Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySika tylko w tym jednym miejscu na kanapie, Jak leży narzuta. Ten kot ma codziennie poswiacane dużo uwagi. Jest namolny i z rana to conajmniej godzinę głaskania. Z drugim kotem nie ma problemu. Oprócz tego,ze szaleje czasem jak szatan wcielony to jest ok. A temu coś odbija. Czytałam też, że kocury potrafią być zazdrosne i wyczuwac ciążę. Ostatnio się zlał 3razy na pranie. Muszę coś zrobić, bo jak przyjdzie mi dziecko, to już nie poświęcę im tyle czasu ile teraz. A moze byc jeszcze gorzej. Kocham te koty, ale czasem mam ochotę otworzyć drzwi i powiedzieć a idźcie w cholere
Zołzimagic-podaj nazwę tego preparatu. Mam koleżanka, która mieszka w Niemczech, to jej się zapytam czy mi może kupić, a będzie teraz w Polsce, to bym od niej wzięła. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySzczęśliwa_mamusiu, ważna rzecz - w jakim wieku ten kot? Koty maja to do siebie, że nawet niewielkie zmiany w ich otoczeniu mogą wpłynąć niekorzystnie na ich zachowanie i objawiać się np. posikiwaniem. Nowy mebel? Przemeblowanie? Zmiana miejsca kuwety? Nowy domownik? Nowy żwirek? Cokolwiek nowego, innego może zaburzyć kotu jego poukładany świat. Warto zacząć od zastanowienia się czy coś się w otoczeniu nie zmieniło. Możesz spróbować zastosować kocie feromony w obroży, lub takie w urządzeniu do kontaktu (np. Feliway). Jeśli posikiwanie jest związane ze stresem, lub problemem zdrowotnym to odstraszacz może tylko pogorszyć sprawę. Badania warto zrobić, koty raczej niechętnie pokazują swoje dolegliwości, czasem własnie tak zwracają na siebie uwagę. Morgologia (+ jeśli kot kastrowany to koniecznie kreatynina) i mocz na posiew.
-
nick nieaktualny
-
Ja mam jedna kotkę, ale poza momentami kiedy choruje na pęcherz, a zaczelo sie od mojego pierwszego pobytu w szpitalu w ciazy i weterynarze robili badania i twierdza, ze to od stresu, to nie mam z nia w ogole problemu, dziecka nie tknie, mebli nie niszczy i w zasadzie gdyby nie to, ze jest wielka, to bysmy nie wiedzieli, ze mamy kota. Udala mi sie, a przygernelam ja 5 lat temu, bo ktos ja wyrzucił. Dodam, ze zawsze balam sie kotowSzczesliwa_mamusia wrote:Nie wiem, może faktycznie przejadę się z nim do weta. Bo to już upierdliwe się staje.
-
Wygląda na to, że wszystko dobrze. Przepływy, zastawki, tętnice, komory, wszystko na miejscu. Przepływy w pozostałych narządach też prawidłowe. Serce bije miarowo, co prawda wysoko 163/min, ale gin twierdzi , że na tym etapie norma jest już do 180. Generalnie nie widział żadnych nieprawidłowości. Taki był średnio miły, naczekałam się, a on mnie lekko zirytował swoim zachowaniemAmus87 wrote:Kciukam mocno !! Daj nam szybko znac
))
ale ważne, że niczego się nie dopatrzył. Dzidzia waży już 300 g
wynik mam taki, że wszystko jest prawidłowo, wad serca ani wad chromosomalnych nie stwierdza się.
salenne, Szczesliwa_mamusia, nesairah, Wachciowa, magdzia26, Iruletka, [m]alina, k878, Coco55, Aztoria, Petitka, Jooozefka lubią tę wiadomość
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(

