Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Qrczak wrote:Bajka jajecznica z kurkami pyyyycha!
No ja nie wiem co Ci zrobić za te smaki, coś mi narobiła.
wyślij koniecznie męża do lasu bo jest ich sporoja miałam iść z moim ale się kleszczy boję
-
Qrczak wrote:On nie potrafi zbierać grzybów, nie zna się
Prędzej tatę wyśle. Też się kleszczy boję, wystarczy że mnie komary ostatnio strasznie atakują
fakt to lepiej nie wysyłaj bo Ci jakiś trujaków nazbiera:) ja lubię chodzić na grzyby ale nie zawsze trafiam na jadalne i później mąż z teściówką przebierają moje wiaderko dla pewnościale jest coraz lepiej :)poza kurkami zbieram już same gąbkowe
-
Bajka ale ja mam rzeczy po synku sporo dlatego wydaje sie, ze mm duzo
W sumie nie malo tez musze dokupic, ale jeszcze zalezy od plci, bo dla chlopca mniej bym musiala kupic niz jesli bedzie pipolek
Kiara oby znalezli jakis sposob zeby ci ulzyc.Bajka lubi tę wiadomość
-
Inka nie zrozum mnie źle (że Cię atakuję czy coś w ten deseń) ale co Ci da potrójna obróbka zatrutego grzyba? Pytam poważnie bo ja nie jadam i nie zbieram grzybów. I w sumie całe szczęście bo chyba ciężko było by mi zaufać.
W zeszłym roku siostra zadzwoniła do mnie podjarana ile grzybów zebrali to tak jej wkręciłam, że odechciało im się jeść
Ja od zawsze na grzybach zbierałam jagody
Kiara bądź dzielna
ja postanowiłam we wrześniu kupić wszystko, wózek, łóżeczko, komodę i wszystko do jej środkaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 19:59
-
ostatnio moja tesciowa zrobiła grzybki z jajeczkiem cos a`la jajeczniczka, i bardzo chciala mnie poczestowac, ale jak sie dowiedziałam gdzie grzybki zbierała to w żarcie jej powiedziałam ,że od tesciowej strach jeśc grzyby
ale sie dziewczyny objadłamulga
moje dzieciątko też zadowolone bo głośno było w brzuchu w trakcie jedzenia
eforts, Niespodzianek:) lubią tę wiadomość
-
W końcu was nadrobiłam! Tyle się działo...
Zemra - bardzo mi przykro....życzę siły..
Zuza - dobrze, że wszystko ok, odpoczywaj i leń się!
Kiara - współczuję bólu nerek..nigdy mnie nie bolały (chyba) ale domyślam się, że przyjemnie nie jest..
Bursztynka - nie stresuj się, będzie dobrze - też odpoczywaj i słuchaj lekarzy!
Kanapa - odnośnie tej infekcji - to widzisz - każdy organizm inny - niby tez tak miałam, ale wymaz z pochwy nie wskazywał na żadną bakterię ani infekcję.
Teraz nie pamiętam kto pytał o Pragę - ja rezerwowałam przez booking.com i byliśmy w hotelu Kavalir, ale to głównie dlatego, że to był długi weekend czerwcowy i wiele hoteli było zajętych a ten był jeden z ostatnich najtańszych - ale byliśmy zadowoleni.
Byłam na panieńskim w piątek - ogólnie było bardzo fajnie - był nawet striptizer! Pierwszy raz widziałam taki występ - ale musiałam mieć buraka na twarzyAle żałuję pójścia do klubu - niestety tłumy ludzi i brak miejsca do siedzenia nie służy ciężarnej...także to był błąd. Całą sobotę przez to snułam się. Pojechaliśmy na działkę tylko na dzień ale o 18 wróciliśmy bo zasypiałam na stojąco i o 19 leżałam już w łóżku. Dzisiaj nadal trochę zmęczona ale jakoś daję radę. Jutro idziemy na pogrzeb dziadka mojego męża kuzynki - wprawdzie nie jesteśmy spokrewnieni, ale znaliśmy się.
