Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiadomo, że małe dziecko testuje sobie dorosłych i bada na ile sobie może pozwolić, ale jeśli rodzic jest obok to powinien jednak zwrócić uwagę. Takie moje zdanie. Kiedyś dziecko musi się nauczyć jak zachować się w towarzystwie i jeśli rodzic nie reaguje no to jest coś nie tak z rodzicami. Nie wyobrażam sobie żeby obce dziecko zaczęło mi kopać psa u mnie w domu i żeby było zero reakcji. Muszą być granice. Chrześnica koleżanki zjadła kiedyś całą galaretkę z ciastek postawionych na stole dla gości a matka tylko się uśmiechnęła zachwycona bo jej córcia tak bardzo lubi galaretkę. No sorry
Emikey ja może się nie pocę, ale jest mi non stop gorąco. Kiedyś byłam zmarzluchem a teraz chodzę i otwieram wszystkie okna bo cały czas mi duszno.Lady Savage, Szczesliwa_mamusia, Marteczka93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lura82 wrote:Madzia poruszalysmy ten temat tu ostatnio.
Tak jak w wielu przypadkach zgadzam sie z Tobą, to sory ale nie jest to w 100% normalne zachowanie dzieci.
Opowiadalam przypadek syna sąsiadów z gory, tu uważam ze cos dzieje sie z zlego z nim, za duzy jest na takie akcje jakie odstawia.
Uwielbiam dzieci zywe, pelne energii.
Za to niegrzecznego zachowania juz nie znoszę. I tu jest ewidentnie wina rodziców. Egzekwowac obowiazki i dobre zachowanie mozna nie tylko klapsem.
Rodzice sa od tego by zwocic uwagę dziecku, gdy te cos robi zle, a nie biernie sie temu przygladac.
W wakacje odwiedzil nas brat i bratowa meza z corka 2 lata. Mieliśmy wwystawione cukierki w miseczce. Mala chciala sie nimi bawic to mamusia dala jej cala miske. Wszystkie byly juz nie do ruszenia i tak poszlo sie walic ok 50zl a ona nawet 1 nie zjadla. Za to dla bratowejbylo to mega zabawne. Tydzień temu przyszedł sasiad do nas również z 2latka. Sytuacja identyko. I co? Mala dostala 1 cukierka a zabawa nimi zostala zakazana. Mozna? Moznazachowanie niektórych dzieci jest spowodowane przyzwoleniem rodziców i brakiem reakcji... niestety
-
Dziewczyny ja już leżę na oddziale. Dostałam pierwszy zastrzyk na płuca. Miałam usg, młody waży 2kg ale nie wiem jaki jest długi. Powiedzieli mi że na tym etapie się tego nie sprawdza.
Co do poruszanego tu tematu , nie zgadzam się z twierdzeniem że takie zachowanie jest normalne i należy je zaakceptować jako standard u małego dziecka. Mój syn ma 8 lat i nikt go nigdy nie uderzył, a jednak nie kładł się w markecie, nie grzebal ludziom w szafkach, nie psul a nawet jeśli próbował to mu do skutku tlumaczylismy dlaczego tak nie wolno. Dla porównania ma kolegę który czasami do nas przychodzi i próbuje robić co mu się podoba. A jak mu zwrócę uwagę że np u nas w domu nie chodzi się po wszystkich pokojach i nie ma wstępu do naszej sypialni to mówi że on jest gościem i może.... Szlag mnie trafia bo to jest juz 8 latek ktoremu właśnie jako 3 latkowi wszystko było można.nataliamonika lubi tę wiadomość
-
Bo trzeba mieć trochę oleju w głowie aby wychowywać dzieci, a niestety u wielu rodziców są widoczne jego deficyty. Tak wynika z moich obserwacji w trakcie mojego dotychczasowego macierzyństwa. Ja też nie jestem ideałem, mam swoje na tym polu niedociągnięcia ale wydaje mi się, że póki co fajnego chłopaka wychowałam a nie wytresowałam. Chodząc z synem np. na place zabaw zauważylam, że pobłażanie, udawanie, że nic się nie dzieje, brak wyznaczonych granic czy gloryfikacja złego zachowania jest na porządku dziennym. Trochę na samą myśl mnie wzdryga, że znowu czekają mnie takie atrakcje
Lady Savage, Petitka, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
Amus87 wrote:dziewczyny znacie sie na morfologii ? u syna pojawiły sie limfocyty atypowe w małej ilości ale nie wiem co to moze zonacząc
tzn wyczytałam ze przy mononukleozie i cytomegalii jest ale czy ogolnie tez sie pojawiają ??Lady Savage, Minionkowa, k878 lubią tę wiadomość
22.03.2017 beta hcg 34 10.04.2017 ❤
-
Kumrara wrote:Dziewczyny ja już leżę na oddziale. Dostałam pierwszy zastrzyk na płuca. Miałam usg, młody waży 2kg ale nie wiem jaki jest długi. Powiedzieli mi że na tym etapie się tego nie sprawdza.
Co do poruszanego tu tematu , nie zgadzam się z twierdzeniem że takie zachowanie jest normalne i należy je zaakceptować jako standard u małego dziecka. Mój syn ma 8 lat i nikt go nigdy nie uderzył, a jednak nie kładł się w markecie, nie grzebal ludziom w szafkach, nie psul a nawet jeśli próbował to mu do skutku tlumaczylismy dlaczego tak nie wolno. Dla porównania ma kolegę który czasami do nas przychodzi i próbuje robić co mu się podoba. A jak mu zwrócę uwagę że np u nas w domu nie chodzi się po wszystkich pokojach i nie ma wstępu do naszej sypialni to mówi że on jest gościem i może.... Szlag mnie trafia bo to jest juz 8 latek ktoremu właśnie jako 3 latkowi wszystko było można.Minionkowa lubi tę wiadomość
-
Kumrara wrote:Dziewczyny ja już leżę na oddziale. Dostałam pierwszy zastrzyk na płuca. Miałam usg, młody waży 2kg ale nie wiem jaki jest długi. Powiedzieli mi że na tym etapie się tego nie sprawdza.
Co do poruszanego tu tematu , nie zgadzam się z twierdzeniem że takie zachowanie jest normalne i należy je zaakceptować jako standard u małego dziecka. Mój syn ma 8 lat i nikt go nigdy nie uderzył, a jednak nie kładł się w markecie, nie grzebal ludziom w szafkach, nie psul a nawet jeśli próbował to mu do skutku tlumaczylismy dlaczego tak nie wolno. Dla porównania ma kolegę który czasami do nas przychodzi i próbuje robić co mu się podoba. A jak mu zwrócę uwagę że np u nas w domu nie chodzi się po wszystkich pokojach i nie ma wstępu do naszej sypialni to mówi że on jest gościem i może.... Szlag mnie trafia bo to jest juz 8 latek ktoremu właśnie jako 3 latkowi wszystko było można.
Nikt nie powiedział że trzeba to normalne zachowanie akceptować, jest to normalne, bo każde dziecko przechodzi ten etap, ale na pewno nie mozemy tego akceptować, ja nie akceptuję mówię jasno i krótko Zuzi że nie podoba mi się to zachowanie, jest niegrzeczna, albo brzydko się zachowuje, krótki komunikat, jak to nie pomaga to jest kara, albo na jakąś zabawkę, albo na kanapie siedzi 5 min, histeria to do swojego pokoju ją odsyłam na uspokojenie. I jest to normalne zachowanie, normalny etap prób na rodzicach, opiekunach. -
Iruletka wrote:Bo trzeba mieć trochę oleju w głowie aby wychowywać dzieci, a niestety u wielu rodziców są widoczne jego deficyty. Tak wynika z moich obserwacji w trakcie mojego dotychczasowego macierzyństwa. Ja też nie jestem ideałem, mam swoje na tym polu niedociągnięcia ale wydaje mi się, że póki co fajnego chłopaka wychowałam a nie wytresowałam. Chodząc z synem np. na place zabaw zauważylam, że pobłażanie, udawanie, że nic się nie dzieje, brak wyznaczonych granic czy gloryfikacja złego zachowania jest na porządku dziennym. Trochę na samą myśl mnie wzdryga, że znowu czekają mnie takie atrakcje
tu się zgadzam ;/ pamiętam jak byłam nianią, i dziewczynki huśtały swoje misie, podleciała jakaś dziewczynka i wyrzuciła im te misie, patrze na ojca, on nic ;/ zapytałam się dziewczynki czy chce się pohuśtać, a ona że nie: to czemu wyrzuciłaś misie? Poleciała dalej ;/ dziewczynki sobie znowu misie zaczęły huśtać, a ta podleciała i znowu wyrzuciła im te miśki, patrze na ojca on nic ;/ mówię jej żeby tak nie robiła, jak chce się pohustać to może powiedzieć, a w tym momencie się ojciec odzywa, że ja mam nie krzyczeć na jego dziecko, i plac zabaw jest dla dzieci nie dla misiów ;/ wzięłam dziewczynki poszłam na plac zabaw obok który był nie ogrodzony, dziewczynki posadziły misie i hustają, i podlatuje z tamtego placu zabaw ta dziewczynka i wyrzuca im te misie ;/, wtedy się wkurzyłam i powidziałam już nie pamiętam co temu ojcu ;/, a on wziął swoją córkę, chodz one się z tobą nie chcą bawić, bardzo niegrzeczne dziewczynki, nie chcą się z tobą bawić, i bite 20 min tak ;/ -
Lady Savage wrote:tu się zgadzam ;/ pamiętam jak byłam nianią, i dziewczynki huśtały swoje misie, podleciała jakaś dziewczynka i wyrzuciła im te misie, patrze na ojca, on nic ;/ zapytałam się dziewczynki czy chce się pohuśtać, a ona że nie: to czemu wyrzuciłaś misie? Poleciała dalej ;/ dziewczynki sobie znowu misie zaczęły huśtać, a ta podleciała i znowu wyrzuciła im te miśki, patrze na ojca on nic ;/ mówię jej żeby tak nie robiła, jak chce się pohustać to może powiedzieć, a w tym momencie się ojciec odzywa, że ja mam nie krzyczeć na jego dziecko, i plac zabaw jest dla dzieci nie dla misiów ;/ wzięłam dziewczynki poszłam na plac zabaw obok który był nie ogrodzony, dziewczynki posadziły misie i hustają, i podlatuje z tamtego placu zabaw ta dziewczynka i wyrzuca im te misie ;/, wtedy się wkurzyłam i powidziałam już nie pamiętam co temu ojcu ;/, a on wziął swoją córkę, chodz one się z tobą nie chcą bawić, bardzo niegrzeczne dziewczynki, nie chcą się z tobą bawić, i bite 20 min tak ;/
Nie ma ludzi idealnych, ale co niektórzy ludzie udowadniają na każdym kroku, że powinno się przeprowadzać testy takie jak na prawo jazdy zanim się ich dopuści do rozmnażania. Rodzice nie poświęcają wystarczająco dużo czasu dziecku, dają mu tableta lub telefon żeby się sobą zajęło bo oni nie mają czasu się z nim pobawić i pozniej takie biedne dzieciątko nie potrafi się odnaleźć wśród rówieśników. No ale oczywiście to jest zawsze wina kogoś innego a nie ich.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2017, 18:27
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny a jak u Was z rozstępami, kremy cos pomogły? Ja w pierwszej ciaży dostałam kilka na brzuchu, ale były tak niewielkie że się nie przejęłam tym w ogóle, natomiast w tej ciąży to jakiś koszmar z piersiami, są całe w rozstępach, dobrze że są to jasne rozstepy, i aż tak ich nie widać, no ale jednak, obie piersi, calusienkie
-
nick nieaktualnyU mnie nie ma nowych rozstepow, oprócz tych co zostały z wieku dojrzewania na piersiach. Ja od początku ciąży używałam musteli, potem kremu perfekta, a teraz smaruje się oliwka hippa. Zobaczymy jak będzie wyglądał mój brzuch po porodzie,ale odpukac puki co nic nowego nie widzę.
-
W ciąży z Olą smarowałam sie codziennie od 8tc, potwornie zaczęły mi rozstępy wychodzić w połowie 8 miesiąca.
Teraz nie smaruje niczym, nowych rozstępów na razie nie ma, tylko te z pierwszej ciąży. Jak sue troche nowych pojawi nie będę rozpaczać i tak cały brzuch "poorany"12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016