Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Lola dziwna sprawa troche, nic Ci nie mowia, dobrze ze pojdziesz do swojego lekarza to moze cos sie dowiesz.
Ja biale bede prala w 60 a kolorowe w 40 i tak bede prasowala wiec chyba mlodemu nic nie bedzie
Marimiko odpoczywaj a jakby cos sie dzialo i bys die niepokoila to skonsultuj sie z lekarzem. -
Karola, lubię za wagę
Czy trzeba prasować ciuszki dziecięce? Ja niczego nie prasuję...
Za Waszymi wskazówkami byłam w Pepco i kupiłam skarpetki za 1,99 i dół (rajstopki, getry?) za 7,99. Wszystko bardzo dobrej jakości. Polecamkaarolaa, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Zokeia kto co woli. Mozesz nie prasowac jak dziecku nic nie bedzie to nie musisz. Ja na poczatku bede prasowc z zalozenia dla dobra dziecka zeby mniej bakterii, chociaz i tak potem wszystko do szafy i prasowanie nie bedzie na biezaco. Ale duzym wyznacznikiem dla mbie jest to ze te ciuszki sa sliczne i jak sa uprasowane to wygladaja jeszcze lepiej. Pogniecione mi sie nie podobaja i mimo ze nie nawidze prasowac to dzieciece przez jakis bede
HANA, kittykate lubią tę wiadomość
-
No ja zamierzam prasować tylko przez pierwsze tygodnie może 2-3 miesiące..potem może odpuszczę - bo też tego nienawidzę...
A ja właśnie miałam powtórkę z rozrywki z tymi skurczami czy co to tam jest...byliśmy z mężem i piesiem na spacerze i jeden skurcz...po kilku minutach odpuścił...potem za chwilę drugi i szłam z bolącym podbrzuszem dobre 20 minut do domu z szybkością 10m/1h.....a za godzinę mam iść do teatru się dokulturalnić - ciekawe jak to zniosę..
Jak tak ma wyglądać każdy wieczór to trochę słabo..chwilę poleżę wezmę 2 nospy i chyba dam radę...ale nie chce się faszerować nospami co wieczór - do tej pory brałam tylko jak już naprawdę czułam że muszę...może ze 2 razy się zdarzyło...ajjj
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
Dzieciece rzeczy to sama przyjemnosc prasowac
mówi to osoba która na widok żelazka dostaje wysypki na dłoniach, odparzeń i wszystkiego byleby nie prasowac niczego
a pomyslec, że jak mój teraz mąż a predzej jeszcze narzeczony zamieszkał z nami to z nadgorliwości prasowałam mu gacie
Marimiko te skurcze oznaczają, że potrzebujesz polezec bez dyskusji!! Na czym byliście w teatrze? jeeej ja byłam "ostatnio" w operze ale to jakoś na początku roku było, marzec chyba, "Hrabina Marica" - operetka - Świetna!!!!
Karola, ten Twój synuś jak tak pięknie będzie przybierac to niebawem z Okruszka stanie się Okrąglinkiem
Widzisz, to kangurowanie takie jest dla niego ważne że zapomina o oddychaniu, kocha swoją Mamunie, oj Kochaa Twój Mąż też będzie kangurował?
zokeia, HANA, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
Eforts, to pójdę na kompromis. Będę prasować te ciuszki, które same się nie układają
Zobaczę jak się zachowują po pierwszym praniu. Ale mam kilka swoich bawełnianych, dresowych i bambusowych rzeczy i nigdy nie muszę ich prasować jeśli dobrze rozłożę je do suszenia. A jedwabnych pajacyków raczej młodemu nie sprawię, więc będzie git
-
taaa zakochana to ja do dzis jestem
tylko zjeby dostałam za te gacie i przestałam prasowac.. w sumie mój mąż dziwi się że ja prasuje swetry i spodnie jeansowe... on by tego nie prasował, ale jak widze ciuchy jak psu z gardła to mnie trzesie, dlatego zbieram siły, chęci i szukam motywacji, dzis np z całego prania zrobiłam mu zapas koszulek na cały tydzień czyli 7
A najgorsze jest to, że on codziennie do pracy potrzebuje nową czystą swieżą koszulę.a że szafy mamy zapchane to codziennie wieczorem staje do deski i żelazka i jade z koszulą.... -
powiedz mi jak Ty to zrobiłaś?
