Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Już wieść o zwolnieniu rozniosla się po mieście i z przerażeniem odbieram telefony od koleżanek-mamuś, ktore oferują mi swoje towarzystwo i wątpliwą atrakcję czyli towarzystwo ich rozbrykanych i wyjących pociech.
Czy jestem baaardzo złym czlowiekiem bo delikatnie mówiąc nie jestem fanką cudzych dzieci?lithe123, eforts, HANA lubią tę wiadomość
-
A ja jestem w domu ale bardziej zdezorientowana niż przed szpitalem... wczoraj na obchodzie była mowa o czekaniu na wynik posiewu bo to ważne i pessar przy tak krótkiej szyjce, dzisiaj przylzało szanowne grono lekarzy i pan ordynator do mnie z tekstem, że na wynik posiewu mogę sobie czekać w domu jak się nic nie wychoduje na co ja go pytam co w przypadku gdy jednak coś się wychoduje ? Otrzymałam odpowiedź, że i tak do domu a krążek się kiedyś założy.. Nie miałam żadnego usg malucha nie mówiąc już o usg szyjki a poinformowanie lekarza i położnej o twardnięciu brzucha słyszę, że to normalne.. Nawet wypisu nie odstałam bo położne zajęte i dzisiaj nie będzie. Tak więc w wyniku tygodniowego pobytu w szpitalu idę jutro do swojego lekarza u którego kolejny raz zapłacę 150 zł. ale przynajmniej wiem, że mnie zbada i powie co mam dalej robić, brak mi słów komentarza na ten szpital...
-
nick nieaktualny
-
Ewelinka, moja Helka ma zarówno dni kiedy szaleje pol dnia jak i takie kiedy muszę ja pozaczepiac albo najeść sie słodkiego zeby raczyła sie ruszyć
Zosia miała tak samo.
Ita, ja tez nie przepadam za cudzymi dziećmi. Lubię tylko swojenigdy nie pialam z zachwytu nad niemowlakami koleżanek czy w rodzinie, a starsze niż rok to mi wręcz na nerwy działają. Zazwyczaj sa niegrzeczne, zasmarkane i rozwrzeszczane
okropna jestem nie?
Lola83, ewelinka_shn, Qrczak lubią tę wiadomość
-
Ja też mam dziecko raz aktywne, raz pasywne
Ale jestem padnięta, dali mi czadu w robocie, Ita kurde zazdroszczę Ci tego przymusowego leniuchowania, ja się jakoś nie mogę oderwać. Jak myślę ile będę miała pracy z zamykaniem wszystkich spraw to w ogóle mi się nie chce
Szczerze, to ja w ogóle za dziećmi nigdy nie przepadałamI mam szczerą nadzieję, że swoje dziecko kocha się nie wiadomo co by się działo
Niespodzianek, to Cię świetnie załatwili. Ale ja pamiętam jak mnie wypuszczali po wyrostku to z neta się dowiadywałam co mi wolno, a czego nie, bo lekarz ani mi mignął jak mnie wypisywali. Taki mamy klimat
Kaarolaa żeby ta sahara w gaciach trwała już nieprzerwanie
Kurde zła jestem, bo nic nie mogę kupić dla dziecka, wypruliśmy się z kasy i do końca września mamy pilnie zaplanowany budżet. Mogę zapomnieć o zakupach do października! Za to lecimy do kuzynki do Anglii za tydzień, ona też jest w ciąży 6 tyg do przodu i zobaczę jak wygląda z wielkim bębnem
Mam jeszcze 20 minut do fajrantu i szczerze to chyba nie mam siły żeby się za coś zabrać. Zrobiło się ciemno i ponuro, spaaaaćć!
Wy też tak dużo śpicie? ja codziennie całe popołudnie, potem myciu i spać do ranaewelinka_shn, Ita lubią tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
lithe okropniasta! zupełnie jak ja
Do mnie chce właśnie wparować taka z 1,5 rocznym synkiem, który wszystko roznosi w pył. A moje mieszkanie póki co nie jest dostosowane do małych dzieci. Zazwyczaj słyszę w kółko "No nie dotykaj! Nie goń kici bo się zmęczysz! Uważaj bo spadnie!" i do mnie: "Czy mogłabyś to pochować? Oj, jak juz będziesz miała dziecko to będziesz musiała... zatkać gniazdka/pochować drobne rzeczy/zmienić umeblowanie, bo to tak niebezpiecznie"
AAA... ale ja jeszcze nie mam małego dziecka, a taki noworodek czy nawet półroczniak jeszcze nie sieje takiego zniszczenia. Zresztą moje dziecko to będzie moja sprawa. Teraz tylko o zdrowie psychiczne kotów się martwię jak je mali terroryści dopadają.
