Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja słyszałam, że może powodować poronienie, a ogólnie to zatrzymanie owulacji.Mamaokruszka wrote:K878 a z jakiego powodu prolaktyna jest niebezpieczna w ciąży? Pytam bo mam hiperprolaktynemię a leczenie zostało przerwane na polecenie ginekologa i endokrynologa.
nie chcę cię straszyć, bo pewnie wiedzą co robią; może leki jakie brałas dużo bardziej szkodzą niż ryzyko wysokiej prolaktyny, ja po poronieniu m.in. miałam badaną prolaktynę.
Poza tym, inaczej pewnie jest jak masz chorobę a inaczej, jak po prostu dotykasz i podnosisz nagle od czapy jej poziom.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019
-
Justya - przynajmniej mi tak lekarze zawsze mówili, że konflikt serologiczny ma swoje konsekwencje dla kolejnych ciąż dopiero gdy dochodzi do bezpośredniego zmieszania krwi matki i płodu przy porodzie bądź przy łyżeczkowaniu po poronieniu, dlatego po każdym porodzie czy łyżeczkowaniu podają immunoglobinę, wcześniej po samoistnym też jednak wg nowych wytycznych już tylko przy porodzie i łyżeczkowaniu.12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g 
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Zołzimagic wrote:K787 to ja sie zastanawialam bo mam to badanie w ksiazeczce ciąży, moj niemiecki genialny nie jest i ciezko bylo mi to sobie przetłumaczyć.
w mojej karcie mam przeciwciała dla krwinek czerwonych i w tym chodzi o konflikt serologiczny i IgG any RhD, ale to się bada w 28-30 tyg.
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019
-
cześć to prawda że po stracie ciężko jest myśleć optymistycznie Ja też ciągle sprawdzam piersi które z natury mam bardzo małe więc u mnie to powiekszenie widać od razu więc jak z kolei maleją to się martwię dlaczego myślę że ktoś ma duży biust to nawet tej różnicy nie zauważa i zbytnio panikujemy gdyz one maja prawo ske zmieniac w ciagu dniabebloszka90 wrote:Hej dziewczyny, w weekend nie miałam czasu pisać, ale podczytuję Was regularnie
Witam wszystkie nowe forumowiczki i gratuluję 
Tizzi, faktycznie, może się spotkamy, chociaż ja póki co planuję rodzić w Stargardzie, ponieważ mój lekarz tam pracuje i nie ukrywam, że liczę na jakieś przywileje z tego tytułu, tzn. że może zajrzy do mnie częściej niż do innych pacjentek itd.
Tak zmianiając temat, to od wczoraj strasznie panikuję. Od samego początku nie miałam typowych objawów ciążowych, tzn. mdłości i wymiotów, a jeśli chodzi o senność, to z racji wczesnego wstawania do pracy zazwyczaj jestem senna popołudniami, więc też jakoś specjalnie nie wiazalam tego z ciążą. Jedynym moim objawem, który pojawił się jakoś tydzień temu, było obrzmienie i ból piersi. Piszę był, ponieważ od piątku ten ból ustępuje, obrzmienie też, aż do tego stopnia, że od niedzieli rano moje piersi są miękkie i niebolesne (tzn. jak je ugniatam co chwilę, żeby sprawdzić, czy bolą, to zaczynają boleć, ale ogólnie przestałam je czuć ciążowo). Nawet mój mąż to zauważył. Z tego stresu nawet budzę się w nocy co chwilę i sprawdzam, czy zaczęły boleć - to jest niezależne ode mnie, chociaż tłumaczę sobie, że tak się czasem zdarza i nie musi oznaczać najgorszego. Proszę dziewczyny, jeśli któraś miała podobnie, a wszystko okazało się ok, to napiszcie o tym, bo zwariuję z tego zamartwiania się. Wizytę mam zaplanowaną na czwartek, ale spróbuję się wcisnąć na wtorek (najchętniej zaraz bym poszła, ale mój lekarz przyjmuje tylko we wtorki i czwartki). Jeśli się nie uda, a będę dalej panikować, to pójdę pewnie do bylejakiego lekarza na samo usg. Nie chcę popadać w paranoję, ale po stracie jest mega trudno zachować mi optymizm i przestać myśleć cały czas, czy wszystko jest w porządku.
bebloszka90 lubi tę wiadomość

-
No nie wiem, ja byłam bardzo badana pod tym kątem. A jak okazało się że córa ma też - to nawet immunoglobiny nie dostałam. Teraz lekarz na spokojnie da skierowanie następnym razem mówił. Może dlatego że zawsze jest możliwość że krew się zmiesza?aż popytam lekarza bo mnie to zastanawia....Jacqueline wrote:Justya - przynajmniej mi tak lekarze zawsze mówili, że konflikt serologiczny ma swoje konsekwencje dla kolejnych ciąż dopiero gdy dochodzi do bezpośredniego zmieszania krwi matki i płodu przy porodzie bądź przy łyżeczkowaniu po poronieniu, dlatego po każdym porodzie czy łyżeczkowaniu podają immunoglobinę, wcześniej po samoistnym też jednak wg nowych wytycznych już tylko przy porodzie i łyżeczkowaniu.
Lady co do diety to super, tylko ja się od dzisiaj wzięłam hihi bo wczoraj jeszcze sobie na pizze pozwoliłam bo tak za mną chodziła że hej... a teraz na spokojnie już to ogarnę. Jadę zaraz do przedszkola składać oświadczenie o przyjęciu bo zmieniamy przedszkole młodej, od września się zacznie masakra:)Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!

