Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Edwarda najgorsze miesiące za nami, raczej nie martwiłabym się teraz żadnymi bezdechami skoro Henio jest zdrowy:) Swoją drogą czasami obserwuję u Lili, że jak się wierci czy ewidentnie coś jej się śni to wstrzymuje oddech, za chwilę oddycha normalnie, nagle jakoś szybko... Odreagowuje dzień
Kinga, też byłam uzależniona na od słodyczy. Kiedyś, będąc już na studiach postanowiłam z dnia na dzień nagle odstawić słodkie - nerwy, trzęsienie rąk, brak koncentracji i podwyższona temperatura! Musiałam stopniowo ograniczać. Przed ciążą nie jadłam w ogóle słodkiego, ale to tak restrykcyjnie, nawet składy wszystkich produktów czytałam i cukier ogóle nie był mi potrzebny. I czułam się jak nigdy wcześniej. W ciąży trochę podjadalam, ale niewiele, natomiast teraz często mam ochotęostatnio 2 tyg nie jadłam, wystarczyły imieniny w rodzinie, ciasto, cukierek i od nowa...nie jem dużo, ale znowu mnie bardzo ciągnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2018, 21:01
-
Aga78 wrote:Mój sobie dawał.Nawet trzymał ze mną maskę.Ale niestety musialy lecieć bajki. W sumie krótko bo tylko 3 minutki,ale inhalacja była bezstresowa. My mamy z microfile. Zakup inhalatora był konieczny przy zapaleniu krtani.
-
Ja właśnie teraz jestem drugi tydzień bez słodyczy. Wcześniej nie miałam aż tak, po porodzie mi się włączyło takie ssanie na słodkie, że szok. Ostatnio stwierdziłam, że koniec tego dobrego, bo nigdy nie wrócę do wagi sprzed ciąży. A w perspektywie drugiej ciąży nie chciałabym zaczynać z wyższego pułapu i po drugiej ciąży mieć już do zrzucenia np. 10 kg zamiast 5... Powiem Wam, że chociaż to już drugi tydzień to jest mi strasznie ciężko. Nie sądziłam, że się tak uzależniłam od słodkiego
najgorzej jest wieczorami właśnie, bo zawsze jak Małą położyłam to siadałam sobie z serialem albo książką i zawsze coś podjadałam.
Druga część analizy słoiczków. Gerber i Bobovita:
http://barbara.glowka.pl/jaki-sloiczek-wybrac-dla-dziecka-wielki-przeglad-dan-gotowych-dla-dzieci-czesc-druga-gerber-bobovita/Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2018, 21:48
edwarda20, Jupik, Katy lubią tę wiadomość
-
Kinga, jakie temp.powinny być przy trzydniowce? Daję jej paracetanol, temp.na chwilę spada po czym znów rośnie- w dodatku ten głupi bezdotykowy termometr w kółko pokazuje mi inaczej- a to 38, a to 38.7, a już było też 39.4! No koszmar, chyba spać nie pójdę i będę przy niej czuwać..
-
Słodycze, a właściwie cukier strasznie uzależnia niestety, stąd też moje podejście, że Kinia jeść ich nie będzie. Oczywiście nie aż tak, że jej na imieninach ciotki cukierka nie dam, ale jestem głęboko przekonana, że nawyki żywieniowe wynosi się z domu i jak zobaczy, że ja i mąż nie jemy to i jej aż tak bardzo ciągnąć nie będzie. Oczywiście dzieci obżerające się do zrzygania do przykry widok, ale mi mama też zawsze powtarza historię, jaka to łakoma od dziecka byłam, bo jako trzylatka dotrwałam się do szafki siostry w której chomikowala czekolady i jadłam dopóki się nie porzygalam
podobnie było ze wszelkimi słodyczami, które były w domu-szukalam aż nie znalazłam i potem w tango
i do tej pory tak mam- na 1 kafelku czekolady się nie kończy więc wolę nie zaczynać. I jak Agusia_pia chyba kiedyś napisała, właśnie z tego powodu wolę nie mieć słodyczy w domu. Jak nie mam to wiem, że ich nie zjem, a im dłużej nie jem tym mniejszą mam na nie ochotę i wcale mi ich nie brakuje. Tak to działa.
-
A co ciekawe z natury jestem łakoma ale w ciąży nie mogłam patrzeć na nic słodkiego, i to nie przez 3 mce, które rzygalam, tylko przez całą ciążę. A czekolada to już w ogóle mogłaby wtedy nie istnieć, normalnie nie mogłam uwierzyć, że czuję do niej taki wstręt.
-
Malyprosiaczek wrote:Edwarda, a teraz?
https://naforum.zapodaj.net/489a9341d1f2.jpg.htmlMalyprosiaczek lubi tę wiadomość
Mlr 0%, trzy szczepienia i wynik nadal 0%, doszczepianie pullowanymi - wynik 34,9!
Dodatnie MTHFR w układzie heterozygotycznym mutacji A1298C.
Dwa Aniołki - kwiecień 2015, październik 2015 -
White Innocent wrote:Ja właśnie teraz jestem drugi tydzień bez słodyczy. Wcześniej nie miałam aż tak, po porodzie mi się włączyło takie ssanie na słodkie, że szok. Ostatnio stwierdziłam, że koniec tego dobrego, bo nigdy nie wrócę do wagi sprzed ciąży. A w perspektywie drugiej ciąży nie chciałabym zaczynać z wyższego pułapu i po drugiej ciąży mieć już do zrzucenia np. 10 kg zamiast 5... Powiem Wam, że chociaż to już drugi tydzień to jest mi strasznie ciężko. Nie sądziłam, że się tak uzależniłam od słodkiego
najgorzej jest wieczorami właśnie, bo zawsze jak Małą położyłam to siadałam sobie z serialem albo książką i zawsze coś podjadałam.
Druga część analizy słoiczków. Gerber i Bobovita:
http://barbara.glowka.pl/jaki-sloiczek-wybrac-dla-dziecka-wielki-przeglad-dan-gotowych-dla-dzieci-czesc-druga-gerber-bobovita/
Mlr 0%, trzy szczepienia i wynik nadal 0%, doszczepianie pullowanymi - wynik 34,9!
Dodatnie MTHFR w układzie heterozygotycznym mutacji A1298C.
Dwa Aniołki - kwiecień 2015, październik 2015 -
Makira wrote:Jak pokonałyscie to uzależnienie od cukru?
Ja właśnie w ciąży jadłam mało, cały pierwszy trymestr mnie odrzucalo, za to teraz codziennie coś jem. Też bym chciała ograniczyć, dla własnego zdrowia.
W sumie nie ma innego sposobu jak się porządnie zaprzeć i przestać je jeść..i z pewnością pomaga brak słodyczy pod ręką (w domu..)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJupik wrote:Kinga, jakie temp.powinny być przy trzydniowce? Daję jej paracetanol, temp.na chwilę spada po czym znów rośnie- w dodatku ten głupi bezdotykowy termometr w kółko pokazuje mi inaczej- a to 38, a to 38.7, a już było też 39.4! No koszmar, chyba spać nie pójdę i będę przy niej czuwać..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2018, 22:27
-
Totoro wrote:Edwarda najgorsze miesiące za nami, raczej nie martwiłabym się teraz żadnymi bezdechami skoro Henio jest zdrowy:) Swoją drogą czasami obserwuję u Lili, że jak się wierci czy ewidentnie coś jej się śni to wstrzymuje oddech, za chwilę oddycha normalnie, nagle jakoś szybko... Odreagowuje dzień
Kinga, też byłam uzależniona na od słodyczy. Kiedyś, będąc już na studiach postanowiłam z dnia na dzień nagle odstawić słodkie - nerwy, trzęsienie rąk, brak koncentracji i podwyższona temperatura! Musiałam stopniowo ograniczać. Przed ciążą nie jadłam w ogóle słodkiego, ale to tak restrykcyjnie, nawet składy wszystkich produktów czytałam i cukier ogóle nie był mi potrzebny. I czułam się jak nigdy wcześniej. W ciąży trochę podjadalam, ale niewiele, natomiast teraz często mam ochotęostatnio 2 tyg nie jadłam, wystarczyły imieniny w rodzinie, ciasto, cukierek i od nowa...nie jem dużo, ale znowu mnie bardzo ciągnie.
-
Edwarda nie obnizylismy bo młody w tym łóżeczku śpi tylko w dzień. Robi drzemki po 30 min więc ja jestem obok bo zawsze coś robię w jego pokoju. Nocki ma nadal u nas w sypialni w koszu Mojżesza. Niedługo już będę obniżać bo kosz coraz mniejszy dla Wikusia więc niedługo przejdzie do swojego pokoju
Jak Wikuś miał 3dniowke to miał 38,9 stopni. Dałam mu czopek z paracetamolem, dużo piersi i gorączka zbijala się stopniowo. Na sam koniec przed spaniem zrobiłam chłodniejsze kąpiel i było wszystko ok. Następnego dnia wyskoczyła wysypka, ale po 2 dniach zeszłaedwarda20 lubi tę wiadomość
-
Kachna62 wrote:A mierzysz od środka czoła do skroni? Bo w sumie 38 a 39.4 to duży rozjazd... Ja staram sie mierzyc podczas drzemek jak sie dzieci nie ruszają bo kiedyś tak miały że raz termometr świecie na zielono i pokazywał 36.8 a za chwilę na czerwono i było 37.7. Dopiero potem sprawdziłam że źle mierze.
Właśnie w instrukcji jest prawa skroń i tak zawsze mierzyłam. Jak kupilam ten termometr to mierzyłam sobie, mężowi, z prawej, lewej i na czole żeby zobaczyć różnice. U mnie nie było prawie w ogóle, może o 0.1, u męża większy rozjazd. U Kingi (jak nie miała gorączki), też prawie bez rozjazdu. A dziś widzę że się rozjeżdża i już nie wiem czy ta prawa skroń jest najbardziej wiarygodna.. teraz jak śpi trochę jej spadło, zresztą ręką czuję, że ma zimniejszą główkę niż wcześniej.
To jak powinnam mierzyć, z prawej, jak Ty mierzysz? -
nick nieaktualnyJupik wrote:Właśnie w instrukcji jest prawa skroń i tak zawsze mierzyłam. Jak kupilam ten termometr to mierzyłam sobie, mężowi, z prawej, lewej i na czole żeby zobaczyć różnice. U mnie nie było prawie w ogóle, może o 0.1, u męża większy rozjazd. U Kingi (jak nie miała gorączki), też prawie bez rozjazdu. A dziś widzę że się rozjeżdża i już nie wiem czy ta prawa skroń jest najbardziej wiarygodna.. teraz jak śpi trochę jej spadło, zresztą ręką czuję, że ma zimniejszą główkę niż wcześniej.
To jak powinnam mierzyć, z prawej, jak Ty mierzysz? -
Edwarda, ja tez bylam taka jak ty, ze ciagle ten monitor wlaczalam ale ja akurat w lozeczku, a teraz no niestety spi bez ze mna. Mam nadzieje ze te najgorsze miesiace wlasnie za nami, a tez czytalalam ze po 6 miesiacu wlasnie te ryzyko jest juz bardzo male.
Teraz wlaczam monitor jak klade o 19, a po pierwszej pobudce juz spi ze mna czyli kolo 24-1.edwarda20 lubi tę wiadomość