Grudzień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa mam detektor po poprzedniej ciąży i nie używam. Na takim etapie można się tylko zestresować, a dziecko potrafi się tak ustawić, ze nie złapiesz jego tętna. W późniejszej ciąży czujesz ruchy wiec w ogóle jest zbędny. Mi na koniec 8 miesiąca odkleilo się łożysko i krew lala się bardziej jak z kranu i wtedy nie myślisz o tym aa uspokoję się detektorem tylko łapiesz dowód i jedziesz na złamanie karku na izbę przyjęć. Wiec jak dla mnie to zbędny gadżet który tylko może namieszać
Kropkaaaa87, Paolina91 lubią tę wiadomość
-
Kinaa wrote:Aggaa12 jak przyłożyłam do swojego serca to tak oscyloało cały czas w granicy 107-112 i w takich granicach rosło i malało a jak do brzucha to nie było tak żeby chociaż przez chwilę na jakiejś granicy oscylowało tylko rosło i od razu spadało i tak za każdym razem gdziekolwiek nie przyłożyłam. zastanawiam sie czy ja coś źle robię czy ten detektor jest do d.. mam z babyfun ale na razie żadnej opini nie wystawię mu
Ja używam AngelSounds, żeby się uspokoić i rzeczywiście to mi pomaga. Tak jak ktoś napisał, nie szukam wtedy na siłę znikających objawów. Gdy zaczną się codzienne ruchy około 17-20 tygodnia to już odkładam i skupię się na ruchach. Bo też ktoś napisał, że w późniejszej ciąży można sobie tym krzywdy narobić 'fałszywie' się uspokajając. -
PatSim wrote:Ja mam detektor po poprzedniej ciąży i nie używam. Na takim etapie można się tylko zestresować, a dziecko potrafi się tak ustawić, ze nie złapiesz jego tętna. W późniejszej ciąży czujesz ruchy wiec w ogóle jest zbędny. Mi na koniec 8 miesiąca odkleilo się łożysko i krew lala się bardziej jak z kranu i wtedy nie myślisz o tym aa uspokoję się detektorem tylko łapiesz dowód i jedziesz na złamanie karku na izbę przyjęć. Wiec jak dla mnie to zbędny gadżet który tylko może namieszać
Mi właśnie z tego powodu położna odradziła detektor chociaż bardzo chciałam go kupić, powiedziała żeby nie popadać w paranoje... Czasami na profesjonalnym ktg jest problem żeby złapać malucha moja córka ciągle uciekała i tylko wył aparat na porodówce 🙈Mała panda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAle skracajaca szyjka nie daje chyba objawów. Ja poprzednia ciąże miałam książkowa, chociaż tez niepokoiło mnie dużo rzeczy a finał i tak o mały włos byłby tragiczny. W ciąży może wszystko pójść nie tak, a mimo wszystko każdego roku rodzą się miliony dzieci. Ja wiem, ze to łatwo mówić. Ale na 99% rzeczy która może pójść nie tak nie mamy wpływu, za to bardzo dużo może dać nam spokoj. Zreszta po porodzie to dopiero zaczynaja się schizy, latanie czy oddycha, czemu ciagle płacze, czemu nie ma kupy. Ja staram się podchodzić do tego tak. To już jest moje dziecko, kocham je bardzo i co się nie stanie to będzie moje dziecko. Ale czasu i tego co nam pisane nie przewidzimy
gucha lubi tę wiadomość
-
jjs wrote:od rana okropnie pieką mnie sutki. Czy któraś z Was miała taki objaw ? Czy może to coś niepokojącego?
-
nick nieaktualnyPatSim wrote:Ale skracajaca szyjka nie daje chyba objawów. Ja poprzednia ciąże miałam książkowa, chociaż tez niepokoiło mnie dużo rzeczy a finał i tak o mały włos byłby tragiczny. W ciąży może wszystko pójść nie tak, a mimo wszystko każdego roku rodzą się miliony dzieci. Ja wiem, ze to łatwo mówić. Ale na 99% rzeczy która może pójść nie tak nie mamy wpływu, za to bardzo dużo może dać nam spokoj. Zreszta po porodzie to dopiero zaczynaja się schizy, latanie czy oddycha, czemu ciagle płacze, czemu nie ma kupy. Ja staram się podchodzić do tego tak. To już jest moje dziecko, kocham je bardzo i co się nie stanie to będzie moje dziecko. Ale czasu i tego co nam pisane nie przewidzimy
Wiem nie jestesmy w stanie Nic zrobić, chociaż dla mnie II trymestr to właśnie bardziej dbanie o siebie pod względem np. Objawów związanych dla przykładu z zapalenie pochwy, żylaki itp. to mnie skłania do konsultacji dlatego pisałam ze detektory nic do tego nie maja a dają dodatkowy stres jakby nie było tętna płodu. I właśnie racja po porodzie będziemy się bardziej przejmować -
PatSim wrote:Ale skracajaca szyjka nie daje chyba objawów. Ja poprzednia ciąże miałam książkowa, chociaż tez niepokoiło mnie dużo rzeczy a finał i tak o mały włos byłby tragiczny. W ciąży może wszystko pójść nie tak, a mimo wszystko każdego roku rodzą się miliony dzieci. Ja wiem, ze to łatwo mówić. Ale na 99% rzeczy która może pójść nie tak nie mamy wpływu, za to bardzo dużo może dać nam spokoj. Zreszta po porodzie to dopiero zaczynaja się schizy, latanie czy oddycha, czemu ciagle płacze, czemu nie ma kupy. Ja staram się podchodzić do tego tak. To już jest moje dziecko, kocham je bardzo i co się nie stanie to będzie moje dziecko. Ale czasu i tego co nam pisane nie przewidzimy
No i tak jak kropkaaaa87 pisze, jak coś czujemy nie tak to lepiej udać się do lekarza (niż pytać na forum), choćby co tydzień niż twierdzić, że to albo normalne, albo że i tak nic się nie zrobi, bo za wczesna ciąża.
