Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Reasumujac trzeba sie bardzo uodpornic na wszelkie docinki i komentarze innych osob i pamietajmy, ze dla naszych dzieci bedziemy najlepszymi matkami czy mm czy kp, czy sn czy cc, to nas Maluszki beda potrzebowac najbardziej i nie dajmy sobie wmowic, ze jest inaczej, bo jak pozwolimy sobie na to, to depresja murowana.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2017, 11:17
magdzia26, Lady Savage, Jacqueline lubią tę wiadomość
-
Amus87 wrote:eli bo ludzie są daremni serio. Czy to ma znaczenie jak dziecko wyszło na świat .Eh ludzie są dziwni
Moja znajoma zdecydowala sie rodzic przez CC bo zalezalo jej na tym aby ladnie wygladac nadal w miejscach intymnych. Z karmienia tez zrezygnowala, z tych samych powodow. -
nick nieaktualny
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d36021f5bf0b.jpg
Ja już ponasz mały mężczyzna się zawstydzil i zacisnal nóżki więc dzisiaj płeć nie potwierdzona waży całe 318 g wszystkie pomiary w normie 28 lipca polowkowe
Szczesliwa_mamusia, Amus87, Jacqueline, Lady Savage, Eli, nataliamonika, k878, Jooozefka, malysmok84, Zołzimagic, Anuśka...G, emikey, Aztoria, Ewka094, Nola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
W rodzinie ani wśród znajomych czy ogólnie w otoczeniu nie dał mi nikt odczuć, że "nie rodziłam" i nie wiem co to ból porodowy bo miałam cc. Większość rodziny wiedząc, że Ola ma być duża sugerowała mi cc. Bałam sie porodu, jednak myślałam, że uda się sn. No cóż, wyszło jak wyszło, wymęczyli nas, cale szczęście była wspaniała położna i to chyba dzięki niej nie próbowali dalej na siłę ciągnąć sn bo skurcze często, poród dalej nie postępował. Jedna położna na położnictwie dała mi odczuć, że jestem złą matką jak poszłam po mleko bo nie miałam pokarmu. Że się karmić nie chce a cycki potem bolą. Teraz chce mi sie z tego śmiać, ale wtedy było mi przykro. Reszta położnych i lekarze byli ok
A co do karmienia to nie było pytań "czy karmię" tylko jak karmię. Jednak terroru kp u mnie w otoczeniu nie było, przynajmniej nie odczułam.
Wisi mi i powiewa co ktoś może myśleć o mnie, że karmiłam z czasem tak czy inaczej czy urodziłam w taki i nie inny sposób.
Rozumiem też troche osoby jeśli chodzi o cc na życzenie, że boją się konsekwencji sn dla stref intymnych czy jeśli chodzi o piersi po karmieniu. To ich życie i ich sprawa. Mogę sobie myśleć co chcę, ale nie trzeba tego ostentacyjnie wyrażać
Trzeba sie po prostu uodpornić jak sie da na otoczenie czasem, jak Eli napisała12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nesairah wrote:
Ja dziś pracuję z domu. Wczoraj wieczorem złamał mi się ząb - dwójka niestety i wygląda to koszmarnie. Muszę na gwałt szukać dentysty. Słyszałam, że zęby w ciąży mogą być osłabione, ale tego się nie spodziewałam.
To wczoraj chyba była jakaś kiepska aura...ja też złamałam lewą górną dwójkę...złamałam koło 20 a o 21 byłam już u znajomej dentystki...niestety ząb trzyma sie na niteczce i nie da się go juz uratować...chciała mi go wczoraj odłamać resztę i za jakiś czas dokleić...jak spłynie krew itp...ale ja mam 23 chrzciny siostrzenicy i nie zgodziłam się...spróbuję te 2 tygodnie na jakichś zupkach pociągnąć a nuż się nie oberwie...choć ona twierdzi, że nie daje mu nawet 3 dnizakleiła coś tam ale już dziś ten cemencik odpadł...powiedziała, że mam zęby jak plastelina takie miękkie...ahhhh w ciąży z najmłodszą straciłam prawą górną dwójkę...teraz lewą...kicha
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
Jooozefka wrote:To wczoraj chyba była jakaś kiepska aura...ja też złamałam lewą górną dwójkę...złamałam koło 20 a o 21 byłam już u znajomej dentystki...niestety ząb trzyma sie na niteczce i nie da się go juz uratować...chciała mi go wczoraj odłamać resztę i za jakiś czas dokleić...jak spłynie krew itp...ale ja mam 23 chrzciny siostrzenicy i nie zgodziłam się...spróbuję te 2 tygodnie na jakichś zupkach pociągnąć a nuż się nie oberwie...choć ona twierdzi, że nie daje mu nawet 3 dni
zakleiła coś tam ale już dziś ten cemencik odpadł...powiedziała, że mam zęby jak plastelina takie miękkie...ahhhh w ciąży z najmłodszą straciłam prawą górną dwójkę...teraz lewą...kicha
Pewnie to marne pocieszenie, ale ja od jutra zaczynam maraton z kanałowym. W planach mam 2 zęby, ale dziś zauważyłam dziursko w trzecim, który 3 tygodnie temu wyglądał na zdrowy...też jestem przerażona... -
nick nieaktualny
-
Straszne co mówicie o tych zębach, ja w obu ciążach, staram w siebie wcinąć mleko i twaróg, byle tyle zębów nie tracić. Ciężko jest, bo to ostatnia rzecz na jaką mam ochotę, ale wolę wmusić w siebie codziennie 2 szlanki mleka niż ząbki łamać. Jak na razie nie miałam problemu z zębami.
