JESTEM W CIĄŻY !!! - LISTOPAD 2013 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKlaudia, podzielam z Tobą strach co do cesarki. Ostatnio byłam u położnej i ta badając mój brzuch, zapytała się czy nie boli mnie kość przy spojeniu. Powiedziałam,że tak.Wg niej brzuch jest nisko osadzony, co ja też widzę u siebie sama. Pozostało mi tylko czekać do 16 maja, żeby potwierdzić i już wtedy będę wiedziała na 100% czy cesarka.
Tobie i Margotce już mało zostało, zegar tyka. Ale pamiętajcie,że zawsze jak obleci Was strach, musicie pomyśleć o tym,że niebawem będziecie tulić Wasze maleństwa
Ja za 2 tyg już zacznę 8 miesiąc, czas leci
Jeszcze trochę i będziemy po tuląc szczęśliwie swoje skarbyPaula_29 lubi tę wiadomość
-
Ja Wam zazdroszczę że Wy już daleko, mnie teraz strach obleciał bo w nocy budziły mnie bóle miesiączkowe i krzyżowe, pojechałam na IP okazało się, że szyjka skróciła się z 4,46 do 3 cm praktycznie w 2 tygodnie. lekarz kazał za tydzień sprawdzić czy dalej się nie skraca a jakby tak to szpital i sterydy.
Boję się by nie urodzić za wcześnie, na razie lekarz kazał się oszczędzać, wprawdzie nie leżeć plackiem ale unikać wysiłku fizycznego. Za każdym razem jak mnie coś zaczyna boleć, to boję się czy się znowu nie skraca, a i na dodatek mam jeszcze przepuklinę pępkową -
nick nieaktualnyUważaj na siebie Paula.
Mnie też ostatnio pobolewa brzuch jak na miesiączkę i czuję kłucie w szyjce, jakby od szpilki. Być może tez się skraca. Ale tutaj w ogóle nie badają kobiety w ciąży. Ja ani razu nie byłam badana ginekologicznie. Ciążę stwierdzono na podstawie testu domowego i testu z krwi. Spotkania są tylko z położną ( do dnia dzisiejszego miałam tylko 4 takie spotkania), a ginekologa w ogóle się nie widzi przez całą ciążę
Także cieszcie się dziewczyny, że macie dostęp do lekarza, który ma pod kontrolą wszystko.
Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Plumb80 wrote:Uważaj na siebie Paula.
Mnie też ostatnio pobolewa brzuch jak na miesiączkę i czuję kłucie w szyjce, jakby od szpilki. Być może tez się skraca. Ale tutaj w ogóle nie badają kobiety w ciąży. Ja ani razu nie byłam badana ginekologicznie. Ciążę stwierdzono na podstawie testu domowego i testu z krwi. Spotkania są tylko z położną ( do dnia dzisiejszego miałam tylko 4 takie spotkania), a ginekologa w ogóle się nie widzi przez całą ciążę
Także cieszcie się dziewczyny, że macie dostęp do lekarza, który ma pod kontrolą wszystko.
Ja takie klucie tez mialam a im dalej tym bardziej narasta. U mnie z szyjka jest wszystko OK wiec pewnie u Ciebie tez. Nie martw sie kochana na zapasPlumb80 lubi tę wiadomość
-
No ja już wielokrotnie mówiłam, że nie wiem jak Wy tam możecie spokojnie ciąże donosić jak nic nie wiadomo co i jak. ja to codziennie teraz myślę, czy się za bardzo nie skraca cokolwiek mnie zaboli. Chyba przewrażliwiona jestem
Ale swoją drogą to prawda, że narzekamy na opiekę medyczną, ale u nas nie jest tak najgorzej
Anitko a nie masz możliwości jakoś na własną rękę zbadać czy jest ok?Plumb80 lubi tę wiadomość
-
Klaudiaa wrote:Ja takie klucie tez mialam a im dalej tym bardziej narasta. U mnie z szyjka jest wszystko OK wiec pewnie u Ciebie tez. Nie martw sie kochana na zapas
Klaudia kłucie jest ok, ja pytałam o to i lekarką powiedziała, że czasem jak dzidzia jest nisko to tak uciska, gorsze są te bóle jak na miesiączkę -
nick nieaktualnyPaula_29 wrote:No ja już wielokrotnie mówiłam, że nie wiem jak Wy tam możecie spokojnie ciąże donosić jak nic nie wiadomo co i jak. ja to codziennie teraz myślę, czy się za bardzo nie skraca cokolwiek mnie zaboli. Chyba przewrażliwiona jestem
Ale swoją drogą to prawda, że narzekamy na opiekę medyczną, ale u nas nie jest tak najgorzej
Anitko a nie masz możliwości jakoś na własną rękę zbadać czy jest ok?
Jeśli nic złego się nie dzieje, to tak właśnie przebiega ciąża w UK. Jeśli natomiast zauważą coś niepokojącego, to kobieta zostaje objęta opieką zupełnie inną i trzeba przyznać że na wysokim poziomie.
Tak samo jest tutaj świetna opieka w czasie i po porodzie. Położne skaczą wokół kobiet, są na każde zawołanie, panuje mega pozytywna atmosfera na sali porodowej i poporodowej. Do tego spisuje się tutaj plan porodu i w szpitalu muszą się do niego dostosować. Wiele znajomych tutaj już rodziło i każda bardzo chwali sobie opiekę szpitalną, jest zupełnie inna niż w Polsce. Ja mam z moich 2 wcześniejszych porodów w Polsce złe wspomnienia, związane z położnymi. Zobaczymy jak będzie tutaj. Ale cieszę się, że chociaż teraz godnie urodzę i będę otoczona samymi przyjaznymi osobami na sali, a to się liczy bardzo, kiedy kobieta jest zestresowana porodem itp.
Póki nic złego się nie dzieje,nie będę szła gdzieś prywatnie do ginekologa. Bo to koszt na dzień dobry w granicach 160 funtów (czyli prawie 800 zł).Wolę te pieniążki wykorzystać na wyprawkę. Teraz idę do położnej 13 maja, więc zobaczymy co mi powie. Gdy uzna,że coś jest nie tak, to na 100% wyśle mnie do specjalisty przy szpitalu. Także póki co jestem spokojna.
Wiem Klaudia,że takie kłucia i pobolewania teraz są już w normie na tym etapie ciąży, dlatego czekam cierpliwie na kolejną wizytę
Pozdrawiam dziewczyny :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2014, 12:02
-
Margotka87 wrote:Paula ja mam przepukline i gin powiedział ze przy porodzie naturalnym może dojsc do uwiezniecia przepukliny także popytaj swojego lekarza
Ja też mam przepukline pepkowa, mi lekarze nic na ten temat nie mówili, ale moze dlatego, ze mam miec cc ze wzgledu na stan siatkówki. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnylolka83 wrote:Ja też mam przepukline pepkowa, mi lekarze nic na ten temat nie mówili, ale moze dlatego, ze mam miec cc ze wzgledu na stan siatkówki.
Pewnie tak, gdybyś miała rodzić naturalnie, to na pewno lekarze zwróciliby na to uwagę i pewnie skłaniali się do cesarki. -
Plumb80 wrote:Pewnie tak, gdybyś miała rodzić naturalnie, to na pewno lekarze zwróciliby na to uwagę i pewnie skłaniali się do cesarki.
hmm, tu nie wiem...bo przepuklina mi wyszła wcześniej, niż, ze mam degeneracje siatkówki...wtedy nikt o tym nie wspomniał. Tylko stwierdzono, że jest nieduża i po porodzie na pewno się wchłonie...jesli nie to zabieg.
Natomiast moja teściowa miala przepukline pępkowa i rodzila naturalnie 3 razy.
Tak czy siak, gdybym pewnie nie miala problemu po badaniu dna oka, to moze bardziej bym cisnela mojego lekarza, jak to z tym jest.
A o tej przepuklinie powiedziało mi dwóch ginów i jeden chirurg...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2014, 14:16
-
nick nieaktualnylolka83 wrote:hmm, tu nie wiem...bo przepuklina mi wyszła wcześniej, niż, ze mam degeneracje siatkówki...wtedy nikt o tym nie wspomniał. Tylko stwierdzono, że jest nieduża i po porodzie na pewno się wchłonie...jesli nie to zabieg.
Natomiast moja teściowa miala przepukline pępkowa i rodzila naturalnie 3 razy.
Tak czy siak, gdybym pewnie nie miala problemu po badaniu dna oka, to moze bardziej bym cisnela mojego lekarza, jak to z tym jest.
A o tej przepuklinie powiedziało mi dwóch ginów i jeden chirurg...
Tak, to pewnie zależy od danego lekarza i szpitala, w którym się rodzi.
Widzisz, ja tutaj mam mieć cesarkę, jeśli łożysko będzie nadal nisko osadzone. Tą samą sytuację miała żona mojego kuzyna w Polsce. Urodziła przez cc 1,5 tyg temu ale tylko dlatego, że pod koniec ciąży przeniosła się prywatnie do lekarza, zapłacili i miała cesarkę. A gdyby do końca ciąży chodziła tam gdzie dotychczas, to różnie by to było. Lekarka( ta wcześniejsza) sama jej powiedziała, że "jak się szybko spręży podczas porodu, to się nie wykrwawi a jej córeczka przeżyje". Także różnie to bywa i zależy od miejsca, w którym prowadzi się ciążę i odbiera porody. Mi przy pierwszej ciąży też zbagatelizowano temat niskiego łożyska i po porodzie dostałam krwotoku, na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale strach był ogromny.