Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymagdzia26 wrote:A u nas zapalenie migdałków +powiekszony mocno węzeł chlonny, zaczerwienione uszy, jakieś lekkie szmery osluchowo... wiec antybiotyk + jeszcze jakieś dodatkowe leki i do inhalacji berodual... przyszły tydzień można zapomnieć o przedszkolu, zakaz wychodzenia z domu...wyląduje w psychiatryku chyba
biedactwo
magdzia26 lubi tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:ja karuzelkę bym powiesiła coś koło 3 miesiąca dopiero, zabawki to zależy od dziecka, są dzieci co lubią piszczałki, ale są też takie co się ich boją, grzechotka też dopiero jak dziecko zacznie łapać, i też nie wszystkie lubią, moja najbardziej lubiła szelest worka foliowego, butelek, a najlepszą zabawką były dłonie mamy i taty. Mała kup coś tam od 3 miesiaca i próbuj.
-
nick nieaktualny
-
U mnie paczka już w domu czeka na rozpakowanie
nie mogę się doczekać kiedy poskładam i poukładam to wszystko
teraz nie mam jak ale jak tylko to pokaże zdjęcia tu i na fb
URL=https://www.fotosik.pl/zdjecie/fd1dc26c31189022][/URL]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2017, 19:21
Szczesliwa_mamusia, k878, Lady Savage, magdzia26 lubią tę wiadomość
Laura
-
nick nieaktualnyLunk_a wrote:Rozumiem. Ważne że jest dobrze.
Kiedy kolejne sprawdzenie ?
Kolejna wizyta za 3 tygodnie, ale jakby się coś działo to mam się zjawić wcześniej.
Ja podgrzewacz kupiłam z myślą właśnie, że jak np bym mroziła mleczko, no a przy mm do wody i wtedy jest idealna temperatura. -
nick nieaktualnyKaruzele będę miała od siostry, właśnie z odglosami natury. Podgrzewacz kupuje mi mama. Zawsze sie przyda.
Moje dziecko jest dzisiaj dla mnie bezlitosne. Odwdzięcza sie chyba za ta moją dzisiejsza pracę. Tak mnie skopal po żołądku, że niestety skończyło się spotkaniem z porcelaną.I to półtorej godziny po obiedzie. Daje mi popalić równo. Ja już wiem! Ja urodzę gardłem- bo on sie pcha do góry;)A85K, Petitka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do podgrzewacza, to super sprawa w nocy, jak ktoś musi karmić w nocy i to nm. Mi się zdarzało na noc zostawać z moim siostrzencem, włączałam Podgrzewacz na 40st i sobie tak grzał wodę,potem jak on sie budził w nocy, to ja rozrabialam mleczko, wkładałam do podgrzewacza, a w tym czasie przebierałam małego. Po tym mleczko było gotowe.
Ten co moja mama mi kupuje, będzie miał wtyczkę do samochodu. Też się przyda, gdyby coś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2017, 19:37
A85K lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
też mam podgrzewacz, ale pożyczony - wydaje mi się, że oprócz sytuacji kiedy moja laktacja totalnie się rozjedzie w czasie z potrzebami dziecka będzie przydatny, albo gdy jej w ogóle nie będzie... to rzeczywiście do podgrzewania wody idealne;
no ale sama bym nie kupiła, bo też mi się wydaje, że garnek z ciepłą wodą awaryjnie wystarczy;
znalazłam miękkie ceratkowe przewijaki, ale ile się naszukałam...
teraz wyskakuję z kasykurcze, to jest worek bez dna... a niby tyle rzeczy pożyczamy od znajomych
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
nick nieaktualnyMalaHD wrote:A to w nocy najpierw zmieniamy pieluchę, karmimy i znów zmieniamy pieluchę?
Mój siostrzeniec po karmieniu tak szybko zasypial, że nie dałoby rady mu zmienić po. Jak się tak zdarzało, bo był bardzo głodny, to się denerwował. A po spaniu tak 3godzinnym, to już miał pieluchę pełna. Jak mu zmieniłam, to miał sucho i mógł spokojnie jeść.
Zobaczysz w praktyce. Jak po spaniu zajrzysz do pieluszki i nie będzie kupy, ani zbyt ciężka od siusiu, to najpierw sobie nakarmisz, a potem zmienisz. Wypracujesz własny system.
Mi się czasem zdarzyło, że przy zmianie pieluchy, siostrzeniec się zesrał na podkład;) -
Troche to przerazajace ile rzeczy trzeba sie nauczyc i ze tak naprawde nie ma uniwersalnych rad i trzeba samemu pewne rzeczy wypracowac. To moje pierwsze dziecko, kontakt z malymi dziecmi do tej pory prawie zerowy, boje sie troche
Upieklam buleczki cynamonowo czekoladowe, jedna wlasnie zjadlam ale chyba na tym dzis nie skonczeSynuś
-
Aztoria wrote:Troche to przerazajace ile rzeczy trzeba sie nauczyc i ze tak naprawde nie ma uniwersalnych rad i trzeba samemu pewne rzeczy wypracowac. To moje pierwsze dziecko, kontakt z malymi dziecmi do tej pory prawie zerowy, boje sie troche
Upieklam buleczki cynamonowo czekoladowe, jedna wlasnie zjadlam ale chyba na tym dzis nie skoncze
-
Ja nie mam żadnego doświadczenia. Dzieci w rodzinie żadnych, wśród przyjaciółek ja jestem pierwsza, znajomi mojego męża mają dzieci ale ja nigdy dzieci nie lubiłam więc raczej chodziliśmy jak już spały a teraz są większe. Totalny rzut na głęboką wodę i też się boję, że nie ogarnę
-
nick nieaktualnyAztoria-jak ja sobie poradziłam z "obcym" i opieralam się na instynkcie, to na pewno sobie poradzisz. Swojego też będę się uczyć. Będziemy się poznawać nawzajem. I wypracowywac własny system. Wierzę w swój instynkt. A błędy będą zawsze, grunt to iść do przodu
A jak raz będzie obsrane, nieumyte, czy pójdzie spać w brudnym, to świat się nie zawali
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2017, 20:23
A85K, MagO31, Lady Savage, Petitka, ara, Edith lubią tę wiadomość