Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMilcia - a o której byłaś? Może trafiłaś na inną zmianę i rozsądnego lekarza... ja w każdym razie ile razy tam przyjadę, tyle razy jestem zawiedziona i z tego co widziałam w ndz w poczekalni nie tylko ja. 1 kobieta się zdenerwowała i poszła opieprzyć lekarza, a drugiej mąż sam poszedł (koks) i nastraszył tamtego haha akurat z tego to miałam polewę. Ale przynajmniej coś się ruszyło.
Ewelcia - kurcze, mam nadzieję, że jednak pęcherzyk urośnie i tylko owulka Ci się spóźniła... trzymam kciuki! Jaki jest plan dalej poza lutką? Jakaś wizyta za np. 2 tyg. czy czekać?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 21:40
-
Wizyta za 2 tyg. pozostaje czekanie. Dzisiaj miałyśmy słaby sprzęt bo tylko taki podglądowy. Gin coś napomknęła że jest śliczny, okrąglutki pęcherzy i nawet chyba z echem zarodka ale że słaby sprzęt to niestety słabo widać było cokolwiek:/
Z badań dostałam tylko morfologię ( bo strasznie wyglądam: opuchnięta twarz, sińce pod oczami i blada jak ściana) no i TSH i FT4 -
Kiara wrote:Milcia - a o której byłaś? Może trafiłaś na inną zmianę i rozsądnego lekarza... ja w każdym razie ile razy tam przyjadę, tyle razy jestem zawiedziona i z tego co widziałam w ndz w poczekalni nie tylko ja. 1 kobieta się zdenerwowała i poszła opieprzyć lekarza, a drugiej mąż sam poszedł (koks) i nastraszył tamtego haha akurat z tego to miałam polewę. Ale przynajmniej coś się ruszyło.
Ewelcia - kurcze, mam nadzieję, że jednak pęcherzyk urośnie i tylko owulka Ci się spóźniła... trzymam kciuki! Jaki jest plan dalej poza lutką? Jakaś wizyta za np. 2 tyg. czy czekać?
Ja byłam o 9 rano. Taka młoda lekarka mnie badała. -
nick nieaktualnyaaaa no widzisz... ja byłam później, coś ok. 14 i trafił mi się pajac w trampkach o różnych kolorach i irokezie, a miał ponad 40 lat. Chyba wiem o której babce mówisz Ona robiła mi opis bo jemu się nie chciało (obserwowała jak mnie badał wcześniej) i była taka normalna.. powiedziała, że rozumie dlaczego się zgłosiłam, skoro przeszłam już wcześniej poronienie i że w tej chwili wszystko skazuje an to, że z ciążą ok i nie mam się czym przejmować.
ale niestety niesmak po tamtym kolesiu pozostał... nigdy w życiu nikt nie badał mnie tak boleśnie wziernikiem... przysięgam, że uczucie, jakby mi pochwę rozrywał... dziś mój gin mnie badał takim samym wziernikiem (takie plastikowe jednorazówki) i nic nie czułam, żadnego bólu = ewidentnie kwestia lekarza i jego podejścia...
Moze mam pecha do takich idiotów w tym miejscu, nie wiem.
Dziewczyny, tak z ciekawości - chodzicie do ginów kobiet czy mężczyzn? Przeszkadza Wam jeśli ginekologiem jest mężczyzna?
Tak mnie to zastanowiło po dzisiejszej rozmowie z przyjaciółką. Ja dawna nie mam problemu z tym, mój gin prywatny do facet, a z kolei ona mówi, że nie rozłożyłaby nóg przez lekarzem facetem, bo za bardzo ją to krępuje i bardzo się dziwi, ze ja nie mam z tym problemów Ja jakoś niby wiem, że to facet, ale jednak mam to w nosie... i myślę sobie, że gin tygodniowo ogląda tyle narządów płciowych kobiet, że jest to dla niego czyś normalnym. -
nick nieaktualny
-
Teraz już chodzę do facetów. Przez studia i zaraz po nich chodziłam do kobiet. Nigdy żadnych problemów nie było - miałam tylko cytologię co roku. Do prowadzenia ciąży wybrałam faceta. Mam lepsze doświadczenia z facetami - są bardziej delikatni
aga.just lubi tę wiadomość
-
Milcia Kalisz
Jus
Jak widać jestem bo fioletowej stronie, zioła działały i dziękuje dziewczynom z owu, że zniechęciły mnie do CLo i wypróbowania naturalnych metod.
W szczęśliwym cyklu była Sroka, dong, mleczko pszczele tyle z ziół
Dla mnie gin to facet Do kobiety tylko w sytuacjach wyjątkowych, a tak to faceci Traktuje go jako lekarza, nie przez pryzmat mężczyzny
Jus1985 lubi tę wiadomość
-
Ja chodze tez do kobiety, od 5 lat do jtej samej i mam nadziej echodzic do niej jak najdluzej. Jest bardzo fajna i delikatna przy badaniu. Wczesniej bylam pare razy u facetow i zawsze bolesnie mnie badali. Widac kobieta kobiete bardziej zrozumie
Zaobserwowalam u siebie taki dziwny brazowy sluz, nie bylo go duzo ale daje do myslenia- co to moze byc?(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyczyli widzę, że zdania różne...
