Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Szczęśliwa_Mamusiu - dopóki mogłam robiłam po kilka cm od pępka na boki, jak już nie mogłam fałdki złapać czy raczej jak też malutka bardziej zaczęła sie ruszać przerzuciłam sie bardziej w boczki właśnie. Zastrzyki w sumie nigdy nie bolały, tylko szczypały mocniej jak za szybko wpuszczałam

Ja biorę zastrzyki za radą genetyk ze względu na wcześniejsze poronienia, mimo, że w badaniach co robiłam nic nie wyszło. I do 21tc Encorton (tylko 5mg).
Nie wyobrażam sobie żeby mi ktoś robił zastrzyki, zresztą, ja to nawet lubię patrzeć jak mi krew pobierają, no misze po prostu
patrzeć na ukłucie i jak krew do fiolki leci, a czasem jeszcze tak śmiesznie słychać jak mocno leci
12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g 
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyMi pobieranie krwi też nie przeszkadza. I też patrzę, Jak wbijają mi igłę. Miałam tak nawet jak byłam dzieckiem. Ale sama kłuc się nie lubię. No cóż-nie mam wyjścia
i masz rację,bolesne takie nie sa, ale szczypalo okrutnie-ten 1. Bo ten wczorajszy już nie. No i przy tym 1, to urosła Mi wielką gula. Po wczorajszym zastrzyku miałam malutki odczyn, a po dzisiejszym nic.
Rzekłabym, że mogłabym być pielęgniarka
-
ja zrezygnowałam z clexane, miałam brać po przedostatnim pobycie w szpitalu, ale wydało mi się to dziwne, w wypisie było że brała, a ja nic takiego nie brałam, pytałam się w szpitalu, to kazali, potem mojej zaufanej gin, powiedziałam że wydaje mi się iż pomylili mnie z kobietą z łóżka obok, która miała 3 poronienia, jedno martwe urodzenie w 38 tyg, i ważyła z 20 kg ode mnie, powiedziała mi że nie muszę, więc nie biorę.Discret wrote:Z jakiego powodu bierzecie te zastrzyki ??? Ja czytałam o nich to po cc dostają dziewczyny często kilka do zrobienia.
Ja się boję zastrzyków i igieł podziwiam że dajecie radę ja bym sama nie zrobiła sobie -
Mój syn taki jest, patrzy się i nawet się nie skrzywi. We mnie się nie wrodził bo ja dopiero jak byłam w ciąży z nim to oswoiłam to pobieranie. Ale jak się wypierniczy i kolano zedrze to potrafi wyćSzczesliwa_mamusia wrote:Mi pobieranie krwi też nie przeszkadza. I też patrzę, Jak wbijają mi igłę. Miałam tak nawet jak byłam dzieckiem. Ale sama kłuc się nie lubię. No cóż-nie mam wyjścia
i masz rację,bolesne takie nie sa, ale szczypalo okrutnie-ten 1. Bo ten wczorajszy już nie. No i przy tym 1, to urosła Mi wielką gula. Po wczorajszym zastrzyku miałam malutki odczyn, a po dzisiejszym nic.
Rzekłabym, że mogłabym być pielęgniarka
-
Iruletka - poki Olek sie nie urodzi, mamy wolny pokoj
i duuuuzo sprzatania 
Ja z pobieraniem krwi mam dziwnie - kiedys uwielbialam patrzec jak mi pobieraja, jeszcze sobie sprawdzalam jak roznie leci w zaleznosci od zacisniecia palcow. a teraz nie moge nawet na wklucie patrzec. dlatego Clexane maz mi musi wstrzykiwac, ja nie daje rady. Probowalismy dzis z biodrem, tak jak Szczesliwa Mamusia, ale niestety u mnie sporo tluszczyku i nie da sie odpowiednio chwycic skory
a maz ma juz powoli problem ze znalezieniem wolnego miejsca na ramionach, wiec pewnie na tydzien - dwa bede musiala jakos sie przemoc do brzucha
Iruletka lubi tę wiadomość