Niespodzianek aż ręce opadają! Nie mam dobrego zdania o publicznej służbie zdrowia, ale ostatnio ta prywatna też mnie zawiodłai gdzie tu szukać informacji o stanie zdrowia? Chyba najlepiej po znajomości
ewelinka u mnie Napoleonek też bywa leniwy (do tego stopnia, że jednego dnia prawie płakałam napychając się cukierkami, bo Leoś nie chciał kopnąć)
Lola a mi nadal jakoś tak smutno, bo w domu jednak pusto. Ale co począć jak siłą wysłali?Szefowa zakazała mi powrotu, bo tak ma możliwość zatrudnić kogoś na moje miejsce.
Nie martw się - własne dzieciaki będą kochane, najpiękniejsze, najsłodsze, najgrzeczniejsze i najmądrzejsze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 15:55
Lola83 lubi tę wiadomość
-
Ita wrote:lithe okropniasta! zupełnie jak ja
Do mnie chce właśnie wparować taka z 1,5 rocznym synkiem, który wszystko roznosi w pył. A moje mieszkanie póki co nie jest dostosowane do małych dzieci. Zazwyczaj słyszę w kółko "No nie dotykaj! Nie goń kici bo się zmęczysz! Uważaj bo spadnie!" i do mnie: "Czy mogłabyś to pochować? Oj, jak juz będziesz miała dziecko to będziesz musiała... zatkać gniazdka/pochować drobne rzeczy/zmienić umeblowanie, bo to tak niebezpiecznie"
AAA... ale ja jeszcze nie mam małego dziecka, a taki noworodek czy nawet półroczniak jeszcze nie sieje takiego zniszczenia. Zresztą moje dziecko to będzie moja sprawa. Teraz tylko o zdrowie psychiczne kotów się martwię jak je mali terroryści dopadają.
Niespodzianek aż ręce opadają! Nie mam dobrego zdania o publicznej służbie zdrowia, ale ostatnio ta prywatna też mnie zawiodłai gdzie tu szukać informacji o stanie zdrowia? Chyba najlepiej po znajomości
ewelinka u mnie Napoleonek też bywa leniwy (do tego stopnia, że jednego dnia prawie płakałam napychając się cukierkami, bo Leoś nie chciał kopnąć)
Ita, też mam kota, nie boisz się, że bobas będzie uczulony?Piotruś
Helenka
-
ewelinka dziękuję, fizycznie czuje się dobrze ( poza okropnym bólem spojenia łonowego - chodzę i wstaje jak stara baba i twardnącego brzucha ) ale martwię się o malutkiego i o długość mojej szyjki:( do jutra muszę wytrzymać..
Lola, Ita ja również nigdy nie przepadałam za cudzymi dziećmi, nie roztkliwiałam się nad noworodkami i nie gugalam do nich a swoje kocham nad życie więc chyba tak po prostu mamy:) A co do przemeblowywania mieszkania to szczerze mimo małego tornada jakim jest mój synek niczego specjalnie do niego nie przystosowywałam.. Raczej staram się go uczyć co mu wolno a czego nie.ewelinka_shn lubi tę wiadomość
-
Niespodzianek i to jest dobre podejscie
Lola ja się boję wszystkiego co zwiazane z dzieckiem, bo wszystko jest dla mnie nowe!Ale koty kocham ponad życie i nie pozwolę żeby im się krzywda stała tzn. nie dopuszczam takiej możliwości, że dziecko bedzie uczulone.
Jak ludzie mnie pytaja czy w związku z ciążą i maluchem oddaje koty to odpowiadam, że one były pierwsze i w razie czego to dziecka się pozbędęZazwyczaj rozmówcy odbiera głos.
Lola83, Paula84, eforts lubią tę wiadomość
-
Dzieci i koty to jest super polaczenie jak od malego sa razem
Moj syn i kot sie uwielbiaja, a jak ma przyjsc szwaga syn to mnie krew zalewa bo kota mi kopna bo wiecie - on nigdy nie byl uczony ze zwierzaki sa do kochania, a ma 6 lat
-
Ita wrote:Niespodzianek i to jest dobre podejscie
Lola ja się boję wszystkiego co zwiazane z dzieckiem, bo wszystko jest dla mnie nowe!Ale koty kocham ponad życie i nie pozwolę żeby im się krzywda stała tzn. nie dopuszczam takiej możliwości, że dziecko bedzie uczulone.
Jak ludzie mnie pytaja czy w związku z ciążą i maluchem oddaje koty to odpowiadam, że one były pierwsze i w razie czego to dziecka się pozbędęZazwyczaj rozmówcy odbiera głos.
Gdzie kupić wygodne ciązowe rajstopy? Ale takie żeby nigdzie nie cisneło, nie piło... -
No my mamy jedną pociechę. Niestety jesteśmy na nią oboje uczuleni, z czym jakoś do tej pory żyjemy i ogarniamy, ale jak Mała będzie miała alergię...
No na razie też o tym nie myślę, póki co sypialnia dla kotki zamknięta, to i kłaków nie ma. Kotka obrażona, ale musi iść na kompromis!
Ciążowe rajstopy hmmm faktycznie trzeba by się zaopatrzyćWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 17:49
Piotruś
Helenka