Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie niestety 3. dzień z rzędu nieciekawie. Do niedawna miałam spokój, a od soboty bóle brzucha i pleców z kilka razy dziennie. Nie jest to aż tak silne, żeby jechać do szpitala, ale podobne bóle miałam przy poronieniu dlatego tak się tego boję. Mam tylko nadzieję, ze to zwykłe skurcze albo rozciąganie macicy... Jutro po południu idę na szczeście do gina, ale i tak dużo leżę i ciągle w strachu. Niestety jakby tego było mało, do piątku jestem zupełnie sama
Rano byłam zrobić sryliony badań kontrolnych, poszłam specjalnie przed końcem, żeby ludzi nie było, a tu kolejka 10 osób, średnia wieku 80+. Stwierdziłam, że walę to, minęłam wszystkich i weszłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2017, 19:30
Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualnyObrzydliwe. Biedne dziecko. Miałam cien nadziei, że tylko szał jej cyca, żeby pobudzić laktacje. Jeszcze takie poświęcenie mogłabym zrozumieć, chociaż to okropne, Ale karmić tym wyplutym mlekiem dziecko. Bleeenataliamonika wrote:No właśnie karmili...

Mąż jest ortopedą, ale każdy lekarz po studiach musi zrobić staż na wszystkich oddziałach, więc i ginekologia go nie ominęła.
To ciekawie ma Twój mąż. Naogląda się różnych rzeczy
nataliamonika lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNa pewno jest wszystko w porządku. Mysle, że zaczyna Ci po prostu brzuszek rosnąć. Dobrze,ze masz jutro wizytę. A brałaś leki rozkurczowe?nataliamonika wrote:U mnie niestety 3. dzień z rzędu nieciekawie. Do niedawna miałam spokój, a od soboty bóle brzucha i pleców z kilka razy dziennie. Nie jest to aż tak silne, żeby jechać do szpitala, ale podobne bóle miałam przy poronieniu dlatego tak się tego boję. Mam tylko nadzieję, ze to zwykłe skurcze albo rozciąganie macicy... Jutro po południu idę na szczeście do gina, ale i tak dużo leżę i ciągle w strachu. Niestety jakby tego było mało, do piątku jestem zupełnie sama
Rano byłam zrobić sryliony badań kontrolnych, poszłam specjalnie przed końcem, żeby ludzi nie było, a tu kolejka 10 osób, średnia wieku 80+. Stwierdziłam, że walę to, minęłam wszystkich i weszłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2017, 19:37
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Na pewno jest wszystko w porządku. Mysle, że zaczyna Ci po prostu brzuszek rosnąć. Dobrze,ze masz jutro wizytę. A brałaś leki rozkurczowe?
Mam nadzieję, bo w końcu mógłby
Póki co biorę tylko magnez i parzę imbir z melisą. Może jakoś przetrwam do jutra. Dobrze, że przynajmniej jestem pierwsza w kolejce, bo pewnie bym nie wysiedziała. Nie znam jeszcze wyników badań, wiec tez się martwię, odbiorę dopiero przed wizytą po drodze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2017, 19:48
Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
Juz jutro masz wizyte, na pewno lekarz Cie uspokoi. A dzisiaj odpoczywaj i staraj sie myslec pozytywnie. Ja przy skyrczach w poprzedniej ciazy bralam czasem nospe, nie wiem czy teraz lekarze tez to przepisuja, ale mnie pomagalo.nataliamonika wrote:U mnie niestety 3. dzień z rzędu nieciekawie. Do niedawna miałam spokój, a od soboty bóle brzucha i pleców z kilka razy dziennie. Nie jest to aż tak silne, żeby jechać do szpitala, ale podobne bóle miałam przy poronieniu dlatego tak się tego boję. Mam tylko nadzieję, ze to zwykłe skurcze albo rozciąganie macicy... Jutro po południu idę na szczeście do gina, ale i tak dużo leżę i ciągle w strachu. Niestety jakby tego było mało, do piątku jestem zupełnie sama
Rano byłam zrobić sryliony badań kontrolnych, poszłam specjalnie przed końcem, żeby ludzi nie było, a tu kolejka 10 osób, średnia wieku 80+. Stwierdziłam, że walę to, minęłam wszystkich i weszłam.
nataliamonika lubi tę wiadomość
Karol 1.09.2010
Gosia 21.11.2012
Wojtek 21.12.2017 -
MagO31 wrote:Juz jutro masz wizyte, na pewno lekarz Cie uspokoi. A dzisiaj odpoczywaj i staraj sie myslec pozytywnie. Ja przy skyrczach w poprzedniej ciazy bralam czasem nospe, nie wiem czy teraz lekarze tez to przepisuja, ale mnie pomagalo.
Niestety mam odgórny małżonkowy zakaz na wszelkie leki przeciwbólowe... Nospy nawet nie mam w domu. O dziwo imbir całkiem fajnie działa, polecam jak coś.Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMala-przemyj octem i natrzyj natka pietruszki. Mnie jak ostatnio użądliła psa, to natarcie z natki pietruszki bardzo pomogło.
Natalia- ja staram się unikać leków rozkurczowych, ale jak miałabym się męczyć 3dni, to już bym wolała wziąć. Przy moich ostatnich bólach, Nie dałabym rady bez leków. Myślę, że 1 czy 2tabletki nie zaszkodza Tobie ani małej -
Amus87 wrote:Ale maz nie jest ginekologiem jak lekarz zaleci jutro to sluchaj ginekologa....
W takiej sytuacji, by oczywiście nie podważył tego, ale pilnuje, żebym ograniczała w ciąży leki do minimum. Do tej pory o dziwo jak coś bolało, to zaciskałam zęby i wytrzymywałam, ale ból głowy czy pleców, to jednak nie to samo co skurcze. Przerąbane mam z nim
Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
Ja znam kobietę, której mąż w taki sposób oszczędził cierpienia. Znajoma miała straszne zastaje w piersiach. Mleko nie szło. Dziecko ssalo za słabo, laktatory nic nie dawały. Ona wyła z bólu. Lekarz poprosił męża na bok i powiedzial co ma robić. Mąż ssal to mleka z taka siła, że aż szczeka go bolała. Na początku rzucało go na wymioty ale dla żony dał radę. Walczyli tak kilka dni, aż kanały się odetkaly całkowicie i dziecko mogło ssać. A ona poczuła ulgę. Więc bywa różnie. Chciałabym wiedzieć, że mój mąż gdyby była taka potrzeba zrobił by to samo. Obrzydliwe, nie obrzydliwe ale jakiś wyraz oddania i miłości to jest.nataliamonika wrote:A propos karmienia w szpitalu, mąż mi wczoraj opowiedział najobrzydliwszą historię ever... Widział jak babka po porodzie nie miała laktatora i mąż ssał jej mleko i wypluwał o-O Dopiero następnego dnia pojechał kupić.
-
A że tak zapytam, nastawiacie się z mężem na poród sn bez żadnych środków przeciwbólowych czy znieczulenia? Czy zakaz porodu nie dotyczy?nataliamonika wrote:Niestety mam odgórny małżonkowy zakaz na wszelkie leki przeciwbólowe... Nospy nawet nie mam w domu. O dziwo imbir całkiem fajnie działa, polecam jak coś.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziś mi się nie udało zrobić drzemki w ciągu dnia i jak zwykle w takich momentach padam. Ale już tradycją stało się to,ze conajmniej do 23bede co 15min urządzać sobie wycieczki do wc, w nocy to już co godzinę, dwie. Tak jakbym cały dzień nie sikala i na wieczór miała wszystko oddać
-
Szukając czapeczek zimowych dla noworodków znalazłam artykuł a w nim to:
"Ludzie urodzeni zimą żyją dłużej niż ci, którzy przyszli na świat latem, dowodzą naukowcy. „Zimowe” noworodki są dłuższe i cięższe tuż po narodzinach niż ich „letni” koledzy. Jest też dużo mniej prawdopodobne, że zapadną na przewlekłe choroby wieku dojrzałego. A wszystko dlatego, że ich mamy nie łapały infekcji w ciąży – bo czas, na który ona przypadła, mniej sprzyja przeziębieniom i grypom. Mogły się również zdecydowanie zdrowiej odżywiać, jedząc świeże owoce i warzywa."
Nola lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny. Czytam regularnie i cieszę się że wszystkie tutaj jakoś się trzymamy. Nie odzywam się bo u mnie ciągle coś , jak nie łożysko to szyjka Ale jakoś się turlam do przodu. Musiałabym chyba cały czas pisać o dolegliwościach.
Mam do Was pytanie - bo tego objawy jesszzs nie miałam. Od kilku dni kluje mnie w pochwie być może w szyjce. Ciężko powiedzieć dokładnie.
Zakluje jakby szpilka i spokoj. Ale kilkanaście razy na dzień zdarza się. Ostatnio na usg szyjka bez zmian Ale klucia pojawiły się później.
Teraz mam usg w tym tyg Ale jednak zastanawia mnie czy tylko ja mam taki dziwny objaw ? Czy to od razu ma oznaczać kłopoty z szyjka?
Kiedy szyjka mi się naprawdę skriocila nie miałam takich kluc.
Dzięki za wszystkie odp
-
nick nieaktualny










