Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
kaarolaa wrote:moj w nocy tylko go przewine, zje, znow musze przewinac, odbije i zasypia na rekach podczas odbijania, klade go na brzuch bo tak najlepiej spac, rzadziej na plecach...w dzien tez duzo spi, wiec mysle, ze to moj jest spioch...od 19 do 10 rano praktycznie non stop spi.
Karola dobrze zrozumiałam ze przewijasz i przed i po jedzeniu? Chce Ci się ? ja przewijam po, na początku dlatego ze zawsze w trakcie jedzenia była kupa a teraz jak się wybudza to musi od razu być cyc inaczej jest mega krzyk a po jedzeniu uśmieszki na przewijaku
Na szczęście już nie mamy kupy w nocy to tylko raz jest przebierany. -
nick nieaktualnyeforts wrote:Karola dobrze zrozumiałam ze przewijasz i przed i po jedzeniu? Chce Ci się ? ja przewijam po, na początku dlatego ze zawsze w trakcie jedzenia była kupa a teraz jak się wybudza to musi od razu być cyc inaczej jest mega krzyk a po jedzeniu uśmieszki na przewijaku
Na szczęście już nie mamy kupy w nocy to tylko raz jest przebierany. -
karolaa 10 kup na dzien..wow, u nas nawet 1 na dzien nie ma, tylko bez zmian co 3 dni, krople nic nie zmienily, tylko tyle, ze ta kupa jej nie przeszkadza, mimo, ze nie ma jej codziennie,
ja przebieram mala po dlugiej drzemce to wtedy miedzy karmieniami jest odstep 6-8h wtedy jet na pampersi 3 zielonym, a w ciagu dnia to przed kazdym karmieniem pieluszki dady, czasem jest troche krzyku, ale przewijak dziala uspokajajaco, choc najgorszy krzyk jest w nocy, placze z zamknietymi oczami, a ja musze ja jakos zajac bo mleko musi sie podgrzac
kanapa trafilo ci sie idealne dziecko, u nas jest tak, ze w ciagu dnia jest spokojna, pogadamy, pobawimy sie, zasnie na lezaczku, lub pokrzyczy ze zmeczenia i wtedy wiem, ze chce sie przytulic aby odplynac w sen, najgorsze jest nocne usypianie, nigdy po kapieli i butli nie chce isc spac, wiec trzeba ja zagadac, pocwiczyc, pobawic sie, zaczyna sie marudzenie i tu nadal nie wiem czy ze zmeczenia czy co ja wieczorem boli, bo nawet na rekach poplakuje, jedynym ukojeniem jest lezaczek z wlaczona wibracja lub przytulenie z marszem, po jakims czasie, ale zazwyzaj po kolejnym karmieniu trzeba ja przytulic i zaypia, czasem jest na pol spiaca to wlaczamy jej karuzele, a w nocy po przebraniu i zjedzeniu zazwyczaj bez probemu zasypia, czasem zaplacze ale wystarczy ja przytulic i zasypia,
podziwiam u was zasypianie dzieci w lozeczku, u nas jest glownie zasypianie na reku i lezaczku, gdy jest rozbudzona w zyciu nie zasnie w lozeczku, zaczyna po kilki lub kilkunastu minutach frustrowac sie gapieniem do gory
-
U nas tez tylko jedna kupa dziennie, czasem jedna na dwa dni się zdarzy.. Ale u nas problemów z brzuszkiem masa wiec nie jestem w stanie stwierdzić czy kupa raz na dzień jest dla niego ok czy nie... wiem na pewno ze jest problem z gazami bo bardzo mało baczkow puszcza i jestem pewna ze jest zagazowany ale żadne metody nie pomagają na to poki co...
Kanapa- dziecko ideal, zycze Ci żeby się jej nie odmieniło i żeby tak zostało nie powiem, trochę zazdroszczę! Chociaz nie powiem bo u nas tez trochę ze spaniem lepiej, w ciągu dnia jest jedna drzemka tak miedzy 9 a 10 z reguly, potem aktywność i potem kolo południa taka dluzsza mniej więcej dwugodzinna drzemka.. potem spacer to roznie, raz sen raz marudzenie i popołudnia sa z reguly już aktywne, czasem drzemka jakas krotka się trafi ale to tez max godzinka No i dzięki Bogu nocny sen się trochę wydluzyl gdzies od dwóch tygodni odpukać maly zasypia kolo 20tej i spi gdzies do 2 q nocy potem kolejna pobudka ok 6 rano.. A dziś bylam w szoku bo spal od 21 do 4 rano
Ja przebieram pieluchę przed każdym karmieniem, mamy zielone i biale pampersy, biale wydaje mi się trochę lepiej chłoną ale poza tym większych roznic nie widze..
Julianna- mysle ze żadne dziecko jak jest rozbudzone to nie usnie w lozeczku Mój czasem usypia ale tylko na brzuszku i tylko jak jest zmeczony i uspokojony na rekach, bo jak poloze rozdrażnionego to tez nie ma szans na sen.. a już zasniecie takie ze dziecko lezy patrzy na karuzele godzine i samo zasypia jak tu ktoś kiedyś opisywal to dla mnie tez abstrakcja totalna
U nas tez często wieczorem jest marudzenie i placz, ale u nas to kolka- na która z reszta tez poki co nic nie pomaga Ale generalnie kolo 20stej z reguly młody spi z czego się bardzo ciesze bo przynajmniej chociaż kawalek wieczoru mamy z mezem dla siebie.kanapa lubi tę wiadomość
-
Nasz dzień wygląda podobnie jak u Julianny.
Czasami zdarzają sie dni większej aktywności i mniej spania w dzień. Zazwyczaj jak budzimy się koło 8 to leżymy sobie jeszcze razem z 20 minut. Przyznaję że czas na przewijaku jest Najfaaajniejszy. Zaczepia gaworząc, uśmiechy i robimy"kizi mizi" no i lubi jak mam domowego koka na głowie. Wtedy uśmiechom nie ma końca.
W nocy przebieramy się raz a czasami nawet dopiero nad ranem.
Co do przebierania opatentowała któraś z Was sposób na spranie żółtej kupki z ubrań??
A no i moje dziecko uwielbia patrzeć na swoje"nowe"rączki jak sobie upoluję jedną piąstkę to tak się na niej skupia robi zezika a później buch do buzi i ssie Rozbraja mnie to, no i nie wiem co mamy magicznego w przedpokoju (może to że jest długi) ale jak idziemy z pokoju do pokoju to Jaś robi oczy jak 5zł + otwarta buzia Chyba dla niego to "Magiczny tunel".
Odnośnie maty to właśnie jestem w trakcie poszukiwań. Ale nie mogę się na żadną zdecydować.;/ -
Bukumola... Postanowiam napisać bo tez z małym przechodziłam kolki i okropne gazy. Nam pomógł sab simplex na kolki i herbata hipp na dobre trawienie i szum duszarki a na gazy rurki windi dostępne w aptece. Probowalas tego??? Jak dla nas zbawienne. Kilka sekund i maly byl odgazowany i usmiechniety. Czopki masaże i inne bzdety u nas nie pomagaly. Jeszcze ukojeniem byl dicoflor probiotyk ale używaliśmy go bo maly podczas jedzenia mial bulgotki w brzuchu przez co bardzo plakal i to pomoglo i po 2 tyg sie unormowalo. Pozdrawiam i życzę szybkiego pozbycia sie problemów brzuszkowych
-
Monikamina my z brzuchem walczymy praktycznie odkad maly skonczyl 2 tygodnie, wtedy się zaczelo.. probowalismy już sab simplex (ten z niemiec- nie zauwazylam poprawy po nim), bobotic (mam wrazenie ze było jeszcze gorzej), espumisan (ten pomaga ale doraźnie tzn przy mega bolu brzuszka jak podam max dopuszczalna dawke to pomaga ale jak probowalam uzywac profilaktycznie kilka razy dziennie przed jedzeniem mniejsza dawke to nic nie dawalo wiec przestalam podawac bo po co dziecko faszerować). Aktualnie przerabiamy jakiś syrop debridat na receptę od pediatry- maly pije go już tydzień, tez nie widze poprawy. Mleko Bebilon, bebilon HA, bebilon comfort, teraz próbujemy Bebilon pepti żeby wykluczyć alergie pokarmowa choć maly nie ma zadnej wysypki i innych typowych objawow alergii.. A i jeszcze kropelki delicol dostaje, tu trochę jakby lepiej ale bez szalu. Herbatke daje koperkowa i rumianek wiec to w zasadzie to samo co ta na dobre trawienie. Suszarka owszem- uspokaja ale to dla mnie nie jest rozwiązanie problemu
Tylko tych rurek windi nie probowalam choć slyszalam o nich ale jakos nie umiem się przekonać do wkładania młodemu rurki w pupe Ale kto wie, może będę musiala, może sprobuje.. A jak się tego używa?? Bach w pupe i już?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 12:38
-
nick nieaktualnyja widzialam jak mojemu w szpitalu zakladali ta rurke bo mial straszne wzdecie, przeszlo mu blyskawicznie bo sie odgazował i pozniej pierwszy wieczor w domu mial jeszcze wzdecie wiec sama uzylam tej rurki i pomoglo pozniej juz wystraczaly tylko 2 krople esputiconu...kolki meczyly go moze 2 tyg, teraz nic mu nie jest a ja moge jesc doslownie wszystko, nawet grochowke ostatnio probowalam...
