JESTEM W CIĄŻY !!! - LISTOPAD 2013 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja Cię pocieszę Plumb, co prawda każdy ma inne granice bólu i wytrzymałości, ale najbardziej zdziwiła mnie moja kuzynka. W ogóle nie bała się porodu, nie chciała słuchać żadnych opowiadań na ten temat, koniec końców, zrobili jej cesarkę Urodziła w niedzielę, w czwartek wychodziły ze szpitala, w piątek była już na zakupach, a jak byłam w niej w niedziele na chwilkę czyli tydzień po porodzie, to stwierdziła że troszkę boli, ale to nic, w porównaniu do skurczów porodowych
Także można rzecz, w dzień "po" była już sprawna, a sądzę nawet że prędzejPlumb80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMyślę,że mój próg wytrzymałości na ból jest dość wysoki.Dwa razy rodziłam bez żadnych znieczuleń i bez krzyku.Boję się tylko o taką ranę i pierwszy ból po tym,jak znieczulenie przestanie działać.Podobno najgorsze jest pierwsze wstanie z łóżka.Niebawem się okaże i będę miała porównanie z wcześniejszymi porodami
Jutro uderzam do lekarza,bo głowa boli już 14 dzień,co dla mnie nie jest już normalne.Niech sprawdzą przyczynę bo Apap już nie pomaga.Na wtorkowej wizycie kazali mi brać tabl przeciwbólowe.Ale to już zbyt długo trwaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2014, 22:20
-
No to fakt. Pierwsze podniesienie sie po cc to nielada wyzwanie (przynajmniej u mnie tak bylo). Ja bylam z takiej sytuacji, ze wypisali mnie na 2 dzien po cc ze szpitala bo nie mialam przy sobie dziecka i stwierdzili, ze po co maja mnie trzymac...Julka lezala w innym szpitalu i od samego wypisu jezdzilam do niej codziennie wiem czy chciala czy nie musialam jakos podniesc sie z lozka, wsiasc z auto i zajechac. Nie bd ukrywala, ze nie raz mialam lzy w oczach jak wjechalam autem w jakas dziure i myslalam, ze chyba mi ta rana sie rozwali...
-
nick nieaktualnyKlaudiaa wrote:No to fakt. Pierwsze podniesienie sie po cc to nielada wyzwanie (przynajmniej u mnie tak bylo). Ja bylam z takiej sytuacji, ze wypisali mnie na 2 dzien po cc ze szpitala bo nie mialam przy sobie dziecka i stwierdzili, ze po co maja mnie trzymac...Julka lezala w innym szpitalu i od samego wypisu jezdzilam do niej codziennie wiem czy chciala czy nie musialam jakos podniesc sie z lozka, wsiasc z auto i zajechac. Nie bd ukrywala, ze nie raz mialam lzy w oczach jak wjechalam autem w jakas dziure i myslalam, ze chyba mi ta rana sie rozwali...
Mam nadzieję,że najgorsze są pierwsze 2 doby, a później jest już łatwiej. Zobaczymy... -
nick nieaktualnyPaula_29 wrote:Plumb a próbowałaś paracetamol? Wiem, że składnikowo to niby to samo, ale mi apap nie pomagał a paracetamol czasami tak, mimo że niby to samo
Tak próbowałam tez Paracetamol, bo tutaj w Anglii tylko to mają, Apap miałam sama i brałam, jak Paracetamol nie działał.
Dzisiaj popołudniu mam wizytę u neurologa, bo nadal męczą migreny i ból głowy. Do tego doszły zawroty i krew z nosa. Wczoraj przy nocnym ataku bólu nie mogłam otworzyć prawego oka, jakby powieka była nieruchoma. Po godzinie przeszło Mam nadzieję, że w końcu coś pomogą i już odejdą od pomysłu brania Paracetamolu i czekania na rozwój zdarzeń, bo już wysiadam...
U nas pada, ciśnienie skacze, beznadzieja. -
nick nieaktualnyWizyta zaliczona.
Na 100% wg lekarza są to bóle migrenowe,a nie od ciśnienia,chociaz robił mi 6 pomiarów i za każdym razem było 154/80 puls 124.
Dostałam na receptę silniejszy Paracetamol,do rozpuszczenia w wodzie.Jeśli po 2 dniach nie będzie poprawy,mam wrócić.Innych leków nie przepisze,bo te typowe na migrenę są niebezpieczne dla dziecka.
Z ciekawostek - przy okazji tej wizyty dowiedziałam się,że wczesniej przez 2 lata brałam lek na migrenę,który jest niebezpieczny,bo powoduje wylewy,zawał mózgu i osłabienie czucia i drętwienie w palcach rąk.Po porodzie mam natychmiast zmienić lek na inny,bezpieczny.Masakra,a ja tyle czasu go już brałam Co lekarz to inna diagnoza.No ale najważniejsze,że już to wiem i będę zmieniać lek.
Pozdrawiam dziewczyny. -
nick nieaktualnyKlaudiaa wrote:Damy jakos rade Ja to sie bardziej boje samej tej cesarki niz tego bolu po niej
Wiesz co, ja tez mam jakieś schizy w tej kwestii. Mimo że to pewnie śmieszne i głupie, to ciągle myślę i boję się tego, że lekarz zacznie mnie ciąć zanim znieczulenie zacznie dobrze działać i wszystko będę czuć. I chociaż wiem,że tak nie będzie, bo dla lekarzy to kolejna operacja z wielu przeprowadzanych, to jakoś tak dziwnie się czuję, myśląc o cięciu Ech, wyobraźnia płata figleWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2014, 21:35
-
Plumb80 wrote:Wiesz co, ja tez mam jakieś schizy w tej kwestii. Mimo że to pewnie śmieszne i głupie, to ciągle myślę i boję się tego, że lekarz zacznie mnie ciąć zanim znieczulenie zacznie dobrze działać i wszystko będę czuć. I chociaż wiem,że tak nie będzie, bo dla lekarzy to kolejna operacja z wielu przeprowadzanych, to jakoś tak dziwnie się czuję, myśląc o cięciu Ehhhh, wyobraźnia płata figle
Hehe no to nie jestes sama Bo ja wlasnie tego samego sie boje. Z jednej str nie umie sie juz doczekac i mam wrazenie, ze nigdy nie nadejdzie ten 38tydz a z 2 im blizej tym coraz wiekszy strach
Plumb80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
czesc Mamusie, ja zauwazylam ze jak leze na pleckach mój Mały sie rusza-widoczznie nie lubi tego ehh ale ile mozna lezec na lewym bokuuu...jak to u Was jest??spicie czy lezycie tylko na lewym boku??
Poza tym znowu mnie przeziebienie dopadlo...masakra jakas, bo przeszło rok było ok a w ciazy już drugi raz się męczę i leze.
Jutro do pracy i w czwartek ostatni dzien i L4:) w piatek krzywa cukrową robie .
Milego dnia Kochane.
-
Misia, a dlaczego wnioskujesz, że jak się rusza, to tego nie lubi, bo jak ja leżę na plecach, to moja mała też się rusza i interpretowałam to w ten sposób że jakoś jest jej wtedy wygodnie i się przekręca, a poza tym leżę w sumie jak idę spać lub wieczorami, a wtedy dzidzie się uaktywniają. A co do leżenia na boku, ja całe życie spałam na prawym, więc częściej właśnie na nim leżę, aczkolwiek staram się leżeć też na lewym coraz częściej
Plumb80, lolka83, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Moja mała też częściej kopie jak leże na plecach , tyle że ja na plecach mogę zaledwie parę minut, potem zaczynają się problemy z oddychaniem, nie mogę złapać oddechu i muszę się przekręcić. Jak chce dłużej się z nią pobawić na plecach muszę być w pozycji półsiedzącej
Plumb80 lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Misia, a dlaczego wnioskujesz, że jak się rusza, to tego nie lubi, bo jak ja leżę na plecach, to moja mała też się rusza i interpretowałam to w ten sposób że jakoś jest jej wtedy wygodnie i się przekręca, a poza tym leżę w sumie jak idę spać lub wieczorami, a wtedy dzidzie się uaktywniają. A co do leżenia na boku, ja całe życie spałam na prawym, więc częściej właśnie na nim leżę, aczkolwiek staram się leżeć też na lewym coraz częściej
karola ma rację, u mnie dokladnie, u mnie to samo i u wielu innych dziewczyn, jak leze na plecach to mala najbardziej sie uaktywnia...dlaczego to ma sie nie podobac. Wiadomo, ze jak chodzisz to dziecko raczej wtedy spi itd, a jak znow ty sie polozysz to ono zaczyna szalec, u mnie najczesciej jest tak rano i przed zasnieciem.
Dzieki rogalowi, praktycznie spie cala noc na lewym boku, czasem sie chyba przekladam na prawy lub na plecy, wiec na razie nie narzekamKarola:), Paula_29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokładnie,dziecko kręci się mocniej,kiedy leżymy na plecach,bo ma wtedy najwięcej miejsca.A aktywność kopnięć nie ma nic wspólnego z tym,że mu niedobrze.Teraz dzieci po 20 tyg będą coraz mocniej rozrabiały w brzuchu.Przecież muszą się ruszać
Wczoraj wieczorem Victor tak się wiervił,że nie czuliśmy z mężem samych kopniaków,ale też każdy ruch główki i cały brzuch aż drgał
Kada,u nas ok.Myślę pozytywnie i pięknie byłoby nie czuć bólu po cesarce na sam widok dziecka,ale tak się nie da Ale wierzę że nie będzie źle.
Paula,na mnie Amol też nie działa.Ale ten nowy Paracetamol jest dobry.Wczoraj pomógł,a dziś 1-szy dzień bez migren.Może już koniec tego maratonu
Pozdrawiam dziewczyny!!!lolka83, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa od dzisiaj też mam spokój,oby na dobre
U mnie od ponad tygodnia pojawia się już wyciek z piersi przy naciśnięciu brodawek - czyli siara.Cieszę się,bo to dobry znak.Piersi rozpoczynają produkcję mleka,nie powinno być problemu z laktacją.Też już któraś z Was ma?