Mój raz prasował.... ale jak zobaczyłam jak on to zrobił, to na zawał prawie zeszłam... wyprasowal tylko to co wystawało zza kamizelki, czyli rękawy i troche przy kołnierzyku...
Jak mi powiesz że Twój Mąż jeszcze sam sobie rano śniadanka serwuje to padne i nie wstane... -
Ewka, mój sam prasuje i sam robi śniadanie. Ale teraz jak jestem na zwolnieniu to ja prasuję od razu jak zdejmuję pranie, na razie w szafie nie ma takiego tłoku to się nie gniecie. Śniadania robi sobie sam, bo ja śpię długo, przez to ze cała noc chodzę siusiu albo wierce sie z powodu bolących bioder.
-
Co do prania i prasowania. Pierzemy tak jak na metkach podają. Ważne, żeby na wszelki wypadek włączyć dodatkowe płukanie,żeby miec pewność ze nie zostały resztki proszku (moja siostra włączała nawet dwa dodatkowe płukania). I przez pierwsze tygodnie nie używamy żadnych płynów do płukania. Prasujemy na lewej stronie, czyli tej ktora dotyka skóry dziecka. Dlatego najwygodniej prac tez na lewej. Potem przewracamy na prawą i składamy. Poza tym ze niszczymy bakterie to po uprasowaniu materiał jest bardziej miękki i ma rozprasowane szwy itp, bi przeciez skóra dziecka jest bardzo delikatna. Po kilku miesiącach można nie prasowac
zokeia lubi tę wiadomość
-
Ojej ja nigdy tak wnikliwie się nie przytłam nad rytuałem prania i prasowania piorę ciuszki w 40st w proszku i płynie dla niemowląt potem suszę i pracuję i do szafy. Pierwsze przygotowałam jakiś miesiąc temu i tak sukcesywnie jak jest ładna pogoda. A że Do porodu jeszcze trochę zostało to przykryłam ręcznikiem i tyle
-
Ja wczoraj byłam ma tych warsztatach Bezpieczny Maluch. Prawie 4 godziny, ale zlecialo bardzo szybko. Podobało mi się. Dostaliśmy na wstępie teczkę na dokumenty dziecka, mały żel/szampon Dzidziuś do kąpieli i cztery próbki innych ich produktów, do tego modelinę do odcinku dłoni niemowlaka, slinik, smoczek firmy NUK, myjkę do kąpieli dziecka i uwaga wygrałam poduszkę fikuszkę do karmienia, usypiania maluszka
julianna, HANA, Marimiko lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwka tak bedzie kangurowal, za tydzien przyjedzie i wtedy on posiedzi troszke z maluszkiem i potrzyma na piersi...razem musza ze soba budowac wiez...jestem bardzo ciekawa jak Marceli zareaguje na tate...mam nadzieje, ze bedzie spokojnie spal wtulony w jego rece...
aha waga malego 790 gramjulianna, Lola83, HANA, eforts, Ewka89, kanapa, Eve, Ita, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, już sił nie mam na ten wózek... Byliśmy już na 100% zdecydowani na Jedo fyn memo, ale wczoraj Pani w sklepie pokazała nam maxi cosi elea i zakochałam się w spacerówce... ma takie wyściełanie, że Mała siedziała by w niej jak księżna w atłasach. Wózek oczywiście zajebiście drogi, tzn. w takim moim zasięgu cenowym są kolory brązowy i czarny, które nie bardzo mi się podobają, a czerwień, o której marzę cenowo rozpoczyna się od 2100 zł w necie...
+fotelik to 2500 zł, czyli jakieś 500 zł niż planowaliśmy, a to uważam już jest mocne przegięcie...
Czy ja dobrze pamiętam, że któraż z Was kupiła ten wózek??Piotruś
Helenka