-
Bukumula, my też byliśmy na Debridat przez 4 tygodnie, zaobserwowałam mega poprawę, w sobotę był ostatni dzień i nie wiem czy dobrze widzę, czy to może moje urojenia po zakończeniu tego, ze Adrianek pierdzi głośniej i się denerwuje przy tym, a jak pił było niebo.
-
Bukumola przed użyciem rurki robisz masaż brzuszka wg instrukcji i potem rurkę posmarowana oliwka wkladasz do pupy kilka sekund i słyszysz taki swist jak odchodzą gazy. Ja z małym tez walczyłam od 3 tyg i próbowałam wszystkiego chyba. Tez byliśmy na bebilonie pepti ino dziwo kolki się nasiliły i zmieniłam na hipp combotic i bylo dużo lepiej. Moj darl sie w niebogłosy caly dzien a jak zasnal to za 10min byla pobudka. Koszmar. Sab simplex stosowałam miesiąc zanim zobaczyłam poprawę ale ok 9 tygodnia skończył sie problem ale rurki naprawdę polecam nam nie raz ratowaly tylek.
-
kaarolaa wrote:zmieniac pediatry nie bede bo ona ogolnie dobra jest i dobrze malego prowadzi, a jesli chodzi o karmienie to ja zrobie po swojemu tylko cos na kolejnej wizycie bede musiala wymyslic...najwyzej powiem, ze mały sie ksztusil jak mu marchewke podawalam...na jakis czas bede miala spokoj
Karola, a byłaś z małym u logopedy? My właśnie dzisiaj miałyśmy wizytę w ramach Ośrodka Wczesnej Interwencji. Opinia logopedy może być bardzo ważna jeśli chodzi o rozszerzanie diety malucha - oceni on m.in. czy buzia dziecka jest już gotowa na przyjmowanie innych pokarmów niż mleko, czy nie ma nadwrażliwości, dostaniesz wskazówki jak karmić, czym karmić i czy już rozszerzać dietę, czy może jeszcze warto poczekać, bo coś tam nie do końca jest rozwinięte z odruchami w buzi itp. Warto pójść, my dostałyśmy też wskazówki w dobrze smoczków i butelek, a w kwestii rozszerzania diety mamy wizytę zaplanowaną na maj (młoda będzie miała pół roczku i wtedy mamy plan rozszerzać dietę jeśli logopeda wyrazi zgodę).
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyisabelle wrote:Karola, a byłaś z małym u logopedy? My właśnie dzisiaj miałyśmy wizytę w ramach Ośrodka Wczesnej Interwencji. Opinia logopedy może być bardzo ważna jeśli chodzi o rozszerzanie diety malucha - oceni on m.in. czy buzia dziecka jest już gotowa na przyjmowanie innych pokarmów niż mleko, czy nie ma nadwrażliwości, dostaniesz wskazówki jak karmić, czym karmić i czy już rozszerzać dietę, czy może jeszcze warto poczekać, bo coś tam nie do końca jest rozwinięte z odruchami w buzi itp. Warto pójść, my dostałyśmy też wskazówki w dobrze smoczków i butelek, a w kwestii rozszerzania diety mamy wizytę zaplanowaną na maj (młoda będzie miała pół roczku i wtedy mamy plan rozszerzać dietę jeśli logopeda wyrazi zgodę).
isabelle ale jestes niezastapiona dziewczyna wiesz duzo wiecej niz ja...szkoda bo u mnie nie ma osrodka wczesnej interwencji -
eforts wrote:Mojej siostrze logopodea powiedział więcej o rozwoju jej dziecka niż pediatra i to w takich aspektach ze ja bym w życiu nie powiedziała ze to w ogole jego dzialka
No ja też byłam zaskoczona, że w ogóle z niemowlakiem się do logopedy chodzi
eforts, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
Mi się kupki spierają w praniu- nie zapieram wcześniej. Do prania używam loveli i piorę w 60 stopniach, wszystko się ładnie dopiera. Nawet mleczko jak się uleje.
Widziałam, że przedstawiałyście swoje dzieci to i ja przedstawiam Wam moją córeczkę
Śliczne mamy dzieciaczki
Dziś kolejny postęp! Zaczęła chwytać rączką grzechotkę- swoją ulubioną zeberkę jeszcze kilka dni temu sama jej wkładałam w rączkę a dziś bez niczyjej pomocy chwyciła prawidłowo i bawiła się
annusiak88, Bukumola, kaarolaa, Malenq, Bogusiar80 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, używacie jeszcze wkładek w fotelikach maxi-cosi?? Wydaje mi się, że mojej już jest trochę niewygodnie z tą wkładką ale nie powinna jeszcze siedzieć i nie wiem co z tym fantem zrobić...
Co do dziecka idealnego to my walczymy z kolkami
Zakupiłam rurki do pupki windy i mogę polecić- są rewelacyjne!! -
Kanapa ja tez wlaśnie zamówilam te rurki i czekam aż dojdą i jestem bardzo ciekawa efektu
P.S. Śliczna córcia!
Co do spierania kupy to nie mam doświadczenia bo nam się jeszcze nigdy nie zdarzyło obsrać ciuszkówWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2015, 09:15
eforts, kaarolaa, kanapa lubią tę wiadomość
-
Mi również nie schodzi nawet jak zapiorę mydłem jak się ubrudzi, do prania używam normalnego proszku, Mały nie ma żadnego uczulenia.
Bogusiar80 U Nas też wirusowo/przeziębieniowo w domu. Niestety Jasia również dopadło, kaszel i katar, bylismy w pt. kazała robić inhalacje+wapno i wit.C, w sobotę niestety kaszel się nasilił i musieliśmy jechać do lekarza dyżurującego. Miał taki atak kaszlu nie mógł złapać powietrza..Masakryczne przeżycie! Od soboty zero spania bo bałam się zasnąć ze strachu,że może sie powtórzyć. ;/
A no i powiedział,że mleko Matki jest najlepszym lekiem więc, więcej go przykładałam do piersi.
ALe do czego zmierzam zrobił mi wywód odnośnie karmienia i wprowadzania stałych posiłków. Powiedział,że powinno się karmić piersią do ostatniego wyjścia zęba mlecznego u Dziecka! Nie krócej niż 10 miesięcy i dopiero wtedy wprowadzać posiłki.(wtedy jest małe ryzyko wystąpienia alergii). No powiem szczerze,że nie wyobrażam sobie karmić dziecka do dwóch lat. Chciałabym max rok, a włożenie brodawki do buzi pełnej ząbków yyy...już na sama myśl mnie boli!
Mamy które karmią piersią kiedy Wy zamierzacie wprowadzić pierwszy posiłek?
Ja myślałam po 4 miesiącu...zacząć od warzyw itd.
Kanapa śliczna córeczka! Blondyneczka, no i gratulacje dla Małej za nabycie nowej umiejetności!
U Nas jest zainteresowany zabawka,macha wokół niej piąstkami ale jeszcze nie chwycił sam, więc my jeszcze czekamy;)
kanapa lubi tę wiadomość