X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Grudniowe Mamuśki 2014
Odpowiedz

Grudniowe Mamuśki 2014

Oceń ten wątek:
  • Paula84 Ekspertka
    Postów: 247 262

    Wysłany: 25 lipca 2014, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    inka jak robisz sajgonki, bo ja robiłam raz i to był jeden wielki sajgon w kuchni, a sajgonki nie wiem co przypominały??

    inka84 lubi tę wiadomość

    hchykrntrxhsbb3c.png


    iv09vcqgvdf4oy0z.png

  • jedynka Przyjaciółka
    Postów: 102 90

    Wysłany: 25 lipca 2014, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć :) Znowu kilka dni mnie nie było i znowu kilkadziesiąt stron X) Przejrzałam tylko poprzednią, przepraszam, na więcej nie mam ani siły ani czasu.

    Marimiko, co ty za bzdurki pleciesz? Chodź no tu, druga ciężarówka cię uściska *ścisk* Chyba tego ci trzeba, prawda? Mnie od tygodnia mąż ignorował, nic, tylko jeść spać i komputer, to mu się wczoraj wyżaliłam i troszkę jest lepiej. Normalnie mi to nie przeszkadzało, mam swoje sprawy. To chyba ta pogoda w połączeniu z hormonami na nas działają.

    Widzę, że było o puchnięciu. Ja też ostatnio puchnę, zwłaszcza w upał. W ciągu nocy mi to schodzi. Na ślubie to był jakiś koszmar. Miałam sandały na wysokim obcasie i zadnych butów na zmianę (pogratulować inteligencji) i po godzinie już umierałam w tych butach. Obrączka, pierwszy raz wlożona, nie chciała zejść aż do wieczora. Nie noszę jej, choćbym chciała, bo się boję, że kiedyś po prostu nie zejdzie. Buty zdjęłam zaraz po toaście w sali i zakładałam je tylko do toalety. W sali było ze 30 stopni, koszmar. Pod koniec obiadu sukienka zaczęła mnie cisnąć pod pachami, tak spuchłam. Nie ma to, jak pięknie wyglądać na własnym ślubie, hahaha ;P

    Dzisiaj, dla odmiany, deszcz pada i jest tak sennie. Zrobiłam właśnie pełen gar fasolki po bretońsku na weekend i zbieram się, żeby wyjść z psem. Ochoty nie ma.

    Kiara, jak się czujesz? Przygody ze szpitalem zakończone na ten moment?

    fgplku1.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 25 lipca 2014, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny :)

    Jak zwykle naskrobałyście masę stron! Nie dam rady Was teraz nadrobić, może później...

    Byłam rano robić krzywą cukrową i wynik już był lepszy niż ten ostatni - po 2 godzinach po obciążeniu - 135 jednostek. Mieści się niby w normie, zobaczymy co gin na to powie. Dobrze, że wzięłam ze sobą książkę, przeczytałam pół siedzą w poczekalni ;)
    W nagrodę po badaniu kupiłam sobie małego loda :D Jejciu dwa tygodnie nie jadłam nic kompletnie słodkiego i ten lód smakował mi jak nigdy wcześniej ;)

    Teraz już szykuję się na wizytę, mam na 14:20. Trzymajcie kciuki, żeby było wszystko dobrze z Maluchem i żeby pessar dobrze siedział oraz stan szyjki był zadowalający.
    Odezwę się po powrocie.

    Kinga.k, Furia, Kiara, kaarolaa lubią tę wiadomość

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • Kinga.k Ekspertka
    Postów: 159 91

    Wysłany: 25 lipca 2014, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tak czytam jakie macie problemy w ciazy to sie zastanawiam czy ja w ogole w niej jestem? Ja czuje sie rewelacyjnie! Nic mnie nie boli, nie puchne, nie musze lezec, nie odwiedzam szpitali ani IP, z moja szyjka i cala reszta jest ok :) Poniekad zazdroszcze wam tego L4, bo ja mam jeszcze miesiac "urlopu" i do szkoly... i musze w niej siedziec codziennie po 8 godz az do grudnia ;/ mam nadzieje ze wytrzymam :)
    34bw43r836g6ojbx.png

  • Furia Autorytet
    Postów: 944 748

    Wysłany: 25 lipca 2014, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uffffff o losie ulga, prezent dla mlodego doszedl ! A juz sie balam :D

    CIekawe czy ja tu dostane te platy ryzowe i sos do sajgonek, musze poszukac, bo marki tao tao tu nie ma :( a szkoda bo uwielbialam robic prazynki krewetkowe - tu mozna juz gtowe kupic, ale to nie to samo :D A sajgonki jadlam ostatnio hmmmm w 1 polowie 2010 roku :O a zawsze.

    Ja dzis zrobilam spaghetti z pomidorkow, z mielona wolowinka - mniam mniam :)

    Aaa i mialam szyjkie mierzona - 5,4cm czyli jak labedzia szyja :D

    Bogusiar80, Paula84, Qrczak lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-69537.png

    tkzgeyx.png
  • Bogusiar80 Autorytet
    Postów: 1164 830

    Wysłany: 25 lipca 2014, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Furia super, ze prezencik doszedl :-) ja spagethi mialam wczoraj, dzis pulpeciki robie. A szyjke to rzeczywiscie jak labedz masz :-P
    Ja nie wiem jaka mam. Dzis bolalo mnie podbrzusze. A teraz brzydko mowiac cos mnie ciagnie w cipce. Nawet nie wiem jak to opisac wrrr

    Furia, Bajka lubią tę wiadomość

    iv09j44jrzoyrcfq.png iv09x1hppuqonulm.png
  • inka84 Autorytet
    Postów: 640 416

    Wysłany: 25 lipca 2014, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula84 wrote:
    inka jak robisz sajgonki, bo ja robiłam raz i to był jeden wielki sajgon w kuchni, a sajgonki nie wiem co przypominały??

    Moje pierwsze sajgonki to tez był kompletny sajgon :P
    Ale akurat w kucharzeniu jestem strasznie uparta, bo "mi nie wyjdzie ?!"

    Papier ryzowy (polecam tao tao), niby kazdy wyglada tak samo, ale wiem juz, ze nie kazdy jest taki sam.
    Olej do smażenia.
    Farsz -baza:
    mieso mielone (dowolne)
    taka sama ilosc ugotowanego i dobrze odcedzonego makaronu sojowego (najlepiej od rana zeby nie byl wodnisty)
    starta duza marchewka
    dwie pokrojone w kostke i zeszklone na oleju sezamowym cebule
    dwa duze ząbki czosnku potraktowane razem z cebulką
    Dodatkowo mozna wciepnąc co kto lubi ja czasem dodaje troche czerwonej fasoli z puszki, papryke drobniutko pokrojone, pieczarki starte na tarce. Na prawde wg gustu.
    Co do przypraw z racji wczorajszych zakupow dodalam sos czrny chili tao tao, sos pomidorowy slodko kwasny tao tao i sos sojowy oraz sol i pieprz, ale jak nie mam wszystkich sosow to daje sos sojowy, sol, pieprz, czosnek w proszku, papryke w proszku, ciutke imbiru (ale ociupinke!)

    Przygotowac sajgonki przynajmniej godzine przed smazeniem.

    Na duzy talerz lub np patelnie do nalesnikow (jak ja to robie) nalac letniej wody. Każdy plat ciasta zanurzyc, policzyc do 3, wyciagnac, niech chwile "odkapie woda". Polozyc na drewnianą deske. Plat po wyciagnieciu z wody nie moze byc w 100% mieciutki, niech zmieknie dopiero po polozeniu na deske, jak za mocno nasiaknie wodą to sie tak "rozciapcia", ze ceizko go bedzie skrecic.

    Dużą łyżke farszu polozyc na wysokokosci 1/3 od gory i tak uformowac "batonik" aby po brzegach zostalo ok 3 cm płata. Boki nalozyc na farsz, starając sie aby reszta ciasta sie nie zawijała, zakladamy górę płata i tu nalezy jak najstaranniej wycisnąć nadmiar powietrza z farszu, formując jednocześnie ładne ruloniki. Zwijac do konca, ale tak by to ciastlo zawsze w miare prosto okalało całą sajgonke. Nie wiem jak to wytlumaczyc :) [płat z dolnej partii lubi się zawijąc do środka, a nie powinien za bardzo].

    Tak zawiniete sajgonki pozostawic na suchej desce przynajmniej godzinę.

    Olej (glebokie smazenie) nagrzac do takiej temperatury by sajgonka wyplywała z dna po kilku sekundach, ale nie moze byc za gorący, bo trzeba pamietac, ze w srodku jest surowe mieso i musi ono zdazyc sie dogotowac.

    Zeby sie sajgonki nie posklejały to po wrzuceniu pierwszej czekam ok minuty, wrzucam drugą i trochę te pierwszą juz podpieczoną odganiam od tej drugiej. Sajgonki mają tendencje do przyklejania sie do siebie. W zal. od wielkosci naczynia wrzucamy taką ilość aby mogly swobodnie plywac.

    To czego nauczylam sie na błedach w kwestii sajgonek:

    Muszą przeschnąć zanim sie je wrzuci na olej, dosc suche wydaja si ejuz po kilku minutach, ale ja przezornie czekam, bo widzialam co sie dzieje, gdy są niedoschniete :P

    Warto przy początkowym owijaniu farszu pamietac, bylo jak najmniej powietrza w srodku. Banki powietrza przy smazeniu potrafia pęknąć i olej buzuje, sajgonka jest dobra do jedzenia, ale juz taka popekana nie wygląda wysmienicie i lapie wtedy wiecej oleju.


    Lepiej poswiecic pierwszą sajgonke na wybadanie temperatury niz zmarnowac kilka wrzucając na oślep.

    Do sajgonek na prawde mozna dodac wszystko, ale pamietając, ze rzeczy mokre jak np pieczarki trzeba odparowac aby nie puscily za duzo waody, istnieje wtedy niebezpieczenstwo, ze platy bedą bąblowac w oleju i nie beda wyglądac dobrze.

    Ukladajac sajgonki na desce uwazac by sie nie skleily !

    Dodatki wg gustu, ja do bazy nawet potrafilam dodac kapusty kiszonej jak mialam taką ochote :P

    Zaraz wkleje fotke zrulowanych, ale jeszcze nie usmazonych sajgonek, czesc zjedlismy z synem, reszta czeka :)


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 14:25

    goto4, Bajka lubią tę wiadomość

    ganndqk39u0k0xj0.png

    dxgi2rintqxgfhf2.png
  • inka84 Autorytet
    Postów: 640 416

    Wysłany: 25 lipca 2014, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    25sphkm.jpg

    I dosmazone 3 sztuki dla syna. Zdjecie niedbałe bo na szybko.

    1z53v6h.jpg

    Sos: ocet, woda, cukier, papryka chili, dla zabarwienia ciutka tao tao pomidorowego, ale jak nie mam do nie dodaje.

    Niespodzianek:), Paula84, Furia, Ita lubią tę wiadomość

    ganndqk39u0k0xj0.png

    dxgi2rintqxgfhf2.png
  • inka84 Autorytet
    Postów: 640 416

    Wysłany: 25 lipca 2014, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Acha JAJKO!!! Caly farsz wiąze 1 jajkiem :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 14:28

    ganndqk39u0k0xj0.png

    dxgi2rintqxgfhf2.png
  • Paula84 Ekspertka
    Postów: 247 262

    Wysłany: 25 lipca 2014, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    inka84 wrote:
    25sphkm.jpg

    I dosmazone 3 sztuki dla syna. Zdjecie niedbałe bo na szybko.

    1z53v6h.jpg

    Sos: ocet, woda, cukier, papryka chili, dla zabarwienia ciutka tao tao pomidorowego, ale jak nie mam do nie dodaje.

    jakie piękne on wyszły, moje wyglądały tak, że jeść się odechciewało :P i po tym co piszesz już wiem, że moje załapały powietrze, bo sie bomble porobiły i zaczeły się rozwijać na dodatek. Czy po usmażeniu papier powinien być chrupiący, bo mi taki wyszedł właśnie, czy za mocno mi sie przysmażyły??

    hchykrntrxhsbb3c.png


    iv09vcqgvdf4oy0z.png

  • Furia Autorytet
    Postów: 944 748

    Wysłany: 25 lipca 2014, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka slina skapuje mi na podloge... MNIAM !!!!!!!!!!

    inka84 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-69537.png

    tkzgeyx.png
  • inka84 Autorytet
    Postów: 640 416

    Wysłany: 25 lipca 2014, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powinny byc lekko chrupiace, ale nawet mi nie zawsze wychodza chrupkie na calej dlugosci :) Dzis wyszly te 3 od lewej dosc blade i sa chrupiace tylko po bokach.
    Sajgonki sie rozwijają tez wtedy ja ta dalsza czesc plata, w ktora owija sie farsz sie poskreca i pozawija. Im lepiej wszystkie wartswy do siebie przylegaja bez zawiniec, zalaman i baniek powietrza miedzy nimi tym wieksze szanse na sukces :)

    Obecnie sajgonki robie w niecala godzine (pomijajac czas ich przesychania). Niewarto sie zniechecac. Mnie przerazily za pierwszym razem te wielkie bąble, przyklejanie do siebie, okropny wygląd po usmazeniu, ale sie nie dalam i idzie coraz lepiej :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 14:39

    Furia, Bajka lubią tę wiadomość

    ganndqk39u0k0xj0.png

    dxgi2rintqxgfhf2.png
  • Furia Autorytet
    Postów: 944 748

    Wysłany: 25 lipca 2014, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bogusia rozciagasz sie :)

    Bogusiar80 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-69537.png

    tkzgeyx.png
  • Milcia Autorytet
    Postów: 6798 5797

    Wysłany: 25 lipca 2014, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie też dzisiaj coś w dole boli. Leżę właśnie, zjadłam ponad pół opakowania wafelków cytrynowych. Masakra jak ostatnio mnie do nich ciągnie.

    Furia, Niespodzianek:), Bogusiar80 lubią tę wiadomość

    ltCGp1.png HZoWp2.png
  • sara_nar Autorytet
    Postów: 1528 2097

    Wysłany: 25 lipca 2014, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam grudniowe mamusie :)
    Na opuchnięte nogi mogę polecić spray Acerin Cool Fresh jak pracowałam na nocki w pracy, praca siedząca po 12h to opuchnięte nogi były moim koszmarem. Nawet teraz w te upały używam go i przynosi ulgę. Można również użyć go na dłonie.
    W miesięczniku M jak mama ostatnio czytałam artykuł "Ulga dla nóg" polecają tam rajstopy i podkolanówki uciskowe. Kapsułki RuscoVen poprawiające mikrokrążenie z wyłącznie naturalnymi ekstraktami z korzenia ruszczyka oraz liści wąkrotki, oczaru wirginijskiego i winorośli.
    Zdjęcie art. http://fotoo.pl/show.php?img=848199_dscf1732-1.jpg.html
    Jako już bardziej doświadczone chciałabym zapytać o to jaki detektor tętna płodu polecacie ? W miarę przystępny cenowo. Będę wdzięczna za odpowiedź ;)

    relgh371g4so40bs.png
    klz9krhmiwshxnlc.png
  • szurabura Autorytet
    Postów: 456 223

    Wysłany: 25 lipca 2014, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam chodzące L4. Pamiętacie jak kiedyś się martwiłam, że mam L4 wypisane na adres zameldowania (3km różnicy)? Koleżanki mi powiedziały, że one też tak miały, z tą różnicą, że na 200-300 km :D Wszyscy tak straszą tymi kontrolami, Kiarapisała o innym wątku, w którym 80% dziewczyn miało kontrolę, a wszystkie moje koleżanki patrzą na mnie jak na kosmitkę, że się przejmowałam :D No fakt, ich setki kilometrów robią większe wrażenie hehe :D

    idę odgrzać zupkę jarzynową wczorajszą, a później zrobię sobie jakieś warzywa na patelnię z ryżem na szybko :)


  • inka84 Autorytet
    Postów: 640 416

    Wysłany: 25 lipca 2014, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sara ja mam taki: http://allegro.pl/detektor-tetna-plodu-angelsounds-do-brzucha-ktg-i4429402213.html

    Uzywam od 12 tc. Na początku musialam okolo minuty szukac bo maleństwo maciupkie bylo, ale teraz to od razu znajduje. NIGDY nie zdarzylo sie abym nie znalazla tetna, dlatego polecam, bo nie naje sie czlowiek strachu przy nim :)

    Furia lubi tę wiadomość

    ganndqk39u0k0xj0.png

    dxgi2rintqxgfhf2.png
  • eforts Autorytet
    Postów: 2866 1894

    Wysłany: 25 lipca 2014, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam chodzące l4, teraz byłam cztery dni u mamusi i nawet zus mi przez myśl nie przeszedł :)

    Kiara nie wiem czy oglądałeś ale ja polecam homeland, mój mąż house of cards i Lubie tez chociaż po jakimś czasie mnie znudził mentalista.

    inka mój mąż by lubił te sajgonki, nawet myślałam że podejrze przepis ale przyznam się że jeszcze nie doczytalam bo chyba i tak bym się nie zabrała :/ zapowiada się skomplikowanie :)

    Furia niezła masz ta szyjkę, ja w 18t miałam 4 cm.


    inka84, Kiara lubią tę wiadomość

    1usaanlitgnl6x8t.png
    1usaupjyr1vci98r.png
  • Ita Autorytet
    Postów: 1052 1123

    Wysłany: 25 lipca 2014, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pamiętacie jak parę dni temu zastanawiałam się kiedy powiedzieć szefowej, że od października idę na L4?
    Oto mail, który poszedł od niej do mojego zespołu:
    "W związku z nieobecnością Ity w grudniu br. (może tylko przez część grudnia a może nawet przed grudniem) proszę o zaplanowanie przez Was urlopów w taki sposób, aby 60 % przysługującego na bieżący rok urlopu wykorzystać do końca listopada 2014 r. Oczywiście będzie możliwe wzięcie urlopu w grudniu br. ale krótkotrwałego 2-3 dni.
    Mam nadzieję, że moja prośba spotka się z Waszym zrozumieniem."


    Aaaa.... w jakim świecie żyje ta kobieta?! "może tylko przez część grudnia"?! Przecież wie na kiedy ja mam datę wyznaczoną. Na prawdę myśli, że będę zaciskała nogi dopóki projektów nie skończymy?... (?!?!?!?!)

    goto4 lubi tę wiadomość

    atdck6nlmznf5qze.png
  • inka84 Autorytet
    Postów: 640 416

    Wysłany: 25 lipca 2014, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eforts bo przepis napisany tak, by uniknąc błedow, ktore potrafią nieźle odstraszyc od robienia sajgonek :)

    Ale tak na prawde zrobienie sajgonek to: makaron, mieso, starta marchewke, zeszklona cebule z czosnkiem, jajkiem i przyprawami wyrobic, zawinąć w papier ryzowy i usmazyc na glebokim oleju :P

    Przepis mój długi bo technicznie skrupulatnie opisuje, ale jak sie raz zrobi to sie pierwsze lody przelamuje bo to szybkie danie, tylko trzeba przestrzegac kilku zasad przy ich skrecaniu.

    Która mi plecy wymasuje? :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 15:28

    eforts lubi tę wiadomość

    ganndqk39u0k0xj0.png

    dxgi2rintqxgfhf2.png
‹‹ 724 725 726 727 728 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