Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Rzodkiewka wrote:Ja tak robię cały czas ale jak mu zwiększa porcję to ulewa i nie chce więcej. Zmieniłam już mleko butelki pozycje karmienia i nic żadnej poprawy. Nie mam już siły, w życiu bym nie pomyślała że niemowlę może być takim nijeadkiem.
A jakich butelek używacie i mleczka? Z jakiego zmienialas?
-
Ja się tak rozleniwilam że też nie gotuję
. Choć ogólnie bardzo to lubię. Ale Mała jest tak nieprzewidywalna, że czasami śpi 3h, a czasami pół i w między czasie budzi się 10 razy i muszę ją usypiac
. A jak nie śpi, mimo, że potrafi już sama wytrzymać coraz dłużej i nie potrzebuje już tyle noszenia to wolę polezec z nią i pogadać (a uwierzcie mi, że prowadzimy prawdziwe konwersacje
) niż zostawić ją i siedzieć w kuchni. Jeszcze miesiąc temu marzylam o tym, żeby coś ugotować. Teraz wolny czas wolę spędzić z córką
.
Więc z mężem zamawiamy codziennie obiady z pobliskiej restauracji. A maja naprawdę pyszne, domowe obiadki.
Dziewczyny cwiczycie już? Ja zaczęłam od soboty wycieczka rowerowa do sklepu. Mała została z mężem a ja się tak wyzylam na rowerze, że szok(zanim zaszłam w ciążę bardzo duuuużo jeździłam na rowerze). Już nie mogę się doczekać jak będę mogła Mała zabierać na wycieczki rowerowe (tak wiem, wiem że to jeszxze dużo czasu). Oprócz tego codziennie trening na orbitreku. A id soboty albo niedzieli mam zamiar zacząć jeździć na godzinkę na siłownię. Na razie tak pomału. Ale bardzo chce już wrócić do dawnej formy, no mimo, że nadal tylko 1,5kg na plus to skóra na brzuchu niezbyt estetycznie wygląda
.
Lukrecja lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Andzia hahaha nie no ja bym sie z nim nie wysikala :p wkladam go do lezaczka bo lubi bardzo w nim siedziec i pędzę szybko. Wszystko przy otwartych drzwiach.
Czy wasze bobasy przeszly/ przechodzą skok 11-12 tyg? Mój maly juz 4dzien jest nieznośny. Drze sie o byle co ale to dosłownie drze. Jak zawsze szybko udawalo mi sie go uspokoić to teraz nic nie działa. I tak się meczymy razem... Nie wiem co go opetalo. Mam nadzieje ze to kolejny skok bo sie wykoncze
-
U nas na razie (tfu tfu, żeby nie zapeszac) względny spokój (o ile można powiedzieć, że Amelka jest spokojna
). Krzyczy tylko jak jest głodna i zmęczona a nie może zasnąć. Często pod wieczór potrzebuje drzemki a jakoś nie potrafi się wyciszyć (w ogóle ma problemy z wyciszaniem). Jak już widzę, że chce spać ale płacze bo nie może zasnąć bo wszystko ją interesuje to zakładam woombie, idę do pochłaniacza, daje smoczek i bujam w górę i dół i o dziwo to pomaga. Usypia w ciągu 5 min. Odkładam do łóżeczka, niedaleko kładę szumisia podgloszonego na maxa i tak z godzinkę złapie snu. Jak się budzi to od razu jest spokojniejsza.
Teraz mi zasnęła na brzuszku. To znaczy zasnęła na mnie na brzuszku, oczywiście i odłożyłam na brzuszek do łóżeczka. Szumiś też na maxa chodzi, żeby nic jej nie wybudzilo. Śpi już godzinę. Mogłaby jeszxze trochę pospać i dać zjeść obiad.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Ja normalnie gotuję. W tym czasie młoda jest w bujaczku lub śpi. Gotowanie ze starsza było większym wyzwaniem, ale dzięki chuście obiad też był
Emi ma gorszy okres od ubiegłego tygodnia... wątpię by to był skok... A najlepsze jest to że za tydzień jedziemy na jakiś głupi festyn firmowy (150 km od domu i pewnie młode urządzą nam małe piekło, bo termin się zbiega właśnie ze skokiem Emi, do tego starsza pewnie się nie wyśpi więc będzie wesoło... -
edwarda20 wrote:A jakich butelek używacie i mleczka? Z jakiego zmienialas?
Pił z Agenta i Dr Browns i pół wtedy Bebilon. Ale przy Bebilonoe bardzo ulewał nie chciał to jeść płakał przy butelce. Teraz ponad miesiąca pije Nan Nestle i butelki Lovi.
-
darika ja zaczęłam ćwiczyć z chodakowską, póki co skalpel i nie robię sekcji na brzuch bo jednak szew jeszcze boli jak napinam, ale te 30 mi na ogi plus rozciąganie robię i mega się pocę przy tym, jednak nadwaga robi swoje, ciężko się ruszać z takim bagażem kg no ale trzeba, a początki zawsze są trudne.
mi zostało 7 kg do wagi z przed ciąży, a ogólnie chcę -15 kg zgubić zanim znowu zajdę w ciążę, ale do jesieni myślę że dam radę.
co do obiadów to ja sama jestem to albo ugotuję albo nie, czasem teściowa ugotuje i mi przyniesie. Ja się zakochałam w garnku do gotowania na parze, mam dwa poziomy, na jeden kładę mięsko (cycek z kury albo z indyka) zawinięte w folię z przyprawami, na drugi jakieś warzywka i obiad sam się robi. pół godzinki na wolnym gazie i gotowe. i albo ugotuję ryż/makaron czy ziemniaka albo samo zjem. dietetycznie i zdrowo -
Ja też normalnie gotuje
Lubie to robić i to trochę taka odskocznia dla mnie jest. Z resztą ogólnie się cieszę bo mała pozwala mi na wykonywanie wszystkich obowiązków domowych tak jak robiłam to wcześniej: sprzątam, piorę, gotuję, prasuje. Raz obiad jest wcześniej raz później, ale jeszcze nie było dnia bez obiadu
Tylko przez pierwsze 2 tygodnie stołowaliśmy się w restauracji, lub jedliśmy to co wcześniej zamroziłam. Teraz do restauracji wyskakujemy raz na jakiś czas w weekend, a że teraz ogródki na dworze porobione, to z małą taki obiad to sama przyjemność.
