Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja również nie pobiera krwi. Jak dla mnie jest za dużo niejasnych informacji nt jej ewentualnego wykorzystania. A druga sprawa to ogromne koszta..
Marimko weź pod uwagę ze macica będzie teraz cwiczyla do porodu coraz częściej, i ja tez nienawidzę wstawać w nocy na siku - a robie to przynajmniej 6,7 razy - bo brzuch jest jak kamieńodn znaków zbliżającego sie porodu to może odejść czop nawet 2 tygodnie przed porodem a co do reszty to może wypowiedzą sie inne mamy bo mnie za pierwszym razem odeszły niespodziewanie wody bez żadnych wcześniejszych sygnałów:) nawet dzien wcześniej na ktg bylam i zero skurczy a tu bach.
-
ciekawe czy lekarz podłączy mnie na którejś wizycie na ktg żeby sprawdzić czy to co czuje to skurcze czy gmerania malucha.
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
ja tez nie pobieram krwi pepowinowej, fajnie to wszystko wyglada jak sie czyta, ale juz sam koszt tego to troche duzo,
nie wiem czy juz pytalam Was, ale czy ktos z grudniowek ma podwyzszone cisnienie oka, i jakie zalecenia od okulisty cc czy sn?
-
Ja tez nie pobieram, bo tak jak Niespodzianek, uwazam ze duzo niejasnych info jest odnosnie wykorzystywania+ w krk to naprawde sa duze koszty...
Co do oznak porodu to tez nie wiem ale wiem jedno na pewno nie bede za dlugo zwlekala z bolami i skurczami w domu bo chce wlasnie znieczulenie, i nie chce zeby bylo za poznorozwarcia sama sobie mierzyc nie bede
-
julianna wrote:ja tez nie pobieram krwi pepowinowej, fajnie to wszystko wyglada jak sie czyta, ale juz sam koszt tego to troche duzo,
aga.just, julianna, Marimiko lubią tę wiadomość
-
aga.just wrote:Krew pępowinowa - pobieracie??????
My nie pobieramy koszty to jedno ale nie uważam że temat jest jasny i klarowny, podobno sama ilość pobranej krwi rodzi wątpliwości bo suma sumarum w razie w może być nie wystarczająca no i inne
-
aga.just wrote:a wg mnie to g.no prawda
jakoś dziwne, że jak zjadłam kapuchę to mała męczyła się z bólem brzucha, a jak nie jadłam i potem uważałam to bólów nie było
Badania to se mogą robić, ale dzieci ich tak nie czytają
I pokarm NIGDY nie jest jałowy!
Nie mówię, że nie. Tylko np nie każdego wzdyma po fasoli, chodzi o to, żeby znać swoje granice i granice dziecka. Czasem jest tak że mama zje fasole i nic jej nie jest a dziecko brzuszek boli, albo na odwrót - mama ma dyskomfort a dziecko nic nie czuje.
Z badań pamiętam, że mówili, że badali picie kofeiny i żeby przedostała się do mleka trzeba by pić dziennie 750ml. Podobnie było z orzechami jako alergenem jakieś chore ilości badali zjedzonych orzechów, a w mleko nawet śladowych ilości nie wykryli.
Podobno największy alergen u dzieci to mleko krowie i o dziwo marchewka
Co do jałowości miałam na myśli, że bardziej wartościowy jest pokarm matki, która je wiele zdrowych rzeczy niż matki która jedzie na bułkach z masłem przez 6 miesięcy.
przekazuję tylko newsy z SR, które nam mówili, w żadnym wypadku nikogo nie próbuję przekonywać do tych racji, a jedynie przedstawiam zdanie położnych z jednego ze szpitali. Dodam, że w tym szpitalu w jadłospisie są fasole, brokuły i inne warzywa wzdymające- matka może je zjeść, ale ma prawo również zostawićIta, julianna lubią tę wiadomość
-
zaczęłam czytanie książki pierwszy rok życia dziecka, i akurat wczoraj wieczorem o diecie dla matki karmiącej, i faktycznie badań na temat tego, że matka coś zje i dziecko po tym ma kolkę, nie ma, ale jednak stosuje się ostrożność w pobieraniu pokarmów, było tam też, że podobno kobieta przyzwyczaja swoje nienarodzone dziecko do pokarmów, które lubi już w brzuchu jedząc je czyli czosnek, przyprawy, warzywa...
ale to nie wyklucza, że dziecko problemów mieć nie będzie, i było żeby na samym początku wystrzegać się i uważać z cebulą, brokułami, kalafiorem, kapustą, oraz dużą ilością owoców ...
-
Marimiko wrote:ja byłam u okulisty- ale u mnie było w wszystko w porządku i nie mam przeciwwskazań do sn.
a ja po wizycie zwątpiłam,bo od 2 lat wiem, ze mam cisnienie podwyzszone w oczach niby w granicy normy, zmian nie ma w nerwach, wiec jaskry nie mam, ale w necie wyczytalam ze jak cisnienie to trzeba rodzic cc, no i poszlam na wizye cisnienei jakie mialam mam, kropli mi nie da bo jestem w ciay, mam sie zglosic jak juz urodze i przestane karmic, no i ze moge rodzic sn, bo nic nie szkodzi, i ja juz nie wiem czy ona mnie zbyla czy faktycznie sa gorsze cisnienia oka i wtedy sie dopiero uwaza...
-
aga_just
a My chcielismy pobierać i jak zaczelismy badac i analizować wszystko, no coż nie dajmy sie zwariowac, ale statystyki są marne. Chociaż kazde zycie uratowane to wiecej niż marne statystyki. Bo tu chodzi o jedno życie mojego dziecka.
Oczywiscie pytania "A co bedzie jak jakaś choroba dotknie nas"? "Sumienie nas pochłonie" ale nie dajmy sie zwariować wszystkim tym co nam oferują. Przy drugim dziecku zapewne temat powróci, mam nadzieje ze nie będziemy żałować -
zmieniając temat czy Wy też macie problemy ze schyleniem się do swoich paznokoci na stopach, problem z kąpielą i depilacją, która na dzień dzisiejszy jest dla mnei wyczynem, i staje się powoli nie relana, a tu jeszcze okolo 2 miesięcy
okaże się że pod koniec będę wstanie umyć sobie tylko brzuch, twarz i pachy hehe
-
julianna paznokci na stopach nie maluję od sierpnia, bo dziwnie dyszałam nachylając się do nich
(i tak jest jesień i nikt moich paluchów nie będzie oglądał. Depilacja ok, z kąpielą mam natomiast problem - mąż musi byc w domu żeby podać mi rękę przy wychodzeniu z wanny, bo juz raz się poślizgnęłam i zrobiłam szpagat pomiędzy wanną a pralką
Co tu mówić o kwestiach higienicznych jak wyprzedzam cię zaledwie o dwa tygodnie a od paru dni coraz trudniej sturlać mi sie z łóżka -
Julianna, jesli chodzi o pedicure na stopach ja nie umiem,nie mam cierpliwosci i ochoty czekac az wyschnie etc
I zawsze sobie wyjade:/ chodze na pedicure gelcolor utwardzany pod lampa i trzyma sie miesiac jak nic! Takze raz w miesiacu ide na taki rarytas i sie nie musze schylacdepilacja nog ok, depilatorem jade wiec tez ok raz max dwa razy w miesiacu szybko przejade jako ze mam juz te wloski slabe i odrastaja male
Natomiast depilacja bikini to dla mnie teraz hardcore przerzucilam sie na wosk! Chodze do Yves Roche i Pani mi pieknie woskiem robi oczywiscie na razie nie do zera ale glebokie bikini. Reszte ewentualnie golarka w domu z uzyciem lusterka. Prysznic jako tako daje rade choc juz coraz ciezej...
Laski jest coraz zimniej a ja wszystko w szafie taliowane dopasowane rozm S... Masakra, zmieszcze sie we wszystko ale wiadomo w brzuchu nie zapne, jedyna kurtka ktora mnie pomiesci to taka sprzed dwoch lat kupiona w solarze, ma troche luzniejszy fason o zgrozo!!! -
Dziewczyny ja też mam coraz większy problem, głównie z depilacją bikini ale póki co dzielnie walczę sama. Dzisiaj się załamałam bo po raz pierwszy zobaczyłam u siebie czerwone rozstępy i to nie na brzuchu a na udach, które i przed ciążą miałam grubsze więc tym bardziej jestem w szoku co te rozstępy tu robią???
-
z depilacją nóg też sobie daję radę, ale bikini to wielka męka z lusterkiem, irytuje mnie to, że ja siebie tam nie widzę
też mam problem z ciuchami i butami, płaszcz taliowany, buty na koturnach, a nie mam ochoty ryzykować poślizgnięciem, no i zwyczajnie nogi mnie bolą więc nie mam zamiaru się męczyć dodatkowo, w sumie kurtki w którą się w brzuchu dopne nie mam żadnej, ale ja zbyt wiele już nie wychodzę, a przed domem to w dużych bluzach i ciepłych polarach, jak gdzieś idziemy to jedziemy autem, więc cieply golf, szal na to kurtka i jakoś się doturlam, no i jakieś wygodne butki sobie kupię, mega proste i zwykłe, odrzucam elegancję i styl na drugi plan, teraz patrzę na wygodę,