-
Ale mam dzis mily dzien mimo szarej aury. Bylam u Pani kosmetyczki na rzesach i brwiach i dostalam ekstra bonus od dziecia ktory zdziwiony brakiem bujania miedzy 9 a 11 chcial mnie pogonic do roboty kopniakami
wgle smiesznie bo bulgotek mialam niewiele a tymczasem kopniaki jak sie zaczely to czuje dosc wyraznie. Moze kwestia pulsacyjnosci i tym ze ciezko pomylic z jelitami jiz
Nola lubi tę wiadomość
-
Eli wrote:Mi raz tez powiedziala znajoma: Ty nie.rodzilas, Tobie wyjeli dziecko (dodam, ze ona tez miala cc i uwaza, ze sn to wieksze poswiecenie). Zapytalam skad wie, jesli nie ma porownania, czy jednak moj bol po operacji nie byl wiekszy??? A najlepsze jest to, ze teraz wsZyscy pytaja czy nie chce sprobowac sn. Chyba gdybym mogla rodzic naturalnie, to nie poszlabym ciac brzucha, a nie chce mi sie tlumaczyc, ze lekarz powiedział, ze to za duze ryzyko i dziecko mogloby sie zaklinowac w kanale rodnyn.
-
nick nieaktualny
-
Jooozefka wrote:To wczoraj chyba była jakaś kiepska aura...ja też złamałam lewą górną dwójkę...złamałam koło 20 a o 21 byłam już u znajomej dentystki...niestety ząb trzyma sie na niteczce i nie da się go juz uratować...chciała mi go wczoraj odłamać resztę i za jakiś czas dokleić...jak spłynie krew itp...ale ja mam 23 chrzciny siostrzenicy i nie zgodziłam się...spróbuję te 2 tygodnie na jakichś zupkach pociągnąć a nuż się nie oberwie...choć ona twierdzi, że nie daje mu nawet 3 dni
zakleiła coś tam ale już dziś ten cemencik odpadł...powiedziała, że mam zęby jak plastelina takie miękkie...ahhhh w ciąży z najmłodszą straciłam prawą górną dwójkę...teraz lewą...kicha
Mi też poszła lewa górna dwójka. Ona już kiedyś była nadlewana. Miałam powłokę akrylową na części swojego zęba. Teraz nie dało się tak zrobić, więc mam w całości sztucznego zęba. Tylko korzeń został. No i jeszcze będę musiała kilka razy odwiedzić dwntystę przed porodem...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2017, 13:49
-
emikey wrote:Moja koleżanka z pracy miała i cc i sn. Powiedziała, że sn boli 15 razy bardziej. Ech... koleżanki wiedzą jak pocieszyć człowieka
z drugiej strony jak rodzilam w matce polce, to byly dziewczyny ktore rodzily wczesniej sn i cc ijednak zdecydowana wiekszosc za 3-razem wolala cc.
-
emikey wrote:Kupiłam dziś aspirator do nosa dla dziecka. Mąż powiedział, że to obrzydliwe. Tak więc na polu bitwy z gilami zostanę sama.
Coco55 lubi tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:dlatego katarek jest lepszy, do odkurzacza i już i dziecko się nie męczy i ty nie, a jest 100% razy lepsze, bo lepiej te gile wyciągniesz.
Ja slyszlam tyle pozytyenych opini o katarku ale nie wyobrazam sobie odpalac odkurzacza w srodku nocy -
A ja się nie wypowiem na temat rodzenia
jak dla mnie to co to za roznica jak rodzimy czy jak karmimy, ważne że dziecko będziemy kochać
Co do jedzenia nabiału to nie lubie mleka, nigdy go nie rusze, ale nie mój B. Uwielbia mleko i jeżeli dziecku bedziw odpowiadalo to nie będę zabraniac.
Dzisiaj zarejestrowalam sie na polowkowe, idę 07.08Oliwierek- 22.12.2017r. -
z tym.porodem sn i cc to mysle ze kwestia indywidualna. Zalezy jak organizm znosi porod, w jkiej formie jest kobieta i jak on przebiega. Znam ziewczyny co po sn normalnie siedzialy i chodzily a polog przeszly niezle bo np pord byl szybki, bez naciecia itd a i takie co po cc ledwo zyly bo im sie wolno goilo (w koncu to przeciecie calego brzucha - jak normalna operacja) . Ja sie nastawiam na sn ze znieczuleniem, ale zobczymy jak dam rade i czy sie uda wgl. Ale boje sie chyba jak kazda z nas...Lilka
Endometrioza, Hiperinsulinemia, Hiperprolaktynemia