Mam nadzieję, że wszystkie będziemy mieć po prostu spokojne ciąże 😊Kropkaaaa87 lubi tę wiadomość
-
Też jestem zdania, że jeżeli coś nas niepokoi to najlepiej skonsultować to z lekarzem Oczywiście wielu rzeczy możemy poradzić się na forum, ale to nigdy nie zastąpi konsultacji z lekarzem która zawsze powinna być na pierwszym miejscu. W wyjątkowych sytuacjach wiadomo, że najlepiej pojechać na IP 😊 Ja teraz pewnie będę trochę przewrażliwiona już do końca ciąży... ale staram się funkcjonować jakoś normalnie mimo wszystko
-
Mam pytanie do dziewczyn, które brały lub biorą duphaston w ciąży "tak na wszelki wypadek". W którym tygodniu lekarz kazał Wam powoli odstawiać? I czy czułyście się lepiej po odstawieniu?
Mi lekarz chciał odstawić do 12 tygodnia, ale w 10 miałam spinanie macicy i kazał dalej brać. Wiem, że w 16 tygodniu już łożysko przejmuje funkcję produkcji progesteronu, ale mimo wszystko Trochę się stresuję odstawieniem. Jak było u Was? -
nick nieaktualnyMała panda wrote:Mam pytanie do dziewczyn, które brały lub biorą duphaston w ciąży "tak na wszelki wypadek". W którym tygodniu lekarz kazał Wam powoli odstawiać? I czy czułyście się lepiej po odstawieniu?
Mi lekarz chciał odstawić do 12 tygodnia, ale w 10 miałam spinanie macicy i kazał dalej brać. Wiem, że w 16 tygodniu już łożysko przejmuje funkcję produkcji progesteronu, ale mimo wszystko Trochę się stresuję odstawieniem. Jak było u Was?
Właśnie też chcial mi Lekarz już dupka odstawić w 12 tygodniu ale Zapytal czy wszytko ok, powiedziałam mu że mam w nocy napięcia mięśn brzucha - tak jakbym się wyciągała i lekarz mój stwierdził że nie zaszkodzi i mam nadal brać. Do tego powiedział że to zapobiega skracaniu szyjki wiec nie wiem kiedy mi odstawi. Tez z tego co pamietam niektóre kobiety cała ciąże biorą wiec ja już nie wiem jak długo będę brała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2020, 14:25
-
Moja gin też koło 11 tyg chciała schodzić z duphastonu i luteiny. Biorę 3x2 duphaston i 3x200mg luteiny. Niestety po niecałych dwóch dniach po zmniejszeniu dawki pojawiło się plamienie i musiałam szybko wrócić do starego dawkowania. Od razu pojechałam na usg, wszystko na szczęście było dobrze ☺️ Teraz mi do 17 tyg dają spokój ze zmniejszaniem dawki.
termin porodu: 9.12.2020 -
nick nieaktualnyKinaa wrote:hej ja tez jeszcze zostałam do prenatalnych mam dopiero w przyszły piatek dziewczyny bo już jesteście wyżej w ciąży powiedzcie mi czy to normalne : od wczoraj boli mnie podbrzusze co jakis czas, od paru dni nie miałam wypróznień cierpię na ciążowe zaparcia .. dzisiaj rano troszkę posiedziałam w wc bo w końcu mnie wzieło ale od paru godzin co chwile boli nie brzuch jak na biegunkę do tego jest taki dziwny ciężki trudno opisać. Po za tym przyszedł mi dzisiaj detektor tętna i serce słychac ale nie chce złapac za bardzo tętna cały czas rośnie i maleje jak przykładam.. tez tak miałyście?
-
Mała panda wrote:Mam pytanie do dziewczyn, które brały lub biorą duphaston w ciąży "tak na wszelki wypadek". W którym tygodniu lekarz kazał Wam powoli odstawiać? I czy czułyście się lepiej po odstawieniu?
Mi lekarz chciał odstawić do 12 tygodnia, ale w 10 miałam spinanie macicy i kazał dalej brać. Wiem, że w 16 tygodniu już łożysko przejmuje funkcję produkcji progesteronu, ale mimo wszystko Trochę się stresuję odstawieniem. Jak było u Was?
Ja miałam ze wzgledu na krwawienia dupka 3x2 do 12 tyg. Ostatnio badalam proga i był w górnej granicy normy dla 1 trymestru, więc doktor kazal stopniowo odstawiac o 12 tc. Najpierw 2x1, po tygodniu 1x1. W połowie 14 tc odstawienie. Zostaje jeszcze utrogestan 2x1 dopochwowo. Pamietaj, że przed odstawieniem proga nalezy go zbadać żeby zobacZyć czy łożysko już go samo produkuje.
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
PatSim wrote:Ja mam detektor po poprzedniej ciąży i nie używam. Na takim etapie można się tylko zestresować, a dziecko potrafi się tak ustawić, ze nie złapiesz jego tętna. W późniejszej ciąży czujesz ruchy wiec w ogóle jest zbędny. Mi na koniec 8 miesiąca odkleilo się łożysko i krew lala się bardziej jak z kranu i wtedy nie myślisz o tym aa uspokoję się detektorem tylko łapiesz dowód i jedziesz na złamanie karku na izbę przyjęć. Wiec jak dla mnie to zbędny gadżet który tylko może namieszać