-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzień dobry

Normalnie udzielają mi się informacje o porodach wczesnych, bo śniło mi sie, ze urodziłam 31pazdziernika w 34tyg. Nie chcieli mi pokazać dziecka,ani udzielić informacji o jego stanie zdrowia. I jeszcze rodziłam na jakiejś sali 10cio osobowej. Fatalny sen. Dobrze, że to tylko sen.
No, ale ma być dziś super pogoda. Wiosna przyszła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 07:22
-
Dzieńdoberek!
Szczesliwa mamusia te nasze głowy już tak działają na tym etapie:-) mi się śnił test z matematyki że jak nie zdam to mnie nie przyjmą do szpitala:-)
Wiecie co się dowiedziałam ? Że u mnie przy porodzie sn pielęgniarki masują taki punkt pomiędzy brwiami na czole a przy bardzo silnych bólach wsadzaja tam igiełke i z tyłu głowy coś w stylu akupunktury , nic się bólu nie czuje dopiero jak już prawie główka wychodzi to je wyciągają ostatnie parcie i dzidzia jest na świecie. W szoku jestem
5.12.2008r - Alanek
18.11.2017 - Bella Helena
03.2017- kocham ❤ 8dpt - hcg 84❤17dpt-hcg 3998❤
12.04 jest serduszko!❤ -
nick nieaktualnyAngie-to też niezły sen. Dobrze,ze matury nie musiałaś powtarzać

Beti- współczuję. Może psinka coś boli,ze tak reaguje. Moja suka po sterylizacji, to zachowywała sie, jakby nic nie miała robione. Tylko ubranko ją denerwowało.
Angie 31 lubi tę wiadomość
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Angie-to też niezły sen. Dobrze,ze matury nie musiałaś powtarzać

Beti- współczuję. Może psinka coś boli,ze tak reaguje. Moja suka po sterylizacji, to zachowywała sie, jakby nic nie miała robione. Tylko ubranko ją denerwowało.
Właśnie chyba o to chodzi że przeszkadza jej ubranko i ten kołnierz bo chyba ja nie boli bo biega po ogródku tak szybko że nie mogę jej złapać. Normalnie je. Dziś jadę na kontrole to zobaczymy.https://www.maluchy.pl/li-73179.png -
nick nieaktualny
-
Beti, mój psiak po kastracji nie miał kołnierza. Cierpiał tak długo, jak długo schodziła narkoza, a potem nagle ozdrowiał

Mój piesek już prawie zdrowy, ale jeszcze kaszle. W nocy tez mnie jeszcze trochę budzi tym chyrlaniem. Ale antybiotyk działa, do tego bierze 4 rutinoscorbiny dziennie i syrop wykrztuśny, hihi
Mi też się śniło, że urodziłam i to w domu. Moja córcia miała 6 paluszków w prawej rączce. Nie wiedziałam co robić, więc zaczęłam ją karmić piersią. I się obudziłam. Schizuję już strasznie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 08:19
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(

-
Wiecie co, myślałam, że pierwszy trymestr będzie dla mnie najgorszy pod względem psychicznym. A jednak gorzej jest teraz. Gdyby coś się złego stało, to na bank ląduję w psychiatryku. Albo byłoby już po mnie. Ta moja psychika mnie wykańcza. Jest już tak blisko rozwiązania i coraz bardziej się boję...31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(

-
Opolanka a jak dziecko pojawi sie na swiecie, to dopiero bedziesz drzala. Ja zawsze bylam wyluzowana, a czasami nie poznaje siebie, skad ten strach o corke. Pamietam jej pierwsza goraczke powyzej 40 stopni jak umieralam ze strachu, teraz sie martwie nawet jak wychodzi na spacer z babcia lub tata, bo to mala uciekinierka. O Olka tez sie martwie bardziej juz, bo mam wieksza swiadomosc niz w pierwszej ciazy, ale juz chyba tak to.jest, ze odkad powstaje w nas nowe zycie to bedziemy sie o nich martwic juz do konca naszego zyciaOpolanka 85 wrote:Wiecie co, myślałam, że pierwszy trymestr będzie dla mnie najgorszy pod względem psychicznym. A jednak gorzej jest teraz. Gdyby coś się złego stało, to na bank ląduję w psychiatryku. Albo byłoby już po mnie. Ta moja psychika mnie wykańcza. Jest już tak blisko rozwiązania i coraz bardziej się boję...
no I wzruszam sie czesciej niz kiedys byle pierdola
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 08:40
Lady Savage lubi tę wiadomość
-
Właśnie nie wiem po co jej ten kołnierz ? Poprzednio jak miałam suczkę to tez miała tylko ubranko bez kołnierza ale jak mojej na chwilę ściągnęłam to próbowała sie dobrać pod ubranko. Zapytam dziś weterynarza bo oszaleje z nią w domuSzczesliwa_mamusia wrote:A musi być w tym kołnierzu? Moja go nie miała. Nic tam sobie nie lizała. Może przez ten kołnierz taka nieszczęśliwa.
Ja tez już co raz częściej myśle o tym co mnie czeka z cc i nie napawa mnie to optymizmem. Jeśli termin cc lekarz w środę potwierdzi to zostaną mi tylko i aż 4 tygodnie. Z jednej strony super ze już niedługo a z drugiej zaczynam panikowaćhttps://www.maluchy.pl/li-73179.png





[/url]




