Jak dlugo sie staralyscie i co pomoglo wam zajsc w ciaze?
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie wiem czy to to miało wpływ ale przy drugim cyklu brania kwasu foliowego magnezu witaminy C żelaza selen+cynk się udało każde z tych witamin ma znaczenie bo też się oczytalam bardzo dużo o tym ze względu na wcześniejsze przeżycia ,wiec faszerowalam siebie i partnera
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMy zaszliśmy w pierwszym cyklu starań. Przed staraniem przez kilka tygodni jedliśmy dużo warzyw, owoców i slonecznika- zawiera kwas foliowy. No i kwas foliowy w tabletce oczywiście też
Podobno bardzo pomaga w zajściu w ciążę leżenie po stosunku jeszcze kilkanaście minut z nogami do góry, bo więcej nasienia wpada Ja tak robiłam -
to i ja podzielę się moim doświadczeniem z pierwszą ciążą to był pierwszy cykl ale kompletnie nie planowalismy tak na poważenie powiekszac rodziny tylko na zasadzie uda się to super no i się udało az byłam w szoku że tak szybko poszło, natomiast druga ciąża była przemyślana i planowana wyszło w 4 cyklu starań może dlatego że się tak spinałam że muszę byc w ciąży i koniec metody zeby zwiększyc szanse to oczywiście po stosunku już nie wstawałam tylko szłam od razu spać nie wiem czy to pomogło hehe napewno na moją psychikę
-
Nie jestem w stanie napisać co dokładnie miało wpływ, troszkę zmieniłam styl życia.... takie główne punkty to:
- przestawienie na naturalne kosmetyki, bez parabenów, sls, barwników,nie tetstowane na zwierzętach, itp.
- zmiana chemii domowej na bardziej naturalną
- jedzenie w miarę bez konserwantów i innych dziwnych rzeczy
- sport zawsze uprawiałam ok 5 razy w tyg i to utrzymałam.
- zaczęłam liczyć kalorie bo musiałam schudnąć - poszło w dół 7 kg
- ograniczenie alkoholu do minimum, wyrzucenie z jadłospisu słodyczy pieczywa i przetworów mącznych.
- zaczęłam pić kawę (gdzie wcześniej za nią nie przepadałam) ok 2 filiżanek dziennie
z medycznych spraw to:
Clostlilbegyt, Metformax, Falvit lub kwas foliowy. Monitoring cyklu w każdym miesiącu.
Wydaje mi się, że najważniejszą sprawą to było nie myślenie o tym. Udało się zajść w cyklu gdzie byłam zajęta remontem domu i ustalaniem planu na 3 tygodniowy urlop. Z obliczeń wynika, że zaszłam tuż przed urlopem. Stwierdziliśmy też z mężem, że na urlop dajemy sobie spokój bo chcemy się pobawić i zaszaleć. Na szczęście wzięłam ze sobą testy ciążowe i dowiedzieliśmy się pod namiotami w środku urlopu )
-
Ja starałam się 36 miesięcy (w międzyczasie miałam operację). Jestem pewna, że pomogło odpuszczenie sobie. Powiedziałam, że teraz nie jest czas na dziecko, bo mam za dużo na głowie i tym sposobem zaszłam No i na pewno świeca robiona przez 20 minut po pomogła
Pianistka lubi tę wiadomość
-
Staranie... Læcznie ok.3 lata.. Raz sie udalo,szczescie trwalo krotko ...
Co pomoglo ? Dobry lekarz, po prostu. Czlowiek ktory zna sie na rzeczy, trafna diagnoza, leczenie ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 20:39
NIEPOKORNA lubi tę wiadomość
-
Ja staram się ok roku. Więc jak czytam wasze komentarze , że staracie się już kilka lat to w sumie długo się nie starałam. Ale już po pół roku było małe załamanie. Początkowo brałam kwas foliowy ale gdy to było za mało to moja ginekolog zaleciła mi Ferti Lady. No i pomogło.
-
Ja miałam stwierdzone policystyczne jajniki do tego endometriozę. Starałam sie dwa lata. Miałam laparoskopowe nakłówane jajniki ale to tez nie pomagało, jednak pomógł lek glucophage który wspomógł moją owulacje i zaszłam w 23 dc czyli okresie niepłodnym niby....
-
Witajcie,
Moja historia: Staraliśmy się 5 lat, niestety przez 4 latat miałam postawioną przez kilku lekarzy błędna diagnozę: PCOS i niegroźna torbiel na jajniku. Jak się później okazało nie miałam PCOS a "torbiel" na jajniku to wodniak jajowodu który uniemozliwiał zapłodnienie... niestety dopiero w zesżłym roku we wrzesniu kompetentny lekarz postawił dobrą diagnozę. Miałam operacje usunięcia wodniaka razem z jajowodem w październiku zesżłego roku i od tamtej pory lekarze, badania, zalecenia... kilka miesięcy bezskutecznych starań i wreszcie w maju trafiłam do endokrynologa w klinice naprotechnologii. Diagnoza: hipoglikemia czynnościowa, hiperprolaktynemia oraz niedoczynnośc nadnerczy.. zapisał mi leki i kazał zupełnie zmienić dietę. Udało się szybciej niż myslalam bo już pod koneic lipca. Przy moich wszystkich problemach i po tylu przejściach uwazam że to Bóg uczynił CUD - postawił na mojej drodze kompetentnych lekarzy i ludzi którzy przyczynili się do tego wspaniałego cudu.
W skrócie moja recepta na ciążę:
1) MODLITWA i głeboka ufność w Bogu
2) dieta niskoglikemiczna (zero! słodyczy)
3) mniej stresu / odpuszczenie
4) dobry kompetentny lekarz - specjalista!
Pozdrawiam wszystkie Mamusie i ich Maleństwa
AHA! ZASZŁAM W 28dc - czyli teoretycznie w terminie miesiączki!! CUD! Zainteresowane nietypowym wykresem mogą zobaczyć mój wykres na OVU - z pewnoscia nie wygląda on książkowoWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 15:52
-
Aleksia85- zgadzam się: modlitwa i całkowite zawierzenie Bogu.
Staraliśmy się 8 lat,przebadałam się, próbowałam NPR, Conceive Plus, testy owulacyjne, Ovufriend, mikroskop ovulacyjny, mąż cały czas na witaminach i nic nie pomagało. A tu taka niespodziankaAgunia 2004
Ewa 2007(40tc) (*)
maluszek 2011(7tc) (*) maluszki 2013(9tc) (*)
niespodzianka 29.11.2015 - czekamy -
nick nieaktualny
-
Coś w tym Naszym klimacie chyba jest, bo pierwsza ciąża (zakończona przedwcześnie) przyjechała do Nas z Grecji, druga (już na finiszu) z Hiszpanii
Na wakacjach człowiek się wyłącza. Nie myśli o "tych dniach", czy warto się bzykać czy nie, po prostu działa i korzysta z życia.
Moja koleżanka też wróciła z Hiszpanii z brzuszkiem