JESTEM W CIĄŻY !!! - LISTOPAD 2013 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKlaudiaa wrote:Hej kochane:) Tak naszczescie juz znam:P 38tydz i 3 dzien (to akurat wypada niedziela 1 czerwca) wiec mam sie zglosic w pon na 7 rano jak do tego czasu nic sie nie bd dzielo Wiec jeszcze 3 tyg...
Klaudia,świetna data, Dzień Dziecka To teraz wielkie odliczanie
-
No to faktycznie Lolka, czytałam własnie na Lipcowych Twoja przygodę, ja bym tak samoo zareagowała od razu na IP bym pojechała(zresztą miałam taki przypadek). i W życiu bym sobie nie darowała, gdybym miała czekać w domu aż się uspokoii...lepiej dmuchać na zimno, tym bardziej, ze jest Was dwoje(dwie:)).
To dobrze, ze chcą Ci wprowadzić lek na stałe-skoro masz takie przeboje. Mam nadzieję, ze kardiolog dobierze dla Ciebie i Dzidzi odpowiedni lek...a opiniami, ze jesteś hipochondrykiem-wpuść i wypuść drugim uchem.
To Ty wiesz co jest najlepsze dla Ciebie i Maleństwa.
Klaudia to super,że masz juz termin. teraz na spokojnie możesz się oswajać z tą myśla-tylko nie panikujjj:(łatwo mi sie pisze-ale wierze, ze wszystko będzie dobrzeee)
lolka83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Klaudia super że już wiesz kiedy przytulisz swoją kruszynkę
Ja wczoraj myślałam że umrę ze strachu, siedziałam sobie w samochodzie czekałam na męża i dostałam okropnie bolesnych skurczy, brakowało mi powietrza i czułam się bardzo słabo, myślałam że odlecę. Trwało to może z 8 minut i powoli doszłam do siebie. Do szpitala nie pojechałam powiedziałam że jak to się powtórzy to wtedy migiem do szpitala. Cholernie się przestraszyłam, ból był straszny ale to chyba te skurcze przepowiadające które mogą występować na długo ;przed terminem. Co o tym sądzicie? Teraz dopiero zaczęłam się bać porodu bo do tego czasu podchodziłam do tego z duża rezerwą co będzie to będzie, wiedziałam że będzie bolało ale nie wiedziałam że aż tak...... -
aneczkaaa1985 wrote:Klaudia super że już wiesz kiedy przytulisz swoją kruszynkę
Ja wczoraj myślałam że umrę ze strachu, siedziałam sobie w samochodzie czekałam na męża i dostałam okropnie bolesnych skurczy, brakowało mi powietrza i czułam się bardzo słabo, myślałam że odlecę. Trwało to może z 8 minut i powoli doszłam do siebie. Do szpitala nie pojechałam powiedziałam że jak to się powtórzy to wtedy migiem do szpitala. Cholernie się przestraszyłam, ból był straszny ale to chyba te skurcze przepowiadające które mogą występować na długo ;przed terminem. Co o tym sądzicie? Teraz dopiero zaczęłam się bać porodu bo do tego czasu podchodziłam do tego z duża rezerwą co będzie to będzie, wiedziałam że będzie bolało ale nie wiedziałam że aż tak......
Aneczkaaa ja mam takie skurcze od świąt wielkanocnych ale wcale nie jest to dobry objaw, szyjka mi się zmiękczyła i skróciła, więc jak będą się u Ciebie powtarzać to jedź do lekarza. W dzień podobno nie są takie groźne, gorzej jakby Cię budziły w nocy -
W nocy na szczęście spokój na razie. W czwartek mam wizytę zobaczymy co mi mój gin powie. Paula a ty co ile mniej więcej masz te skurcze? Doczytałam właśnie że twoja ginekolog twierdzi że nic się nie dzieje .... nie zastanawiaj się czy jechać do szpitala jak znowu Cie dopadną te bóle zdrowie twoje i dziecka jest najważniejsze. Skonsultuj to z innym lekarzem i będziesz wiedziała na czym stoisz. Współczuje bo twoje bóle były dłuższe niż moje a wiem jaki to ból... masakra. Jeśli się u mnie to powtórzy pojadę od razu do szpitala, tylko ja nie wiem ile ta moja szyjka miała bo mi lekarz nigdy tego nie mówił, twierdził że jest wszystko ok i jest długa.
