KULINARIA czyli pyszna i zdrowa ciąża
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny... jestem na samym począteczku mojej ciążowej przygody. Oczywiście, że jestem pełna obaw, strachów... ale postanowiłam mysleć tylko pozytywnie!
Uwielbiam gotować... ale nie zawsze mam pomysł na pyszne i zdrowe ciążowe potrawy. Podzielmy się naszymi kulinarnymi, ciążowymi przeżyciami. Jakie obiadki przygotowujecie? A co na sniadanko? ... no i jak zaspakajacie swoje zachcianki? -
Ja od początku jadłam wszystko na co miałam ochotę i tak jest do teraz:) Nic specjalnego nie gotuję, jem to, co wcześniej, no może trochę więcej nabiału, za którym teraz przepadam.
U mnie dzień rozpoczyna się od kilku kanapek przed godz. 8.00. Potem około 10 jakiś pączek lub bułka, albo np. płatki owsiane na mleku. Potem ok 12-13 obiadek, po południu znowu jakieś kanapki (np. z serem białym i rzodkiewką + szczypiorek), potem owoce i wieczorem zazwyczaj jakaś przekąska jeszcze.
Tak więc jem naprawdę sporo:) Widocznie Laura tego potrzebuje. -
hej, jestem w 28 tyg ciazy.w pierwszym trymestrze nie ma wiekszego zapotrzebowania na jedzenie niz przed ciaza,ale warto jesc zdrowo i nie ulegac zachciankom zbyt bardzo-ja mialam wstret do wszystkiego co slodkie, za to czesto gotowalam zupe pomidorowa:-)od drugiego trymestru jadam okolo 5-6 posilkow dziennie (oczywiscie nie sa one ogromne, ale w rownych odstepach czasu). Jesli wstane o 8 rano zjadam 6 posilkow ,jesli po 9 (co mi sie zdarza czesciej) jem tylko 5, co 3 godzinki i nie podjadam. Warto przed snem cos zjesc, zeby sie w nocy nie budzic (lepiej zeby to nie byly owoce- te najlepiej jadac do 18.00 i zawsze po jakiejs przekasce, bo gdy je sie same owoce to bardzo skacze cukier i jest sie szybciej glodnym- to tez dobra rada w razie ,gdy ma sie klopoty z cukrzyca).3 porcje owocow wystarcza, najlepiej te nasze polskie i sezonowe.Pozniej 3-4 porcje nabialu w pozniejszych trymestrach.
Ja do kazdeego posilku staram sie dodawac warzywa- na sniadanko zawsze jem chleb zytni razowy,serek smietankowy, salate, szpinak, rzodkiewki, pomidory, papryczke, rukole- robie sobie taki mix, plus jakas wedlinka chuda, lub jajko, ser zolty, badz twarog plus herbatka owocowa.Na drugie sniadanko zazwyczaj mleko z kawa inka i tez jakas przekaska z chlebem chrupkim i warzywkami, rzadko musli z mlekiem ,bo jest slodkie.Na obiadek wolowinka, kurczaczek itp- raczej staram sie piec w folii w piekarniku badz na parze, podobnie warzywka- sa pyszne z pary.Prawie codziennie zupka ,ale nie na kostkach rosolowyh ,bo to sama chemia, plus pietruszka do zupek -ma duzo zelaza.Raczej lekkie zupki z dodatkiem jogurtu badz ziol.
Warto jesc na przemian ciemne makarony, ryz, ziemniaczki, kasze gryczana, plus ryby 2 razy w tyg na obiad i na kanapki np losos.Od czasu do czasu suszone sliwki i morele-w malych ilosciach, bo kaloryczne.
Ja tak jem i pije okolo 2 litrow plynow dziennie i do tej pory nie mam problemow z zaparciami, tyje tyle ile potrzeba, codziennie okolo 40 minutowy spacer, plus zakupy i wchodzenie po schodach na 3 pietro.Dzidzia rozwija sie dobrze, ja czuje sie ok.
Oczywiscie mialam zachcianki 3 razy na pizze i kebab wiec zjadlam ,ale juz mi przeszlo, a ciasto jesli jem to tylko takie zrobione przez babcie i czasem siegne po czekolade gorzka, badz ciasteczka owsiane.Ale sie rozpisalam.benitka, Ann_, mychowe lubią tę wiadomość
-
JA również jem to co przed, no może wiecej jem warzyw i owoców.
Jesli chodzi o śmieciowe zachcianki to mąż wyznaczył mi limit
I np. mogłam zjeśc dwa lody z mc donalda w tygodniu.
Pizza, również jeden kawałek raz w tygodniu i przed godzina 16 itp.
Starałam się nie ulegać jakiemus obłędowi, ale jak miałam ochote na maca to chocbym bardzo chciała to stłumic nie dało się i jadłam ale rozsadnie.
Teraz, mam wieksze zapotrzebowanie.
Wiec jadam 5 posiłków dziennie.
