Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Milcia z takimi wynikami nic dziwnego, że się źle czujesz biedaku
wcinaj owoce warzywa i zagryzaj tabletkami. Pocieszenie, że bobas i tak wyciągnie z Ciebie co mu potrzebne i jemu nic nie zabraknie, ale Ciebie trzeba będzie po ciąży stawiać na nogi.
Paula kombinezon ładny bardzo! Ja mam taki polarowy rozmiar 56, bo kupiliśmy jak dowiedzieliśmy się, że będzie dziewczynka i to był odruch chwiliAle był w promocji w SMYKU, bo to lato było więc Mała Lejdi może tylko raz go będzie miała okazję założyć w drodze ze szpitala (chyba, że urodzi się klocu).
Dalej nie wiem co z tym wózkiem. Taczką będziemy jeździć chyba. Jestem rozdarta pomiędzy kupieniem super lekkiego za kosmiczną cenę, bo mieszkamy na 3p bez windy, a kupieniem solidnego i dobrej jakości za rozsądną cenę, bo przecież nawet ten pseudosuperlekki nie będę targać na górę tylko zostawię w wózkowni albo na klatce... Pójdę za głosem serca i kupię jedo i już!!!
W ogóle dzisiaj rano co odwaliłam. Wcisnęłam się w krótką sukienkę do pracy, małż mnie zapiął, wbiłam się w rajtuzy ciążowe, założyłam obcas (zaraz zmieniłam na płaski) i się oglądam w lustrze. No myślę sobie nie ma tragedii, ale sukienka na dole trochę wygnieciona. Zaczynam kombinować, małż już wyszedł, muszę odpiąć z tyłu, zedrzeć ją z siebie, wyprasować, a potem wciskać brzuchol z powrotem. To wymyśliłam, że.... uprasuję ją na sobie.... naprawdę widok kobiety w obcisłej sukience z wywalonym brzuchem z żelazkiem w ręku jeżdżącej sobie nim po udach - bezcenne. Morał jest taki, że nie polecam
Miłego dnia życzę!
zokeia, Marimiko, Ita, eforts lubią tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Lola - to musiał być zabójczy widok - dobrze, że sobie tym żelazkiem krzywdy nie zrobiłaś!
A ja mam doła...jeszcze nie wiem z jakiego powodu..drugi dzień z rzędu budzę się z podkówką na twarzy i jakimś takim otępieniem. Wczoraj tłumaczyłam sobie to w ten sposób, że to przez tą smutną wiadomość o tamtej dziewczynie, którą przeczytałam zaraz po obudzeniu się. Ale dzisiaj to samo...jakby ktoś mnie skopał, z kija pociągnął i leżącą ledwo przytomną zostawił na ulicy. Chce mi się ryczeć i trochę mnie mdli...jest mi ciężko już - jakbym tonę ważyła. Wczoraj idąc do teściowej, która mieszka na 1 piętrze prawie płuca wyplułam! Na nic nie mam ochoty. Drugi dzień z rzędu jakieś dziwne ciśnienie chyba, bo łeb mnie boli (nie mocno, ale wystarczająco wku*wiająco). Nie wiem co mi jest, może hormony znowu robią imprezkę.
Dzisiaj jeszcze idąc z psem na dwór spotkałam sąsiadkę, która się okazuje też jest w ciąży i też ma termin na grudzień. Zapytała czy jeszcze pracuje i od kiedy jestem na zwolnieniu. Jak powiedziałam, że od początku 4 msca. To ona do mnie z tekstem "a co źle się czujesz???" ja na to, że "teraz już lepiej". Taką minę zrobiła (bo ona do pracy jeszcze chodzi) - spojrzała na mnie jak ten typ ludzi co mają w głowie tekst "przecież ciąża to nie choroba". To jej mówię, że u mnie w korpo to nie ma szans na pracę cieżarnej. Nie ma warunków, ciągle człowieka linczują, każą się za wszystko tłumaczyć - za dużo stresu. A Ona "no ja myślałam, że w korporacji to właśnie dobrze dla kobiety ciężarnej.." To jej mówię, że nie w mojej. To na odchodne rzuciła "no u mnie to szefowa pewnie bym chciała, żebym urodziła w pracy, hehe to paaa". Mogłam jej kopa zakopać za tą postawę królowej. Kurna, gdyby warunki w pracy pozwalały to bym dłużej pracowała. A wyszłam na totalnego lenia.