A z miłych rzeczy to kupiliśmy dziś w mężem komodę - słupek w ikeina razie jeszcze nie złożony - bo nie mamy wkrętarki
ale załatwimy i będzie stała
Po za tym ciągle jestem głodna...to chyba ten czas, kiedy przyjdzie mi przybrać więcej kg :> niż te 1,5kg dotychczasowe:)
Zrobiłam fotkę dziś:
http://wrzucaj.net/images/2014/07/13/IMAG0773m.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 20:04
Qrczak, eforts, Ewka89, Niespodzianek:), olcia23, Bogusiar80, HANA, Ita, Milatka :), julianna lubią tę wiadomość
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
Ja się dziś w południe popłakałam jak mąż przyszedł. No nie mogłam się powstrzymać, chyba musiałam się wypłakać, chyba z tej bezradności. Boję się też że powiedzą mi że do końca ciąży mam leżeć albo coś. A ja raczej z tych aktywnych.
Potem była teściowa, ona zna wielu lekarzy i akurat mojego prowadzącego też. Prosiła żeby się mną dobrze opiekowali, bo już się nie może doczekać wnuka lub wnuczki. A lekarz: to jeszcze nie wiecie co? Mówię mu że raz był chyba chłopczyk, teraz raczej dziewczynka. To powiedział że zrobimy jeszcze usg i dopatrzymy co jestTo mi poprawiło humor.
Teraz wieczorem też mąż przyjechał na godzinkę. Jak wyszedł to się rozbeczałam.
Kiara u Ciebie w szpitalu też tak jest że się przez weekend nic nie dzieje? Ja mam nadzieję że jutro mi porobią jakieś badania. Mój lekarz jak mnie wysyłał do szpitala to mówił że zrobią mi echo serca i na cały dzień holtera A tu jak na razie cisza i nudy. Ale na szczęście czuję się już lepiej, czuję po sobie że serce tak nie wali.
Dziewczyny, nie przemeczajcie się i uważajcie na słońce. Ja ostatni tydzień miałam trochę aktywny i słoneczny i może przez to? -
Bajka wrote:fakt to lepiej nie wysyłaj bo Ci jakiś trujaków nazbiera:) ja lubię chodzić na grzyby ale nie zawsze trafiam na jadalne i później mąż z teściówką przebierają moje wiaderko dla pewności
ale jest coraz lepiej :)poza kurkami zbieram już same gąbkowe
Za to jak dwa lata temu pojechaliśmy ze znajomymi do lasu, to miał wielką radochę z tej wyprawy
Największą jak znalazł olbrzymiego prawdziwka
-
Bursztynka ja nigdy nie leżałam w szpitalu ale chyba rzeczywiście tak jest z tymi weekendami. Ale skoro macie znajomych lekarzy to już nic się nie martw
a płacz myślę że jest mega zrozumiały, szpital, bezsilność, brak info
Trzymaj sięBursztynka lubi tę wiadomość
-
Qrczak wrote:Po mnie zawsze tato przeglądał grzyby. Mojego TŻa nie miał kto nauczyć niestety
Za to jak dwa lata temu pojechaliśmy ze znajomymi do lasu, to miał wielką radochę z tej wyprawy
Największą jak znalazł olbrzymiego prawdziwka
ja uwielbiam las zwłaszcza jak nie jest bardzo zarośnięty:) dla mnie zbieranie grzybów to bardziej spacereki świeże powietrze :)gdyby nie te kleszcze okropne i komary a teraz niczym się smarować nie wolno więc gryzą
-
eforts wrote:Inka nie zrozum mnie źle (że Cię atakuję czy coś w ten deseń) ale co Ci da potrójna obróbka zatrutego grzyba? Pytam poważnie bo ja nie jadam i nie zbieram grzybów. I w sumie całe szczęście bo chyba ciężko było by mi zaufać.