29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
nie, kompletnie. Ale za to widzę te białe kropki o których wszędzie można przeczytać:)hihiZołzimagic wrote:A widzicid na piersiach wiecej zyl? To takiw niby częsty objaw ale ani w ciazy poronionej ani wtej tego nie mam.
Nola lubi tę wiadomość
Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!

29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
Justya - to dobrze, że lekarz bada, podobno nawet gdy partnerzy mają takie samo RH bądź nawet jeśli różne, ale dziecko ma RH matki to też mogą być jakieś przeciwciała, choć podobno bardzo rzadko się to zdarza.
12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g 
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ja mam teraz i w 2 ciąży też. W 1 nie zauważyłam bynajmniej na początku pod koniec tak. A może nie pamiętam, ale ja jestem tak biała, że u mnie tak czy tak widać wszytskie zylki na cieleZołzimagic wrote:A widzicid na piersiach wiecej zyl? To takiw niby częsty objaw ale ani w ciazy poronionej ani wtej tego nie mam.
więc pewnie tez zależy od karnacji
-
Dzięki dziewczyny za uspokojenie, najbardziej mi się spodobało to, że "cycki kłamią" i tego będę się trzymać
Postaram się nie zwariować do wizyty i nie latać co chwilę do toalety oglądać czy cycki nie opadły, tym bardziej, że jestem w pracy

5.12.16 - pusty pęcherzyk, 7 tc
-
cos mi się wydaje że u Ciebie będzie dziewczynka, moja mnie też tak straszyła na początku.chicken wrote:Mialam dzis straszny seb
Snilo mi sie, ze musialam jechac szybko do szpitala bo zaczelam krwawic i na dodatek ktos chcial mi ukrasc auto...
Plakalam przez sen, obudzilam sie przestraszona i mnie trzyma do tejpory
Wczoraj dosc daleko jechalismy autem i spedzilismy w sumie 4h w drodze. Mam nadzieje, ze polskie dziury nei wplynely zle na malucha
Jutro mam kolejna wizyte u gina, a dzis bylam oddac 4 probowki krwi i mocz-mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze
Dzis mnie jakos opuscily mdlosci (jak narazie), za to jestem potwornie zmeczona i glowa mnie boli...
chicken lubi tę wiadomość
-
Witam się w 7t+5
Już prawie 9 tydzień, w piątek wizyta 
W weekend byliśmy na weselu, powiem szczerze, że było to dla mnie męczące. Najpierw podróż 6h, później wesele, po weselu się nie wyspaliśmy, bo było głośno, wczoraj znów 6h podróży... cieszę się, że nie mam mdłości, bo chyba bym tego nie przeżyła.
U mnie z objawów ciągle utrzymują się okropnie bolące i wielkie piersi, coś mi też brzuch wywaliło lekko. Widzę jakby urósł tak śmiesznie po prawej stronie (tam gdzie się zagnieździł maluch).
Co do kotów... ja jestem straszną kociarą! Mam jednego kocura w domu (nie wychodzi). Aktualnie się na mnie obraził. O toxo rozmawiałam w poprzedniej ciąży z gin i mówiła, że mam się nie obawiać, że to jest trochę taka bujda i od kota ciężko się zarazić.
Nola, Tizzi lubią tę wiadomość
-
Poszperałam, poczytałam i to co piszesz to tylko częściowo prawda. Wysoki poziom prolaktyny zaburza cykl i utrudnia zajście w ciążę bo blokuje owulację. Ale w ciąży fizjologicznie rośnie poziom prolaktyny i to wspiera produkcję progesteronu, bez odpowiednio wysokiego poziomu prolaktyny można mieć problem z donoszeniem ciąży.k878 wrote:Ja słyszałam, że może powodować poronienie, a ogólnie to zatrzymanie owulacji.
nie chcę cię straszyć, bo pewnie wiedzą co robią; może leki jakie brałas dużo bardziej szkodzą niż ryzyko wysokiej prolaktyny, ja po poronieniu m.in. miałam badaną prolaktynę.
Poza tym, inaczej pewnie jest jak masz chorobę a inaczej, jak po prostu dotykasz i podnosisz nagle od czapy jej poziom.
Więc macanie cycków nie szkodzi. Macajcie na zdrowie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2017, 11:23
bebloszka90, A85K, MalaHD lubią tę wiadomość
-
zapachmalin wrote:Yoselyn jejku bo ja wstyd się przyznać zapominałam, że przecież Ty też masz dwie krechy.
bardzo bardzo gratuluję i się mega cieszę
a jak to wygląda z adopcją teraz? Można normalnie kontynuować w ciąży? 
Na pewno nie moge kontynulowac dalej, bede musiala im zglosic ze jestem w ciazy.. mowila mi pani ze nie moge chodzic na warsztaty z brzuszkiem i parami ktore nie moga miec i nie maja dziecka...zawiesza nas pewnie.
Ale za wczesnie jest zeby im o tym mowic poki co...mam na to czas zeby ich powiadomic..Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
A jeśli chodzi o "macanie " piersi to nie chodzi o prolaktyne tylko o oksytotcyne, która się wytwarza podczas pocierania, szczypania skutków. Przecież to naturalny sposób na przyspieszenie porodu, oraz podczas karmienia piersią wytwarza się właśnie oksytotcyna i kurczy się macica po porodzie, bo ona wywołuje skurcze. Co prawda nie wiem jak jest z początkiem ciąży czy można wytworzyć te hormony... A typowo prolaktyna w ciąży później odpowiada właśnie za wytwarzanie mleka
magdzia26 lubi tę wiadomość












