestem obolała i jak babunia dreptam, no i w związku z tym więcej leżę i odpoczywam, a czasem to już mnie to leżenie nudzi
-
ja chętnie poczekam tylko czy Mały będzie chciał czekać jak on już zniecierpliwiony od 22 tygodnia. Też myślałam, że to może od rozciągania ale łapie ból z tyłu po lewej , promieniuje na kość spojenia łonowego odczucie takie jakby ktoś prądem mnie poraził w tym miejscu, a jak poruszam biodrami, pozachowuje sie tak jak przed porodem sie powinno czyli pochodze, poruszam sie to przechodzi. ostatni był o 11:45 czekam teraz czy bedzie kolejny atak, mam nadzieje, ze nie bo wcięłam juz dwie nospy od rana i chyba troche pomogły.
-
z tych całych bóli to tyle dobrego, że mój T. ma świetne poczucie humoru.
Cieszy się, mówi, że w koncu ja zachowuje sie jak kobieta w ciąży, że coś mi dolega bo całą ciąże całkiem dobrze znoszę i był wniebowzięty gdy rano musiał iść przed 8 do apteki po paracetamol i nospe. I to nie sarkazm, on naprawde sie ucieszył, chyba poczuł się potrzebny. Ah Ci faceci...
goto4, Lola83 lubią tę wiadomość
-
Przyszlamama pilnuj tych skurczy bo rzeczywiście moze sie cos juz dziać. Choc na pewno lepiej byloby żeby maluszek poczekal jeszcze 3 tygodnie. A co się działo ze od 22 tc pcha sie na świat? Jesli pisalas wcześnie to pewnie nie doczytałam a pytam bo u mnie mniej wiecej od tego czasu skracala się juz szyjka..
-
mialam skurcze przedwczesne, lezalam w szpitalu i do 31 tyg bralam luteine dopochwowo i nospe , mi o skracaniu szyjki nic nie wiadomo, jak lezalam w tym szpitalu to lekarz powiedzial ze jest w porządku, od tamtej pory mój gin chyba jej nie badał bo to sie bada przez dopochwowe usg prawda?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2014, 14:36
-
Kaarola Marcel swietnie sobie radzi juz z ta waga i lada moment wystrzeli ze hoho! i tak jak dziewczyny pisza glowa do góry jutro witamy ponad kg!!!
modle sie tez za wczesniaczka o ktorym pisalas... oby dzielnie walczyl jak Twój synek :*
przyszlamama pilnuj sie i w razie W nie czekaj tylko dzwon do szpitala poinformuj ich tel co sie dzieje i jak cos po prostu nie czekaj i nie lekceważ. Lepiej zebys byla pod stala opieka a w szpitalu moga jeszcze podtrzymac ciaze chociaz 2 moze 3 tyg? lepiej by bylo dla Maluszka ! Trzymam kciuki i dawaj znac co i jak.
Mi ostatnio tez gorzej troche, brzuch mi twardnieje i pobolewa jak dluzej pochodze lub cos robie. Musze uwazac. Dobrze ze wizyta juz we wtorek,mam nadzieje ze szyjka trzyma i sie nie skraca.
Poza tym infekcja dala znac o sobie tak bardzo ze musialam zaaplikowac sobie dopochwowo wczoraj Macmirror Complex (zostalo mi akurat 6 globulek z ostatniego opakowania) dzis juz lepiej bo normalnie moglabym sie zadrapac!
bede kontynuowac przez kolejne dni i powiem mojej dr ze juz nie wytrzymalam a ze ostatnio to mi przepisala to wzielam.
Dziewczyny coraz blizej Wielki Dzien! A ostatnio mnie wzielo na sentymenty i przeczytalam poczatek forum jak kazda z nas wpisywala sie z radosna wiadomoscia o ciazy, pierwszym usg, biciem serduszka ...bosze a to juz prawie ten czas!!!
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Przyszlamama w razie co skocz do szpitala na ktg.
ale mieliśmy dzisiaj piękną pogodę, byliśmy z mężulkiem nad jeziorem posiedzieć na świeżym powietrzu
Ja mam skurcze ale nie planuje rodzic do skończonego 37 tc
Karola ja to się na kluskach trochę znamWiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2014, 17:54
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Kaarolaa jak maluch szybko teraz rośnie, z każdym dniem nowa rewelacja z wagą! W końcu ten upragniony kilogram praktycznie osiągnięty. Oby teraz było tylko szybciej i więcej!
Milcia, bardzo ładny wózek i oczywiście z racji tego, że czerwony podoba mi się jeszcze bardziej.
Przyszłamama no to się ładnie dzieje, faktycznie niech Cię obejrzą i w razie czego spróbują te 3 tyg przytrzymać... Dawaj znać jak częstotliwość tych bóli!
Ja dzisiaj miałam bóle miesiączkowe dwa razy o 10 i 17. Z tego co czytałam może się zdarzyć, że to sobie macica ćwiczy, ale boję się, że nie daj boże coś się szykuje, a to nie czas jeszcze! W czwartek idę na wizytę, o ile wcześniej nic się nie pogorszy. Ogólnie też już czuję się marnie, wielka i słaba, w nocy niby śpię, ale co to za spanie, co chwilę coś boli albo kłujePodobno 8 m-c jest najcięższy, bo człowiek już wielki i ciężki, a tu jeszcze chwila do porodu.
Na pocieszenie kupiliśmy wczoraj fotelik Maxi Cosi Cabrio Fix. Weszliśmy do sklepu po prezent dla synka koleżanki, a wyszliśmy z nowym fotelikiem. Była promocja i kupiliśmy go za 466 zł, z tego co widziałam w necie cena bardzo dobra. Kupiliśmy taki kolor jak Kate i jeszcze nie pammiętam któraś dziewczyna, biało-czarny. Na początku miał być bordowy, ale stwierdziłam, że dośc już tej czerwieni. Ten biało-czarny jest bardzo ładny
kaarolaa, kittykate lubią tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
bóle tak samo co dwie godzinki mniej wiecej, mam nadzieje, ze wytrzymam do jutra do ginka, jak pojawią się częściej to karetka i szpital, juz torbe spakowalam na w razie czego zeby miec swoje rzeczy pod ręką. Malutki sie rusza to najważniejsze, ale jest bardzo aktywny od wczoraj, też chyba czuje, że cos nie tak jest. Mam nadzieje, ze mi to przejdzie bo ani mi się widzi leżeć w szpitalu do porodu, ani rodzić wcześniej niż w 37 tyg.
-
ja Ci goto4 powiem , że mnie wcale ten spokój nie ratuje, podobno przed samym porodem kobiety są bardzo spokojne
nie panikuje bo nie wiem co to, nie wiem czy to skurcze dlatego, że jak łapie mnie ten ból to brzuch wcale nie twardnieje. Wole poczekać do jutra niż jak mają mnie w szpitalu szprycować nospą czy tam luteiną co mam w domu i będą kazali leżeć a to samo też mogę robić w domu.Dzwoniłam dzis do położnej i to ona spanikowała, od razu wyskoczyła, że to coś ze spojeniem łonowym sie dzieje łojojoj ale jednak nie wiadomo bo to by bolało od środka pleców nie z boku no i weź z taką rozmawiaj, wole sama słuchać swego organizmu
goto4 lubi tę wiadomość
-
dziewczyny a jak Wasze apetyty, ja czasem mam wilczy, wczoraj zrobiłam sobie sałatkę owocową, ale to nie było to więc dojadłam kapustą kiszoną i sokiem z kapusty, a po 2h za nim poszlam spać zjadłam kanapke z maslem orzechowym i dżemem truskawkowym... no i dupka rośnie
-
Hej Karola! Specjalnie weszlam dzis na grudniowki zobaczyc jak twoj okruszek sobie radzi.
Marceli wyglada super!
Pieluszka juz pasuje jak ulal, troszke tluszczyku juz jest pod skora i oczka otwarte.
Bardzo sie ciesze ze juz jest 1kg!!!!
Pozdrawiam goraco!!!
Czekam na wiesci co okulista powie- mam nadzieje ze same dobre wiadomosci.kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Heja mamuśki - nie odzywałam się od kilku dni - jakoś strasznie zabiegana byłam...w piątek cały dzień spędziłam na pieczeniu ciast dla moich urodzinowych gości..skończyło się to bólami stóp, kręgosłupa i atakiem rwy kulszowej po kilkugodzinnym staniu w kuchni...potem znajomi przyjechali..posiedzliśmy, pograliśmy w gry planszowe i spać o 3 nad ranem..w sobotę rano trzeba było dokończyć ciasta i posprzątać a potem jeszcze pierwsza tura gości (moja familia w tym siostra z dwójką dzieci....Boshhh nie wiem jak to zrobię, ale moje dziecko będzie grzeczniejsze - zwłaszcza na gościnie! myślałam, że oszaleje) Padłam na pyszczek i niedziela...kolejni goście (familia męża) na szczęście bez dzieci - i jakoś tak ulgowo poszło.. Jestem oficjalnie padnięta..
Milcia piękny wózek!
przyszłamama - bez kitu ja bym chyba zwariowała z tej niewiedzy na Twoim miejscu - jutro koniecznie jedź do lekarza albo do szpitala na ktg!
kaarolaa - ja już Ci pisałam na fb, że Twój maluszek wygląda rewelacyjnie
Mi już jest ciężko..robię się marudna..nie chcę rodzić w listopadzie - nie lubię tego miesiąca...chcę w grudniu - ale tak ciężko mi z myślą, że jeszcze te 1,5 miesiąca około do max 2 mscy. Mimo, że od września dni mi lecą tak szybko, ledwo zauważam a tu połowa miesiąca i koniec i już październik...a tu już 20 października! I zaraz listopad..więc pewnie minie jak z bicza strzelił...ale jakoś tak już chce mojego maluszkano i z chęcią pozbędę się tych kg....ehh
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
Julianna wczoraj miałam to samo. Wstałam sniadanie, poźniej jabłko, za chwile miske mussli i złapał mnie dół bo niedługo znowu poszłam do kuchni tym razem po obiad.;/ Nie wiem co się dzieje, Małemu to chyba pasuje bo jak tylko coś zjem to z radosci kopie.
Co do kopania to wczoraj tak się wyginał (chyba czekał na Męża) no ale Mąż poszedł spać a ja mogłam tylko leżeć i czekać aż Jaś skończy swoją dyskotekę.
Dziś ide do lekarza, mam nadzieje,że pokaże nam twarzyczke.I nurtujące mnie pytanie ile waży, ciekawe czy można mniej więcej oszacować wage urodzeniową? Po wizycie zamawiam kilka ubranek w rozmiarze 62, bo brakuje mi w tym przedziale.
Może w tym tygodniu spakuje torbe do szpitala, tak na zaś?!
Przyszłamama szacun za spokoj, ja bym chyba latała po pokoju z rekami w gorze.
Czekamy na dobre wieści od lekarza.
Słonecznej pogody Kochane Wam życze!
-
annusiak88 w którym jesteś tygodniu? mi co wizytę mówi jaka jest waga małej, ale szacowanej porodu jeszcze nie, chyba jest zbyt wcześnie, ale w sumie jak będę 4 listopda, to zostanie prawdopodobnie ostatnia wizyta na początku grudnia, termin mam na 24 więc już chyba się czegoś więcej dowiem, ale mój maluch nie jest ponad normę wyrośnięty, bo choć wg mojej oceny i książek to kluska normowa, to lekarz coś gadał, że mogłaby mieć też więcej ale jest ok, więc stawiam że zmieści się w przedziale 3-3,5kg a wzrostu wiecej niż max 56-58cm nie będzie miała, tak sobie prognozuje mojego szkraba
powodzenia na wizycie, nigdy chodzenie do gina nie sprawiało tyle radości jak teraz
-
Wczoraj zaczęłam 32 tydzień.
