Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
moja mama moja siostra 2 corki i teraz nast siostra ma corke i zadna nie miala i jest spokoj, polozna tez mowila ze smierci lozeczkowe zdarzaja sie naprawde bardzo zadko i to w jakis patologicznych rodzinach raczej...
a my przeciez bedziemy cudownymi mamami
ale jak ktos kupuje to jego sprawa nikogo nie odwiodę od tego
-
kittykate wrote:moja mama moja siostra 2 corki i teraz nast siostra ma corke i zadna nie miala i jest spokoj, polozna tez mowila ze smierci lozeczkowe zdarzaja sie naprawde bardzo zadko i to w jakis patologicznych rodzinach raczej...
a my przeciez bedziemy cudownymi mamami
ale jak ktos kupuje to jego sprawa nikogo nie odwiodę od tego
Akurat z tym stwierdzeniem się nie zgodzę znam wśród najbliższego otoczenia dwa przypadki takiej śmierci i wcale nie są to rodziny patologiczne. Myślę że to nie kwestia patologii. Ja osobiście przy moich dwóch synach nie miałam monitora ale to co przeszłam bojąc się każdego ranka i wiele nocy sprawdzając co jakiś czas czy oddycha to moje niestety nie było mnie wtedy na to stać.
Idąc tokiem myślenia że nasze mamy tego nie miały i dały rade to zawijam maluszki w tetrę z i nie bierzemy do porodu znieczulenia bo nasze mamy tak właśnie dawały radę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 17:20
kanapa, aniar, aga.just, Fucina lubią tę wiadomość
-
Milcia, masz rację że to są bardziej monitory ruchu a nie oddechu
u mnie na warsztatach ogólnie był to polecany produkt co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie będą to zmarnowane pieniądze.
Ja kupię bo wolę spać spokojnie niż czuwać całą noc przy łóżeczku.
Kitty na dziwną położną trafiłaś- śmierć łóżeczkowa to nie tylko w patologicznych rodzinach... dziwią mnie takie opinie.
Chyba sobie kawę zrobię bo coś mi sennieWidziałam, że Listopadówki zaczynają się regularnie rozpakowywać
ciekawe kiedy u nas ruszy lawina porodów?
Czy któraś z Was miała nieregularne @ przed ciążą? Pytam bo wg @ niby jestem teraz w 34t 2d a wg usg 33t 1d i nie wiem, które jest bliższe prawdy... -
Ja kupilam teraz przy 2 dziecku, bo mimo ze Colin nigdy nie przestal mi oddychac to ja mialam zwyczajna paranoje, ciagle sie budzilam, sprawdzalam czy oddycha, czasem nawet go budzilam bo nie bylam pewna czy oddycha czy nie - chodzilam jak zombie. I moze bym teraz jakos tez dala rade, ale moja paranoja po stracie 2 ciaz jest na poziomie extreme , dlatego dla chocby odrobiny mojego komfortu psychicznego kupilam
Tak samo jak kupilam detektor tetna plodu - rzecz tak naprawde niepotrzebna, ale choc troche ulgi mi dawala od poczatku
aniar lubi tę wiadomość
-
Szczerze też mnie denerwują argumenty, że nasze mamy czegoś nie miały. Kochane, nasze mamy nie miały wielu rzeczy, bez których my się dzisiaj nie możemy obejść. Ba! Moja babcia w domu rodzinnym nie miała kibelka i elektryczności
Ja monitoru też nie kupuję, wydaje mi się, że mimo wszystko nie czułabym się pewna, że urządzenie działa prawidłowo. Jeżeli po pierwszych nocach okaże się, że wiszę nad dzieckiem i wsłuchuję się czy oddycha i nie śpię przez to, wtedy zażądam tego urządzenia od małża natychmiastPo to są żeby korzystać!
Piotruś
Helenka
-
Ja też się nie zgodzę. Znam dwa przykłady. Koleżanka straciła dziecko w wyniku śmierci łóżeczkowej. Pierwsze, wyczekane - absolutnie żadna rodzina patologiczna. Sąsiadki koleżanka zawdzięcza życie swojego tylko temu, że w klatce mieszkał ratownik medyczny. Za późno zauważyli, że mały nie oddycha, był już kompletnie siny. Ona spanikowała i zaczęła krzyczeć na klatce. I to też żadna rodzina patologiczna. Wolę kupić, choćbym miała przeżyć kilka fałszywych alarmów. Ale to tak, jak z każdym zakupem - indywidualna decyzja każdego.
