Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kinga. wrote:Teoretycznie pokarmu jest tyle ile dziecko potrzebuje. Jeśli przybiera prawidłowo, to bez stresu. Ale jest kilka powodów (silny, nagły stres, zaburzenia hormonalne itp), które potrafią wygasić laktację prawie z dnia na dzień. Wtedy trzeba dotrzeć do przyczyny i ją wyeliminować. Jeśli podejrzewacie ze pokarmu jest za mało, to trzeba zrezygnować ze smoczka, przepajania wodą itp. Trzeba zwrócić uwagę na dietę (nie mniej jak 2000 kcal), dużo picia itp i dobrze od razu szukać pomocy u specjalisty od laktacji czy robić badania u lekarza.
No u mnie po pierwsze jeden dzień zaniedbałam jedzenie i picie, bo jakoś tsk wyszło że po śniadaniu kolejny posiłek zjadłam o..23, a bylam wtedy z małą na długim spacerze, i też piłam nie za wiele. W dodatku może i stres, który niestety też mi towarzyszy i raz sobie lepiej z nim radzę raz gorzej
Muszę bardziej na to wszystko uważać, bo faktycznie ilość mleka może spaść drastycznie z dnia na dzień, a mi bardzo zależy na karmieniu piersią. -
acygan wrote:U mnie jest to samo,piersi w dzien tez miekkie,ale na tym etapie juz podobno moze tak byc. Corka tez krotko je, ale widocznie jej starcza skoro nie krzyczy i moczy pieluszki. Na wadze przez 7 tyg 1.2 kg wiec chyba spoko. Ja czytam wszedzie,ze nie ma czegos takiego jak mala ilosc pokarmu,ale ile w tym prawdy?laktator podobno nie sciagnie tyle ile dziecko. Wiesz, ja sobie tak to tlumacze,bo prawde mowiac tez bardzo czesto mam takie mysli jak Ty,ale pocieszam sie tymi wszystkimi artykulami i w ogole
A jak pilam femaltiker to faktycznie piersi szybciej sie napelnialy, ale za dlugo na wlasna reke tez nie chce z nim kombinowac.
No u nas było w 3 tyg 1,2 kg, ale po tym dużym przyroście już wyhamowała i teraz przybiera wolniej. Średnia 1 kg/mc.
No moja też siusia (dużo) i kupki robi, więc na pewno też je. Tylko ja cały czas mam wrażenie, że pewnie chciałaby więcej a tu pusto, a z pustego i Salomon nie naleje
Ja cały czas pije Femaltiker, to tylko słód jęczmienny, nic niezdrowego. Ostatnio pokusilam się też o piwa bezalkoholowe 0,0% czyli też słód jęczmienny i też było jakby lepiej. Ale czytam te wszystkie artykuły o piwach 0% i mam sieczkę z mózgu, więc piję rzadko i tylko wieczorem po karmieniu,tak żeby kolejne ściągniecie było za 2-3 godz.na wszelki wypadek. -
Jupik wrote:No u nas było w 3 tyg 1,2 kg, ale po tym dużym przyroście już wyhamowała i teraz przybiera wolniej. Średnia 1 kg/mc.
No moja też siusia (dużo) i kupki robi, więc na pewno też je. Tylko ja cały czas mam wrażenie, że pewnie chciałaby więcej a tu pusto, a z pustego i Salomon nie naleje
Ja cały czas pije Femaltiker, to tylko słód jęczmienny, nic niezdrowego. Ostatnio pokusilam się też o piwa bezalkoholowe 0,0% czyli też słód jęczmienny i też było jakby lepiej. Ale czytam te wszystkie artykuły o piwach 0% i mam sieczkę z mózgu, więc piję rzadko i tylko wieczorem po karmieniu,tak żeby kolejne ściągniecie było za 2-3 godz.na wszelki wypadek.
