Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jupik wrote:Totoro, no ciekawa jestem jaki armagedon będzie jak wrócisz do pracy..(raczej wątpię, żeby przy takim przywiązaniu do Ciebie Lila przyjęła to na spokojnie..) i kiedy mąż zostanie wywalony z łóżka lub sam z niego ucieknie
z cudzego doświadczenia- w kolejnych etapach z dzieckiem jest coraz trudniej nie łatwiej, czasy kiedy sobie słodko leżało, w takiej pozycji jak je się zostawiło, i było tylko do przytulania i schrupania powoli mijają.. Ja po Kini widzę, że mimo, że nie mówi już zaczyna pokazywać swoje zdanie i ma charakter dziewczyna, więc już widzę oczyma wyobraźni jej bunt dwulatka..
Z tymi chodzikami/pchancami mama też mnie namawiała, ale poczytałam i jednak lekarze odradzają. Nie wiem, czy któraś z dziewczyn tutaj z 2 dzieci ma jakieś doświadczenia, jak tak też chętnie się dowiem.
Jupik lubi tę wiadomość
-
Kinga. wrote:Pchacz/wózek jest fajny jak umie stabilnie chodzić. W pewnym momencie dziecko ma potrzebę pchania i ciągania (w różnej kolejności u różnych dzieci). Wcześniej nie polecam, a na pewno nie do nauki chodzenia, bo tylko opóźnia ten proces, wścieka się jak nie umie zakręcić, a jak jest mało stabilne, to może jeszcze zaliczyć glebę uderzając się o pchacz lub lecąc do tylu. Mówię to perspektywy dziecka, które szybko miało pchacz i najpierw nauczyło się z pchaczem chodzić do przodu, a poźniej i tak stanęło przy meblach i ćwiczyło krok dostawny i dużo czasu minęło nim odważyła się samodzielnie ruszyć do przodu (mimo ze potrafila, to się bała)
Hmm.. To może odwrotnie, najpierw kupimy jej kostkę a pchacz w okolicach roczku
Kinga, dobrze, że Cię mamyWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2018, 14:32
-
White Innocent wrote:Tak, tak, chodziki to zło, wiem. A co do tego pchacza, no to tak na później właśnie o nim myślę, ale że dziadkowie pytają, to wolę to niż milion plastikowych zabawek. Poczeka trochę schowany i już
Haha, ja też dziadkom pomysł podsunę jak coś, a my kupimy coś co wykorzysta już
-
Edwarda, ja popełniłam ten błąd, że nie założyłam kurtki zimowej
ale przeżyłam 1,5h xD u nas jeszcze wiatr lodowaty:/
Lilek usnął przed 15, obudziła się po 15, po czym usnęła mi na rękach i śpi na mnie dalej... Cały dzień nie może się niczym zająć, tylko wspina na mnie, przytula, marudzi... Biedne takie te dzieciątkaedwarda20 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa miałam chodzik i pchacz. I uzywałam zarowno chodzik jak i pchacz baaaardzo malo (max 10 minut dziennie) i to tylko wtedy kiedy dziecko juz prawie umialo chodzic. Oczywiście moja tesciowa mówi że już mam młodemu wyjac chodzić a ja się tylko za głowę złapałam... Moja młoda jak miała roczek to chętnie bawiła się takim stoliczkiem edukacyjnym, albo dopasowywaniem kształtów i wrzucaniem ich do pudla.
I tak najlepsze zabawki to kuchenne łyżki drewniane i piloty i żadna zabawka u nas nie przebiła tych gadżetów -
Lila usnęła dziś 19.30. Miałam sobie robić kawę,żeby być tomna jak wstanie, tymczasem okazało się, że usnęła USNĘŁA
nie pamiętam kiedy ostatni raz poszła tak wcześnie spać
nawet film obejrzeliśmy! No tylko, że z kolei je co godzinę a kilka min po 23 obudziła się i nie mogła zasnąć... Chwilę temu ją uspilam na rękach i na razie śpi na mnie
Co do prezentów, my myśleliśmy teraz o tej kostce edukacyjnej drewnianej, ale przeglądam i przeglądam a one też są raczej min. od roczku:/ chyba jednak czegoś innego poszukamy.
-
sweetmalenka wrote:A według mnie i owszem bo z tej samej firmy tylko trochę inne juz 20 zl
-
Ja dla Emi złożyłam zamówienie na książki, ewentualnie piłki sensoryczne, figurki zwierząt (typu Schleich), ale sortery, wieżę itp mamy po siostrze. Zobaczymy co w praktyce dostanie. Mam nadzieję, że żadnych pianinek, grających tel itp, bo i bez tego mam wystarczająco głośno w domu
W ogóle wczoraj powiedziała pierwsze mama, baba itp, a nie tylko am jak so tej poryWiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 06:37
acygan, Totoro, White Innocent lubią tę wiadomość
-
Fajnie, u nas pobudka na karmienie troche przed 4 (norma) tyle, że po karmieniu tak się przewalala w łóżeczku aż się całkowicie wybudziła i właśnie sobie leżymy z wyspanym szkrabem i się bawimy.. normalnie ja zaraz idę pod prysznic, a Kinie w krzesełko i mąż znacznie robić śniadanie