Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Chcę i muszę się pochwalić: 29.11.2017r. o godz. 12:38 przyszedł na świat nasz synek Piotruś Przeszlismy bardzo dużo, bo nasz mały szkrab był ciężko chory i spędził prawie 2 tyg. na OIOM-ie noworodkowym, ale stał się cud - wyszedł z tego i pieknie w ekspresowym czasie się pozbierał. Od 3 dni jest juz z nami w domu a my jestesmy najszczęśliwsi na świecie! Ale tamtego potwornego czasu nigdy już niestety nie zapomnimy... Mam tylko nadzieję że limit nieszczęść już wyczerpaliśmy.
Szczesliwa_mamusia, dagii, Modrzewiowa, k878, Marteczka93, Aqu lubią tę wiadomość
I IMSI 13.05.2016
II IMSI 15.07.2016
III IMSI 30.03.2017, beta 9dpt 67, 11dpt 213
-
Heej:) ja się udzielam tylko od czasu do czasu, zaczynam właśnie 38 tydzień termin mam na 31.12, ale powiem szczerze już trochę siedze jak na szpilkach, skurcze przepowiadające mam co jakiś czas ale nie wiem czy to znak na wcześniejszy poród, nie mogę się doczekać aż Apolonia będzie sobie z nami pozdrawiam wszystkie mamy i gratulujeApolonia ❤️
-
Lunk_a wrote:Normy są od 25g na dobę.
Wskazanie do rozważenia dokarmiania to brak przyrostow przez tydzień
A odciagasz mleko ?
Ja próbowałam odciągnąć kilka razy i mało co leciało do tego laktatora
No ale to całkiem inaczej jak karmić dziecko piersią inny mechanizmhttps://www.maluchy.pl/li-73179.png -
ślązaczka wrote:Chcę i muszę się pochwalić: 29.11.2017r. o godz. 12:38 przyszedł na świat nasz synek Piotruś Przeszlismy bardzo dużo, bo nasz mały szkrab był ciężko chory i spędził prawie 2 tyg. na OIOM-ie noworodkowym, ale stał się cud - wyszedł z tego i pieknie w ekspresowym czasie się pozbierał. Od 3 dni jest juz z nami w domu a my jestesmy najszczęśliwsi na świecie! Ale tamtego potwornego czasu nigdy już niestety nie zapomnimy... Mam tylko nadzieję że limit nieszczęść już wyczerpaliśmy.
Najważniejsze że już wszystko OKhttps://www.maluchy.pl/li-73179.png -
W tym caly problem że nie wiemy co się stalo więc nie wiem jak ewentualnie zapobiec podobnym rzeczom w przyszłości... Wszystko do końca było dobrze, oprócz tego że tydzień przed cc trafiłam do szpitala z powodu małowodzia. Codziennie miałam robione usg i kontrolowana ilość wód płodowych. W poniedziałek mój lekarz prowadzący ciążę i ordynator zdecydowali ze cc będzie 06.12 a tego samego dnia na wizytę popołudniową przyszedł jakiś zupełnie mi nieznany lekarz którego widziałam pierwszy raz na oczy i stwierdził że nie wie po co oni chcą tyle czekać skoro było ivf, usunięte mięsniaki macicy, nadciśnienie ciążowe i małowodzie. Tylko że o tym wszystkim przecież oni wiedzieli już wcześniej! W każdym razie on stwierdził że zrobiłby tą cc już następnego dnia i tak tez się stało. A w dniu cc, może 1h lub 2h po porodzie neonatolog przyszedł do mnie i powiedział że mały jest niewydolny oddechowo, podejrzewają zapalenie płuc (które się potwierdziło), i że jest w stanie ciężkim ale stabilnym... Potem przez parę dni było tylko gorzej... Koszmar! A nic na to podczas ciązy nie wskazywało... Wmawiali mi że przyczyną zapalenia płuc mogła być infekcja wewnątrzmaciczna, tylko że ja jej nie miałam!! Chuchałam przecież na siebie i dmuchałam... Żadnych objawów infekcji przez całą ciążę...I IMSI 13.05.2016
II IMSI 15.07.2016
III IMSI 30.03.2017, beta 9dpt 67, 11dpt 213
-
I my od kilku dni mamy swoje szczęście
12.12.2017 w 38t5d na świat przyszła Izabela 55cm i 4450g
w piątek wyszliśmy do domuPetitka, k878, kaka470, Marzycielka111192, Marteczka93, Edith, Angela* lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Gratulacje dla wszystkich mamuś
Ja się ciągle oswajam i uczę naszego małego szkraba. Chyba na prawdę nie zdawałam sobie do końca sprawy,że to zmiana o 180 stopni Mała dużo śpi, ale niestety dopadły ją jakieś problemy z brzuszkiem, nie wiem do końca czy to kolka, ale pręży się, stęka, macha rączkami i nóżkami, czasem przez to długo nie może zasnąć, albo często się budzi. No i chyba przez to kupka tylko raz dziennie;/ na jutro mamy kontrolną wizytę u lekarza to podpytam.
Od wczoraj werandujemy, karmię w większości butelką i sztucznym mlekiem, od czasu do czasu przystawiam do piersi, ale niestety taka ilością pokarmu jaką mam, mała by się nie najadła. -
Może któraś z dziewczyn po cc miała podobna przypadłość - mam od porodu taki dziwny ból po prawej stronie, na wysokości nerki. Nie trwa cały czas, ale jakby łapał mnie takimi napadami. to jest taki dość kłujący ból, aż wstrzymujący powietrze. Jak mi zdejmowali szwy w szpitalu to pytałam co to może być, ale lekarz kazał zrobić usg brzucha. Zapisałam się na jutro, ale może któraś z was miała coś podobnego? Mnie ten ból potrafi zgiąć w pół, teraz co prawda jest lepiej niż np. tuż po wyjściu ze szpitala, ale boli nadal, co mnie martwi, bo mam nadzieję,że nie są to żadne powikłania.