Wczoraj była lasagne, a dzisiaj akurat gotuję rosół, bo mąż na konferencji i nie wiem, o której wróci to zjemy osobno, tak to siadamy zawsze razem do stołu, a mała w bujaczku obok nasA jak się małej trafi gorszy dzień to kupujemy gotowe pierogi i tyle
-
Ja też gotuję codziennie. Jeśli to można nazwać gotowaniem bo robię wszystko w multicooker. Na szczęście nie muszę stać i pilnować żeby mi nie spalilo obiadu i jak nie mam czasu zjeść to mi ciągle podgrzewa więc jak tylko mały zaśnie to szybko wyciągam i jem. Jak jest mąż w domu to wtedy mąż gotuję :p
Ja nie ćwiczę, boję się że po cc to jeszcze za szybko. Mam 9kg na plusie od wagi z przed ciszy ale ja nie chcę jej zbijac. Brzuch robi mi się płaski więc myślę że kiedyś tam zacznę i go ładnie doprowadzenie do stanu z przed ciąży.
Maluch wczoraj caly dzień przespał i nie wiedziałam nagle co mam robić xd pranie sprzątanie prasowanie zrobione i nie wiedziałam co dalej xd ładnie mi śpi w nocy bo zasypia po 19 a wstaje ok 3 na jedzenie i potem dalej idzie spać i śpi do 6. Dzisiaj w nocy spał od 19 do 4, zmieniłam pieluche, zjadł, pooglądal gwiazdki opuszczone z projektora i zasnął. Wstał przed 8 i od razu szybki ogar i na spacer do 11. Pobasilismy się balonem z Helem, zjadł i właśnie zasnął mi na rękach.
A z tym sikaniem to haha podziwiam xd ja wieczorami jak idę się kąpać to zawsze biorę małego do łazienki że sobą (mimo że ładnie i długo śpi, ale ja się boję że się zakrztusi w pokoju, a na widoku z pod prysznica to szybko wylece do niego). Mamy chicco baby hug na kółkach więc tak z nim sobie jeżdżę. Ja kąpiel a mały sobie smacznie śpi :pedwarda20 lubi tę wiadomość
-
Rzodkiewka wrote:Pił z Agenta i Dr Browns i pół wtedy Bebilon. Ale przy Bebilonoe bardzo ulewał nie chciał to jeść płakał przy butelce. Teraz ponad miesiąca pije Nan Nestle i butelki Lovi.
Polecam butelki tomme tippe. Tez miałam na poczatku avent i dziecko się meczylo nie chcial z niej jeść. Znajomu polecili tomme tippe bo im wlasnie ulewal a my tak naprawde nie wiedzieliśmy jakie kupic. I to byl strzał w 10. Dziecko zaczelo pięknie jeść i przybierać. Pije od poczatku bebilon pro futura.Rzodkiewka lubi tę wiadomość
-
Też mi się udaje codziennie, ale ja robię więcej, że jeden obiad na dwa dni, czasami robię za dnia jak mi dziecko pozwoli a czasami wieczorem jak Maz się zajmuje małym, ale ciężko z tymi obiadami no on mnie musi widzieć ciągle,jak już robię to coś na szybko, a jednak zdrowa zbilansowana dieta jest ważna. tej chusty nie umiem wiązać i bałabym się z nim robić w kuchni, to już mój Mąż lepiej chuste wiąże ode mnie haha
Na szczepieniu płakał jak nigdy, ale tylko chwilę, najgorsze było jak później się we mnie wpatrywał tymi zalzawionymi oczkami, na szczęście też mogłam tam od razu nakarmić piersią i zasnął przy cycu -
a ja wczoraj chciałam małemu zmienić smoczek, bo już zaraz 2 mc a dulda te z avent mini do 2 mc właśnie mam w domu z nuka i inne jakieś ale nie chce, inny kształt tej części do ssania i wypluwa, i muszę z aventu mu zamówić większy smoczek.
-
Ja też mam czas na obiady, sprzątanie czy prasowanie aczkolwiek oczywiście nie wszystko jednego dnia. Szczególnie, że chodzę na długie spacery, więc 3 godz.dziennie z głowy.
Niedługo jedziemy nad morze, więc mam więcej prania/prasowania. Ciekawa też jestem czy mała się nie rozreguluje, jednak będzie nie w swoim domu, nie w swoim łóżeczku, w dodatku na ten czas przypada okres przedskokowy, więc oby nie dała nam popalić.
Też mam zamiar wziąć się za ćw, ale już po powrocie z urlopu. Ja mam do zrzutu tylko ze 2 kg, choć jeszcze lepiej jakbym zrzuciła ok.5-6, na szczęście lato sprzyja takim postanowieniom, więc jest szansa.
-
Jak ja zazdroszczę tym z was które mogą codziennie na spacery wychodzić.. U nas jak się młody rozwyje to nie ma opcji żeby gdziekolwiek iść.. Chyba że na śpiocha ale to bardzo rzadko się udaje..07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku