Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Jedziemy do domu nakreca sie ewidentnie ale bez konkretow szyjka skrocona rozwarcie na 2 cm
Twierdzi ze moge zaczac rodzic w kazdej chwili ale nie chce mnie zostawiac w szpitalu. Te skurcze sie nakrecaja
I w pewnym momencie przejda w porodowe... Z dzieckiem wszystko ok. Tyle. Falujemy dalej!Daisy, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Wpadłam sprawdzić czy ktoś dziś urodził ale widze, ze cisza..
Kate, no no, widze ze się zbiera u Ciebie, nie wiem czy dotrwasz do naszej kawy
Ja jutro mam wizyte, dowiem się co tam u maluszka z brzuszka Mam nadzieje ze cos przytyl biedak, żeby chociaż te 3 kg osiągnął..
Lola- z tego co pamiętam Twoja corcia się malutka urodzila, cos kolo 2,5 kg?? Cos lekarze się tej wagi czepiali?? Boje się ze jak się maly urodzi to nas dluzej w szpitalu przetrzymają Ale chyba powyżej 2,5 kg traktuja ze jest ok??
Objawów porodowych jakichkolwiek brak, zadnego czopa ani śladu, ani pół skurczu, faluje sobie i żaden wiatr mi nie straszny póki co, trzymam się liścia kurczowo
mam pytanie- kupowałyście jakieś zabawki dla maluchów?? W sensie nie wiem, jakiś gryzak, grzechotkę, nie wiem co takiemu noworodkowi się kupuje i czy w ogóle cokolwiek? czy tak na samym początku to wogole nie ma sensu?? Doradźcie bom zielona w tym temacie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 14:07
-
Bukumola dla maluszka na początku tylko cycuchy;) i przytulanie. Zabawkę czy gryzak zdążysz kupić jak będziesz na spacerku wczesna wiosna, a znając życie dostaniecie coś od rodzinki lub znajomych. Ja mówię wszystkim, żeby z pampersami przychodzili w odwiedziny, bo tego nigdy za dużo.
Ja jestem po ktg i usg. Mlodemu dobrze w brzusio. U mnie nic się nie dzieje, szyjka 1 cm, rozwarcie na paluszek. Faluje. Mam pewnie jeszcze ze dwa tygodnie. -
Konsultowałam się z ginem- powiedział mniej więcej to samo co Wy, czyli albo jakieś naczynko pękło albo uszkodzenie mechaniczne przy podcieraniu tak czy siak obserwować się i jakby co to do szpitala jechać. Na razie czystko i sucho
Z tego wszystkiego zapomniałam napisać Ci Zuza, że Cię podziwiam że ogarniasz taką gromadkę ja się zastanawiam jak z jednym sobie poradzę widziałam dziewczynki na fejsie- cudne są
Coś mi się wydaje, że dziś się rozpakuje Karola i Kitty... już totalnie na wylocie jesteście z tymi rozwarciami i skurczami
Bukumola, ja swojej kupiłam grzechotkę-misia miękkiego do założenia na rączkę albo nóżkę, zwykłą grzechotkę plastikową do rączki, gryzaczek chłodzący jakby ząbki wychodziły, książeczkę-harmonijkę Oczami Maluszka i do tego karty z tej samej serii -
Bukumola wrote:Wpadłam sprawdzić czy ktoś dziś urodził ale widze, ze cisza..
Kate, no no, widze ze się zbiera u Ciebie, nie wiem czy dotrwasz do naszej kawy
Ja jutro mam wizyte, dowiem się co tam u maluszka z brzuszka Mam nadzieje ze cos przytyl biedak, żeby chociaż te 3 kg osiągnął..
Lola- z tego co pamiętam Twoja corcia się malutka urodzila, cos kolo 2,5 kg?? Cos lekarze się tej wagi czepiali?? Boje się ze jak się maly urodzi to nas dluzej w szpitalu przetrzymają Ale chyba powyżej 2,5 kg traktuja ze jest ok??
Objawów porodowych jakichkolwiek brak, zadnego czopa ani śladu, ani pół skurczu, faluje sobie i żaden wiatr mi nie straszny póki co, trzymam się liścia kurczowo
mam pytanie- kupowałyście jakieś zabawki dla maluchów?? W sensie nie wiem, jakiś gryzak, grzechotkę, nie wiem co takiemu noworodkowi się kupuje i czy w ogóle cokolwiek? czy tak na samym początku to wogole nie ma sensu?? Doradźcie bom zielona w tym temacie
Zalezy jeszcze kiedy urodzone, Mala oceniali wg 37 tyg, kiedy sie urodzila i byla w 10 centylu wiec sie miescila w normie. Z tego co polozna mowila dla 40 tyg donoszona ciaza to 2501 g (tak i jeden gram). Wagi sie nie czepiali, ale jak 10% zjechala to juz sie zaczelo. Generalnie ciezko z takim malym bobasem szybko osiagnac duzy wzrost na cycu, tak, jakby oni chcieli w szpitalu z doby na dobe. A zoltaczka tylko czeka na takie male cialka! Ja bym sie nie martwila i tak ta waga z usg to wrozenie z fusow jak dla mnie. Nie martw sie na zapas!