Sniadanko - w pracy paróweczki z pieczywkiem, w domu kanapeczki.
II sniadanie-praca jogurt z musli, platkami itp, w domu to samo.
Obiad, to na co mam ochote9dziś schabowy z purre.
Kolacja płatki owsiane.
Pozniej owoc badz shake jogurtowo owocowy. -
Dziewczyny a co myslicie o łososiu i tuńczyku?
W większości poradników piszą, że dużych ryb (jak tuńczyk) nie należy jeść bo mają ołów itp... a w tych samych książkach kilka stron dalej... jedz tuńczyka bo jest zdrowy. O co chodzi? Steków z tuńczyka unikaj... ale tuńczyka z puszki jedz jedną lub dwie tygodniowo... Jak to rozumieć??? -
nick nieaktualnywłaśnie tych puszkowanych należy unikać, bo po pierwsze zawierają ołów, a po drugie nie wiesz, z jak dużej ryby pochodzą. Mi lekarka mówiła, że jeśli chcę jeść łososia lub tuńczyka, to tylko świeże i tylko z niewielkich ryb - takie jak widzisz świeże na stoiskach z rybami.
Aczkolwiek nie należy popadać w paranoję, puszkę też czasem zjem i mam się dobrze i moje dziecko też.. -
oto kilka moich zestawow dan: warzywka na patelnie, podlewa sie tylko troche oleju rzepakowego i dochodza do siebie na patelni, plus np omlet z pomidorkami do tego, badz jajko sadzone, plus ogorki kwaszone.brazowy makaron z kurczakiem i szpinakiem- pycha ,tylko zeby bylo lzejsze lepiej nie dodawac smietany 36% i makaron al dente ,bo taki zdrowszy, plus oczywiscie cebulka i czosnek jesli Wam nie szkodzi.Bardzo lubie dorsza lub pstraga pieczonego w folii w piekarniku, razem z marchewka i pietruszka, a jako dodatek ziemniaczki tluczone z groszkiem zielonym i brokulami. Filet z lososia smakuje super jesli zrobiony jest w foli aluminiowej na parze-tylko 10 min, nie trzeba go solic nic i pycha-mozna podac z jakas salata plus pieczywko badz ziemniaczki.Ryz brazowy-mozna zabarwic go curry przy gotowaniu i pozniej wymieszac z kurczaczkiem ,pieczarkami, cukinia i papryka -danie gotowe.Moje ulubione danie wolowina z pary-tylko ze to musi byc mloda wolowinka ,ktora sie szybko ugotuje-45 minut na parze w folii aluminiowej i z przyprawkami bez soli-doprawiamy po ugotowaniu.Do tego robie ziemniaki w plasterkach z pary, brokuly, marchewki i pory -bardzo smaczne z majonezem.Czasem robie spaghetti, bo maz lubi.Klopsiki z miesa z kurczaka, gotuje sie w wodzie i robi do tego sos pomidorowy, mozna podawac z kasza jeczmienna plus salatka z kwaszonej kapusty ,marchewki i jablka.
Jak mam ochote na kebab to robie sobie kurczak kebab w domu z plackami pita- wypelniam salata z pomidorkami i polewam sosem z jogurtu naturalnego z dodatkiem czosnku.
Zupki robie ze swiezych warzywek z targu i zazwyczaj z jednego skrzydelka, jak mi brakuje czasu z mrozonek-jarzynowa, ogorkowa, pomidorowa, kalafiorowa,barszczyk czerwony, zupki kremy czasem.
Oto kilka moich dan, mam nadzieje ,ze ktores Ci zasmakuje.pozdrawiamMa ja, Lilka lubią tę wiadomość
-
Antolka wrote:Patii, ja odradzałabym kurczaka. Te dostepne w sklepie sa faszerowane hormonami, wiec zaburzaja nam nasz gospodarke hormonalna.
ja jadam ale tylko jak tesciowa zabije i nam da:)
ja wlasnie jadam tylko takie, plus jajka podobnie, wolowinka i wedliny...wiem, ze te sklepowe sa okropne -
Ma ja wrote:Dziewczyny a co myslicie o łososiu i tuńczyku?
W większości poradników piszą, że dużych ryb (jak tuńczyk) nie należy jeść bo mają ołów itp... a w tych samych książkach kilka stron dalej... jedz tuńczyka bo jest zdrowy. O co chodzi? Steków z tuńczyka unikaj... ale tuńczyka z puszki jedz jedną lub dwie tygodniowo... Jak to rozumieć???
o tunczyku slyszalam ale robie czasem spaghetti z tunczykiem,nie ma chyba co panikowac, wazne ,zeby nie jesc codziennie takiego tunczyka. -
nick nieaktualnyA w programie Wiem co jem mówili kiedyś, że kurczaki na jakiś czas przed ubojem nie są już karmione hormonami, więc ilości hormonów, które znajdują się w sklepowym kurczaku, są tak naprawdę śladowe.. Ja czasem jadam, bo lubię kurczaka pod różnymi postaciami. Więc tak ze 2 razy w miesiącu mi się zdarza. Również dlatego, że się łatwo i szybko przygotowuje.
Tu można obejrzeć ten odcinek:
http://tvnplayer.pl/programy-online/wiem-co-jem-odcinki,122/odcinek-5,kurczak,S03E05,3942.html -
Ja jem wszystko na co mnie najdzie w rozsadnych ilosciach o normalnych godzinach.jedyne co unikam to surowe mieso i surowe ryby a i watrobka.
Mysle ze jak sie zje delikatna kolacje o 18-20stej to sie nic nie stanie.nie trzeba az tak sie pilnowac jak w normalnej diecie zeby zjesc ostatni posilek do 18stej bo tak jak ja chodze spac o 22 -23 to nie usne glodna od 18stej.hehe -
nick nieaktualny
-
Ma ja wrote:Dziewczyny a co myslicie o łososiu i tuńczyku?
W większości poradników piszą, że dużych ryb (jak tuńczyk) nie należy jeść bo mają ołów itp... a w tych samych książkach kilka stron dalej... jedz tuńczyka bo jest zdrowy. O co chodzi? Steków z tuńczyka unikaj... ale tuńczyka z puszki jedz jedną lub dwie tygodniowo... Jak to rozumieć???
Ja slyszalam wlasnie, ze mozna zjesc puszeczke tunczyka na tydzien.
Nie wiem co mowia o lososiu, ale ja jem zapiekany filet z piekarnika tak raz na 1-2tyg. I nie slyszalam nic zlego na temat jedzenia lososia -
m_f wrote:Pasia, i nie wychodzą Ci ketony (++) w moczu?
m f mam od poczatku ciazy bardzo dobre wyniki moczu i krwi(robie co 3tyg) nie biorac zadnych witaminek procz kwasiku i lekarz nie widzi potrzeby zeby cokolwiek mi zlecac na ten momentWiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2013, 15:54
-
A ja musialam swoja dietke albo napisze lepiej spisob zywienia zmienic tylko i ze wzgledu na spadajacy poziom zelaza
Teraz zamiast kurczaka chude czerwone mieso,duzo zielonych warzyw i przypraw.Wszystko pod zegarek...
Dwie godziny przed i po zjedzonym posilku gdzie bylo zelazo nie nalezy jesc nabialu,czekolady,pic czarnej herbaty czy kawy bo hamuje to przyswajanie i nie nalezy dwie godz przed i po jesc tab. z magnezem
(male info dla tych ktore beda potrzebowaly )
A tak staram sie jesc duzo warzyw i owocow za nabialem zbytnio jak narazie nie przepadam jedyne co to mleko sojowe mi podchodzi
Na sniadanie staram sie jesc zawsze pelnoziarniste produkty.
Z piciem wody sie juz zaprzyjaznilam
Juz nie moge sie doczekac lata czeresni,wisni,arbuzow,truskawek hmmmmmmmmm -
A może wpisujmy w tym wątku również konkretne przepisy?
Czy znacie potrawę "pyry z gzikiem" ? ... dziewczyny z Wielkopolski na pewno!
Mega proste i baaaardzo smaczne!
pyry = czyli ziemniaki gotujemy w mundurkach
gzik = czyli twarożek (ja z mężem mieszamy ser półtłusty ze śmietankowym) ...
i dodajemy śmietanę, szczypiorek, cebulkę, odrobinę świeżego czosnku...
można tez dodać inne pyszności np. rzodkiewki
Tak przygotowany gzik solimy, pieprzymy i do lodówki (najlepiej na minimum 2-3 godzinki, żeby sie przegryzło)
Ziemniaki po ugotowaniu obieramy ze skórki rozkrajamy na pół i układamy na talerzu, na ziemnaczki nakładamy masło i duuuużą kołderkę z przygotowanego wcześniej gziku... GOTOWE!
PS. Najlepiej jak ziemniaki sa bardzo duże (najładniej wygladaja na talerzu), a gzik najlepiej przygotować rano... zeby na obiad przegryzł się.
co Wy na to?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2013, 11:46
yoku, iśka, Adka, megan8, Lilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiektórzy twierdzą, że w ciąży nie powinno się jeść kupnego pasztetu jest w tym trochę racji bo to tłuste i nie wiadomo jakie mięso w tym siedzi.
Podaję zatem przepis na pasztet wegetariański, prosty ale przede wszystkim smaczny i zdrowy
1 ugotowany seler
3 ugotowane marchewki
1 duża cebula
5 pieczarek
2 jajka
1/2 szkl. bułki tartej
sól
pieprz
papryka ostra (jak ktoś nie lubi pikantnych rzeczy, może być słodka)
szczypta chili
zmiksować, wymieszać, piec 40-50 minut w 180 stopniachiśka, mychowe lubią tę wiadomość