I nie zgodzę się też z tym, że nasze matki nie miały czegoś, więc po co nam. Da się przeżyć, oczywiście, ale dlaczego mam sobie czegoś nie ułatwić?
Porównywałam właśnie ceny tych z jedną płytką i z dwoma. Różnica spora. Szukam używki, ale nie trafiłam na dobrą okazję. A za cenę używanego z dwoma płytkami, bez gwarancji mam nowy z jedną na dwuletniej.aga.just lubi tę wiadomość
-
Furia, a jaki masz monitor? Ja też chcę kupić dla własnego spokoju. Detektor też kupiłam, choć wiele osób odradzało. I do tej pory uważam, że to była dobra decyzja i kompletnie nie żałuję wydanych pieniędzy. Przez wcześniejsze straty kilkanaście razy panikowałam strasznie. Detektor mnie uspokaja.
Furia lubi tę wiadomość
-
Ja mam Angel Care ac300 z 2 plytkami.
Pollyanna ja np jak zaczelam w 16tc krwawic, a musialam 20 min czekac az przyjdzie mi ktos z synem zostac, to pierwsze co, to sprawdzilam czy bije serce detektorem, i juz troche spokojniej sie czulam jadac do szpitala. -
Milcia wrote:Ja też byłam na tych warsztatach i u nas ratownik powiedział, że te motory oddechu to bujda na resorach i nawet producent się do tego przyznaje. To tak naprawdę monitor ruchu a nie oddechu. Pokazywał na jakiej zasadzie to działa i rzeczywiście jest tak jak mówił. Jak miał rękę położoną na materacu i mówił, to było ok, bo płytki odbieraly drgania, ale jak tylko się odsunął i przez 20 sekund nie było ruchu to monitor zaczął piszeć.
Milcia ja też byłam na tych warsztatach z tym samym ratownikiem i chłopak poprostu wytlumaczyl jak działa urządzenie. Rzeczywiscie jest to moitor ruchu ale dziecko oddychajac się rusza.
ja po tych warsztatach tylko sobie pomyślałam że dwie płytki nie sa bezwzględna koniecznością bo powiedział też ze są bardzo czułe wiec wydaje mi się ze jedna jest w stanie długo wylapywac oddech dziecka. Trzeba tylko uważać żeby jakiś inny ruch nie oszukiwał monitora.
I bezdechy raczej trwają 15s i tak działa urządzenie po 15 lekki alarm po 20 wycie
I tez się nie zgadzam ze śmierć łóżeczkowa ma miejsce tylko w patologicznych rodzinach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 19:31
kanapa, aga.just lubią tę wiadomość
-
Ita zdradź na imię swojego maluszka?
karola gdybym wybierała między obiema znanymi markami, wybrałabym angel care, ze względu na jego popularność i opinię z bezpiecznego maluszka;
my myślimy o zakupie czujnika ruchu/oddechu ze względu na komfort psychiczny i przespanie nocy, zwyczajnie boimy się, że stanie się to w nocy gdy my zaśniemy, a do nieszczęścia wystarczy kilka minut, ale zrobimy zakup prawdopodobnie dopiero po narodzinach małej, chyba, że trafi się jakaś okazja cenowa, bo myślimy o używanym;
nie ma co patrzeć na to co miały nasze mamy, bo w takim wypadku powinniśmy wyrzucić pieluchy jednorazowe, chusteczki nawilżone, wszelakie kosmetyki balsamy, olejki do kąpieli, kremy na rozstępy, ochraniacze do łóżek, ręczniczki z kapturkiem, pozytywki i karuzele do lóżeczek i wiele, wiele innych rzeczy, bo przecież bez tego obyły się nasze mamy, a o babciach nie wspomnę, nie mialy nawet pieluch tetrowych!
postęp jest dla ludzi i żeby sobbie jak najbardziej życie udogodnić - gusta i guściki, każdy robi według swojego uznania, wszystko jest dla ludzi i żeby chronić jak najlepiej wyczekane maluchyPollyanna, eforts lubią tę wiadomość
-
Furia ja miałam na początku straszną schizę, bo synka straciłam bez żadnych objawów, po cichutku. Więc dopóki nie czułam ruchów, sprawdzałam serduszko nawet kilka razy dziennie. Potem dzień bez ruchu - kontrola, itp. Mi wszyscy mówili, że będę się niepotrzebnie denerwować, jak nie będę mogła znaleźć tętna. Ani razu nie było takiej sytuacji. Mąż świetnie opanował wyszukiwanie. Po urodzeniu Małej chciałam sprzedać. Teraz wiem, że jeśli uda się zajść w kolejną, nie obejdzie się bez detektora, więc chyba zostaje w domu
-
eforts wrote:Milcia ja też byłam na tych warsztatach z tym samym ratownikiem i chłopak poprostu wytlumaczyl jak działa urządzenie. Rzeczywiscie jest to moitor ruchu ale dziecko oddychajac się rusza.
ja po tych warsztatach tylko sobie pomyślałam że dwie płytki nie sa bezwzględna koniecznością bo powiedział też ze są bardzo czułe wiec wydaje mi się ze jedna jest w stanie długo wylapywac oddech dziecka.
I bezdechy raczej trwają 15s i tak działa urządzenie po 15 lekki alarm po 20 wycie
I tez się nie zgadzam ze śmierć łóżeczkowa ma miejsce tylko w patologicznych rodzinach.
Więc z jedną płytką też daje radę, tak? -
Pollyanna wrote:Więc z jedną płytką też daje radę, tak?
No powiem Ci ze tak to odebrałam, że one są bardzo czułe. Myślę że kwestia do kiedy chce się go używać no i kiedy dziecko zaczyna wędrować po łóżeczku?
Już kiedyś pisałam ze najtańsza nową z dwoma płytkami znalazłam na gemini.
A co do używki to spróbuj na allegro może wygrasz jakąś licytację, tam regularnie ktoś wrzuca te monitory. -
Lola83 wrote:Ita, jak ja Cię rozumiem. Ja też nie mogę się oderwać. Ostatnio jak byłam jeszcze w pracy to szef zapytał, czy będę ich jeszcze wspierać ze zwolnienia. No i co miałam powiedzieć...? W środę idę znowu, nie wszystko przekazane, gorący okres i ciężko to wszystko przerobić
Ale nie zmieniaj tematu! Jak Mały będzie miał na imię ?
Lola ale przyznasz, że generalnie to chora sytuacja! Gdzie nasza asertywność? !
Przecież ja już 2,5mca na zwolnieniu jestem!
Ja monitora oddechu nie kupuję z tego samego powodu co detektora tętna - mam wrażenie, że z nim bym bardziej schizowala niż bez niegoZresztą nadal nie mamy łóżeczka a syncik ma spać z nami więc stale będę go miała pod opieką.
Turururururum! (werble) nasz syncik to
Leon Dominik
Mam nadzieję, że temat został już zamknięty
kanapa, Lola83 lubią tę wiadomość
-
Milcia to prawda, że monitor oddechu reaguje po 20 sek i to ma sens ze względu na to co sama napisałaś, że dziecku zdarzają sie takie bezdechy do 15 sek i to normalne, jednak powyżej 15 sek to już nie jest normą i wtedy jest alarm.
Co do monitora - czy to moniotor ruchu czy oddechu, zwał jak zwał. Chodzi o to, że jak dziecko nie oddycha = nie rusza i urządzenie zaczyna pikać na alarm.
U mnie ten monitor się sprawdził i ja polecam każdemu.
A porównanie "nasz mamy/babki nie miały i żyły..." to mnie rozwala na maksaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 21:03
Furia, aniar lubią tę wiadomość
-
Ita, gratuluję wyboru imienia!!
Dziewczyny ponawiam pytanko: Czy któraś z Was miała nieregularne @ przed ciążą? Pytam bo wg @ niby jestem teraz w 34t 2d a wg usg 33t 1d i nie wiem, które jest bliższe prawdy...
Ktoś/coś??