Ja tez mam tylko jeden gryzak, jakas grzechotke pluszowa i Oczami maluszka. Ale Mala zrobila wielkie oczy jak zobaczyla obrazki. Ale na razie tyle spi, ze nie ma kiedy sie z nia bawicPiotruś
Helenka
-
Laski serio chcialabym by mnie tak z rana wzielo konkretnie... w pon bylibysmy w domku...
ale jak widac to nie takie proste... dzis caly dzien mecza mnie te skurcze, nie bardzo moge chodzic bo jak mnie zlapie skurcz to wtedy boli konkretniej. Ewidentnie sie to nakreca ale jak dlugo jeszcze?
Czekamy na rozwój wydarzen! poki co! Falujemy!Daisy lubi tę wiadomość
-
Niespodzianek:) wrote:AniaPoznan a u Ciebie to rozwarcie postępuje czy stoi w miejscu ?
Niespodzianek, rozwarcie od 8 dni bez zmian - 4cm. Jednego dnia napinał mi się brzuch a w nocy miałam kilka godzin mocnych skurczy, ale nieregularnych i krótkich a później już spokój i do dzisiaj nic się nie dzieje. Główka córci niby nisko w kanale ale widocznie jej się nie spieszy. Mi zasadniczo też nie, tylko to przyspieszone czekanie wywołane rozwarciem jest dość męczące. Wolałabym albo nie wiedzieć o rozwarciu i czekać spokojnie do terminu albo zaraz po rozwarciu urodzić, skoro jest donoszona ale chcieć to my sobie możemy....
Karola, to może w końcu się doczekałaś! powodzenia
Kitty, dasz radę, wytrzymaj jeszcze trochę. Może to działa tak, że im Ci jest trudniej, tym bliżej jest ten wymarzony dzień porodu
ylena lubi tę wiadomość
-
Jeżeli jutro o 15 mnie wypuszczą to mogę wrócić do prowadzenia listy albo przynajmniej prześlę komus plik wordowy bo na nim wygodnie było pracować.
Ssak wisi na cycku. A ja marzę o tym żeby wrocic do wlasnego łóżka, bo jednak szpitalne klimaty są meczace. (4os. w pokoju. Jak jeden maluch skończy plakac to drugi zaczyna)HANA, goto4, Daisy, kanapa lubią tę wiadomość
-
HANA wrote:Kity rodzisz czy nie rodzisz W kulasy leci Mala
Nawet moja dr powiedziala ze drazni sie ze mna, ona twierdzi ze nie doczekam
do 17 grudnia ale ja juz w nic nie wierze...jedyna dobra widomosc jest tak ze te skurcze sa silniejsze i regularne, przynajmniej dzis caly dzien trwaja... Zobaczymy co dalej. Bo jak na razie sie nie nasilaja
ale to tez moze sie w kazej chwili zmienic.
Daj foteczke dzidzi plis plis!! A wy jeszcze w szpitalu? Jak samopoczucie??
Buziaczki!!
patiii lubi tę wiadomość
-
My z zabawek "użytkowych" w tej chwili mamy karty "Oczami Maluszka", Szumisia, karuzelę i konika morskiego FS. Na święta Marysia dostanie matę edukacyjną i książeczki z serii "Misia Marysia".
Nienawidzę kolek. Wiem, że ważna tu jest cierpliwość, której mi momentami brakuje. Ale z każdym dniem jej więcej.
A korzystając ze względnie dobrej pogody od wczoraj chodzimy na krótkie spacerki. Cudownie jest wyjść choć na chwilę z domuDaisy, kanapa, patiii, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Jestem w szpitalu.
Bylam na ktg rano i skurcze zadne sie nie pokazywaly, pozniej badanie i jak to gin powiedzial... dlugie dzidzia ma wloski musial posmerac ja po glowce bo pozniej strasznie sie wiercila. Niby szyjka wysoko ale kazdy lekarz sra pod siebie bo 1 porod mialam bardzo szybki w 20 min i bali sie ze urodze w drodze.
Mialam podjac decyzje czy jade do domu i czekam na skurcze ale jak sie zacznie to nie zdaze albo jade do szpitala i tam bede pod opieka specjalistow. Wybralam opcje szpitala chociaz bardzo mi to nie na reke zostawiac dziecko w domu.Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
nick nieaktualnykittykate wrote:To trzymam kciuki za jutro!!!
My dzis latwo nie zasniemy mloda swiruje w brzuchu znow:( wszystko boli
A skurcze dalej takie same...
Jeszcze 5 dni !
Oj nie doczekasz do 17 grudnia przy 100 i regularnych co 10 minut wróżę z 2 dni i poród...