Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej witam Was słonecznie, bo u mnie w przeciwieństwie do reszty polski jak widzę dzisiaj od rana słoneczko. Już zdążyłam zażyć dawkę witaminki d. Daliśmy z moim po robocie w ogrodzie właśnie. Posiana reszta warzywa, te co już rosną wypielone. Aż się zdziwiłam, że dałam radę. Oczywiście w międzyczasie zdążyłam już się zestresować że może coś jest nie tak że aż tyle mam energii. Już nie mówiąc o tym że w wielu miejscach piszą żeby w ciąży uważać z grzebienie się w ziemi. Ale chyba nie można popadać w paranoję. Używam rękawiczek, a po przyjściu do domu myje dokładnie ręce i twarz. Jak myślicie? A i melduję, że moja kocica zaczęła też się bardziej łasić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2017, 14:13
-
nick nieaktualnyMissjust wrote:Hej witam Was słonecznie, bo u mnie w przeciwieństwie do reszty polski jak widzę dzisiaj od rana słoneczko. Już zdążyłam zażyć dawkę witaminki d. Daliśmy z moim po robocie w ogrodzie właśnie. Posiana reszta warzywa, te co już rosną wypielone. Aż się zdziwiłam, że dałam radę. Oczywiście w międzyczasie zdążyłam już się zestresować że może coś jest nie tak że aż tyle mam energii. Już nie mówiąc o tym że w wielu miejscach piszą żeby w ciąży uważać z grzebienie się w ziemi. Ale chyba nie można popadać w paranoję. Używam rękawiczek, a po przyjściu do domu myje dokładnie ręce i twarz. Jak myślicie? A i melduję, że moja Konica zaczęła też się bardziej łasić.
Trzeba uważać, ale nie można popadać w skrajnosc. Ja też grzebie w ogródku, aczkolwiek większość pielenia robi mąż. Tylko z tego względu, że ja totalnie nie mam siły. Praca zawodowa mnie powoli wykańcza. Koty też ok.tylko uważaj przy sprzątaniu kuwety, najlepiej żeby ktoś inny sprzątał i żeby Cię kot nie podrapał.
A tak poza tym, to wolę forum. Na fb jakoś nie mam szans utrzymać się w grupie. Rzadko się udzielam. U tu lubię rano się obudzić, odświeżyć stronę na telefonie i już wiem co u Was słychać -
Aztoria, mam dokładnie to samo. Jem na siłę, jak wymiotuję to niczym. W nocy regularnie budzę się 3-4 nad ranem na przerwę przy porcelanie. Nie mam siły, wstaję tylko na chwilę, żeby zrobić obiad, czasem tylko jak automat podążam za komendami Termomixa
Buu... czekam żeby w ogóle mieć jakieś zachcianki i nie mogę się doczekać, jak wrócę do wcinania moich ulubionych warzywek
Wizyta u gina w środę 10 maja, czekam bardzo, a jutro u endo, nie wiem, jak się tam dociągnę, chyba wezmę taksówkę. -
nick nieaktualnyJa dziękuję, że mi się tylko na mdlosciach kończy i nie mam spotkań z tygrysem; -) a od początku to może miałam 3 zachciewajki. 1- to warzywa na patelnie hortexu. Zjadłam całą paczkę. 2-tydzien temu,Kotlet mielony-najlepiej tlusciutki z musztarda. I w piątek na ogórki małosone zagryzane z fantazja danona
Większe zachciewajki miałam przed okresem. Chociaż w sumie to może dobrze. Mama mi opowiadała, że jak była w ciąży, to wyżerała fusy z kawy, do tego stopnia, że jak już leżała w szpitalu przed porodem i czuła kawę, to potrafiła pójść do kogoś i zapytać się, czy może wyjesc fusy, jak skończy pić. To ja już wolę swojego mielonego. Chociaż wróć-przypomnialo mi się. Jeszcze lody-tak silna potrzeba zjedzenia całego pudełka
belle_maman88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lady Savage wrote:Kobietki kupuję piaseczek do piaskownicy, jak myślicie czy 30 kg starczy do piaskownicy 150cmx150cm?
Sama bym się w takim piasku pobawila
5.12.2008r - Alanek
18.11.2017 - Bella Helena
03.2017- kocham ❤ 8dpt - hcg 84❤17dpt-hcg 3998❤
12.04 jest serduszko!❤ -
Hej dziewczyny, ja Was regularnie podczytuję, ale sama z braku czasu rzadko się udzielam.
Poki co na pewno nie przeniosę się na fb - praktycznie go nie używam, nie jestem fanką wrzucania tam czegokolwiek, w szczególnosci chwalenia się posiłkami, wycieczkami, ślubami, dziećmi itp. Mam konto ze względu na messengera.
Co do wagi, to wyznaję zasadę, że wszystko jest ok dopóty, dopóki ze względu na nadwagę lub niedowagę nie szwankuje zdrowie. Jeśli przez nadmiarowe kilogramy lub ich niedobór pojawiają się problemy zdrowotne, to moim zdaniem nie nieodpowiedzialnie jest to igronorować. Natomiast jeśli wszystko jest ok pod względem zdrowotnym, a kwestia wagi jest jedynie kwestią estetyczną, to myślę, że najważniejsze, aby czuć się dobrze we własnej skórze i tyle. Jedna będzie się czuła boginią seksu przy otyłości, a inną dobije kilka dodatkowych kilogramów. Ludzie są różni, a ocenianie kogoś przez pryzmat wagi jest tak samo płytkie jak ocenianie kogoś przez pryzmat religii, rasy itp. Wkurza mnie jedynie, gdy dobrze wiem, że dana znajoma chciałaby zrzucić kilka kilogramów, ale nie robi nic w tym kierunku, a dogryza tym szczuplejszym - ja zrzuciłam przez pół roku dzięki racjonalnemu odżywianiu i treningom 8 kg, a spotkałam się ze strony niektórych takich znajomych z komentarzami, że przez to wyglądam jak mała dziewczynka (co tam, że wymiary 86-60-86), gdzie mój tyłek i cycki itd. W ogóle mam wrażenie, że w poskim społeczeństwie panuje zasada, że jeśli kogoś "wyzywasz" od szkieletów itp., to jest ok, a jednocześnie nazwanie kogoś grubasem jest uznawane za szczyt chamstwa.
Co do mamy ginekolog, to nie zauważyłam, aby swoimi wpisami dyskryminowała osoby większe niż ona sama. Podejrzewam za to, że jej wpis powstał na podstawie tabelek lub książek, z jakich ona korzysta - mój ginekolog na pierwszej wizycie ciążowej pokazał mi tabelkę zalecanego wzrostu wagi w ciąży w proporcji do wzrostu i z niej wynikało właśnie, że kobiety o BMI 30 i większym nie powinny przytyć w ogóle. Mnie powiedział, że optymalny wzrost wagi dla mnie to 11 kg, a startowalam z wagą 53 kg (wzrost 163, BMI coś poniżej 20). Także ile ginekologów (książek i tabelek), tyle opinii, a koniec końców najważniejsze, aby dziecko było zdrowe, a nie czy mama przytyje 30 czy 10 kg
A85K, Edith, Tizzi lubią tę wiadomość
5.12.16 - pusty pęcherzyk, 7 tc
-
Kurde dziewczyny czytam Was regularnie, ale z regularnoscia pisania u mnie słabo. Na FB się nie przeniosę
bo nie, tu mi dobrze. Dzisiaj mam dzień leniucha. Cały dzień się snuję po domu i nic mi się nie chce. Jutro wracam do pracy po 9 dniach urlopu...ojj będzie ciężko. Na samą myśl już mi się nie chce. Dodatkowo jestem zmęczona niekończącym się wykanczaniem domu. To się chyba nigdy nie skończy a już bym chciała mieszkać u siebie. Bez połowy mebli, na kartonach ale na swoim. Mooze w czerwcu.... Brzuszek rośnie, nawet miałam przed usg obawę że noszę w brzuchu twixa hehe ale nie. Dzidziul jest jeden ale miejsca szykuje sobie jak na dwoje
) już noszę ciążowe spodnie bo zwykłe mnie cisną . co do wagi... Ja całe życie walczę z nadwagą. Od zawsze jest mnie za dużo. Ale dopiero jak zaczęłam leczyć niedoczynność tarczycy i pilnować diety z niskim IG to waga ruszyła. Natomiast mam 179cm wzrostu i ważę 80kg. Wiem ile mnie to kosztowało więc nie oceniam. Wyjątkiem są sytuacje gdy ktoś jest bardzo duży i wiem że je za czworo i nic z tym nie robi. To jest w mojej opinii krotkowzroczne i nieodpowiedzialne.
Edith, Szczesliwa_mamusia, Tizzi lubią tę wiadomość