W zeszłym roku siostra zadzwoniła do mnie podjarana ile grzybów zebrali to tak jej wkręciłam, że odechciało im się jeść
Ja od zawsze na grzybach zbierałam jagody
Kiara bądź dzielna
ja postanowiłam we wrześniu kupić wszystko, wózek, łóżeczko, komodę i wszystko do jej środka
Ja pochodze z rodziny grzybiarzy, Św. p. rodzice od dziecka zbierali, ja tez zbierala, mąż i jego rodzice, ogolnie trudno nas na grzybach oszukac. Nie kupowalismy od kogos bo zwykle mielismy swoje. Od wielu grzybiarzy, z ktorymi sie czesto okazjonalnie w lesie porozmawialo sie slyszalo, ze potrojna obrobka cieplna "wykancza" toksyny.
Mimo, ze swoich grzybow bylismy pewni to ze wzgledu na dzieci z rady tej korzystalismy (jak dzieci nie jadly to nie obrabialismy). Ogolnie to j na grzybach jestem wychowana, rodzice czasem brali grzyby w sloikach w prezencie od znajomych, ot taki sobie sloiczek w occie np. na sprobowanie. Dlatego grzybom ufam i ufam ludziom, ktorzy je zbierają "cale zycie". Od takiej osoby jestem w stanie grzyby kupic.
eforts lubi tę wiadomość
-
widzę,że temat grzybowy na tapecie:)
Ja jestem wielkim amatorem grzybków i lubię zbierać.
Mam jedynie zasadę(myslę że jak na laika podstawową)nie zbieram blaszkowych.
nawet jakbym najpiękniejsze kurki znalazła :p
Bursztynka- ja tez zawsze byłam szpitalną płaczką, w poprzedniej ciąży byłam parę razy ,plus po porodzie tydzień i z Natalką jak miała 3 lata . Zawsze ryczę.
Jescze troszkę- dasz radę!! :*
Furia-mąż zdolniacha:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 20:21
Furia, Bursztynka lubią tę wiadomość
-
Bursztynka jak ja byłam w szpitalu to w weekend było tak cicho i nudno że spałam prawie cały czas więc pewnie wszędzie tak jest. Pewnie niedługo Cię wypuszczą i wszystko będzie dobrze ale badania niech porobią. Trzymam kciuki za płeć
pisz od razu:)
Bursztynka lubi tę wiadomość
-
inka84 wrote:Ja pochodze z rodziny grzybiarzy, Św. p. rodzice od dziecka zbierali, ja tez zbierala, mąż i jego rodzice, ogolnie trudno nas na grzybach oszukac. Nie kupowalismy od kogos bo zwykle mielismy swoje. Od wielu grzybiarzy, z ktorymi sie czesto okazjonalnie w lesie porozmawialo sie slyszalo, ze potrojna obrobka cieplna "wykancza" toksyny.
Mimo, ze swoich grzybow bylismy pewni to ze wzgledu na dzieci z rady tej korzystalismy (jak dzieci nie jadly to nie obrabialismy). Ogolnie to j na grzybach jestem wychowana, rodzice czasem brali grzyby w sloikach w prezencie od znajomych, ot taki sobie sloiczek w occie np. na sprobowanie. Dlatego grzybom ufam i ufam ludziom, ktorzy je zbierają "cale zycie". Od takiej osoby jestem w stanie grzyby kupic.
ja mam to samo z męża strony od dziecka na grzyby chodzili do własnego lasku i im ufam -
nick nieaktualnyQrczak mowilam o normac ft4 a nie tsh
przy tsh ciezarne maja inne normy niz podane przez labo, bo oni podaja dla nieciezarnych; chorujace ciezarne to wedlug endo i ginow norma 1-2, a ciezarnr zdrowe 1-2,5:) wiec kolezanka ma ok. Odnosnie ft4 to tak jak piasalam trocheglupota robic tylko ft4 skoro ona nie ma nic juz zdiagnozowane. Obnizone ft4 generalnie m.in. moze wskazywac na niedoczynnosc tarczycy, ale ona ma tsh ok... dlatego diagnozujac robi sie komplet: tsh, ft3, ft4, anty-TPO i niekiedy anty-TG. To daje obraz na sytuacje, a sam jeden wynik nie bardzo... z jakiego powodu robila ft4? Miala jakies objawy czy tak po prostu?
Jestem na lutyckiej. Fajne pielegniarki