Grudzień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
JustynaFrog wrote:Przytulanka Wow, gratulacje. Ja też będę mieć bliźniaki;)
Na początku ryczalam z przerażenia ale teraz już powoli zaczynam się cieszyć choć nadal się boję. To moja pierwsza, bardzo wyczekana ciąża.
Jak się czujesz?
Moja reakcja była identyczna jak Twoja, ale jeszcze bardziej przerażona byłam przypuszczeniem trójeczki. Najbardziej obawiam się czy wszystko będzie dobrze, ale cieszę się niesamowicie, że się udało po sporych przejściach. Jeśli chodzi o moje samopoczucie to różnie, czasami bywają dni w których nie jestem w stanie funkcjonować a potem nagła poprawa, która przysparza dużo stresu czy wszystko jest ok. A Ty jak się czujesz i w którym tygodniu jesteś? -
Kitaja wrote:Dziewczyny żegnam się z Wami, życzę Wam zdrowych i bezproblemowych ciąży. Dziś na wizycie okazało się że ciąży nie ma jajo jest puste, a na tym etapie już powinna być dzidzia z bijącym serduszkiem.
Mi ciągle niedobrze...a wczoraj jakbym jakieś "skurcze" czuła...
W dzień ok,a teraz znów...
Nie wytrzymałam i umówiłam wizytę za 2 tyg od poprzedniej. Teraz już tydzień został.
Muszę tylko dorobić badania bo te muszą być na czczo
-
Przytulanka wrote:Moja reakcja była identyczna jak Twoja, ale jeszcze bardziej przerażona byłam przypuszczeniem trójeczki. Najbardziej obawiam się czy wszystko będzie dobrze, ale cieszę się niesamowicie, że się udało po sporych przejściach. Jeśli chodzi o moje samopoczucie to różnie, czasami bywają dni w których nie jestem w stanie funkcjonować a potem nagła poprawa, która przysparza dużo stresu czy wszystko jest ok. A Ty jak się czujesz i w którym tygodniu jesteś?
Ja się czuję o dziwo w porządku. Czasami coś mnie tam pomdli ale nie wymiotuje, jest ok. Mniej jem bo mam wrażenie jakbym była cały czas zapchana. Były chwilę że bardzo bolało m ie podbrzusze i włączyła mi się wtedy panika ale od paru dni jest dobrze.
W tej chwili jestem 8+5 tyg wg ostatniej mieiaczki. Mam 34 lata, juz stracilam nadzieje. Staralismy sie z mezem bezskutecznie wiele lat. Zdecydowaliśmy o in vitro ale nie zdazylismy niczego zacząć bo nadeszła pandemia i stwierdziliśmy że lepiej odpuścić. I wtedy cud. Poleciałam na pierwsza wizytę już w 4 tyg. Było widać 2 pęcherzyki. Ryczalam jak głupia. Wystraszyłam się okropnie, bo jak to mozliwe tyle lat nic a tu taki szok, teraz mam wyrzuty sumienia:(
Na kolejnej wizycie zobaczyłam już dwa serduszka, mega wzruszenie i dalej płacz. Ale już się ogarnęłam, jak sobie pomyślę o tych wszystkich latach rozczarowań to dopiero dociera do mnie jakie wielkie szczęście mnie spotkało. Teraz martwię się, żeby dzueciaczki zdrowo się rozwijały i żeby jak najdłużej donosic ciążę.
Nie dziwię Ci się że też byłaś zszokowana trojeczką. to trzeba przeżyć, żeby to zrozumiec;) trzymam za Ciebie i twoją parkę kciuki. W którym jesteś tygodniu? Czy lekarz już określił jaki to typ co do kosmowki?
Wszystkim dziewczynom, którym dopisalo szczęście gratuluję i ściskam mocno. Obyśmy dotrwaly do grudnia.
Kitaja... bardzo mi przykro, tulę mocno;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2020, 22:04
Kocia, Jagodzianka19 lubią tę wiadomość
21.09.2020 - ❤❤ -
Anet.kaa wrote:Cześć dziewczyny, mogę dołączyć?
Jestem w ciąży z pierwszym dzidziusiem, termin mam na na 10.12
Dziś rozpoczynam 11 tydzień i strasznie się stresuje. W 5.tygodniu lekarz wykrył kuwa krwiaczki, w 7 już ich nie było, przez co chyba trochę odpuściłam wypoczynek ponieważ jestem osobą dość aktywną.
Niestety w 9+4 na USG okazało się że znowu mam krwiaki, większe niż poprzednio. Po prawej i lewej stronie dzidziusia. Lekarz nieźle mnie nastraszył, przez co cały czas mam w głowie ogromny stres. Kolejna wizyta 01.06, mam nadzieję że już wtedy krwiaki znikną.
Czy któraś z Was też się z tym zmalała? Kojarzycie w którym miejscu krwiaki są najniebezpieczniejsze dla dzidziusia?
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
JustynaFrog wrote:Przytulanka Wow, gratulacje. Ja też będę mieć bliźniaki;)
Na początku ryczalam z przerażenia ale teraz już powoli zaczynam się cieszyć choć nadal się boję. To moja pierwsza, bardzo wyczekana ciąża.
Jak się czujesz?Kocia, JustynaFrog lubią tę wiadomość
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
JustynaFrog wrote:Ja się czuję o dziwo w porządku. Czasami coś mnie tam pomdli ale nie wymiotuje, jest ok. Mniej jem bo mam wrażenie jakbym była cały czas zapchana. Były chwilę że bardzo bolało m ie podbrzusze i włączyła mi się wtedy panika ale od paru dni jest dobrze.
W tej chwili jestem 8+5 tyg wg ostatniej mieiaczki. Mam 34 lata, juz stracilam nadzieje. Staralismy sie z mezem bezskutecznie wiele lat. Zdecydowaliśmy o in vitro ale nie zdazylismy niczego zacząć bo nadeszła pandemia i stwierdziliśmy że lepiej odpuścić. I wtedy cud. Poleciałam na pierwsza wizytę już w 4 tyg. Było widać 2 pęcherzyki. Ryczalam jak głupia. Wystraszyłam się okropnie, bo jak to mozliwe tyle lat nic a tu taki szok, teraz mam wyrzuty sumienia:(
Na kolejnej wizycie zobaczyłam już dwa serduszka, mega wzruszenie i dalej płacz. Ale już się ogarnęłam, jak sobie pomyślę o tych wszystkich latach rozczarowań to dopiero dociera do mnie jakie wielkie szczęście mnie spotkało. Teraz martwię się, żeby dzueciaczki zdrowo się rozwijały i żeby jak najdłużej donosic ciążę.
Nie dziwię Ci się że też byłaś zszokowana trojeczką. to trzeba przeżyć, żeby to zrozumiec;) trzymam za Ciebie i twoją parkę kciuki. W którym jesteś tygodniu? Czy lekarz już określił jaki to typ co do kosmowki?
Wszystkim dziewczynom, którym dopisalo szczęście gratuluję i ściskam mocno. Obyśmy dotrwaly do grudnia.
Kitaja... bardzo mi przykro, tulę mocno;(
Kocia, Anuśla lubią tę wiadomość
-
Na ostatniej wizycie lekarz stwierdzil, że na 95% jest to ciąża dwuowodniowa dwukosmowkowa. Prawdopodobnie jest 1 dzień różnicy między wiekiem maluchów. Czyli były dwie komórki;) bez leków, bez stymulacji owulacji, nez ovitrelle. I jak tu nie wierzyć w cuda. Wcześniej bez leków nie miałam owulacji w ogóle.
Jagodzianka19, Glonojadek, Kokaina lubią tę wiadomość
21.09.2020 - ❤❤ -
Dziewczyny,
Gratuluje podwojnych serduszek ♥️♥️♥️
Ja jutro o 10.00 mam usg i sie mega stresuje czy wszystko bedzie dobrze😔
Co z tego ze mam objawy jak to moze nie swiadczyc o prawidlowej ciąży.
Az mi serducho wali ze stresu, trzymajcie kciuki za mnie 😘Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
Kokaina wrote:Dziewczyny,
Gratuluje podwojnych serduszek ♥️♥️♥️
Ja jutro o 10.00 mam usg i sie mega stresuje czy wszystko bedzie dobrze😔
Co z tego ze mam objawy jak to moze nie swiadczyc o prawidlowej ciąży.
Az mi serducho wali ze stresu, trzymajcie kciuki za mnie 😘
Rozumiem Cię, ja na każdej wizycie mam że stresu wysokie ciśnienie.Kokaina lubi tę wiadomość
21.09.2020 - ❤❤ -
Kokaina wrote:Dziewczyny,
Gratuluje podwojnych serduszek ♥️♥️♥️
Ja jutro o 10.00 mam usg i sie mega stresuje czy wszystko bedzie dobrze😔
Co z tego ze mam objawy jak to moze nie swiadczyc o prawidlowej ciąży.
Az mi serducho wali ze stresu, trzymajcie kciuki za mnie 😘
Kokaina lubi tę wiadomość
-
Kokaina będzie dobrze Musi być ! ja mam dzisiaj wizytę i też zaraz osiwieje z tego czekania, tym bardziej, że przedostatnia ciąża zakończyła się biciem serca mniej więcej w tym czasie co jestem teraz.. Rano siedziałam i analizowałam każde usg poprzednich ciąż jak jakaś wariatka
Kokaina, Jagodzianka19 lubią tę wiadomość
-
Kinaa,
To trzymam kciuki i za Ciebie, musimy ochlonac troche, bo stres nie sluzy niczemu dobremu, powtarzam to sobie caly czas 😘
Daj koniecznie znac jak po wizycie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2020, 12:23
Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