Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Zajadłam kanapka, trochę mi lepiej, okropna ta glukoza. Mam nadzieje ze moje złe samopoczucie potem nie wróży problemów z cukrzyca...
Co do drętwiejącej bolacej prawej nogi to tez mi się 2 razy tak zdarzyło przy spaniu na lewym boku. Rozważę poduchę, póki co śpię ze zwykła poduszka między nogami.
Póki co temperatura Ok. Siedzę w parku w cieniu, mogłoby tak zostać.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Macie rację dziewczyny, ale szczerze mówiąc jakoś nie wiem, co lekarzowi powiedzieć. Są dni kiedy czuję się dobrze, ale coraz więcej jest niestety takich, że odechciewa mi się wszystkiego, jestem bardzo płaczliwa i rozdrażniona. Kilka razy w pracy uciekałam do toalety sobie popłakać. Teoretycznie z medycznego punktu widzenia jest wszystko ok, tylko psychika mi siada
Może chociaż dociągnę do urlopu (24 sierpnia), a później już dam sobie spokój z pracą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2017, 09:45
-
nesairah wrote:Macie rację dziewczyny, ale szczerze mówiąc jakoś nie wiem, co lekarzowi powiedzieć. Są dni kiedy czuję się dobrze, ale coraz więcej jest niestety takich, że odechciewa mi się wszystkiego, jestem bardzo płaczliwa i rozdrażniona. Kilka razy w pracy uciekałam do toalety sobie popłakać. Teoretycznie z medycznego punktu widzenia jest wszystko ok, tylko psychika mi siada
magdzia26 lubi tę wiadomość
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Ja w sumie też się bałam, czy mi ginka przedłuży zwolnienia, a u mnie już osoba na zastępstwo jest zatrudniona! Ale tak naprawdę sama mnie pyta, czy wystawić. A jeszcze jak powiedziałam, że w domu mierzę ciśnienie i 90/60 to teraz u mnie norma, to powiedziała, że żadna praca nie wchodzi w grę
Ale ja chodzę do kobiety, ona jest od początku bardzo troskliwa, strasznie też mnie żałowała ze względu na to pierwsze poronienie i jej podejście mi naprawdę odpowiada.
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Opolanka 85 wrote:Ja w sumie też się bałam, czy mi ginka przedłuży zwolnienia, a u mnie już osoba na zastępstwo jest zatrudniona! Ale tak naprawdę sama mnie pyta, czy wystawić. A jeszcze jak powiedziałam, że w domu mierzę ciśnienie i 90/60 to teraz u mnie norma, to powiedziała, że żadna praca nie wchodzi w grę
Ale ja chodzę do kobiety, ona jest od początku bardzo troskliwa, strasznie też mnie żałowała ze względu na to pierwsze poronienie i jej podejście mi naprawdę odpowiada.
90/60 to złe ciśnienie? Ja też mam zwykle w tych granicach, dochodzi do 100/70, ale mój gin w tym nie widzi problemu. Zawsze miałam niskie ciśnienie.
Biję się z myślami. Z jednej strony nie chcę tak znikać, zwłaszcza, że jest dużo roboty teraz, a z drugiej wiem, że powinnam pomyśleć o sobie, a przede wszystkim o dziecku. Jutro mam prenatalne, może porozmawiam z lekarzem o moich wątpliwościach, chociaż coś czuję, że obdaruje mnie zestawem super rad, jak sobie radzić w pracy (wstawać od komputera, robić ćwiczenia na kręgosłup itd). -
nesairah wrote:90/60 to złe ciśnienie? Ja też mam zwykle w tych granicach, dochodzi do 100/70, ale mój gin w tym nie widzi problemu. Zawsze miałam niskie ciśnienie.
Zołzimagic dobrze pisze - powiedz lekarzowi wprost, że chcesz zwolnienie.31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Będę się z tym czuła bardzo niekomfortowo, ale chyba faktycznie nie mam wyjścia.
Chciałabym chociaż dociągnąć do tego urlopu, ale coś czuję, że brzuch do tego czasu osiągnie gigantyczne rozmiary. -
Ja jestem na l4 od 9 tc i nie miałam rozterek czy iść na wolne czy pracować dalej. Lekarz sam mi dał. U mnie w pracy wszyscy tak robią bo i pracodawca woli zatrudnić zastępstwo niż bujać się z tyg zwolnieniami lub urlopami na rzadanie.
No i przestałam mieć sentymenty do pracy gdy w lutym bardzo nieładnie ze mną postapiliWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2017, 10:25
-
nick nieaktualnyNesairah-nie miej poczucia winy. Idź na zwolnienie i odpoczywaj. Doskonale Cię rozumiem z tym wyglądem. Ja się czuję jak słonica. A co do zwolnienia to ja nie miałam problemu, mój lekarz sie ucieszył, Jak w końcu poszłam na zwolnienie. Od 5tyg mnie namawiał.poszlam w 17. Twierdził,ze że za długo sie starałam, żeby ryzykować. Generalnie brakuje mi pracy, ale jestem zbyt zmęczona,zeby pracować na tak dużych obrotach jak kiedyś.
Doskwiera mi tez już bardzo kręgosłup i dretwieja okrutnie ręce. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyemikey wrote:Ostatnio jakoś często pojawiają się posty "nowych" forumowiczek, które juz w pierwszym poście reklamują coś lub pytają o opinię na temat produktu dając do niego linka (czyli też reklamując)
to filmik na youtube, żaden sklep ani strona internetowa, tym bardziej reklama. Po prostu pytam o opinię, bo w końcu to forum, a wtym wątku wszystkie jesteśmy na podobnym etapie.
Może trzeba zrobić jakieś testy weryfikacyjne??
-
Kurcze, jeszcze jedna kwestia mnie w tym wszystkim blokuje. Mój narzeczony. kompletnie nie rozumie, że jest mi źle i ciężko, dla niego nie ma powodów, dla których miałabym iść na zwolnienie. Jak tylko o tym wspomnę, mówi, że jestem leniem. Ja po pracy przychodzę zmęczona, a jeszcze idę po zakupy, gotuję, sprzątam... fakt, czasem mi już sił brakuję i nie posprzątam idealnie, albo zwyczajnie jestem wkurzona, że tylko ja to robię w domu i odpuszczam. Jak tylko się położę żeby odpocząć, słyszę, że leń ze mnie, że nic nie robię, że mogłabym się czymś zająć itp. Mówi to trochę z przekąsem, ale jednak mnie to jakoś dotyka, że nie rozumie mojego stanu i myśli, że symuluję. On wiecznie pracuje, więc 'nie ma czasu' na takie rzeczy. Przynosi robotę do domu. Ja już mu mówiłam, że ma nie brać dodatkowych zleceń żeby trochę mi pomóc zająć się domem, wyprawką itd, ale niestety, u niego żądza pieniądza króluje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2017, 10:54