-
aknelam wrote:Gratulacje dla wszystkich mamuś
Ja się ciągle oswajam i uczę naszego małego szkraba. Chyba na prawdę nie zdawałam sobie do końca sprawy,że to zmiana o 180 stopni Mała dużo śpi, ale niestety dopadły ją jakieś problemy z brzuszkiem, nie wiem do końca czy to kolka, ale pręży się, stęka, macha rączkami i nóżkami, czasem przez to długo nie może zasnąć, albo często się budzi. No i chyba przez to kupka tylko raz dziennie;/ na jutro mamy kontrolną wizytę u lekarza to podpytam.
Od wczoraj werandujemy, karmię w większości butelką i sztucznym mlekiem, od czasu do czasu przystawiam do piersi, ale niestety taka ilością pokarmu jaką mam, mała by się nie najadła.
Co do bólu brzuszka to jeśli te bóle pojawiają sie regularnie o tej samej porze to pewnie kolkahttps://www.maluchy.pl/li-73179.png -
aknelam wrote:Może któraś z dziewczyn po cc miała podobna przypadłość - mam od porodu taki dziwny ból po prawej stronie, na wysokości nerki. Nie trwa cały czas, ale jakby łapał mnie takimi napadami. to jest taki dość kłujący ból, aż wstrzymujący powietrze. Jak mi zdejmowali szwy w szpitalu to pytałam co to może być, ale lekarz kazał zrobić usg brzucha. Zapisałam się na jutro, ale może któraś z was miała coś podobnego? Mnie ten ból potrafi zgiąć w pół, teraz co prawda jest lepiej niż np. tuż po wyjściu ze szpitala, ale boli nadal, co mnie martwi, bo mam nadzieję,że nie są to żadne powikłania.
Ja nie miałam cc,a mam to samo, ja to miałam juz pod koniec ciąży. Ja złapie to boli tak,że nie mogę siedzieć ani się wyprostować. Nie mam zielonego pojęcia co to jest ,ale łapie mnie codziennie -
agii81 wrote:Ja nie miałam cc,a mam to samo, ja to miałam juz pod koniec ciąży. Ja złapie to boli tak,że nie mogę siedzieć ani się wyprostować. Nie mam zielonego pojęcia co to jest ,ale łapie mnie codziennie
Dziewczyny dokarmiajace-jakim mlekiem dokarmiacie, bo mi w szpitalu polecali Hippa,ale przeciez tych mlek jest sporo wiecej. -
aknelam wrote:Nie chce zapeszac,ale chyba powoli przechodza. Dzisiaj takich "atakow" mialam mniej i juz nie tak intensywne jak do tej pory. Takze chyba wstrzymam sie z tym usg brzucha. Ale skad sie braly i co konkretnie moglo bolec to nie mam pojecia. Mam tylko nadzieje,ze znikna ibede mogla zaczac normalnie funkcjonowac.
Dziewczyny dokarmiajace-jakim mlekiem dokarmiacie, bo mi w szpitalu polecali Hippa,ale przeciez tych mlek jest sporo wiecej.https://www.maluchy.pl/li-73179.png -
aknelam wrote:Gratulacje dla wszystkich mamuś
Ja się ciągle oswajam i uczę naszego małego szkraba. Chyba na prawdę nie zdawałam sobie do końca sprawy,że to zmiana o 180 stopni Mała dużo śpi, ale niestety dopadły ją jakieś problemy z brzuszkiem, nie wiem do końca czy to kolka, ale pręży się, stęka, macha rączkami i nóżkami, czasem przez to długo nie może zasnąć, albo często się budzi. No i chyba przez to kupka tylko raz dziennie;/ na jutro mamy kontrolną wizytę u lekarza to podpytam.
Od wczoraj werandujemy, karmię w większości butelką i sztucznym mlekiem, od czasu do czasu przystawiam do piersi, ale niestety taka ilością pokarmu jaką mam, mała by się nie najadła.
Mamy to samo, nie wiwm czy to kolka czy jaki diabeł... karmie swoim mlekiem, kupy sa po kazdym karmieniu, brzuszek nie jest jakis twardy, ale maly pręży się, chrumka, steka. Polozna mowila mi o kryzysie laktacyjnym w 3 tygodniu życia, może to to.... tak strasznie mi go żal...Aniołek [*]
Synek Maksymilian, 01.12.2017 -
Dziewczyny jak tam u Was z cellulitem ? Mi po ciąży zrobił sie straszny cellulit na nogach a wcześniej nie miałam z tym problemu. Mam wrażenie że ciągle mam jakoś za dużo wody w organiźmie
Zakupiłam dziś kremy i zaczynam z tym walkę. Obiecałam ginowi że do końca roku nie będę ćwiczyć ale zaraz po nowym roku ruszam z ćwiczeniamihttps://www.maluchy.pl/li-73179.png -
nick nieaktualny78beti wrote:Dziewczyny jak tam u Was z cellulitem ? Mi po ciąży zrobił sie straszny cellulit na nogach a wcześniej nie miałam z tym problemu. Mam wrażenie że ciągle mam jakoś za dużo wody w organiźmie
Zakupiłam dziś kremy i zaczynam z tym walkę. Obiecałam ginowi że do końca roku nie będę ćwiczyć ale zaraz po nowym roku ruszam z ćwiczeniami
Najlepsza na walkę z cellulitem jest dieta. Plus od nowego roku ćwiczenia + konsekwencja No i w lutym będzie po cellulicie. Kremy mozesz wyrzucić przez okno :p