Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny, musze się wygadać. Wylądowałam godzinę temu w szpitalu. Obudziłam się o północy, poszłam siku i ze mnie chlusneło, taka ilością krwi, jak przy obfitej miesiące. Położyłam się, Ale leciało dalej. Po 5min stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać, tylko trzeba jechać na pogotowie. Do szpitala w wawie, gdzie moj lekarz pracuje mam 50km, więc wybraliśmy szpital powiatowy z naszej miejscowości. Czuję, że leci, ryczę.a tu na sorze, najpierw dokumenty, potem mnie zawieźli na ginekologie, a tu trafiła się mało empatyczna lekarka. Mówię do niej, że 11tydz, że 6lat czekałam na to dziecko, a ona do mnie, eee.. Proszę pani, jak coś będzie chciał to pani utrzyma to dziecko, jak nie to straci pani. Inni nie mają i żyją. A ja bardziej w ryk. Przeszłam jedno z najbardziej bolesnych badań w życiu. Zaraz potem zrobiła mi usg i okazało się, że zrobił mi się ogromny krwiak, który pękł. Zaraz potem ujawnił się mój mały brzdąc, który fikał sobie radośnie jakby nic się nie stało. I leżę teraz na ginekologii, płacze po trochu z przerażenia, po trochu że szczęścia, że jest dobrze. Najważniejsze, że żyje. Żałuję tylko, że nie mogę być w szpitalu, gdzie mój lekarz przyjmuje. Trzymajcie kciuki. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Przepraszam za mój tak długi wywód, Ale musiałam się wygadać
Jedno powiedziałam mężowi- że za Chiny ludowe nie chce tu rodzicWiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 01:46
-
Oj co za historia. Wyobrażam sobie jak musiałaś się martwić, dobrze, że wszystko skończyło się dobrze :* wiedziałaś, że masz krwiaka czy nie?
Ja nie mogę spać, męczy mnie zgaga, pewnie po ogórach. Jest mi gorąco i niewygodnie. Dobrze, że nie muszę pracować to sobie odespie w południe -
nick nieaktualnyTeż nie mogę spać. Straszne przeżycie, nie życzę tego żadnej kobiecie oczekujące dziecka. Wylało się w sumie ze mnie tyle krwi, że żadna miesiączka tego nie przebije. Staram się myśleć pozytywnie i rozmawiam z moim bąblem. Będę probowac rozmawiać z moim lekarzem, może uda mi się przenieść do Wa-wy.
A o krwiaka dowiedziałam się w nocy. Wcześniej na usg jak byłam to go nie było, a w poniedziałek jak byłam na wizycie, to była to tylko konsultacja i pobiegnę badanieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 05:17
-
Szczesliwa_mamusia - musi byc dobrze! Ci niektorzy lekarze maja zerowa empatie... i sie poznij dziwic, ze do jednego sa kolejki, a do drugiego od reki mozna sie dostac z ulicy...
Trzymaj sie!syn 03-2014
syn 03-2016kp do 13tc
syn 11-2017kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
Szczęśliwa-mama będzie dobrze widzisz ktosiek pokazał że on się dobrze czuje i pewnie machal " mamo u mnie git
bawię się " a lekarze rutyna ich zezarla a jeszcze pewnie obudziłas panią... ahhh głową do góry będzie wszytsko dobrze oszczędzaj się i dbaj o was
Nola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny, strasznie sie denerwowałam. Trochę się uspokoiłam jak go zobaczyłam na ekranie. Wyglądał jak plywal na plecach. Miniaturowy człowiek. Już sobie tłumaczyłam, że silne mam dziecko. Przeżyło na początku biopsje, teraz ten potop. Czekam do 7i napisze do mojego gina.
Nola lubi tę wiadomość
-
Szczesliwa Mamusia, czytalam Twoj post doslownie z ciarkami na skórze.... Ale ufff, to krwiak!! Będie dobrze, pewnie bedziesz musiala lezec. Ja bym zmienila szpital. Wypisz sie i jedz tam. Nie powinno sie juz nic stac, wiesz co bylo przyczyna. Tam jest Twój lekarz, bedzie Ci lepiej. Chyba ze to po prostu jedna taka lekarka się trafila, a reszta personelu jest tutaj ok. Będzie wszystko dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 07:11
-
Amus87 wrote:Grzybka mi stwierdzil wczoraj.
Mi wlasnie chodzilo o wykluczenie nabialu tych do dobrych bakterii czy to moze wplywac na pojawienie sie grzybka
A pytalam bo mysle czy nie sproboeac znowu jesc jogurty i kefiry nic zlego na mysli nie mialam ale okej.
Ja na ostatniej wizycie też dostałam pimafucin, co prawda tylko 3 globulki, ale gin polecił mi następnie zastosować całe opakowanie lactovaginalu żeby odbudować florę. Możesz też spróbować w ten sposób
Szczesliwa_mamusia - życzę zdrówka! Zanim pojawił się krwiak przyjmowałaś może luteinę?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 07:15
27.04.17 - jest
01.06.17 - 6,5cm, NT=1,14
12.07.17 - 236g szczęścia - będziemy mieć córeczkę!
-
nick nieaktualny
-
Szczesliwa_mamusia wrote:majama-ja mam taka nadzieję, że to ostatni "jego wybryk". Mówiłam mu, że mamusi nie można denerwować. Czeka mnie leżenie. Może za dużo pracowalam
A to lobuzol! Ciesze sie kochana ze wszystko z Wami ok! 3mam kciuki za szybki powrot do domu :* -
nick nieaktualnyIngwer wrote:Hej
Ja na ostatniej wizycie też dostałam pimafucin, co prawda tylko 3 globulki, ale gin polecił mi następnie zastosować całe opakowanie lactovaginalu żeby odbudować florę. Możesz też spróbować w ten sposób
Szczesliwa_mamusia - życzę zdrówka! Zanim pojawił się krwiak przyjmowałaś może luteinę?
Hej! A tez cie pieklo? Bo mnie w sumie nic nie swedzi a raczej piecze kluje... Uplawow tez nie mam.
Te objawy pojawily sie w ndz a w pt sex uprawialam po 2 msc przerwie
Szczesliwa_mamusia ale nerwow sie najadlas !!! Najwazniejsze ze wszystko jest okej !!!! -
Szczesliwa_mamusia - alez przezycie! :o najwazniejsze ze dzidzius nic sobie z tego nie robi i nadal radosnie bryka. Bedzie dobrze! Bardzo mocno trzymam kciuki!
A ja mam jakis niepokoj w sobie od kilku dni, chce sprawdzic co u mojego szkraba i to jak njszybciej!Lilka
Endometrioza, Hiperinsulinemia, Hiperprolaktynemia
-
Amus87 wrote:Hej! A tez cie pieklo? Bo mnie w sumie nic nie swedzi a raczej piecze kluje... Uplawow tez nie mam.
Te objawy pojawily sie w ndz a w pt sex uprawialam po 2 msc przerwie
Szczesliwa_mamusia ale nerwow sie najadlas !!! Najwazniejsze ze wszystko jest okej !!!!
U mnie to w ogóle dziwna sprawa, bo mnie ani nie piekło, ani nie swędziało. Zapytałam po prostu gina czy rozciągliwy żółto-zielonkawy śluz, który pojawiał się u mnie gdzieś co drugi dzień to objaw czegoś niepokojącego. No i Gin zaglądnął z wziernikiem i mówi że widzi nalot infekcyjny. Być może to były początki jakiejś grzybicy ale wcześnie opanowane, bo teraz nic takiego ze mnie nie wylatuje
U Ciebie może to podrażnienie jakieś postosunkowe? No chyba, że coś Cię uczuliło..
27.04.17 - jest
01.06.17 - 6,5cm, NT=1,14
12.07.17 - 236g szczęścia - będziemy mieć córeczkę!
-
nick nieaktualnyRozmawiałam z moim lekarzem, Na razie kazał mi zostać w tym szpitalu na obserwacji. Czekam na obchód, ale mam nadzieję, że długo nie będę musiała tu zostać. Wolę leżeć w domu.
Co do luteiny, to nie przejmowałam tylko duphaston. Od początku nie miałam żadnego plamienia, oprócz delikatnego różowego śluzu w 8tyg. W nocy dali mi luteine pod język, bo dopochwowo i tak by wpłynęło. Na szczęście krwawienie ustępuje. Pociesza mnie widok w pamięci fikajacego mojego robaczka.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizytyNola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny