Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Anna_84 wrote:Ogólnopolskiego w Warszawie - mam abonament z firmy. Fajna sprawa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 09:31
-
Ja też chodzę do Luxmedu w Warszawie, ale zapisałam się też na NFZ.
Luxmed od jakiegoś czasu srodze mnie zawodzi, bo strasznie trudno znaleźć wolne terminy. Np. gdybym dziś chciała zarezerwować termin u mojego gin to najwcześniej na czerwiec... do endo za to najbliższy termin to początek sierpnia. (a strasznie nie chcę za każdym razem chodzić do innego lekarza! bo wtedy to i na za tydzień termin by się znalazł, ale to chyba mija się z celem )aniar lubi tę wiadomość
-
Ewelcia wrote:Dziewczyny a możecie polecic jakiegoś gina z luxmedu?
podobno p. dr Kardasz-Cywoniuk Alina jest mocno polecana -
ja to jednak mam się dobrze
mam jednego lekarza od 5 lat prowadził moje obydwie ciąże i ma dyżury w szpitalu, w którym chcę rodzić
do tej pory były pierwsze wizyty priv, a potem już do końca na nfz, ale teraz nie ma kontraktu, ale i tak nie bierze dużo, bo 80zł za wiytę razem z uds, bo zawszw robi
i już we wtorek będzie pierwsze hurrrrrra już niedługo -
Ja chodzę prywatnie do gina i do endo. Do endo mam się zgłaszać teraz co miesiąc ze świeżymi wynikami. A gin z kliniki, do której teraz chodzę, pracuje tez w szpitalu, w którym chcę rodzić. Niestety jak to w klinice niepłodności bywa, wizyta kosztuje 200 zl...Ale za to dostępność jest naprawdę na poziomie, dlatego nawet w niedzielę wizyty są i w najbliższą się wybieram na pierwszą wizytę.
-
kasandra ja place 100 zl prywatnie z usg, teraz jak chodzilam na podglady na robienie zastrzyku to nie brala ode mnie nic bo ja stala bywalczyni tego gabinetu wiec duuuuuzo zaoszczedzilam:)
milcia no za 200 zl tez bym oczekiwala gwiazdki z nieba:)Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
przeraziłyście mnie, że tak istotne jest chodzić do lekarza, który pracuje w szpitalu w którym chce się rodzić. Czy to naprawdę jest niezbędne?
-
nie jest niezbędne, ale powiem szczerze, że raz jak poszłam rodzić nie do tego szpitala gdzie mój pracował to się położne zapytały co ja tutaj robię
ujmę to tak.... na pewno jest pomocne, bo same położne inaczej patrzą, bo potem ten lekarz jest na obchodzie, albo nawet zajmuje się Kobietą po porodzie, a wtedy one czują nad sobą kontrolę
a co Wy myślicie?aniar lubi tę wiadomość
-
W niektórych szpitalach to nie możesz rodzić jeżeli nie masz stamtąd ginekologa i nie jest to pilny przypadek.20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
ja rodzilam tam gdzie nie pracuje moja gin i zostalam potraktowana wspaniale, wspominam porod i opieke bardzo dobrze i gdyby nie wybudowali nowego szpitala z najnowoczesniejszymi aparaturami to rodzilabym w tym samym szpitalu
wiec ja mysle ze to tylko i wylacznie zalezy od personeluMaria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
nick nieaktualny
-
A jak z poronieniem pojechałam na IP to mnie zapytali co ja tu robię i dlaczego nie pojechałam do szpitala w którym jest moja gin. Nie ważne że ten akurat był najbliższy a ja jeszcze miałam nadzieję że będzie dobrze Myślę że szczególnie w dużych miastach jest to ważne, bo tu na prawdę jest ciężko, albo masz lekarza prowadzącego albo musisz wykupić położną a z tym też jest problem jak nie ma miejsc na oddziale to i tak Cię nie przyjmą
-
Kasandra wrote:ja to jednak mam się dobrze
mam jednego lekarza od 5 lat prowadził moje obydwie ciąże i ma dyżury w szpitalu, w którym chcę rodzić
do tej pory były pierwsze wizyty priv, a potem już do końca na nfz, ale teraz nie ma kontraktu, ale i tak nie bierze dużo, bo 80zł za wiytę razem z uds, bo zawszw robi
i już we wtorek będzie pierwsze hurrrrrra już niedługo
Kas normalnie jak bym o sobie czytała
Ja rodziłam w szpitalu do którego poszłam, bez mojej gin. Wszystko było w jak najlepszym porządku.
Karola- podepnę się do twojego pytania, my tez w tym roku wybieramy sie nad morze-ktoś coś poleca?? -
Mi z racji przeprowadzki i remontu nowego mieszkania, mąż już zapowiedział, że w tym roku nigdzie nie jedziemy na wakacje... W zeszłym roku mieliśmy jechać pod koniec sierpnia, ale na tydzień przed wyjazdem mieliśmy powazny wypadek i samochód do kasacji... teściowa wylądowała wtedy w szpitalu ze złamanym mostkiem, a reszcie na szczęście nic się nie stało poważnego.
Ale ja i tak coś wykombinuję w tym roku