Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
MałaHD taki typ śmiać mi się chce bo mój tez tak miał a jak wylądowałam w szpitalu w poprzedniej ciąży bez spakowane torby to wszystko ogarnął choć uwaga spakował mnie w 2 reklamowki biedronki;)
MalaHD, Szczesliwa_mamusia, emikey, k878, magdzia26, Minionkowa, Lady Savage, Iruletka, Angie 31 lubią tę wiadomość
-
Ja się obawiam, że mój mąż sobie w ogóle nie zdaje sprawy. On mysli, że będzie jak wcześniej. Już pomijając fakt, że ja za miesiąc rodze a jemu się wydaje, że to jeszcze sto lat przecież. Jak mu mówiłam żeby zostawił sobie urlop na grudzień to byl zdziwiony, że będę potrzebowała pomocy. Totaly brak wyobrazni. Ja nie jestem gorowa ale jego to czeka barszo bolesne spotkanie z rzeczywistością
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
MałaHD do mojego dopiero niedawno zaczęło coś docierać i widzę, że się stresuje, choć dalej wieczorem potrafi sobie zrobić drinka czy piwko, mimo, że mówię, że może trzeba będzie jechać do szpitala. Za to sam wyszedł z inicjatywą zrobienia jeszcze kilku rzeczy w domu przed porodem, co mnie akurat cieszy, bo to do niego nie podobne. Ja to bym chciała takiej prawdziwej troski na każdym kroku, ale na to nie mam co liczyć. Znając jego to niedługo wypali, że zrobimy sylwestra u nas, skoro z dzieckiem się nigdzie nie wybierzemy
magdzia26, MalaHD lubią tę wiadomość
-
MalaHD wrote:Ja go ani nie ucze ani nie robie testu bo on po prostu ma to w dupie. W ogóle mniee denerwuje ostatnio pyta się co robimy na sylwestra on jakiś nienormalny jest czy co
k878, Minionkowa, MalaHD, Iruletka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo ja nie mogę narzekać. Chyba,ze na przesade. Ale już wolę tak niż miałby się nieinteresowac. No już psychicznie się przygotowuje,ze mogę w każdej chwili powiedzieć, że to już. Jeszcze sie nie budzi za każdym razem, kiedy wstaje siku, ale jak się przez przypadek obudzi, to pyta sie, czy wszystko w porządku.
Lady Savage, nataliamonika lubią tę wiadomość
-
Mala oni potrzebuja jakiegos wstrzasu chyba. Moj tez mial wszystko gdzies, a potem na ostatnich zajeciach w sr cos polozna powiedziala i jego nagle zszkowalo. Potem cala droge do domu mowil ze on myslal ze to kupa czasu jeszcze i wszystko zalatwimy a ja panikuje, a nagle do niego dotarlo ze jednak moge urodzic wlasciwie i na poczatku grudnia a nic nie mamy. Od tej pory sie stara. Nawer uprasowal jedna partie ubranek, pojechslismy po wozek, sporo rzeczy mamy juz zamowione i idzie do nas kurierem. Ja mysle ze faceci mniej to jakos czuja, tylko potem kubel zimnej wody na glowe..
magdzia26, k878 lubią tę wiadomość
Lilka
Endometrioza, Hiperinsulinemia, Hiperprolaktynemia
-
Ja jak już będę miała wszystko poukładane w półce to zrobię zdjęcie i jak mi coś będzie w szpitalu potrzebne będę mu pokazywała z której części garderoby i z której półki ma wziac... on nazwy ogarnia jeszcze po pierwszym synu nie zapomnial, ale boję się że zrobi mi armagedon szukając właściwej rzeczy...
-
Dziewczyny pamiętajcie o jednej ważnej rzeczy od początku angarzujcie facetów/mezow do każdej możliwej czynności przy dziecku, zmiana, pieluchy, kąpiel, zajmowanie się jak wy coś będziecie robily...ja jak konczylam kp to mój mąż przejął usypianie syna (jak na początku się zarzekal że nie będzie czytał mu bajek tak teraz leci po min pół godziny wieczorem z bajkami) oboje z synem uwielbiają wspólne wieczorne usypianie a ja mam "wolne od 21" a nawet teraz stwierdził że drugiemu to może i kołysanki śpiewać gdzie wcześniej było to dla niego abstrakcja ogólnie mój mąż potrafi wszystko zrobić przy dziecku chociaż na początku nie był chętny ale go gonilam i nie było zmiłuj a to popłaca bo nasz syn ma super kontakt z tatusiem (żyć bez siebie nie moga)
-
ja mojego od początku ciąży przygotowuję po trochu opowieściami o karmieniu i przewijaniu co godzinę, o kupie po szyję, o 3-godzinnym wyciu z nieznanej przyczyny, o ulewaniu, o tym że pierwsze miesiące to cyc, kupa i spanie,
wyciągam wszystkie najgorsze przykłady, które mi przychodzą na myśl; chyba zdaje egzamin, przynajmniej ja mam takie poczucie,
w pracy już powiedział, że do połowy stycznia go nie maCóreczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Hej Dziewczyny U mnie tragicznie w skrócie Byłam w szpitalu zaczelo sie od jelitowki a siadl mi caly organizm Dostalam skurczy magnez na to w kroplowkach wymiotowalam krwa zrobilo mi sie zapalenie zyl cala spuchlam i boje sie o zatrucie ciazowe wyniki krwi byly fatalne dostawalam antybiotyki teraz niesttey wypuscili mnie do domu i mam antybiotyk a tak bardzo chckalam zeby zakonczyli ciaze cesarka. Ale chyna nie mogli jak mam infekcje, Nalezalam sie na przedporodowej i umieram ze strachu o dziecko. Cala ciazde chuchalam i dmuchalam nawet wlosow nie farbowalam a teraz zakon czylam takim stresem dla dziecka.
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Eli-bedzie dobrze. Nie stresuj się Tylko, bo dziecko też to czuję, a potem na ktg głupoty wychodzą. A maluszek wcale nie musi być taki duży.
Nola zdrowka!!!Nola lubi tę wiadomość
-
magdzia26 wrote:01. Ara MARYSIA - 2450g i 48cm - SN 26.10.2017 (35t+3d)
01. Wachciowa MACIUŚ - 2000g i 49cm - CC 03.11.2017 (36t+0d)
03. Alxawi DAREK - 2700g i 53cm - CC 05.11.2017 (36t+1d)Nola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój wyraża chęci co do opieki. Nie wiem jak mu będzie wychodzić w praktyce. Ale puki co mówi,ze nie będzie się bał zmieniać pieluch i kąpać małego też będzie chciał. Gotowy jest nawet wstawać w nocy dodatkowo niego w weekend , jak będę ściągać pokarm. Brzmi optymistycznie.
Jak patrzy na facetów, którzy chodzą z wózkami na spacer, to powiedzial,ze też będą sobie robić z Wojtkiem takie męskie wypady
Pożyjemy, zobaczymy. Nic nie mówię.