-
nick nieaktualnySelenne-kot ma rok i 4mce. Jak do nas przyszedł w zeszłym roku, to też produkował w to samo miejsce na kanapie. Potem mi przeszło. No nowego nie mamy. Nie przeprowadzalismh się ani nie robiliśmy przemeblowania. Nie wiem. Wróci mój mąż, to pojedziemy z nim do weterynarza. Nie wiem czy też nie chce zwrócić uwagi na siebie, bo ostatnio wyprowadzilam go na smyczy na dwór,a teraz od tygodnia nie był w ogóle i siedzi pod drzwiami. Urządza serenady, więc albo jest chory, albo tak bardzo chce wyjsc i zwraca tym samym ba siebie uwagę.
No nic dziewczyny, bardzo Wam dziękuję. Nie będę już zasmiecac wątku moim problemem z kocurem. Poleżałam, poglaskalam brzuch, dostałam kilka kopniaczki i złość minęła. Na szczęście nie umiem być długo zła. Nawet na te małe szkodniki
Ciekawa jestem jak tam Opolanka po Echh serduszka. -
nick nieaktualnySuper. Właśnie o Tobie myślałam. Tu między innymi pisze o Tobie,a Ty akurat piszesz post. Dobrze, że wszystko w porządku. Zobaczysz na następnym Echu jak będzie wyglądać tętno. Myślę, że się już zmniejszy.Opolanka 85 wrote:Wygląda na to, że wszystko dobrze. Przepływy, zastawki, tętnice, komory, wszystko na miejscu. Przepływy w pozostałych narządach też prawidłowe. Serce bije miarowo, co prawda wysoko 163/min, ale gin twierdzi , że na tym etapie norma jest już do 180. Generalnie nie widział żadnych nieprawidłowości. Taki był średnio miły, naczekałam się, a on mnie lekko zirytował swoim zachowaniem
ale ważne, że niczego się nie dopatrzył. Dzidzia waży już 300 g
wynik mam taki, że wszystko jest prawidłowo, wad serca ani wad chromosomalnych nie stwierdza się.
Opolanka 85 lubi tę wiadomość
-
Mój kot miał tylko raz przygodę z sikaniem na dywan, jak nie posprzątałam mu w kuwecie jeden dzień
ale za to odkąd jestem w ciąży pogryzł mnie kilka razy po nogach. Też czytałam, że koty wyczuwają ciążę. Ciekawa jestem, jak zareaguje na dziecko. Mój P boi się, że się nie polubią :p
-
Powiedział mi, że moja dzidzia może mieć do końca ciąży wysokie i że u dziewczynek dość często to można zaobserwować. Podobno na tym etapie ciąży norma jest między 110-180/min i oczywiście przy stresie i ruchach płodu może skakać. Mam cały długi opis tych wszystkich przepływów, jakichś spływów żylnych systemowych, LVOT, RVOT, generalnie najważniejsze podsumowanie, że wad się nie stwierdza. Zaburzeń czynnościowych w układzie krążenia też nie stwierdzono. Teraz spokojnie czekam sobie na koniec sierpnia, wtedy mam nadzieję potwierdzi się, że wszystko dobrzeSzczesliwa_mamusia wrote:Super. Właśnie o Tobie myślałam. Tu między innymi pisze o Tobie,a Ty akurat piszesz post. Dobrze, że wszystko w porządku. Zobaczysz na następnym Echu jak będzie wyglądać tętno. Myślę, że się już zmniejszy.
Dzidzia się rozwija, to najważniejsze
Szczesliwa_mamusia, magdzia26 lubią tę wiadomość
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(

-
A koty mają tak jak psy, że pamiętają miejsce w którym kiedyś sikały? Bo mój psiak jak był mały to sikał tylko w jednym miejscu, co ja się namyłam octem tam, żeby nie czuł. A teraz też jak jest chory to wymiotuje i sika w tym samym miejscu w domu. Na moje śliczne panele, na samym środku pokoju
A jeszcze dodam, że to 40-kilowy labrador, więc jak ma problem z pęcherzem, to i wiadro wysika
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 18:00
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(

-
Sprobuj kocie feromony , Szczęśliwa Mamusia ale tez wizyta u weta. My przed narodzinami chcemy skorzystac z pomocy behawiorystki aby to wszystko.jakos pogodzic. Moj kot jest szalony ale nie wyobrazam sobie aby mialo go nie byc. Odstraszacz sie nazywa"hunde und katzen stopp" firmy celaflor. Jest dostepny w takim sklepie jak np "Tom", to cos jak obi. Ale gdy.on ma.problem ze soba jakis wewnetrzny to odstraszacz tylko pogorszy... moj mial taki problem ze nie chcial do kuwety sikac bo przez dwa miesiace wylazil na dwor. I niestety jiz tak zostalo, zaczepiam go na smyczy i caly dzien siedzi na dworzu, oczywiscie.ja też co chwile.patrze czy jakims cudem nie zwial
ale tez Moj przez dwa tyg po.przeprowadzce zasikal mi caaaaly dom, nawet na glosniki nasikal
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 18:27
-
To samo ostatnio pisałam:) i nawet miałat źródła szukać. No ale już nie bede:) jest potwierdzenie z najlepszego źródłaOpolanka 8 wrote:Podobno na tym etapie ciąży norma jest między 110-180/min

Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 18:37
Opolanka 85 lubi tę wiadomość
-
Wiem że temat chust i kp był rano ale chciałabym jednak coś w tym temacie dodać myślę że jeżeli chodzi i o jedno i o drugie można się wypawiadac dopiero jak się sprobuje...chustowanie dzieciaczka jest super sprawa są chusty tkane, elastyczne, kolkowe jak i wiele innych (więc chusta to nie tylko obkrecanie się w 4 m materialu) dziecko które przez 9 mc jest bujane w brzuszku mamy po porodzie nagle rodzice próbują noworodki tego odzwyczaic a chusta jest świetnym rozwiązaniem na to dodatkowo rewelacyjnie działa na bioderka, kolki itp
Co do kp wiem ze nie każdemu jest to dane z wielu niezależnych powodów ale uważam że każda matka powinna spróbować (pierwszy tydzień jest trudny ale później już jest z gorki) i na prawdę i dla dziecka i dla kobiety to super sprawa bo więź która powstaje jest nie do opisania
juz nie mówiąc o wszystkich korzyściach płynących z kp dla zdrowia i rozwoju dziecka, odporności itp.
Wachciowa, k878, nataliamonika lubią tę wiadomość
-
Z karmieniem piersią jest jak z porodem gdyby cc było lepsze od porodu sn to kobiety miałyby zamek na brzuchu( ja sama miałam cc ratujace życie mojego dziecka ale robiłam wszystko żeby urodzić sn) tak samo z karmieniem gdyby mm było lepsze to kobiety by nie produkowaly mleka...
Wachciowa, nataliamonika lubią tę wiadomość
-
A mnie przy starszym dane było tylko niespełna dwutygodniowe karmienie. 3 antybiotyki, które we mnie ładowano zniweczyły dobre początki. Laktatorem nie udało mi się utrzymać laktacji, musiałam je ściągać i wylewać. Nie mogłam go podać dziecku. Za każdym dniem było go coraz mniej, aż całkowicie zniknąl. Także chcieć a móc to dwie odrębne sprawy. Teraz też się nie nastawiam. Biorę cycki oraz mieszkankę hipoalergiczną do szpitala, co z tego wyniknie...zobaczymy
-
nick nieaktualnyWróciliśmy od weta. Zrobiliśmy morfologię, wszystko jest dobrze. Stanu podgorączkowego nie ma. Powiedziała weterynarz,ze gdyby się to powtarzało to przynieść mocz do analizy. Nasze koty mają na biezaco czyszczona kuwete a co drugi dzień jest wymieniany całkowicie zwirek i kuweta jest myta. Ten kocur jest wyjątkowo związany ze mną emocjonalnie. W zeszłym roku przygarnęłam go Po wypadku samochodowym. Miał przetracona miednice i uszkodzone biodro. Od tamtego czasu zachowuje się tak, jakbym była jego mama. Do mojego P. tak go nie ciągnie. A mi nawet czasem do kibelka nie można pójść, bo siedzi pod drzwiami i beczy. Doszłyśmy do wniosku, że moze byc jednak zazdrosny i czuć zagrożenie płynące z nowego członka rodziny, który pojawi się wkrótce. Dam mu jeszcze parę dni. Narazie nie będę zarzucała kapy na łóżko. Najwyżej postaram się jakoś złapać jego mocz i zanieść do analizy. Bo w krwi nic nie ma. Kot zdrów jak ryba.Zołzimagic wrote:Sprobuj kocie feromony , Szczęśliwa Mamusia ale tez wizyta u weta. My przed narodzinami chcemy skorzystac z pomocy behawiorystki aby to wszystko.jakos pogodzic. Moj kot jest szalony ale nie wyobrazam sobie aby mialo go nie byc. Odstraszacz sie nazywa"hunde und katzen stopp" firmy celaflor. Jest dostepny w takim sklepie jak np "Tom", to cos jak obi. Ale gdy.on ma.problem ze soba jakis wewnetrzny to odstraszacz tylko pogorszy... moj mial taki problem ze nie chcial do kuwety sikac bo przez dwa miesiace wylazil na dwor. I niestety jiz tak zostalo, zaczepiam go na smyczy i caly dzien siedzi na dworzu, oczywiscie.ja też co chwile.patrze czy jakims cudem nie zwial
ale tez Moj przez dwa tyg po.przeprowadzce zasikal mi caaaaly dom, nawet na glosniki nasikal 
Zołzimagic lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa już sama nie wiem jak będzie u mnie z tym porodem. Wkrótce zacznę gadać o tym z moim lekarzem. Z jednej strony chciałabym rodzic sn i to przeżyć. A z drugiej boję się, że trafię na jakiegoś iealiste, który za wszelką cenę będzie chciał, żebym rodziła naturalnie. A dziecko trzeba będzie np szybko ratować. Moja koleżanka rodziła 6lat temu i miała tylko rozwarcie 5cm, a skurcze parte i kazali przec. Jej dziecko wchodziło do kanału rodnego i wracało. Przyduszane było kilka razy. A ona wyczerpana prosiła, żeby ja dobić bo już nie ma siły. To tylko słyszała, że jest słaba i nie ona pierwsza rodzi sn. Aż w końcu przyszła jakaś inna lekarka (starszej daty o dziwo) i od razu kazała szybko na cc, bo i ona mogła umrzeć i jej dziecko.na szczęście dziecko było zdrowe, Ale na początku musieli chodzić z nim do neurologa. cały czas jakoś mam ta historię w głowie i to mnie jakoś blokuje. W dodatku jeszcze te mięśniaki. No nic-na następnej wizycie co nie co podpytam mojego lekarza o poród.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 19:16






[/url]


