Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny od około tyg młoda spi pod poducha puchową. I powiem wam że to super patent. Serio. Mogę położyć ja w body i bez skarpetek, a jak wstaje rano czy budzę się w nocy jest cieplutka, ale nie spocona. U mnie jest tak zaprogramowane ogrzewanie ze się wyłącza w nocy i włącza między 4-5 rano (nie mam na to wpływu). Teraz jak jest w nocy na minusie chwile trwa nim się nagrzeje i wcześniej nie wiedziałam jak ubierać młodą, bo szlam spac było 19-20, a w nocy temp spada średnio do 16, czasem bardziej. Śpiworku które mam okazały się za cienkie. Musiałam kombinować z grubsza bluzka on dodatkowym odkrywaniem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 08:12
-
U nas nocka dramat. Lila usnęła o 21, przed 22 pierwszy raz się obudziła, musiałam ją usypiac. Po 12, kiedy jeszcze nie spalismy obudziła się drugi raz, z płaczem, cycek, noszenie, cycek, noszenie, wreszcie usnęła przy cycku. Potem wybudzala się prawie co godzinę, a co 2 jadła. Po 5 obudziła się z takim płaczem, cycek nie, na rękach płakała, jęczala, poszłam ręce umyć, żeby jej dziąsła posmarować, mąż ją nosił to aż odruch wymiotny miała od płaczu... Posmarowalam jej dziąsła, mąż mówi, że co jej przejeżdżałam palcem to aż się wzdrygiwala
uspokoiła się trochę i od tego czasu już nie spała, uspilam ją po 7 dopiero
marudna taka... Bawić się nie, rączki nie, wspinala się na mnie i marudzila...
-
Kinga. wrote:Dziewczyny od około tyg młoda spi pod poducha puchową. I powiem wam że to super patent. Serio. Mogę położyć ja w body i bez skarpetek, a jak wstaje rano czy budzę się w nocy jest cieplutka, ale nie spocona. U mnie jest tak zaprogramowane ogrzewanie ze się wyłącza w nocy i włącza między 4-5 rano (nie mam na to wpływu). Teraz jak jest w nocy na minusie chwile trwa nim się nagrzeje i wcześniej nie wiedziałam jak ubierać młodą, bo szlam spac było 19-20, a w nocy temp spada średnio do 16, czasem bardziej.
-
Ja też jestem zmarzluch i dla mnie 20 st w domu to zimnica
. W dzień mamy tak 24, ale w sypialni staram się, żeby 22 nie przekroczyło bo jak jest wyższa to kiepsko się śpi. Tzn ja kiepsko śpię i się ciągle budzę bo mi za gorąco.
U nas noc ok, z tym, że pobudka o 5:30. Ale. Ostatecznie wstalismy przed 7. Tzn podnieslismy się z łóżka.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
sweetmalenka wrote:Ja bym nie dała rady. Dla mnie za zimno. W domu mamy ok 24, ale gdy spadnie do 23 to juz zauważam różnice...
-
U nas wieczorem, kiedy sie grzeje jest max 23 stopnie a nad ranem spada do 19 nawet i mi to odpowiada, Zosi chyba tez
druga noc budzila sie jiz rzadziej, jak zasnela o 21 tak do 6 rano trzy pobudki i później dosypianie do 9
teraz tez niedawno dopiero wstalysmy
-
u nas jest ok 24-22 stopnie nad ranem zwykle ok 21-20 jak jest mróz.
u nas nocka też średnio, mały się budził kilka razy nie wiem nawet która była godz, smoka szukał, płakał. ząbki dalej męczą. do tego ten katar się nasilił.rano miał zaschniętego gila pod nosem, od rana mu chyba 4 razy już odciągałam i to z jednej dziurki tak ma tylko te gluty, a co kichnie to leci po brodzie. wrzask i płacz jak się dotykam do nosa. a i teściowa mnie wkurza bo słyszy jak ten się drze i głupie teksty "oj wnusiu jak ta mama cię męczy" albo "Bartuś powiedz mamie niech już da spokój twojemu noskowi" nosz ku**a!!!! a co ja z przyjemności mu to robię? tak dla zabawy żeby sobie poryczał??? czy ona nie wie że mu ciężko się oddycha?? oczy mu łzawią od tego kataru, jest marudny. mi też serce pęka jak widzę jak płacze i się wyrywa ale to dla jego dobra, przecież z takiego nieodciąganego kataru może coś dalej się rozwinąć jakaś infekcja.... wkurwia mnie takie gadanie! -
Agusia_pia wrote:u nas jest ok 24-22 stopnie nad ranem zwykle ok 21-20 jak jest mróz.
u nas nocka też średnio, mały się budził kilka razy nie wiem nawet która była godz, smoka szukał, płakał. ząbki dalej męczą. do tego ten katar się nasilił.rano miał zaschniętego gila pod nosem, od rana mu chyba 4 razy już odciągałam i to z jednej dziurki tak ma tylko te gluty, a co kichnie to leci po brodzie. wrzask i płacz jak się dotykam do nosa. a i teściowa mnie wkurza bo słyszy jak ten się drze i głupie teksty "oj wnusiu jak ta mama cię męczy" albo "Bartuś powiedz mamie niech już da spokój twojemu noskowi" nosz ku**a!!!! a co ja z przyjemności mu to robię? tak dla zabawy żeby sobie poryczał??? czy ona nie wie że mu ciężko się oddycha?? oczy mu łzawią od tego kataru, jest marudny. mi też serce pęka jak widzę jak płacze i się wyrywa ale to dla jego dobra, przecież z takiego nieodciąganego kataru może coś dalej się rozwinąć jakaś infekcja.... wkurwia mnie takie gadanie!
No ja bym coś teściowej odpowiedziała.. -
No ja powiedzialam ze trzeba oddciagac ale to jak grochem o sciane... Ja robie swoje a ona niech sobie gada tylko mnie to wkurza bo jakbym ja mu krzywde robila! I tyko gada nie rusz mu nosa bo sluzuwke mu naruszysz a go boli ehh starzy ludzie
-
U nas też kiepska noc. Zacznę od tego, że wczoraj coś mi nie pasowało z siusiakiem młodego. Był gruby, stojący i czerwony. Najpierw myślałam, że zaraz siku będzie robił dlatego taki gruby. Potem, że może mu stoi :p no ale jak wróciłam po spacerze to nadal było tak samo. Stwierdziłam ok może znowu stoi, ale po zjedzeniu obiadku coś moja intuicja mówiła leć do lekarza bo coś jest nie tak. No i poszłam. I Dobrze, że poszłam bo przez te kupy brzydkie przy zabkowaniu nie dość, że ma podrazniona pupke to jeszcze siusiaka. Muszę przemywac mu rivanolem. Jednak ta matki intuicja nigdy nie zawodzi... Ale jak wróciliśmy od lekarza to młody coś zaczął kaszle lekko. Okazało się, że ma też katar. Odciagalam trylion razy, a i tak w nocy budził się co 30 min bo taki katar duży, że spływa do gardła i automatycznie ma kaszel, a jak zaczynał kaszlec to od razu wybudzal się. Dzisiaj wyjątkowo spał że mną w łóżku. Rano inhalacja i jakoś leci nam dzien. Nie ma gorączki, a gile ma białe lub przezroczyste. Dzisiaj siedzimy w domu bo nie chce żeby bardziej się załatwił chociaż wydaje mi się że idzie mu górna jedynka, ale nie mam pewności że to od zębów więc siedzimy w domu. A szkoda bo ominęła nas impreza andrzejkowa która robiliśmy w miejscu gdzie chodzimy na spotkania z innymi mama mi z osiedla i nie pokazałam mu pierwszego śniegu, ale trudno trzeba przeczekać
aaaa i dostaliśmy od pediatry skierowanie do neurologa tak w razie gdybyśmy chcieli sprawdzić bo... Nie wiem czy Wasze dzieci też tak robią, ale Wiktorek jak zasypia albo jak go karmie to kiwa głową tak jakby powiedział wszystko, jakby kiwal głową na "tak". Nie wiem czy to normalne czy cos jest nie tak. Pediatra nie umiała mi odpowiedzieć na to pytanie bo nie widziała jak to robi więc mam nagrać filmik i pokazać u neurologa
Ja na Mikołajki zamawiam chyba książeczki pucia i jakaś grająca piłkę. Młody dostał już od dziadków raczkujacego misia tuptusia i kraba. Na święta suchy basen, stolik edukacyjny i nie wiem co wymyśli chrzestny :p od drugich dziadków też nie wiem. Dostał też huśtawke do przykre cenią do sufitu, ciekawe czy będzie zadowolony xd
Wiktorek ma już 2 jedynki dolne, pelza po panelach i nauczył się pić z kubka że słomka. I to tyle hmmm -
Malyprosiaczek wrote:U nas też kiepska noc. Zacznę od tego, że wczoraj coś mi nie pasowało z siusiakiem młodego. Był gruby, stojący i czerwony. Najpierw myślałam, że zaraz siku będzie robił dlatego taki gruby. Potem, że może mu stoi :p no ale jak wróciłam po spacerze to nadal było tak samo. Stwierdziłam ok może znowu stoi, ale po zjedzeniu obiadku coś moja intuicja mówiła leć do lekarza bo coś jest nie tak. No i poszłam. I Dobrze, że poszłam bo przez te kupy brzydkie przy zabkowaniu nie dość, że ma podrazniona pupke to jeszcze siusiaka. Muszę przemywac mu rivanolem. Jednak ta matki intuicja nigdy nie zawodzi... Ale jak wróciliśmy od lekarza to młody coś zaczął kaszle lekko. Okazało się, że ma też katar. Odciagalam trylion razy, a i tak w nocy budził się co 30 min bo taki katar duży, że spływa do gardła i automatycznie ma kaszel, a jak zaczynał kaszlec to od razu wybudzal się. Dzisiaj wyjątkowo spał że mną w łóżku. Rano inhalacja i jakoś leci nam dzien. Nie ma gorączki, a gile ma białe lub przezroczyste. Dzisiaj siedzimy w domu bo nie chce żeby bardziej się załatwił chociaż wydaje mi się że idzie mu górna jedynka, ale nie mam pewności że to od zębów więc siedzimy w domu. A szkoda bo ominęła nas impreza andrzejkowa która robiliśmy w miejscu gdzie chodzimy na spotkania z innymi mama mi z osiedla i nie pokazałam mu pierwszego śniegu, ale trudno trzeba przeczekać
aaaa i dostaliśmy od pediatry skierowanie do neurologa tak w razie gdybyśmy chcieli sprawdzić bo... Nie wiem czy Wasze dzieci też tak robią, ale Wiktorek jak zasypia albo jak go karmie to kiwa głową tak jakby powiedział wszystko, jakby kiwal głową na "tak". Nie wiem czy to normalne czy cos jest nie tak. Pediatra nie umiała mi odpowiedzieć na to pytanie bo nie widziała jak to robi więc mam nagrać filmik i pokazać u neurologa
Ja na Mikołajki zamawiam chyba książeczki pucia i jakaś grająca piłkę. Młody dostał już od dziadków raczkujacego misia tuptusia i kraba. Na święta suchy basen, stolik edukacyjny i nie wiem co wymyśli chrzestny :p od drugich dziadków też nie wiem. Dostał też huśtawke do przykre cenią do sufitu, ciekawe czy będzie zadowolony xd
Wiktorek ma już 2 jedynki dolne, pelza po panelach i nauczył się pić z kubka że słomka. I to tyle hmmm
Moj nie robi tak glowka.
Mamy 1 czesc pucia, cudowna jest!! przefajne i przesmieszne rysunki i super sie to czytaZamowilam teraz drugą czesc.
-
Kurde dziewczyny, co właśnie zrobiłam... Jechałam z Młodą na rehabilitację i przy okazji umówiłam się z jedną panią, że jej przywiozę mufkę do wózka, bo kupiła ode mnie na tablicy. Poszłam jej na rękę i pojechałam trochę nie po drodze do szpitala i jak parkowałam to wyjechałam w taki wystający z ogrodzenia pręt... Ni chu... nie było go widać w lusterkach, cała szyba z tyłu poszła. Kurfa, mufkę sprzedałam za 20 zł, a szyba będzie kosztowała 600 eh... I teraz jeszcze siedzę sama z Małą na stacji diagnostycznej, bo była najbliżej i czekam na męża. Będzie najszybciej za godzinę
-
malyprosiaczek no to widac inwazja katarowa. ja właśnie poczytałam o katarze u niemowlaka i do czego prowadzi nie oczyszczanie noska i teraz jak tesciowa cos sie odezwie to jej powiem że wolę żeby popłakał chwilę niż potem miał zapalenie ucha albo płuc!
no edwarda musimy się przemęczyć, jeszcze 2 lata...