Ja z mojego doświadczenia odczułam także, że mężczyźni są na ogół delikatniejsi, ale niestety zdarzają się wyjątki i w takim momentach mam ochotę takiego kopnąć w jajca!
Za to baby... wredne
Mamax, może jakies naczynko Ci tam w środku pękło i teraz się oczyszcza ze śluzem? -
ja chodzę do faceta i powiem Wam szczerze, że do kobity bym już nie poszła.... bardziej delikatny i miły w obyciu, a na dodatek mój wygląda jakby cały czas się wstydził, bo ma chyba taką cerę ze skłonnościąndo rumienia strasznie pocieszny
drufi fachowiec u nas od ciąż zagroźonych to też facet i moja koleżanka z pcos do niego chodzi jakoś tak, że u nas faceci wszędzie
ginekolog to lekarz, a my to pacjenci, ja mam szwgra na ginekologii teraz i jak on wybierał tą specjalizację to jego żona (okulistka ) tylko miała jeden problem, że to może mu pacjent umrzeć, że to jest bardzo problemtyczna specjalizacja, bo rodzice zawsze winą obarczają lekarza, a oni przecież robią wszystko co wnich mocy.... nie widziała jako lekarz wogóle nagości innycb kobiet to tylko dowodzi tego, że oni patrzą nie seksulanie, ale badawczo na kobiety, zupełnie inaczej to postrzegają niż my...
ja wolę facetów w każdym razie kończąc wywód
ale pamiętać trzeba, że burak się znajdzie wszędzieWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 23:21
Kiara lubi tę wiadomość
-
Ewelcia wrote:Wizyta za 2 tyg. pozostaje czekanie. Dzisiaj miałyśmy słaby sprzęt bo tylko taki podglądowy. Gin coś napomknęła że jest śliczny, okrąglutki pęcherzy i nawet chyba z echem zarodka ale że słaby sprzęt to niestety słabo widać było cokolwiek:/
Z badań dostałam tylko morfologię ( bo strasznie wyglądam: opuchnięta twarz, sińce pod oczami i blada jak ściana) no i TSH i FT4
Ewelcia trzymaj się i nic się nie martw skoro pęcherzyk ładny to będzie dobrze ja z drugim dzieckiem poszłam normalnienw takim okresie jak teraz idę, a się okazało właśnie, że ciąża młodsza była, bo owulka późno więc nie martw się na zapas głowa do góry i byle do następnej wizyty -
hejka, ja miałam różnych ginów i babki i facetów. Teraz czekam na wizytę do faceta i mam nadzieję że to będzie mój nowy fajny lekarz
Wczoraj powiedzieliśmy rodzicom i rodzeństwu. Fajne uczucie!
Jajnik przestał mnie boleć. Dziś się obudziłam bez bólu niczego i dziwne uczucie czy wszystko jest w porządku. Najlepiej to byłoby mieć usg w domu i cały czas podglądać
Coraz szybciej też zbliża nam się remont mieszkania. Planujemy zacząć w maju zrezygnowaliśmy jednak z przenoszenia kuchni do dużego pokoju, bo za dużo czasu i kasy nas to pochłonie. Trudno kiedyś oddamy sypialnię dziecku -
nick nieaktualny
-
Milcia, no ja mam podarowane M3 po babci. I mieliśmy plan uwolnić kuchnie na pokoik. Ale trzeba by było rury przez łazienkę ciągnąć i troszkę jednak z tym zachodu jest. Więc odpuściliśmy na tym etapie życia może kiedyś się zamieni na coś większego.
Jak tam samopoczucia dzisiaj? Ostatnio jak mi mąż zerknął przez ramię to pyta a gdzie jest różowa strona? To mu mówię że przeszłam na drugą stronę mocy i teraz fioletowa Zerknął na tytuł wątku. I tak mówi: haha grudniowe mamuśki, dobrze że wiem o czym piszecie, bo jakbym zobaczył w historii to bym się zastanawiał na czym ty siedzisz -
Ja prawie całe życie chodziłam do mężczyzn. Mój pierwszy gin też był mężczyzną.
Tylko przez pewien czas chodziłam do kobiety, była super. Ale niestety poszła na emeryturę. Potem zawsze jak chciałam zmienić na kobietę, to trafiałam na jakieś niewypały. -
nick nieaktualnyblue hahaha przystojny, oj babo
Ja dziś zaczęłam 7tc, ciągnie mnie lewy jajnik i mam bardzo duże mdłości + nie mogłam spać od 2h.
Skoro ginek pozwolił mi 2-3 z w tyg. wychodzić na pół godziny, to niedługo się zbieram - mam tu obok rynek, kupię warzywka i zrobię zupkę