Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Tak sobie mysle, ze mimo moich calodziennych wymiotow to wcale nie mam gorzej od Was bo ja przynajmniej moge jesc wszystko, normalnie gotuje od niczego mnie nie odrzuca. Kiepsko robi sie dopiero po jedzeniu dzisiaj na deser truskawki z bita smietana
Ja dopiero odchodze od drzemki w dzien, wczesniej to bez patrzenia na zegarek punkt 14 musialam sie zdrzemnac
A tak poza tematem zastanawialam sie czy mozna wosk uzywac w ciazy, no i dzisiaj w koncu wydepilowalam uda cieplym woskiem i jest git. Na udach zawsze uzywam wosku wiec mam delikayn wloski wiec i ni bolalo. Moze tylko troche za duzo sie powyginalamWiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2014, 14:37
-
Jest woda, ktora bez problemu mi wchodzi zywiec niegazowany
Bylam na ogrodzie 20 minut i wrocilam do domu. Padam. Wogole jestem zla z tego co posialam mam rzadek salaty, pol rzodkiewki, pol pietruszki, pol marchewki i raptem 10 fasolek mi wyszlo. Reszta do zachakania i posiania od nowa pierwszy raz mi sie tak zdarza wrrr -
kittykate wrote:Qrczaku z sadzeniem uważaj!!! Rękawiczki zakładaj bo to zwykła ziemia, a wiesz odchody kotów...etc. Toxo... także tylko w rękawiczkach, co do opalania to raczej nie wskazane... ja zakupię rajstopy w sprayu Sally Hansen są w Sephorze i są mega super! Używałam już kiedyś kocham je
więc z nogami sobie dam rade bo zawsze mam najbardziej białe a po opaleniźnie z ostatnich wakacji ani śladu
Powodzenia!
Kiara wrote:laski, nogi i ręce, buzię spokojnie można opalać. Mi ginka mówiła jedynie, że należy brzuch zakrywać, a wystawiać go można na np. 15min.
My za 2h idziemy zrobić sobie piknik nad rzeką. Trochę nogi opalę
eforts wrote:Laski z tym opalaniem to wydaje mi sie, ze teraz musimy pokozysac ze slonca bo przy plus 30 to juz slabo bedzie, zakaz opalania, czy opalani umiarkowane to jedno ale kwestia zeby sie nie przegrzewac.tak mi si bynajmniej wydaje.
Karola musisz być silna dla Kropka ja wierzę, że to był u Ciebie już ostatni taki incydent. Grunt, że wszystko jest OK, a Wy jesteście pod opieką lekarzy.
Ja dziś wg @ zaczynam 10 tydzień ciąży, ale wg USG dopiero 9 tc, jeszcze długa droga przede mną...
Mogę jeść wszystko, chociaż zauważyłam, że na słodycze nie mam aż tak wielkiej ochoty. Za to uwielbiam jeść wypasione kanapki. Takie z sałatą, żółtym serem, wędlinką i do tego jeszcze ogóreczek lub pomidor albo jakieś nowalijki... mniam mniam! Ach i zupy kocham. Ale od zawsze tak mam. Za to mocno denerwuje mnie dym papierosowy. Zawsze mi przeszkadzał, ale dziś miałam ochotę udusić gościa, który szedł przede mną chodnikiem i jarał fajkę! Bleh!kaarolaa, Kiara lubią tę wiadomość
-
Bogusiar80 wrote:Bylam na ogrodzie 20 minut i wrocilam do domu. Padam. Wogole jestem zla z tego co posialam mam rzadek salaty, pol rzodkiewki, pol pietruszki, pol marchewki i raptem 10 fasolek mi wyszlo. Reszta do zachakania i posiania od nowa pierwszy raz mi sie tak zdarza wrrr
-
Qurczaku wczoraj usiadłam sobie na ławeczce a jakiś gnojek usiadł obok z fajem i wszystko leciało na mnie!! Ciąża nie ciąża (może i nie widać) ale bez tego też nie znoszę fajek, chamstwo nie zna granic. Normalnie powiedziałabym co myślę ale nie chciałam się denerwować
-
eforts, mnie strasznie irytuje, jak przebywam na świeżym powietrzu i jakiś cham jara obok, a ja muszę wdychać to świństwo! Niech se jara u siebie w domu! A już jak widzę matkę z maleńkim dzieckiem i fają w zębach, to brak mi słów
Furia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Karola, moja mama też pali Jak mieszkałam z rodzicami to strasznie mnie denerwowało, że ja wychodziłam czyściutka z kąpieli, a moja mama w kuchni kopciła i cały dym pod drzwiami wpadał do mojego pokoju, bo jest na przeciwko kuchni. Nieprzyjemnie się zasypiało w takim smrodzie. A teraz to odczuwam wszystko jeszcze intensywniej
Na szczęście ani TŻ ani teściowa nie palą, więc teraz jest dobrze. Tylko jak idziemy do jednych znajomych, to muszę nos zatykać, bo kolega też kopci w domu. -
nick nieaktualny
-
U mnie w rodzinnym domu to rodzice palili i pala i dwoch braci. Jeden popalal czasami. Ja w zyciu nie sprobowalam. U tesciow tylko tesciu pali.
A u mnie w domu maz palil. Mogl tylko w kotlkowni, ewentualnie w pokoju ktory narazie jest graciarnia. Od marca zeszlego roku nie pali. Pomogl sobie desmoksanem.