Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMamaokruszka wrote:Nie pozwoliłabym lekarzowi zmniejszyć dawek na podstawie samego TSH i to jeszcze w ciąży. TSH i HCG mają wspólną podjednostkę alfa, gdy beta rośnie to TSH spada, więc jakiekolwiek modyfikacje dawek leków w ciąży robi się tylko i wyłącznie na podstawie kompletu wyników czyli TSH fT3 i fT4. W przeciwnym razie można przegapić pogarszające się wyniki i doprowadzić do zaostrzenia niedoczynności. Ja od razu na początku ciąży miałam zwiększoną dawkę leków ze względu na wzmożone zapotrzebowanie na hormony w ciąży. Trzeba pamiętać, że hormony tarczycy są bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju dziecka a do około 12 tygodnia ciąży dziecko nie ma własnych hormonów i korzysta od mamy.
Dlatego jeszcze tej dawki nie zmniejszamy. Na razie obserwujemy. Myślę,że mam tak mądrego lekarza, że na podstawie samego tsh nie obniży mi dawki, tylko sprawdzi dalej puki co, to tylko przeszło nam przez myśl. ale dzięki za czujność -
Mam pytanie do dziewczyn z niedoczynnością. Od stycznia tego roku biorę euthyrox 25. Wówczas moje tsh wynosilo 6,1. W marcu spadło do 1,3. Gdy w połowie kwietnia sprawdzałam bete zrobiłam tez tsh, wyszlo 2,5. Lekarz na pierwszej wizycie kazał zwiększyć dawkę leku do 50mg. Kilka dni temu powtórzyłam badania, tsh 2,91. Jednak lekarz na razie mówi żeby ostac przy dawce 50, nie zwiększać bo stosunek do ft4, (ost wyszlo chyba 17) jest dobry. Za miesiąc mam powtórzyć badania i wtedy zobaczy vo dalej. Przyznam ze chyba pewniej bym sie czuła zwiększając dawkę, chociażby np ns zmianę 50-75, 50-75 itd.. Chyba najlepiej będzie zapisać sie do endokrynologa? Tylko u mnie nawet prywatne wizyty to i z miesiąc trzeba czekac
-
nick nieaktualny
-
lolapola wrote:Mam pytanie do dziewczyn z niedoczynnością. Od stycznia tego roku biorę euthyrox 25. Wówczas moje tsh wynosilo 6,1. W marcu spadło do 1,3. Gdy w połowie kwietnia sprawdzałam bete zrobiłam tez tsh, wyszlo 2,5. Lekarz na pierwszej wizycie kazał zwiększyć dawkę leku do 50mg. Kilka dni temu powtórzyłam badania, tsh 2,91. Jednak lekarz na razie mówi żeby ostac przy dawce 50, nie zwiększać bo stosunek do ft4, (ost wyszlo chyba 17) jest dobry. Za miesiąc mam powtórzyć badania i wtedy zobaczy vo dalej. Przyznam ze chyba pewniej bym sie czuła zwiększając dawkę, chociażby np ns zmianę 50-75, 50-75 itd.. Chyba najlepiej będzie zapisać sie do endokrynologa? Tylko u mnie nawet prywatne wizyty to i z miesiąc trzeba czekac
Ja mam nadczynność więc nie do końca w temacie ale mam pytanie, leczysz się w pl? Ja w pierwszej ciąży tez usłyszałam że kilka miesięcy na wizytę musze czekać a prywatnie tez dość długo... i okazuje się, że nie do końca. Wg prawa kobieta w ciąży musi zostać przyjęta w ciągu dwóch tygodni na pierwszą wizytę jeśli się leczy bądź ma skierowanie np od rodzinnego. I potem przez całą ciążę pozostaje pod opieką endo. Ja miałam co 2 tygodnie wizyty przez całe 9 miesięcy. Także wystarczy ze załatwisz sobie skierowanie a potem dzwoniąc na NFZ powiesz ze jesteś w ciąży i wtedy muszą znaleźć Ci termin. Pamiętam jak ja na to narzekłam lekarce (poszłam prywatnie a ona załatwiła mi wizytę u swojej znajomej na fundusz) a ona na to że jakbym miała czekać tyle czasu to zdążyłabym urodzić, poza tym w ciąży konieczne są częste wizyty i to kosztuje naprawdę mnóstwo kasy. Także udało się zadzwonić lekarka powiedziała, że za 3 dni i potem już byłam rejestrowana co 2 tyg.
Oczywiście to tylko radaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2017, 08:43
-
lolapola wrote:Mam pytanie do dziewczyn z niedoczynnością. Od stycznia tego roku biorę euthyrox 25. Wówczas moje tsh wynosilo 6,1. W marcu spadło do 1,3. Gdy w połowie kwietnia sprawdzałam bete zrobiłam tez tsh, wyszlo 2,5. Lekarz na pierwszej wizycie kazał zwiększyć dawkę leku do 50mg. Kilka dni temu powtórzyłam badania, tsh 2,91. Jednak lekarz na razie mówi żeby ostac przy dawce 50, nie zwiększać bo stosunek do ft4, (ost wyszlo chyba 17) jest dobry. Za miesiąc mam powtórzyć badania i wtedy zobaczy vo dalej. Przyznam ze chyba pewniej bym sie czuła zwiększając dawkę, chociażby np ns zmianę 50-75, 50-75 itd.. Chyba najlepiej będzie zapisać sie do endokrynologa? Tylko u mnie nawet prywatne wizyty to i z miesiąc trzeba czekac
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Dlatego jeszcze tej dawki nie zmniejszamy. Na razie obserwujemy. Myślę,że mam tak mądrego lekarza, że na podstawie samego tsh nie obniży mi dawki, tylko sprawdzi dalej puki co, to tylko przeszło nam przez myśl. ale dzięki za czujność
Ja biorę euthyrox n 25. I sama się zastanawiałam dlaczego, gdyż tsh wg. widełek na wynikach było w normie. W sumie to na wizycie byłam tak zaaferowana ❤ że zapomniałam wziąć recepty i nawet nie pytałam co i jak. Jak patrzyłam na normy w necie dla kobiet w ciąży to teoretycznie również się w nich mieściłam, ale lekarz powiedział za wysokie to za wysokie. W końcu jest lekarzem, zastępcą ordynatora w szpitalu, rocznie prowadzi 400 ciąż to chyba wie co mówi -
Grupa na fb jest już grupa tajna. Była że statusem "zamknieta" żeby wszystkie które chciały mogły do niej dołączyć. Ogólnie jeżeli któraś będzie chciała dołączyć teraz czy za miesiąc albo jeszcze później to piszcie do mnie na priv
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2017, 09:23
-
Chicken - powodzenia
Moja wizyta dopiero za 10 długich dni. Maluszek powinien mieć wtedy jakieś 2,3cm - tyle miał w zeszłym roku dzidziuś jak ciąża obumarła, wg usg było 9t0d i tak też będę miała tą wizytę, w 9t0d.
Mam nadzieję, że tym razem będzie dobrze, mimo znikomych plamień
Na wieczór wczoraj było mi niedobrze, od rana dziś też mi niedobrze... Choć jeszcze nie mam ochoty przytulić porcelany...12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Wiem, ze wiele z Was jeszcze się nie pochwaliło błogosławionym stanem w ciąży. Ja też nie, ale ten moment zbliża się nieubłaganie. Jak powiedziałyście pracodawcy o ciąży? jaka była reakcja? Ja o swojej pierwszej ciąży powiedziałam wprost, było miło, były gratulacje, wsparcie, ale też duże zaskoczenie Niestety tydzień później dzwoniłam z informacją, że jadę do szpitala. Teraz szefowie myślą chyba, że odłożyliśmy decyzję o dziecku (sama im tak powiedziałam jakiś czas temu przy podpisywaniu nowej umowy), więc pewnie będą zaskoczeni, ciekawa jestem reakcji, ale też się lekko stresuję.
-
U mnie naczelnik wiedziała praktycznie od samego początku (sama mnie namawiała na zrobienie testu). Dyrektor jeszcze nie wie, ale i tak dowie się od mojej naczelniczki, bo ja raczej już nie wrócę do porodu, więc ona czeka tylko na mój znak.
-
U mnie w pracy wiedzą już od kwietnia bo musiałam wysłać wniosek o przerwanie wychowawczego żeby móc przejść na l4 ogólnie nie było mnie w pracy odkąd zaszlam w ciaze z synkiem więc już ponad 3 lata...
Co do reszty to najbliższą rodzina wie od początku reszcie nie czuje potrzeby się chwalić -
Lady Savage wrote:Chiken powodzenia
nesairah normalnie, idziesz mowisz że jesteś w ciąży i już. Do tego nie trzeba się przygotowywać, kupować kwiatów itd, wręczasz l-4 jestem w ciąży i nara.
Ja nie mam zamiaru rzucać L4, bo chcę pracować. W poprzedniej pracy zrobiłabym dokładnie tak jak mówisz (pracowałam w sklepie odzieżowym i nie lubiłam tej pracy). Tutaj jednak chcę pracować jeszcze kilka miesięcy jeśli wszystko będzie ok, więc... pewnie skończy się na luźnej rozmowie, jak ostatnio. Ciekawe jak zareagują współpracownicy -
nick nieaktualny