Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny nie udzielam sie czesto ale ciagle Was czytam
My idziemy do szpitala 4.12 a cc planowo 6.12 mała wazy 2900 jest juz bardzo nisko, ale wczoraj okazało sie ze tak ułożyła główkę że miałaby problem urodzić sie SN.
Trzymam za wszystkie z Was kciuki, grudzień juz tak niedaleko
starania od 2013 PCOS, M: azoospermia
GynCentrum 02.08 2x blastocysty, 8tc. ☹️09.01.17 2 w 3 dobie ☹️ Invimed Warszawa, 1.04. 2x 3 doba 12 dpt - 267,26 14dpt-529 17dpt-1391, mamy ❤️ -
ślązaczka wrote:Angie wielkie gratulacje!
Dziewczyny bardzo dziękuję za wsparcie! Jesteście kochane! ja na razie trzymam się w dwupaku. Obserwują nas, robią usg i ktg. Na wczoraj ilość wód była 8 przy normie od 5 do 20 parę. Nic mi się nie saczylo, do teraz czuję się dobrze, nie mam w zasadzie żadnych dolegliwości, żadnych skurczy, szyjka trzyma. Ja to w ogóle zastanawiałam się czy nie przełożyć tej wizyty bo myślałam sobie jaki ma sens kolejna wizyta po 5 dniach a tu proszę ile się przez ten czas zmieniło i podziało... Trzymajcie niezmiennie kciuki! Pozdrawiam Was wszystkie!https://www.maluchy.pl/li-73179.png -
Cześć. Mam pytanie co do rozmiaru biustonosza do karmienia. Kupiłam miesiąc temu 2 biustonosze i sa za małe. Mój biust się zaczął powiekszać od około tygodnia. Wczoraj byłam w sklepie i kupiłam miseczke D ale jest on dobry na teraz i tak sie zastanawiam czy jednak nie wymienić go na większy? żeby był luźniejszy. Myślę że do dwóch tygodni będe już mamą choć narazie brak objawów zbliżającego sie porodu.
-
nick nieaktualnyHej hej,
Ja przedwczoraj byłam u mojej gin i wymacała, że mała ciągle pośladkowo leży.
Wczoraj byłam na USG i była już główkowo ! Mały krejzol, 2650gr
Ucieszyłam się, że jednak nie ominie nas tych wiele wyjątkowych chwil i emocji które przy CC są niemożliwe.
W perspektywie CC fajne było to ze znało sie termin, był plan (zakładając ze wypali) i będzie jako tako 'latwiej' ale to chyba tyle z plusów.aga1402, Aniluap lubią tę wiadomość
-
Belly_boom_boom - gratuluję toku myślenia, że po CC ucieka tyle "wyjątkowych chwil i emocji" które są możliwe "tylko po sn". I budowania "poczucia winy" w osobach mniej odpornych psychicznie które muszą mieć cc z takich czy innych względów a no i tego, że cc jest "łatwiejsze" na swój sposób.
editchen, Amus87 lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Monal - ja zwlekam z zakupem biustonosza do karmienia na ostatnią chwilę, piersi przy karmieniu jeszcze trochę większe będą niż teraz jak nabiorą pokarmu. Jeśli jest taki na styk dosłownie to ja bym wzięła większy o rozmiar.
Monal lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyJacqueline wrote:Belly_boom_boom - gratuluję toku myślenia, że po CC ucieka tyle "wyjątkowych chwil i emocji" które są możliwe "tylko po sn". I budowania "poczucia winy" w osobach mniej odpornych psychicznie które muszą mieć cc z takich czy innych względów a no i tego, że cc jest "łatwiejsze" na swój sposób.
A dziękuję. Kwestia świadomości, nie ma się co oszukiwać. Nie wiem w jaki sposób miało by to u kogoś wzbudzić poczucie winy... nasze historie mogą sie potoczyć bardzo różnie i grunt to nie nastawiać się na nic. Swoim podejściem nie odkryłam Ameryki, takie są fakty, które każda z nas indywidualnie przerabia. Jeśli kogokolwiek uraziłam - przepraszam, nie taka była moja intencja. W żaden sposób nie od nas zależy jak sie zakończy poród i nie mamy na to najmniejszego wpływu, wiec czym tu sie wogole obwiniać? -
belly_boom_boom wrote:A dziękuję. Kwestia świadomości, nie ma się co oszukiwać. Nie wiem w jaki sposób miało by to u kogoś wzbudzić poczucie winy... nasze historie mogą sie potoczyć bardzo różnie i grunt to nie nastawiać się na nic. Swoim podejściem nie odkryłam Ameryki, takie są fakty, które każda z nas indywidualnie przerabia. Jeśli kogokolwiek uraziłam - przepraszam, nie taka była moja intencja. W żaden sposób nie od nas zależy jak sie zakończy poród i nie mamy na to najmniejszego wpływu, wiec czym tu sie wogole obwiniać?
kwestia swiadomosci? Ty w ogole wiesz co piszesz? pograzasz sie tylko. cc nie jest latwiejsze nie jest gorsze, nie daje mniej emocji i nie jest mniej wyjatkowe. zycze Ci, abys w dniu swojego porodu jednak nie musiala miec cc, bo ciekawe co wtedy stanie sie z Twoja swiadomoscia. bo fakty to sa takie, ze KAZDE narodziny sa tak samo wyjatkowe i emocjonujace, tak samo piekne i niezapomniane. w twojej wypowiedzi zabraklo jeszcze tylko tekstu o "wydobycinach". i to od kogos, kto jeszcze niedawno sam mial mierzyc sie z cc.Jacqueline, Lura82, Monal lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyeditchen wrote:Belly boom boom - nie uwazam, zeby przez to, ze czeka mnie cc, narodziny mojego dziecka byly gorsze, mniej emocjonujace, latwiejsze i mniej wyjatkowe.
No i super tak właśnie należy się nastawić.
Ja w perspektywie mojego CC mialam z tym problem i gdzieś mnie to gniotło. Oczywiście wypowiadam sie za siebie, nie za większość. -
belly_boom_boom wrote:Ucieszyłam się, że jednak nie ominie nas tych wiele wyjątkowych chwil i emocji które przy CC są niemożliwe.
W perspektywie CC fajne było to ze znało sie termin, był plan (zakładając ze wypali) i będzie jako tako 'latwiej' ale to chyba tyle z plusów.
Dokładnie o to chodzi Nie pierwszy i nie ostatni raz wejdzie na takie jak to forum kobieta która musi mieć lub miała cc, przeczyta takie słowa. Im więcej takich słów w coraz to nowych miejscach da się przeczytać, tym prędzej ktoś może sobie pomyśleć, że jest tą gorszą, bo nie dała rady sn.
CC to operacja, jednak czasem nie ma wyjścia i akurat o te osoby mi najbardziej chodzi, które trafią na takie słowa, a nawet jak to zależy od "widzi mi się" kobiety i ma na życzenie, też staram się na swój sposób zrozumieć. Bo jeśli ma to kobiecie dać to szczęście, jak innym sn, to jej sprawa I zapewne te kobiety które mają cc na życzenie, mają w nosie opinie innych na temat cesarek I część osób z pierwszej grupy które miało cc z konieczności, tak samo
editchen lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualny
-
belly_boom_boom wrote:No i super tak właśnie należy się nastawić.
Ja w perspektywie mojego CC mialam z tym problem i gdzieś mnie to gniotło. Oczywiście wypowiadam sie za siebie, nie za większość.
No rzeczywiscie sposob zakonczenia ciazy tak wplywa u kobiety na wieź z dzieckiem, ze az się dziwie ze nie rozwazalas domu dziecka dla malucha! Przeciez to nie Twoje dziecko jiz prawie jak go nie wypchniesz przez kanal rodny. A jakby Ci sie jeszcze nie daj bog nie rozkrecila laktacja to gówno nie macierzynstwo! Tfu.....
Boze jakim trzeba być płytkim... ja mam sn w perspektywie. Ale obojetnie jak mi młodą wyjmą. Sn,cc, czy przez nos. Obysmy mogly sie w szczesciu i zdrowiu cieszyc soba jak najdluzej.
Atmosfera jest gesta bo coraz wiecej tu bezmyslnych wypowiedzi, ktore nie szanuja uczuc innych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2017, 11:34
editchen, Monal lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnya ja powiem tyle ze nigdy nie rodzilam nawrt nie chce myslec sie zastanawiac itd co mnie czeka czy cc czy sn co ma byc to bedzie oby maluszek zdrowo sie urodzil bez komplikacji itd. juz niedlugo kazda z nas bedzie tulic swoje malenstwo.
u mnie dzisiaj srodowiskowa ma sie pokazac bo miala przyjsc we wt i zadz ze nie przyjdzie i ze jej kol bedzie dzisiaj.
a wogole to jestem gdzies z tylu bo ta moja polizna ani planu porodu ze mna nie zrobila ani nie omowila znieczulenia itd. wiec ja to chyba mam sie czym martwic ajjj. -
belly_boom_boom wrote:Editchen - wyluzuj
Nie wiem jak sie skończy mój poród, ale takie mam podejście do mojego CC. Nie napisałam nigdzie że takie narodziny są mniej wyjątkowe. Nie bij piany niepotrzebnie i tak atmosfera tutaj ostatnio zbyt gęsta.
PEACE
daruj sobie Belly. to sa Twoje slowa "Ucieszyłam się, że jednak nie ominie nas tych wiele wyjątkowych chwil i emocji które przy CC są niemożliwe.
W perspektywie CC fajne było to ze znało sie termin, był plan (zakładając ze wypali) i będzie jako tako 'latwiej' ale to chyba tyle z plusów." teraz twierdzisz inaczej.jakos nie ja jedna widze w tym ocene, ze przez cc nie ma wyjatkowych chwil, ktore sa przy sn tak jak emocji, ktora sa przy cc niemozliwe. no chyba, ze ktos podszyl sie pod Ciebie i pod Twoim nickiem to napisal. atmosfera zrobila sie gesta m.in. przez wypowiedzi takie jak Twoja i osoby, ktore dolaczyly do forum na koncowce i zaczely siac ferment.agii81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymycha91 wrote:No rzeczywiscie sposob zakonczenia ciazy tak wplywa u kobiety na wieź z dzieckiem, ze az się dziwie ze nie rozwazalas domu dziecka dla malucha! Przeciez to nie Twoje dziecko jiz prawie jak go nie wypchniesz przez kanal rodny. A jakby Ci sie jeszcze nie daj bog nie rozkrecila laktacja to gówno nie macierzynstwo! Tfu.....
Boze jakim trzeba być płytkim... ja mam sn w perspektywie. Ale obojetnie jak mi młodą wyjmą. Sn,cc, czy przez nos. Obysmy mogly sie w szczesciu i zdrowiu cieszyc soba jak najdluzej.
Atmosfera jest gesta bo coraz wiecej tu bezmyslnych wypowiedzi, ktore nie szanuja uczuc innych.
Gdzie ja tu napisałam o braku więzi z dzieckiem bo CC Nei interesuje mnie czy wg ciebie jestem płytka czy głęboka. Ja wiem jedno, nie potrafisz czytać ze zrozumieniem
Ja niczyich uczuć nie obraziłam w żadnym momencie. Napisałam tylko że cieszę się że jednak nie stracę tych chwil które sa obecne przy SN. a może mała fiknie i jednak będzie CC... kto to wie. Wyluzuj.Ingwer lubi tę wiadomość