-
aneczkaaa1985 wrote:W nocy na szczęście spokój na razie. W czwartek mam wizytę zobaczymy co mi mój gin powie. Paula a ty co ile mniej więcej masz te skurcze? Doczytałam właśnie że twoja ginekolog twierdzi że nic się nie dzieje .... nie zastanawiaj się czy jechać do szpitala jak znowu Cie dopadną te bóle zdrowie twoje i dziecka jest najważniejsze. Skonsultuj to z innym lekarzem i będziesz wiedziała na czym stoisz. Współczuje bo twoje bóle były dłuższe niż moje a wiem jaki to ból... masakra. Jeśli się u mnie to powtórzy pojadę od razu do szpitala, tylko ja nie wiem ile ta moja szyjka miała bo mi lekarz nigdy tego nie mówił, twierdził że jest wszystko ok i jest długa.
To nie tak że twierdzi, że nic się nie dzieje bo szyjka jest miękka a powinna być twarda i się skróciła, tyle że dała luteinę i magnez i powiedziała że na razie ok. Ja mam ogólnie długa szyjkę więc to moje skrócenie jeszcze nie jest niepokojące wg niej, tyle że jak ktoś zaczynał od szyjki np 3 cm to jak się skróci to może być problem
Tak czy siak na czwartek umówiłam się do innego lekarza by skonsultować i zobaczymy
U Ciebie tez niech zmierzy szyjkę, żebyś wiedziała co i jakKarola:) lubi tę wiadomość
-
kada24 wrote:Ja tez mam skurcze a dopiero 27 tydzień i juz lekarz dmucha na mnie biorę aspargin nospe forte lutrine 100 mg i żelazo i od ND znowu leżę bo tak mnie łapią ze nie idzie funkcjonować
Moja lekarka zabroniła mi brać nospę chyba że już wytrzymać nie mogę bo nospa jako lek rozkurczowy może przyspieszać skracanie się szyjki( bo jej mięśnie tez rozkurcza) tak przynajmniej powiedziała, więc ile lekarzy tyle opinii -
nick nieaktualnyWczoraj byłam u położnej trochę się zdenerwowałam. Mały ułożył się poprzecznie, więc teraz czekam aż się odwróci. Do tego nie podobało się jej tętno małego, mierzyła długo, potem porównywała z moim. Z badań na obciążenie glukozy wyszło że cukier lekko zawyżony we krwi, no i z wczorajszego badania moczu wyszła obecność cukru w moczu również. Próbkę moczu brałam wczoraj rano o 5:00, przy pierwszym wstaniu po nocy, także nic nie jadłam przed tym od 8h. Pobrała mi krew i czekam, jakie będą wyniki. No i na koniec do tego wyszło, że mam rozejście spojenia łonowego, stąd ten silny ból podczas chodzenia, mogę chodzić max 15 minut, potem ból jest strasznie rwący. Czekam na termin do fizjoterapeutki, która ma wdrożyć ćwiczenia i masaże, aby spojenie nie rozchodziło się jeszcze bardziej.
W piątek mam scan, na którym dowiem się jak moje łożysko, czy nadal nisko osadzone. Więc teraz poinformowano mnie, że mogę mieć cesarkę nie tylko ze względu na łożysko, ale również przez spojenie łonowe i również jeśli będzie podejrzenie cukrzycy ciążowej. Dzień pełen wrażeń... -
No widze Plumb ze nei tylko ja mam newsy....pamietałam, że ktoś od Nas ma problemy ze spojeniem łonowym...u mnie wczoraj to wyszło. tzn siedziałam na piłce i nie wiem czy za bardzo nogi rozszerzyłam czy jak,ale tak mnie zaczelo bolec przy wzgórku łonowym.Jak leze to ok,ale jak wstaje lub chodze,lub chce usiasc to boli.Dzis na wizycie powiedziałam o tym.Lekarz powiedział,zze jak ból bedzie się utrzymywac to mam do Niego dzwonić..ale ile mam czekać...dwa trzy dni czy tydzien...
Czy Kada tez nie miała problemów z tym spojeniem??
Co Ci lekarza wówczas kazał robić plumb???
Poza tym szyjka mi się skróciła z 36mm do 25mm:(Mały bardzo nisko lezy i prawdopodobnie uciska główką...ehhh załamka totalna jak dla mnieeee...a to dopiero 29 tydz:( -
nick nieaktualnyMnie to spojenie bolało już 3 tyg. Teraz na wizycie powiedziałam o tym mojej położnej( bo tutaj mam wizyty teraz co 3 tyg, wcześniej co 2 miesiące). Mogę chodzić max 15 minut, potem to już masakra. Margotka też już wcześniej o tym pisała, ma ten sam problem.
Czekam na wezwanie ze szpitala od fizjoterapeuty, ma mi wdrożyć ćwiczenia na to i specjalne masaże mi robić. Co dalej, nie wiem. Okaże się.