Sorry za uzewnętrznienie się, ale mnie kobita zdenerwowała...popsuła mi już popsuty humor
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
nick nieaktualnyNie pisalam nic wczoraj bo wiedzialam, ze i tak maly wroci pod respirator...
wczoraj Marceli po raz drugi zostal odlaczony od respiratora, ale dzisiaj znow go podlaczyli...niby daje sobie rade, ale wyniki gazometrii ma gorsze, za malo tlenu we krwi...pewnie za tydzien znow sprobuja go odlaczyc i zobaczymy jak to bedzie...
robimy 2 kroki do przodu i jeden do tylu, a i od dzisiaj maly dostaje juz 12 cm pokarmu...waga na dzien dziesiejszy 620 gram, czyli wiedzialam ze schudl troszke... -
2 kroki do przodu i jeden do tyłu to i tak nadal jest do przodu
cieszę się, że dużo je
zuch chłopak
kaarolaa, Agusia ;), HANA lubią tę wiadomość
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
Marminko ja z córą byłam od samego początku na l4, teraz inna bajka bo zaszłam w ciążę na wychowawczym, więc tak czy siak "siedzę" w domu, ale do czego zmierzam - nic nikomu do tego od kiedy jesteśmy na l4. Ja ktoś chce i może to b. proszę, a jak ktoś nie chce to l4 i koniec. Takie mamy prawo, że możemy. Więc głowa do góry
A ja po prostu padam z powodu bólu kręgosłupa i bólu w pachwinie.
-
karola Marcelek da radę, może będzie jeszcze kilka prób odłączenia, ale któraś na pewno zakończy się sukcesem i będzie sam oddychał!
Marimko olej babsko! My mamy takiego znajomego, który przyjechał na krótki urlop do Polski bo pracuje za granicą i też do mnie z tekstem ale to co Ty teraz robisz? Na macierzyńskim jesteś czy jak? Tak k... na macierzyńskim w ciązy.. Nie mam ochoty tłumaczyć się takim młotom z problemów związanych z moją ciążą więc olać i już! I Ty też się nie przejmuj. A ten zły nastrój to pewnie hormony dają znać o sobie. Na pocieszenie powiem Ci, że ja w jednej chwili jestem w stanie popaść w depresję i płakać z byle powodu po czym nagle mam uśmiech na twarzy i zastanawiam się o co mi tak naprawdę chodziło..kaarolaa, zokeia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnytylko jak oni zdejmuja go z respiratora to ok, ale pozniej trzeba go zaintubowac, on jest malutki i boje sie, ze w trakcie tego cos mu sie stanie, albo nie zdarza mu na czas zalozyc rurke i bedzie niedotleniony...to mnie teraz najbardziej przeraza
-
Karola wiedzą co robią, gdyby miała mu się dziać krzywda to by nie ryzykowali żeby wkładać i wyjmować myślę.
Marimiko moja teściowa też myślała, że urodzę w robociewrrrrrrrr
Generalnie niby jest tak mało dzieci i w ogóle trąbią, że społeczeństwo się starzeje. Na jedną parę przypada 1,5 dziecka. czy jakoś tak. Czyli kobita w trakcie życia jest raz, góra dwa w ciąży. Nawet jak wykorzysta 8 m-cy chorobowego i rok macierzyńskiego to naprawdę jest pikuś w stosunku do całych szeregów symulantów siedzących tygodniami na lewach zwolnieniach. A ta kobita, która może i nawet się dobrze czuje, ale ostatecznie hoduje w brzuchu przyszłego podatnika i jest w stanie odmiennym, trudno zaprzeczyć. Nie wiem o co chodzi z tym pieprzeniem na okrągło o wykorzystywaniu zwolnień przez ciężarne, a o reszcie cisza. W ogóle po co się tłumaczyć, że się źle czujesz czy coś. Masz ochotę hodować swoją fasolę w domowym ognisku i nie tłumaczyć mi się proszę z tego więcej!!!!
Ja pracuje do dzisiaj i jeszcze chwilę popracuję, ale jest to moja decyzja i też mnie w*** z drugiej strony słuchanie na okrągło "nikt Ci nie podziękuje". Przecież ja nie oczekuję, że klękną przede mną na kolana w podziękowaniu. Czemu w naszym kraju jest taka potrzeba oceniania i radzenia innym jak mają żyć. Niech każdy robi według swojego uznania i w ramach obowiązujących przepisów!!!
