Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No ja daje najpierw troche marchewki potem daje mleko i wczoraj tak dalam bylo ok dzis tez i jest dobrze. Godzine po posilku to pewnie nic by nie wzial on nawet wody nie bardzo chce wiec chyba bede tak dawac az dojdzie do porcji ok 100-150 gr wtedy jest to juz jako posilek. Dzis zjadl 30 gr marchewki
i potem dostal mleko
-
Wszedzie radzą aby rozszerzać między 17 a 24 tyg zycia, bo wtedy jest najmniejsze prawdopodobieństwo wystapienia alergii, poza tym w tym czasie dziecko najszybciej sie uczy i akceptuje rozne smaki. Niezaleznie od karmienia kp czy mm. A wiadomo, ze początki to jeden smak na kilka dni, odrobina, zanim dojdze do calego sloiczka to minie sporo czasu. Takze konkret jedzenie to jeszcze dlugo dlugo. Teraz tylko dzieciaczki zapoznaja sie ze smakami.
Totoro, Agusia_pia, Jupik, Kinga., darika lubią tę wiadomość
-
Moja dostała dziś pierwszy raz gotowaną marchewkę i całą potem wyrzygala -_- U nas jest tak, że daję warzywko albo jabłuszko ok. 40 min po karmieniu. Często wypada to na chwilę przed drzemką, więc po warzywie mała znowu wola cyca, żeby się ululac. Ogólnie zauważyłam, że po zjedzeniu warzywa i potem mleka częściej ulewa, przy czym po jablku raz jej się tak zdarzyło, później już było ok, no i jabłko najlepiej jej podchodzi, za to ta marchew dziś to porażka, chyba wszystko zwróciła. Myślę czy jutro w takim razie spróbować jeszcze raz czy na razie odpuścić marchewkę
No i dziś pojawiła się kupa po 11 dniach nieobecności - pierwszy raz była gęsta, jak sądzę, po tych warzywach, ale bardzo mała jak na tyle dni i póki co nie zapowiada się więcejJa nie wiem o co chodzi z tymi kupami.
-
Jupik wrote:Mam pytanie- czy słoiczki trzeba podgrzewać??? Na opakowaniu jest że tak, i rozumiem że trzeba takie co się wyjęło z lodówki. Ale takie nie otwarte? Przecież w drodze gdzieś, na lotnisku itp.nie ma gdzie podgrzewać a ludzie karmią..
-
edwarda20 wrote:Wszedzie radzą aby rozszerzać między 17 a 24 tyg zycia, bo wtedy jest najmniejsze prawdopodobieństwo wystapienia alergii, poza tym w tym czasie dziecko najszybciej sie uczy i akceptuje rozne smaki. Niezaleznie od karmienia kp czy mm. A wiadomo, ze początki to jeden smak na kilka dni, odrobina, zanim dojdze do calego sloiczka to minie sporo czasu. Takze konkret jedzenie to jeszcze dlugo dlugo. Teraz tylko dzieciaczki zapoznaja sie ze smakami.
-
Ja podaję nowości ok 11-12, kiedy jesteśmy już po spacerze i karmieniu. Do tej pory nic się nie działo, no poza tym, że za pierwszym razem ulała jabłko z mlekiem a dziś tą nieszczęsną marchewkę.
Miałam nadzieję, że rozszerzając dietę poprawi się częstotliwość kup, ale jak po 3 dniach podawania surowego jabłka nic nie ruszyło to chyba nie mam co liczyćMój pediatra kazał mi rozszerzać dietę już po ukończeniu 4 miesiąca, m. in. z tego powodu. Ja się wzbranialam, no ale jak zobaczyłam jak Lilka ochoczo wypija syrop łyżeczką, a potem jak się rzucila na jabłko... I teraz zresztą w ogóle bardzo reaguje na to co jemy, od razu oczy w nas wlepia i ciumka buzią, aż mi dzisiaj było przykro przy niej obiad jeść, serio xD to samo jak jej podaję właśnie syrop albo probiotyk łyżeczką - jak się kończy to od razu płacze. Parę razy ją trochę wodą oszukalam, bo się darła o więcej
-
Ja nie wiem jak jest z Maluszkami na MM, ale z tego co czytałam o kp to i WHO i Unicef zalecają wyłącznie mleko mamy do ukończenia 6mż. To co zalecają lekarze to temat rzeka - nasz pediatra np stwierdzil, że K. "przejada się" na piersi, co nie jest możliwe. Masa innych kwiatkow do poczytania na grupie Kwartalnika Laktacyjnego choxiazby;) Ja generalnie bardziej ufam opiniom na podstawie badań i że sprawdzonych źródeł niż lekarzowi, cioci, mamie, którzy mimo najlepszych checi moga mieć wiedzę z zeszłej epoki
Ulotkami firm produkujących słoiczki też bym się tak nie sugerowała- dla nich 2 msc wcześniej rozszerzoną dieta to 2 msc dłużej kasy klientów w kieszeni -
Totoro nasz też najchętniej zjadłby łyżeczkę z probiotykiem razem
ale ktoś (chyba hafija) napisał,że na tym etapie dziecko zje wszystko, aż znalazłam ten fragment bo u nas się by sprawdził i mnie zawsze rozwala " Dziecko w tym wieku łapie wszystko co mu damy pod rękę i najczęściej wsadza do buzi – spróbujcie z sandałem. "
W ogóle dobry i aktualny tekst https://www.hafija.pl/2014/05/rozszerzanie-diety-dzieci-zrob-to-dobrze.html
Totoro lubi tę wiadomość
-
U nas drugi dzien po marchewce nic sie nie dzieje. Maly chyba dobrze reaguje kupki sa ok jak zawsze takze rozszerzam dalej. W nd dodam ziemniaka do marchewki a jabuszko za jakies dwa tyg.
Co do rad mam cioc itp to np moja mama stwoerdzila czemu tak malo malemu daje tej marchewki ze powinn dac mu caly sloiczek od razu bo juz ma skonczone 4 mc! Jak to uslyszalam to az mi sie wlosy zjezyly... Na poczatek caly sloiczek i co szpital?? Ja mam swoj rozum czytam duzo o tym pytam mamy na czasie i uwazam ze robie ok a przedewszystkim patrze na dziecko jak reaguje i tym sie sugeruje.
U mnie np jest problem z porcjami mleka bo ledwo zje 140 mm... Nie chce wiecej mimo ze mu wydluzam przerwy miedzy karmieniami do 3,5/4 godz -
nick nieaktualnyTak dzieciom kp rozszerza sie diete po 6 miesiacu. Moja corka to w ogole do 13 miesiaca wolala glownie cyca i była z noej pyza. Dopiero jak odstawilam od piwrsi to wyszczuplala i przystopowala z wagą.
Z Mlodym czekam do 6 miesiaca. Skoro wazy 8kg to raczej sie najada i nie bede go dokarmiac bo raczej nie musze -
Totoro wrote:Ja podaję nowości ok 11-12, kiedy jesteśmy już po spacerze i karmieniu. Do tej pory nic się nie działo, no poza tym, że za pierwszym razem ulała jabłko z mlekiem a dziś tą nieszczęsną marchewkę.
Miałam nadzieję, że rozszerzając dietę poprawi się częstotliwość kup, ale jak po 3 dniach podawania surowego jabłka nic nie ruszyło to chyba nie mam co liczyćMój pediatra kazał mi rozszerzać dietę już po ukończeniu 4 miesiąca, m. in. z tego powodu. Ja się wzbranialam, no ale jak zobaczyłam jak Lilka ochoczo wypija syrop łyżeczką, a potem jak się rzucila na jabłko... I teraz zresztą w ogóle bardzo reaguje na to co jemy, od razu oczy w nas wlepia i ciumka buzią, aż mi dzisiaj było przykro przy niej obiad jeść, serio xD to samo jak jej podaję właśnie syrop albo probiotyk łyżeczką - jak się kończy to od razu płacze. Parę razy ją trochę wodą oszukalam, bo się darła o więcej
Totoro lubi tę wiadomość
-
Kachna62 wrote:Tak dzieciom kp rozszerza sie diete po 6 miesiacu. Moja corka to w ogole do 13 miesiaca wolala glownie cyca i była z noej pyza. Dopiero jak odstawilam od piwrsi to wyszczuplala i przystopowala z wagą.