Termin mam na 21 grudnia. Mi się wydaje że będzie duży chłopak, jak leżałam na patologi to mój najwięcej ważył (a byłyśmy na tym samym etapie). Dlatego się tak zastanawiam, żeby mi sie w pampersy zakupione zmieścił
haha
Pewnie w listopadzie będzie bardziej precyzyjniej,ostatnio dostałam lekkie upomnienie że jak sie nie bede objadać to wagowo dziecko powinno wazyc 3,5-3,7kg. Ale cos jego waga szzaleje, bo przed wyjsciem sie ważyłam i bylo 1,7kg mniej niz u niego.No ostatnie dni mam własnie glodne, wiec sie zastanawiam co mnie dzis czeka.
Wiecie co dziewczyny teraz chodzimy do ginekologa co miesiąc i cieszą nas te wizyty, ale nie zapominajmy,że po porodzie też musimy dbać o nasze kobiece sparawy. Pisze to bo ostatnio (w czerwcu urodziła moja kuzynka) była na wizycie kontrolnej troszkę później i okazało się że ma dwie duże nadżerki i cytologia była kiepska.;/ Na szczescie juz jest ok, ale wiecie jak moze byc?! Pochłoniete nowymi obowiazkami mozna latwo zapomniec o swoich sparawach! Więc dziewczyny pamietajmy o badaniach! -
Dzień dobry Mamuśki,
Staram się dźwignąć z kanapy, ale coś mi dzisiaj nie wychodzi. Mam ambitny plan sprzątaniowo-praniowo-prasowaniowy, ale jak mówił Kubuś Puchatek, miałem zamiar zmienić koszulkę, ale zmieniłem zamiar, czy jakoś tak.
Mnie wczoraj podkurzyła znowu teściowa z teściem, którzy się śmiali, że my już taaaakie zakupy robimy, a tu jeszcze tyyyyleee czasu. I oczywiście na 1 listopada mamy im potwierdzić na 100% czy będziemy (mamy do nich 5 godzin drogi). Mój mężu się podkurzył i powiedział, że w końcu jestem w 8 mcu ciąży, a podróż do nich trwa ponad 5h więc na 100% nic jej nie powie. Ja wiem, że ona dwójkę dzieci urodziła, ale to było 30 lat i ponad temu i z całym szacunkiem do niej wątpię żeby na 1,5 mca przed porodem wybierała się w podróż na drugi koniec Polski. Tym bardziej, że teraz ją ciężko gdziekolwiek wywieźć. Już nie wspominając tego, że ona pracowała DO KOŃCA. Chociaż teraz jak sobie myślę mój mąż urodził się 20 lipca, a szwagier na początku stycznia. W jednym i drugim przypadku miała już wolne, bo pracowała w przedszkolu. No i nie wypominając jej 4 h pracy dziennie!
No wygdałam się!
Miłego dnia Mamuśki!Piotruś
Helenka
-
Lola83 oj Teściowe potrafią wkurzyć!!
Moja tez ostatnio mnie rozwaliła tekstem,że przecież możemy przyjechać na Święta Bożego Narodzenia..termin porodu na 21, odległość do pokonania ponad 600km, ja w trakcie połogu, niemowlak, zima..no jak nic nie ma żadnych przeszkód!! Normalnie sie we mnie zagotowało, ale Mąż szybko skwitował jej zyczenie,że chyba sobie żartuje i jest niepowazna!! urrrrr
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 09:04
-
Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa odnośnie wózka. Mam go już w domu
Jest naprawdę super
Co do apetytu, to wczoraj byliśmy u teściów na jej urodzino-imieninach i zrobiłam mega dużego torta. Zjadłam trzy duże kawałki. Jak nigdy. Plus inne ciasto... masakra.
Ja ogólnie czuję się już ociążała. Wczoraj pytałam męża, czy widać, że jestem już zmęczona ciążą. To powiedział, że widać, że zrobiłam się mniej sprawna i że dopada mnie zmęczenie.