Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja po kilku godzimach w ikei padam na pysk. Siadalam gdzie moglam, odpoczywalam ile sie dalo, mielismy przerwe na obiadek, a i rak ledwo zyje, a kregoslup to mnie nienawidzi od chodzenia. Wybralismy sofe do spania, komode i szafke dla malej, lampke nad przwijak - chmurke, karnisze, firanki i mase bzdetow.Stwierdzilismy ze najblizszy wypad do ikei to bedzie chyba za rok wiec ogarniamy ile sie da... M. dzisiaj mi skreci komode to sobie wreszcie ppchowam rzeczy, reszta gratow przyjedzie w czwartek. Ale duma bo pomimo lazenia tylko kilka skurczy wiec super.
Petitka, Lady Savage, [m]alina, Iruletka, nataliamonika, Nola lubią tę wiadomość
Lilka
Endometrioza, Hiperinsulinemia, Hiperprolaktynemia
-
nick nieaktualny
-
ja się witam powakacyjnie
trochę spacerów zaliczyłam po górach i dolinach ale generalnie wypad raczej chilloutowy... szkoda tylko, że tak szybko minęło
dzięki za cynk co do smyka, zamówiłam smoczki i wanienkę
u mnie malutka też różnie z ruchami, pisałam przed urlopem, że tak się obróciła, że praktycznie jej nie czułam, chyba była do kręgosłupa przyklejonapo kilku dniach wróciło do normy, znaczy obróciła się ponownie ale co się nastresowałam to moje
co do zgagi, to staram się uważać na tłuste, ostre, smażone i w dużej ilości w myśl zasady "lepiej zapobiegać niż leczyć" bo jak się już pojawi to masakra, tym bardziej, że mlekiem się ratować nie mogę
Szczesliwa_mamusia wrote:
a poza tym zrobiłam pyszną pastę z bakłażana i cukinii.
ooo tej zapodaj przepis!
Magdzia powodzenia w przedszkolu, na pewno synek się przekona... mi też zawsze cieżko się wracało do pracy po urlopie i płakać mi się chciało
magdzia26, Nola lubią tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny synka odebrałam o 11 przed obiadem oczywiście zastalam go placzacego uwieszonego Pani na szyi
teraz cały dzień nie odstepuje mnie na krok, przytula się i mówi że się o mnie martwił jak mnie nie było i że mnie kocha
-
nick nieaktualnyKręgosłup mi nawala, Jak chodzę,ale to chodzę,ale jak mam stanąć, to co kitu. Postałam trochę teraz przy garach i już mi źle.
Moje dziecię też już rzadziej kopoe, wiecej się kręci, ale jak już kopnie, to tak konkretnie po calosci. Także nastał ten czas, Jak już kiedyś pisałam,teraz mowie-Wojtus nie kop mamusi po żołądkuszczególnie;)
Ara-przpeis na paste:
1duzy bakłażan, 2nale cukinie, dość duża papryka czerwoną i pęczek natki pietruszki. Sól, pieprz, papryka ostra i tymianek do smaku. Kilka kropel oliwy z oliwek.
Warzywa obieramy, kroimy w kostkę,i wrzucamy do piekarnika na 40min w 200st. Bez przypraw, bez oliwy. Wyciągamy, z papryki obieramy skórkę(ile się na,reszte zostawiamy), wrzucamy do garnka, dodajemy natkę pietruszki (bo jej nie pieczemy), przyprawy i blendujemy. I gotowe. Przyprawiamy oczywiście do smaku pod siebie. Pysznie smakuje na kanapce plus papryka konserwowa lub na ciepło z makaronem. (jako takie pesto). A wygląda tak po zrobieniu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9f6bddc1881e.jpg
Smakuje tysiąc razy lepiej niż wygląda na zdjeciuWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2017, 16:12
ara, Nola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
magdzia26 wrote:A mnie jakaś straszna niemoc ogarnęła... od paru dni mogłabym tylko spać... oczy mi się zamykają same do tego strasznie boli kręgosłup na dole od wczoraj...https://www.maluchy.pl/li-73179.png
-
Amus87 wrote:dziewczyny a żólty to bardziej dla chłopaka czy dziewczyny ?
bo ta pościel co znalazłam do z takim miśkiem slodkim tylko że żólta
kocyk minky mam różowy a nie chce wszystkiego w różo bo mi sie róż zbytnio nie podoba
Zuza miałą pełno ciuszków żółtych, a teraz kupiłam kosz mojżesza w kolorze żółtym dla Nikosia, no i żółte ciuszki będzie miał po niej.
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Magdzia-wytrwalosci z synkiem. Początki są trudne. A ten pierwszy dzień przed zachorowaniem też tak reagował?
Co do kręgosłupa, brzuchy nam rosną i zmienia się środek ciężkości. Więc aby wytrwac do porodu -
Nola wrote:Czesc Dziewczyny witam sie w 29tc
Martwie sie bo malo czuje ruchy dzisiaj a wczoraj na noc pohajalismy sie z mezem plakalam byly emocje i boje sie ze to przez to. Rano maz przeprosił ale co z tego jak jestem cala w nerwach ze kopniakow nie czuje. Bardziej takie przeplywy czy delikatne pukanie ale to malo...Czy wy tak ogolnie tez zauwazylyscie jakas zmiane w czestotliwosci ruchow? Te nasze dzieciaczki sa juz w koncu duze
i nie maja tyle miejsca. Odczuwa sie juz to ja melduje zgage, uciski macicy a nawet rwe kulszowa czy zwal jak zeal Mam taki bol biodra plecow i nogi ze spac nie idzie. Hehe zaczal sie ten czas
Nola, w pierwszej ciąży nie czułam w ogóle ruchów, mała spała mi ciągle, na KTG różnie, ale częściej spała, na USG to samo, czułam ruchy i dało się policzyć 10 w ciągu godziny, jak nie spała, ale reszte dnia przesypiała. Na pewno zdażyło mi się z 6 razy że potrafiła się nie ruszać nawet w bardzo zawansowanej ciaży kilka dni. Teraz mam bardziej ruchliwe dziecko, Pytanie kiedy Nikodem się nie rusza, bo jak dla mnie to on w porównaniu do Zuzi to ma ADHD
Nola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymagdzia26 wrote:No właśnie przed chorobą nie było takich "akcji" myślę że należy do tych dzieci do których po czasie dotarło dopiero że przedszkole jest na stałe a nie na chwilę...
magdzia26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam wyniki
toxo ujemne :p hemoglobina z 12,7 na 13,6!!!! Bez wspomagaczy
jednak dobrze czytalam ze pod koniec 2 trym zwykle sie podnosi
watroba zdrowa, d dimery ujemne ponizej 200, i plytki 234 !!!
Szczesliwa_mamusia, Wachciowa, [m]alina, Iruletka, Opolanka 85, ara, nesairah, Aztoria, magdzia26, Petitka, k878 lubią tę wiadomość
-
do mnie jutro zaczną przychodzić paczki z większymi zamówieniami dla małego
kurierzy dziś dzwonili
magdzia26 wrote:Dziękuję dziewczyny synka odebrałam o 11 przed obiadem oczywiście zastalam go placzacego uwieszonego Pani na szyiteraz cały dzień nie odstepuje mnie na krok, przytula się i mówi że się o mnie martwił jak mnie nie było i że mnie kocha
najważniejsze to samemu nie wolno tego przeżywać, bo dziecko od razu wyczuje emocje, moment zawahania rodzica i będzie histeryzowało żeby tylko mama/tata/babcia przyszli wcześniej. ja pamiętam jak raz poszłam sobie do sali maluszków... rodzicom nie wolno tam wchodzić ale że ja tam pracowałam to sobie mogłam obserwować. większość płakała, uciekały z sali, nauczycielki siadały okrakiem w drzwiach, żeby któreś dziecko nie zwiało. tak to niestety wygląda... co roku większość maluszków właśnie tak reaguje. Pamiętam, że wyszłam wtedy ze łzami w oczach, jak wsiadłam do auta to się popłakałam , myślałam że nigdy nie będzie lepiej.
Za to teraz, moje prawie sześcioletnie dziecko chodzi do zerówki, w tym roku zmieniliśmy przedszkole na prywatne ze względu na lepsze godziny otwarcia. i jak mąż odbiera ją po 17:00 to płacze że za wcześnie, że woli później, bo jej koledzy idą później. w tym tygodniu zostaje na kolację do 18, jak jej się spodoba to może do czasu kiedy ja jestem niemobilna będzie tak zostawać
pamiętaj, żeby mówić swojemu dziecku że przedszkole jest fajne, że ty też chodziłaś do przedszkola. może w internecie są jakieś bajki o tym jak miś idzie do przedszkola czy coś takiego ;>magdzia26 lubi tę wiadomość
Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
Alxawl wrote:ja mam po córce dużo żółtych ubranek, i teraz planuję je zakładać mojemu chłopczykowi
jak dla mnie to taki kolor unisex, podobnie jak pomarańczowy czy zielony
lady, no miałam pecha do tych położnych po porodzie. przy porodzie babki skakały koło mnie, a jak urodziłam to miałam wrażenie że jestem pozostawiona sama sobie, a swoimi pytaniami i prośbami tylko przeszkadzam im w spokojnym siedzeniu i plotkowaniu. a jak nie daj boże dziecko którejś matce się darło w godzinach nocnych to tylko zwracały uwagę że ma uspokoić ;o -
nick nieaktualny
-
magdzia26 wrote:No właśnie przed chorobą nie było takich "akcji" myślę że należy do tych dzieci do których po czasie dotarło dopiero że przedszkole jest na stałe a nie na chwilę...
Żarty żartami ale doskonale pamiętam jakie to jest też trudne dla rozdzica. Będzie z czasem lepiej, a potem już dobrze.
magdzia26 lubi tę wiadomość