Wygadałam się! ufff!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2014, 15:04
zokeia, Marimiko, eforts, Ita, Qrczak lubią tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Witajcie.
Nie wiem czy mnie pamiętacie dziewczyny ale byłam na początku wątku..ale niestety straciłam mojego grudniowego aniołkai potem juz na forum nic nie pisałam..
weszłam zajrzec co tam u was i czytam historie Karoli..nie wiem czy mnie pamiętasz bo ja Ciebie tak.
czytając twoj pamiętnik ryczałam jak dziecko..widząc zdjęcia twojego synka usmiechałam się patrząc na niego przez łzy,wierzę w to że z Okruszek wyjdzie z tego,walczy jest tak silnym chłopczykiem że jestem mega duumna z niego jak czytam że jest jakaś poprawa.
Będę się za was modlić aby maluszek z dnia na dzień rósł i samodzielnie oddychał.
Bóg czuwa nad nim :* Ściskam was bardzo mocno :* MUSI BYĆ DOBRZE!
zokeia, kaarolaa, HANA, Marimiko, Ita lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymilitta dziekuje kochana za takie slowa, caly czas bardzo duzo mi to daje, bo dzisiaj znow mam lekkiego dola...wczoraj tak bardzo sie cieszylam, ze maly zostal zdjety z maszyny a dzisiaj smutek bo sobie nie radzi...najgorsze, ze ciagle porownuje go do maluszka, ktory urodzil sie 3 tygodnie przed moim...i on radzi sobie duzo lepiej...po tyg odleczyli go od respiratora i juz pod niego nie wrocil...radzi sobie super i ma juz 5 tyg i wage 1 kg...moj juz widac, ze wolniej sie rozwija, wolniej rosnie...
polozna tez dala mi nadzieje, ze juz niedlugo zaczne go kangurowac, ale to tez sie odwlecze w czasie...
ale jak juz bede mogla przytulic Okruszka to bedzie to najpiekniejszy dzien...jutro z mezem pojedziemy na miasto i poszukamy kocyka i pieluszek flanelowych, zeby przykryc malego podczas kangurowania, bo ja przeciez nie mam nic dla niego...nie zdarzylam nic kupic... -
marimiko no co Ty sasiadka sie martwisz. Kazda chyba zna swoje mozliwosci swojej ciazy i jak chce i moze to pracuje, a jak nie no to nie pracuje i indywidualnie wszystko. Odpoczywajmy bo w drugiej sobie nie odpoczniemy
Ja jestem w szpitalu dalej, krwawienie hm sami nie wiedza, moze z lozyska bo maluch w poprzek jest i cos tam moze majstrowac przy nim, moze z szyjki. Grunt ze nie leci tak mocno. Brzuch mam mikroskopijny i wazylam sie dzis mam tylko 6 kg do przodu plus to ulozenie i efekt mikrobebol jest. Mala jest wymiarowa i kazdy sie dziwi gdzie sie taki klocek miesci, a ona tak ulozona jest o tyle, Buziaki dzis na kolacje mortadelaeforts lubi tę wiadomość
-
Hana smacznego
Militta gratulacje powrotu na ta stronę barykady
Ja już mam w poważaniu co kto myśli o moim zwolnieniu i nie mam zamiaru się tłumaczyć!
Karola dzieci rosną w swoim tempie, Marceli ma czas ważne ze do przodu.
A sklep to albo idźcie do galerii do smyka ale tam jest drożej, albo i tu bardzo polecam hurtownie maluszek na Wyszyńskiego 11, mają wszystko i dobre ceny.Militta110816 lubi tę wiadomość
-
Tak udało nam się po raz drugi jak widać w suwaczku
12 tydz według miesiączki
jednak ciągle mam czarne myśli że coś może być nie tak... eh.. już taka natura kobiety w ciążyzokeia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam mamusie
, Ja dzisiaj po wizycie.Z szyjką jest dobrze.Dzidziuś waży 1,700 kg. Uparciuch nie chce pokazać co ma między nóżkami
.Ułożone jest pośladkowo ale ma jeszcze czas na obrócenie się.Pozdrawiam
Ita, zokeia, zuza_3, Lola83, Qrczak, HANA, Marimiko lubią tę wiadomość