-
Kinga. wrote:A o co dokładnie chodzi z piwami 0,0? Sama je dość często piję, bo lubię i trochę mnie zaniepokoiłas. Jak spr. skład to wyglądał ok.
Jakieś przesadyzmy, że w piwach bezalkoholowych też jest alkohol, np. 0,5% w Karmi, a tam gdzie 0,0% drobnym druczkiem jest że mniej niż 0,05% ale też jest i to w przeliczeniu na gramy na butelkę daje ileś tam gram (w Karmi chyba 4 czy 5 gr), i że nawet taka ilość jest szkodliwa itd.więc człowiek zaczyna wątpić. Mój mąż mowi, że to głupoty, nawet na szkole rodzenia babka mówiła że zwykle piwo można wypić, ale po karmieniu, bo alkohol schodzi z mleka adekwatnie to krwi, czyli jak w krwi nie ma to w mleku też nie, więc można mało wypić tylko odczekać tyle ile się powinno odczekać aby np.wsiasc za kierownicę.
Właśnie miałam w sumie zadać na forum pytanie do kp, czy pijecie piwa bezalkoholowe. Ja w ciąży nie tknelam nawet grama alko (czyli nawet tych bezalkoholowych nie piłam) i teraz takie schlodzone piwko 0%, szczególnie w upalne dni, super sprawa. -
Hej dziewczyny:) ostatnio pisałam o moim małym marudzie dziekuje wam za slowa wsparcia i otuchy! Czasem jest lepiej czasem gorzej, ale już sie przywyczaiłam, mimo ze wszyscy w domu wygladamy jak zombie, dzisiaj bylam u pediatry a tu sie okazuje ze maly ma przepukline od tego darcia, dostalam skierowanie na USG brzuszka, na wizyte do neurologa, chirurga, na morfologie krwi. Mikołaj jest wczesniakiem takze lekarka powiedziala ze te jego kolki są spowodowane nierozwinietym ukladem pokarmowym. Miko ma juz 2 miesiace i 2 tyg i waży 5,6kg! Jest karmiony piersia i dokarmiany bebilonem Pepti DHA z powodu nietolerncji bialka mleka krowiego. Robi kupe raz na dzien raz na 2 dni a jesli nie to pomagam mu termometrem kiedy wide jak bardzo sie meczy. Lekarka powiedziała ze Mikołaj sie przejada bo w ciagu tygodnia przytyl 400g, takze od dzisiaj juz nie bede go dokarmiać. Jestem na maksa zmęczona, chrzciny mamy dopiero 24.06. Kurde musze spadać bo znów płacze! pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 16:32
-
No dokładnie, zamiast Femaltikera można pić piwo bezalkoholowe i ten sam efekt
tak, na Warce Radler i Bavarii nie ma wzmianki, żeby było cokolwiek alkoholu, na innych jest napisane, że mniej niż 0,05% a Karmi przebija bo na nim jest że 0,5%.To pójdę chyba w Bavarie bo Warka dla mnie za słodka.
-
Mi ostatnio zdarzyło się pić karmi i wydaje mi się, że nie ma co przesadzać z tym 0,5%
taka ilość na nasze dorosłe organizmy to jest nic, do mleka to już nic nie dotrze
Ja pozwoliłam sobie parę dni temu na troszkę czerwonego wina i to już faktycznie alkohol, więc nie powinno się karmić przez ok 3h, tymczasem ja miałam przerwę 7h, bo mała przesypia nocki
-
Ja pije Karmi nic jakoś często ale piłam już 3 razy głównie pije bavarie bo tam faktyczne 0%.
Ale wiecie jak żyjecie albo napięcie się soku jablkowego to też macie trochę % to nie jest tak że to mega szkodzi.
Ja lubię smak Karmi jest alodszy niż piwa i u mnie działa bardziej niż piwo ale to pewnie siedzi w głowie
Co do ilości mleka powoli laktacja się stabilizuje i nie będzie nadprodukcji więc i cycki mniejsze. -
Jupik mi też się wydaje że kryzys, albo może laktacja się stabilizuje? Laktator to też nie jest wyznacznik tego czy mleko jest czy nie, mam koleżankę która karmi 20msc A laktatorem elektrycznym nie ściąga więcej niż 15 ml. To żaden wyznacznik, tak samo jak twarde, pełne mleka piersi, nie streusujxie się na zapas bo to więcej szkody moze narobić
no i w czasie kryzysu nie dokarmia się butelka (nawet własnym mlekiem) tylko dzidziuch ma cycac do skutku zeby laktacje rozkrecix... ciesze sie ze obgadalam te tematy z dorqdczynia inaczej pewnie tez bym sie nakrecala mocno
Na blogu hafiji albo mataji był też artykuł o tym, że wbrew pozorom trudno malucha na cycu zaglodzix:)
Widziałam że teraz ktoś będzie robił webinar o kp jak znajdę link to podeślę
I z tym alko też tutaj: https://www.hafija.pl/2013/08/karmienie-piersia-i-alkohol.html -
mam pytanie jak wasze maluchy po szczepieniach się zachowywały? czy marudzenie występuje od razu czy np na drugi dzień? u nas o 11 było szczepienie i nie widzę póki co u małego żadnych skutków ubocznych. ładnie je, śpi, bawił się teraz leży i gaworzy jeszcze.
moja mama chce żebym do nich przyjechała jutro pierwszy raz z małym na weekend ale nie sądzę że to dobry pomysł, zmiana otoczenia inne bakterie zaraz po szczepieniu a może przesadzam? -
Agusia_pia wrote:mam pytanie jak wasze maluchy po szczepieniach się zachowywały? czy marudzenie występuje od razu czy np na drugi dzień? u nas o 11 było szczepienie i nie widzę póki co u małego żadnych skutków ubocznych. ładnie je, śpi, bawił się teraz leży i gaworzy jeszcze.
moja mama chce żebym do nich przyjechała jutro pierwszy raz z małym na weekend ale nie sądzę że to dobry pomysł, zmiana otoczenia inne bakterie zaraz po szczepieniu a może przesadzam?
Do 3 dni podobno moga byc jakies objawy. Nie pojechalabym nigdzie tuz po szczepieniu. Tak jak mowisz, bakterie, wirusy, no i nie wiadomo co sie wydarzy tfu tfu, a wtedy najlepiej u siebie.
Moj duzo spal, w nocy po szczepieniu mial lekki stan podgorączkowy, a tak zachowywal sie calkiem normalnie.
-
Kaszelkowa, no ja robię w takich sytuacjach "dzień cyca"
nie wychodzimy nawet na spacer tylko biorę małą do cyca i ssie niemal cały dzień z drobnymi przerwami na zmianę. I po 2-dniowej nędzy dziś coś ruszyło, jest lepiej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 22:15
-
edwarda20 wrote:Do 3 dni podobno moga byc jakies objawy. Nie pojechalabym nigdzie tuz po szczepieniu. Tak jak mowisz, bakterie, wirusy, no i nie wiadomo co sie wydarzy tfu tfu, a wtedy najlepiej u siebie.
Moj duzo spal, w nocy po szczepieniu mial lekki stan podgorączkowy, a tak zachowywal sie calkiem normalnie. -
U mnie jak u edwardy20, senna była, lekki stan podgorączkowy, ale to też nie wiem czy kwestia szczepienia bo ona miewa czasem 37 z hakiem, nie wiem czemu. Raz mierzę jest 36,6, potem 37,3, potem 36,9 i tak się waha w te i wewte. Termometr mamy bezdotykowy, może dlatego,a nie chciałam takiego doodbytniczego,zakładam, ze nawet jak są wahnięcia temp.to nieznaczne dla oceny sytuacji.