Z Mlodym czekam do 6 miesiaca. Skoro wazy 8kg to raczej sie najada i nie bede go dokarmiac bo raczej nie musze
Pochwalę się bo zrobiłam musy z malin, jeżyn , winogron i brzoskwiń, a nadmiar brzoskwiń przerobiłam na powidła. Będzie na szybkie śniadania w stylu jogurt+owoc czy kaszka +owoc.
-
W ogóle dzis widziałam takiego maluszka w nosidle, że aż mi się smutno zrobiło. Dziecko było takie malutkie, że główka kończyła się w połowie tego panelu na plecy. Nóżki też takie chudziutkie, że to albo był noworodek, albo jakiś „starszy” wcześniak. Serio zaczęłam się zastanawiać czy mama się nie boi, że się udusi w tym? A z drugiej strony mieli też starsze dziecko więc chyba wie co robi.
-
Ja myślałam, że będę kp do ukończenia 6 mca. Ale-w praktyce mam mało mleka, co chwila kryzysy laktacyjne (serio), walczę o każdą kroplę. A mała coraz większe potrzeby, są dni, że czuję, że się nie najada. I przybiera coraz mniej. Wolę szybciej niż zamierzałam rozszerzyć jej dietę niż patrzeć jak mi dziecko płacze bo głodne..
-
Przeczytałam hafije na temat rozszerzenia. Rozumiem, że kp do 6 mca całkowicie pokrywa potrzeby żywieniowe dziecka. Później już nie do końca, bo też pisze, że niedobrze że dzieci po 6 mcu nie mają żadnego stałego posiłku. Ja mam mało mleka i zdecydowałam że zaczynam już rozszerzanie (=smakowanie, próbowanie, nie zastępowanie kp). Tak aby w razie potrzeby nie było problemuz przestawieniem. Zresztą za jakieś 2 tyg mam pediatrę-zobacze co mi jeszcze powie.
-
Kaszelkowa, zgadzam się, moja też łapie wszystko do buzi
jednak od dawna już podaję jej łyżeczką czy probiotyk czy syrop i bardzo ładnie jej to idzie i, tak jak pisałam, domaga się więcej. Kolejna rzecz - wydaje mi się, że to rozszerzanie przed 6 miesiącem jest trochę demonizowane. Rozumiem, że są takie zalecenia itd. Jednak jeśli dziecko sobie radzi no i jakby nie patrzeć tylko próbuje, bo je tego tak naprawdę niewiele to chyba nie jest to straszną zbrodnią i nie działa jego zdrowiu i rozwojowi na niekorzyść
Zastanawia mnie tak swoją drogą kwestia siadania - wszędzie piszą, żeby rozszerzać po 6. miesiącu, kiedy dziecko stabilnie siedzi... Mojej koleżanki dziecko kończy 8 miesięcy i jeszcze nie siedzi, no a dietę trzeba już wiadomo rozszerzać
Kinga, planowałam właśnie do gotowanej marchewki dodać oliwę, może podziała. O ludzie, żeby takie problemy z kupami były
-
Katy wrote:Moj sie obraca na boczki i lapie zabawki, ktore ma nad soba :p Tylko, ze on jest niby w wieku Waszych, a tak naprawde 3 tygodnie mlodszy
Jutro mamy wizyte u neurologa to zobaczymy czy wszystko ok xd
Mój mały urodzony 2.5 tygodnia przed terminemStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna