Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
co do prenatalnych ja jeszcze nie wiem, nie rozmawiałam z mężem, ale tak sobie myślę czy jest mi to potrzebne? bo jeżeli nawet dziecko okaże się chore to nie usunę ciąży. więc chyba się nie zdecyduję. i tak będę je kochać.
pomarańczka_33 lubi tę wiadomość
-
sweetmalenka wrote:No wlasnie... A od którego Tygodnia robią brzuszkowe usg? Bo w Internecie różnie podają. Niby ok 12 lub 16 tc. Ja mam 26 lat. Drugie dziecko. Pierwsze urodziłam w wieku 20:)
koleżanka mi mówiła że jej robił już gin w 12 tc usg brzuszkowe. -
Nie wiem ile jest sponsorowanych wiem ze pappa tak a jak wyjdą że duze prawdopodobieństwo to kest wtedy amnopkunkcja. Ja napierw zrobie usg prywatnie jeśli bedzie ok to nie wiem czy bede szla na pappa. Bo to usg najwazniejsze samo badanie krwi to tylko statystyka chyba ze nifty to to już precyzyjne.
Magdzia85F, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Ellka wrote:https://zapodaj.net/fde5241a2283d.jpg.html
Ja nie będę robić. Brałabym pod uwagę, jeśli na usg wyszłoby coś nie tak.
śliczne maleństwo:*
Ellka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej!
u mnie to wygląda tak, że na pierwszej wizycie mąż był ze mną i miałam wtedy usg dopochwowe i w ogóle nie było to krępujące, zobaczyliśmy wtedy po raz pierwszy nasze Maleństwona każdą wizytę będę zabierać męża o ile tylko pozwoli mu na to praca
21.09. mamy usg z oceną ryzyka i nie będę robić żadnych dodatkowych testów, ponieważ nie widzę sensu. Nie usunę ciąży choćby nie wiem co. Nie ja dałam życie żebym miała prawo je odbierać. Nie jestem natomiast w stanie przewidzieć czy w razie czego, jeśli się okaże że niestety z Maleństwem jest coś nie tak, będę miała na tyle siły psychicznej by się nim zajmować. Ale nie wyrokuję i nie czarnowidzę, mam ogromną nadzieję, że urodzi się zdrowe. I powiem Wam szczerze, że ja się w ogóle nie stresuję, nie wiem do końca z czego to wynika. Jestem spokojna i wierzę, że wszystko będzie dobrzeI tego samego życzę WAM
Magdzia85F, Agusia_pia, Ilona92 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Magdzia85F wrote:Nie było ciągutek kupiłam krówki... Chyba Mąż będzie miał co podjadać...
Też robię USG prywatnie.
Wy też się tak męczycie? Poszłam do sklepu mam pod blokiem i po leki, szłam do oddychałam, jakbym ważyła że 150 kg!
Ja ostatnio rzadko wychodze z domu, wiec nawet nie wiem jak wygladalby moj wysilek
Strasznie sie stresuje ta wizyta, w nocy kiepsko spalam, nie myslalam ze tak bede to przeżywać. -
nick nieaktualny
-
Tez mam tylko slub cywilny, ale to z racji ze oboje jestesmy niewierzący. Wiec nic innego nie wchodzilo w grę
Co do testów... na pewno zrobię prenatalne usg. 13.09 mam kolejną wizytę i wtedy dopytam lekarza. Pewnie będzie kazał zrobić z racji wieku. Co bym zrobiła gdyby się okazało, że coś jest nie tak? Chyba nie bylabym w stanie poświecic calego zycia na opiekę nad chorym dzieckiem. Ale tfu tfu tfu, tez wierze ze wszystko bedzie dobrze, maluszek bedzie zdrowy i piękny.
-
nick nieaktualnyedwarda20 wrote:Tez mam tylko slub cywilny, ale to z racji ze oboje jestesmy niewierzący. Wiec nic innego nie wchodzilo w grę
Co do testów... na pewno zrobię prenatalne usg. 13.09 mam kolejną wizytę i wtedy dopytam lekarza. Pewnie będzie kazał zrobić z racji wieku. Co bym zrobiła gdyby się okazało, że coś jest nie tak? Chyba nie bylabym w stanie poświecic calego zycia na opiekę nad chorym dzieckiem. Ale tfu tfu tfu, tez wierze ze wszystko bedzie dobrze, maluszek bedzie zdrowy i piękny. -
nick nieaktualnyAcygan no ja też nie wychodzę za dużo. Jak Mąż jest to wtedy więcej. Teraz jedziemy do rodziców i przyjeżdża siostra z szaloną 2latką. Świetna Mała:-) będą tydzień, więc wyjść będzie trzeba!
Aliska zapewne ogólnie opowie, co i jak. Mnie ogólnie omówił.
Jak mnie zgaga pali od wczoraj.
Dobra nie zadaję już ciężkich pytań. -
acygan wrote:A ja mam do Was inne pytanie. Czy ktoras byla na pierwszym usg z mezem? Moj dzis ze mna pojedzie ale nie wiem czy zabierac go do gabinetu
Magdzia85F wrote:.
Mam jednak do Was pytanie. Jakby się okazało jednak, że coś nie tak? To co byście zrobiły? Jak nie chcecie to nie odpowiadajcie.
Nic, dlatego nie robię tych badań. Nie są mi do niczego potrzebne. W poprzedniej ciąży (mimo że nie robiłam badań 1 trym, wyszło że córka ma wadę w sercu, która często współistnieje z mutacjami. Było dużo niepotrzebnego stresu, bo serce się samoistnie naprawiło, a chyba ze 2 tyg po urodzeniu wypatrywałam oznak Zd by w razie czego szybko ruszyć z terapią. Wszystkim przerażonym mamom mogę tylko powiedzieć ze spektrum tych chorób jest tak różne że jedni mają problem z zawiązaniem buta a inni normalnie kończą studia. Różnie też bywa z chorobami współistniejącymi. Jeśli jest ich dużo i są ciężkie, to niestety takie dzieci długo nie żyją, ale zawsze jest trochę czasu, który można z tym dzieckiem spędzić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2017, 12:05
pomarańczka_33, Magdzia85F lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
edwarda20 wrote:Tez mam tylko slub cywilny, ale to z racji ze oboje jestesmy niewierzący. Wiec nic innego nie wchodzilo w grę
Co do testów... na pewno zrobię prenatalne usg. 13.09 mam kolejną wizytę i wtedy dopytam lekarza. Pewnie będzie kazał zrobić z racji wieku. Co bym zrobiła gdyby się okazało, że coś jest nie tak? Chyba nie bylabym w stanie poświecic calego zycia na opiekę nad chorym dzieckiem. Ale tfu tfu tfu, tez wierze ze wszystko bedzie dobrze, maluszek bedzie zdrowy i piękny.
a ja Wam się trochę dziwie, że piszecie takie rzeczy, Wy które o dziecko starałyście się kilka kilkanaście cykli... że nie byłabym wstanie poświęcić życia dla chorego dziecka... to co jak okaże się chore to zostawisz je w szpitalu? przecież chore dziecko wymaga tak samo miłości, opieki, to część nas. jak tak można?
jak dziecko zdrowe to chcę a jak chore to co na śmietnik??
trzeba przyjąć z pokorą co nam przynosi los.
to tylko moje zdanie.
ja wierzę że nasze dzieci urodzą się piękne, zdrowe.
ale jeżeli np. nie Daj Boże moje urodziłoby się chore, mam zamiar go kochać mocno i opiekować się nim. nawet za cenę własnego życia.
bo decydując się na dziecko moim zdaniem powinnyśmy też być gotowe na to że może być choroba, i nie będzie już tak różowo jak w serialach.
to tak jak z małżeństwem nie ważne czy kościelnym czy cywilnym. NA DOBRE I NA ZŁE!!!Tusianka, darika, blue00 lubią tę wiadomość
-
Magdzia85F wrote:Ilona Ty idziesz w takim razie na nifty bądź harmony?
Ja nie idę. Lekarz mnie nie namawiał. U mnie w rodzinie kobiety rodziły w wieku nawet 43 lata i było ok. Chyba wolę nie mieć aż takiej świadomości.
lekarz mnie akurat do tego nie namawiał tylko powiedział o takiej ewentualności, wytłumaczył na czym polega i tyle. u mnie w rodzinie od strony prababci , doładnie syn brata ma niepełnosprawne dzieci, a tak ani ode mnie ani od mojego N nie było także, chyba zrobie jak sporo z Was, czyli USG, jeśli wszystko będzie dobrze to mam nadzieję, że nie będzie powodów do zmartwień -
Agusia_pia wrote:a ja Wam się trochę dziwie, że piszecie takie rzeczy, Wy które o dziecko starałyście się kilka kilkanaście cykli... że nie byłabym wstanie poświęcić życia dla chorego dziecka... to co jak okaże się chore to zostawisz je w szpitalu? przecież chore dziecko wymaga tak samo miłości, opieki, to część nas. jak tak można?
jak dziecko zdrowe to chcę a jak chore to co na śmietnik??
trzeba przyjąć z pokorą co nam przynosi los.
to tylko moje zdanie.
ja wierzę że nasze dzieci urodzą się piękne, zdrowe.
ale jeżeli np. nie Daj Boże moje urodziłoby się chore, mam zamiar go kochać mocno i opiekować się nim. nawet za cenę własnego życia.
bo decydując się na dziecko moim zdaniem powinnyśmy też być gotowe na to że może być choroba, i nie będzie już tak różowo jak w serialach.
to tak jak z małżeństwem nie ważne czy kościelnym czy cywilnym. NA DOBRE I NA ZŁE!!!
teżż mam ogromną nadzieję, że wszytskie te poczęte tutaj dzieci będą zdrowe, prawidłowo się rozwiajały, a rodzicom przybędzie kilka siwych włosów od dawania im tego co najlepsze
żyjemy w czasach gdzie ludzie nie boją się mówić o swoich racjach, przekonaniach i poglądach. Każdy medal ma dwie strony. życie nie jest usłane różami i każda z Nas doskonale o tym wie. Każdy ma prawo do wypowiedzi, a my powinnysmy to przyjac i uszanowac, choc nie koniecznie sie z tym zgadzac.
nie denerwujmy się na zapas.Agusia_pia, Magdzia85F, Kachna62, justysbp, MaminaMina lubią tę wiadomość
-
Magdzia, poprawiłam linka:)
Aliskaa, przeczytałam, że rozmawiałaś o kleszczach ;P:P
A zapomniałam dodać, że wg usg Dzieć jest młodszy 8+1, wg om 8+4. I mam dwie daty porodu na karcie ciąży oO
Magdzia85F, Ilona92 lubią tę wiadomość