Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas Sylwester sredni bo maly zasnal calkiem dopiero po 23, a wczesniej sie budzil ciagle, takze sie nie pobawilam xd Byla u nas siostra ( w ciazy jest) z narzeczonym i mielismy grac w Monopoly itp. No, ale ja wiekszosc czasu spędziłam z małym w sypialni niz z nimi...
A jak u Was wyglada teraz sprawa z drzemkami w ciągu dnia, ile trwają i ile ich jest? U nas byly 3, teraz sa dwie, ale chyba zaczal sobie robic sam trzecia bo sie budzi i baluje do 23 prawie... -
Katy wrote:U nas Sylwester sredni bo maly zasnal calkiem dopiero po 23, a wczesniej sie budzil ciagle, takze sie nie pobawilam xd Byla u nas siostra ( w ciazy jest) z narzeczonym i mielismy grac w Monopoly itp. No, ale ja wiekszosc czasu spędziłam z małym w sypialni niz z nimi...
A jak u Was wyglada teraz sprawa z drzemkami w ciągu dnia, ile trwają i ile ich jest? U nas byly 3, teraz sa dwie, ale chyba zaczal sobie robic sam trzecia bo sie budzi i baluje do 23 prawie...
My tak mieliśmy jakiś czas temu, tylko, że Lila balowala do 12-1, a czasem dłużejteraz ma 2 drzemki, ale coraz dłuższe przerwy między nimi i czasem też druga wypada na tyle późno, że chodzi potem spać po 12 albo jak w Sylwestra - po 1:/
-
nick nieaktualny
-
Katy wrote:A o ktorej wstaje rano?
Zazwyczaj jak zabaluje do 12 czy 1 to potem wstaje koło 10:) po sylwestrze wstała o 9 ku naszemu zdziwieniu xD ale to rzadkość. Wczoraj z kolei udało się fajnie drzemki rozłożyć, padła przed 21 i wstała dziś przed 9:)
-
Amela wstaje rano między 7 a 8 (ostatnio bliżej
. Pierwsza drzemke ma 10-11 i druga 14-16 w zależności ile.pospi za pierwszym razem
. Na noc idzie spać różnie ale zazwyczaj koło 20. Drzemki ma tak 1h do 2h. Za to zaczęła się budzić na jedzenie dwa razy. Pierwszy raz koło północy a drugi raz koło 5. Ale na szczęście je i idzie spać dalej.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
U nas też są 2 drzemki. Między 11-12 i 14:30-15:30.chodzi spać o 19. Ale my mamy troszkę inny teraz problem. Młody częściej wstaje. Od 19 do 22 śpi. Wstaje tylko po to żeby się do mnie przytulić i idzie dalej spac. Potem wstaje o 23 znowu żeby się przytulić. O 24 budzi się na butle i śpi do 1. Od 1 nie chce już spać w swoim łóżeczku. Jeśli ja chcę się wyspać to muszę wziąć go do swojego łóżka w innym wypadku budzi się co godzinę. Nie mam pojęcia czemu... Od tej 1 śpi do 6.30 ale cała noc trzyma mnie za palec. Myślicie, że potrzebuję tak silnej więzi że nie chce po prostu sam spać? Normalnie przytulamy się w ciągu dnia i buziaczki dajemy itd więc wydaje mi się że w nocy nie powinien tęsknić za mną, a jednak spać nie może
-
U nas też 2 drzemki. Pierwsza około 12 stek drugą 16-17. Borys różnie chodzi spać.Kąpiemy o 20stej,czasami zaśnie odrazu po cycku, czasami hasa do 22.Wczoraj zasnął odrazu ale po godz.się przebudził i bawił się do 22.30.
Dziewczyny, czy Wasze maluchy też są takie grzeczne jak Was nie ma?
Jak zostawiam Borysa z mężem to mąż potrafi całą chatę przez 2 h posprzątać.Umyć podłogę, pranie rozwiesic , podkurzać. A jak Borys zostaje tylko ze mną to cały czas się po mnie wspina, robi yyyyyyy, lata za mną, pomimo tego, że nie zawsze chce cycka. Normalnie aż mi głupio że mąż przy małym tyle może zrobić a ja tak średnio. Tzn. też ogarniam mieszkanie ale z moim marudą zajmuje mi to pół dnia. -
U nas roznie.. bo ostatnio bywaja ciezsze dni... ale jak jest ok to wyglada tak : 2 drzemki. Pierwsza 11-12 druga 14-16:30. Spi roznie..czasem 20 min a czasem godzine. Kapiel o 18 i na noc idzie spać 18:30-19:30 - spi do 8-9 z jedna pobudka na mleko.
-
Ależ mnie dawno nie było..
Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok!!! Oby przyniósł same pozytywy, a nasze dzieciaczki rosły zdrowo i dostarczały nam wiele radości
Po kolei..
Edwarda - wróciliśmy, lot ok, mała spała na 5,5 godz. jakąś godzinkę.. reszta to wiercenie się na siedzeniu, ale źle nie było, nic nie płakała, nie trzeba było z nią łazić, całe zabawianie było na fotelu. Pomógł również przystojny i barczysty Pan w fotelu za namija trzymałam Kingę pionowo, żeby go widziała, a ona przez pół lotu się do niego wdzięczyła i tak go wkręciła, że z nią gadał, zabawiał itd.
Ogólnie możemy z nią latać. Już teraz mój stres też będzie mniejszy, bo już wiem co i jak i jak się zorganizować.
Wyjazd super, choć z dzieckiem wszystko idzie wolniej. No ale i tak nie mamy co narzekać. Z plusów nauczyła się jeść kawałki i się przełamałam w tym, żeby jej je dawać, z minusów - całkowicie ją rozregulowaliśmy
W domu była rutyna, drzemki, chodzenie spać, itd., od wyjazdu - pełen spontan. Drzemki najczęściej w aucie jak jechaliśmy, chodzenie spać grubo po 22 (na czas polski 23..), bo zanim zjechaliśmy na kolacje i ja zjedliśmy, a potem ją ogarnęliśmy..
A potem wróciliśmy i Święta. Ogarnianie domu, prezentów, przynajmniej w kuchni stać nie musiałam, bo codziennie u kogoś innego. Po Świętach cd. odwiedzin, bo mąż miał wolne, więc ponadrabialiśmy zaległości towarzyskie. Plus wycieczki po salonach, bo szukaliśmy autka rodzinnego z rocznika 2018. Normalnie od rana do wieczora poza domem. I Kinga dalej spontan, bo jak tu w taki sposób ułożyć jej drzemki i porę spania..
Tym sposobem dopiero dziś w końcu jesteśmy w domu i nigdzie nie idziemy, mąż wrócił do roboty, a ja biorę się za odbudowę rutyny. Ostatnio spała jak chce, ile chce, i tak jak wyszło (często zasypia w foteliku jak jedziemy), kładła się spać w zależności od drzemek, wychodziło czasem między 23 a 1 w nocya wstawała i o 10. Drzemki raczej 3 krótkie niż 2 długie, pobudki w nocy też w świat, najczęściej jedna ok.7. W międzyczasie wyszły kolejne zęby, mamy już 6, i mieliśmy też takiego gila, że nocą zaczęła się dusić i już myślałam, że zapalenie krtani, ale na szczęście nie. Niemniej inhalator też kupiłam. Trochę za dużo miała wrażeń przez te 3 tyg., teraz będę ja znów stabilizować.
Pisałyście o trudnościach z przewijaniem - u nas na przewijaku czuje jakoś respekt, bo tam jestem mega stanowcza i na nią głośno fukam "nie wolno" i jakoś leży, może się też przyzwyczaiła, że tam ma leżeć.. A na łóżku jak ją przewijałam na wyjeździe masakra, niemal w locie, albo w pozycji czworaczej..
Agusia_pia - gratulacje ogromneMy będziemy się starać, ale co wyjdzie to się okaże. Musimy i tak uderzyć do kliniki, bo normalnym trybem i przez 5 lat możemy się bujać, więc chce iść za ciosem i albo teraz albo nigdy- mam już niemal 35, więc czas goni. Tak więc pewnie inseminacje i albo się uda albo trudno..
I jutro kończymy 9 mcy. Muszę przyznać - ten ostatni mc był specyficzny i trudniejszy. Więcej marudzenia, gorsze noce. Niemniej widzę, że duży wpływ miał nasz styl życia, wyjazd i jej ciąganie to tu to tam. I akurat w tym czasie wyszły też 4 zęby, 2 z nich dość boleśnie. I jeszcze nabywa coraz to nowe umiejętności (bije brawo itp.). Wrażeń miała aż nadmair. Teraz pora na troche spokoju
-
nick nieaktualnyAga78 wrote:U nas też 2 drzemki. Pierwsza około 12 stek drugą 16-17. Borys różnie chodzi spać.Kąpiemy o 20stej,czasami zaśnie odrazu po cycku, czasami hasa do 22.Wczoraj zasnął odrazu ale po godz.się przebudził i bawił się do 22.30.
Dziewczyny, czy Wasze maluchy też są takie grzeczne jak Was nie ma?
Jak zostawiam Borysa z mężem to mąż potrafi całą chatę przez 2 h posprzątać.Umyć podłogę, pranie rozwiesic , podkurzać. A jak Borys zostaje tylko ze mną to cały czas się po mnie wspina, robi yyyyyyy, lata za mną, pomimo tego, że nie zawsze chce cycka. Normalnie aż mi głupio że mąż przy małym tyle może zrobić a ja tak średnio. Tzn. też ogarniam mieszkanie ale z moim marudą zajmuje mi to pół dnia.
Zaobserwowalyscie jakieś alergie u swoich dzieci? My mamy wysypke po kukurydzy i jogurcie i tak się zastanawiam czy tylko nas dopadła alergia czy inne dzieciaki też. -
Aga78 - u mnie Kinga jest zawsze niegrzeczna
w sensie mąż jak z nią zostanie to za sukces uważa zrobienie sobie herbaty
o sprzątaniu nie ma mowy. Ze mną do tej pory było różnie, ale częściej właśnie wymuszanie, żeby ją wziąć, wspinanie się, latanie za mną itd., ostatnie 3 tyg. trudno powiedzieć, bo my w ruchu, ona głównie fotelik, wózek, gości. Niemniej od dziś biorę to pod lupę, bo wracam do zdrowego trybu (obiad o 16 a nie 22..), więc będę próbować ją od siebie odzwyczajać i nie pozwalać, żeby w kółko za mną latała
zobaczymy jak mi to pójdzie.. czasem ma przebłysk i znajdzie sobie zajęcie i sama sobie posiedzi, ale na razie są to tylko przebłyski. Nie chcę jej wkładać do łóżeczka (dużo osób tak robi, żeby mieć dziecko z głowy i móc coś zrobić w domu), pomijając fakt, że i tak będzie protestować to jakoś mało to dla mnie...hmm -rozwojowe ? Siedź sobie w łóżeczku przez godzinę i niby co w nim robić jak się nie śpi
-
U nas generalnie Amela jest dość grzeczna i co piątek sprzątam razem z nią, odkurzam, myje podłogi. Choć zauważyłam, że jak ktoś inny niż ja siedzi z nią na macie i się bawi to ona się po prostu bawi. Na mnie zawsze się wspina
.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
To u mnie jak mąż zajmuje się Lilą to musi się konkretnie nagimnastykowac i wykazać nie lada kreatywnością, żeby Lila za mną nie biegała i nie wspinala się na mnie
Ja przy niej odkurzam, zapinam ją wtedy w krzesełko do karmienia i jeździ ze mną wszędzie. A ja równocześnie gadam, odkurzam i podnosze zabawki, które upuszcza pierdyliard razy, aż mi się po tyłku leje xD
-
U nas 2 drzemki już od kilku miesięcy. Ponieważ w nocy budzi się często pierwsza drzemke ma między 10 a 11 i potrafi spać 2.5 godziny potem koło 15 bądź 16 ma 2 drzemke ale ta ok 40 minut. Idzie spać koło 20 ale najchętniej poszedł by o 19 bo marudzi strasznie no ale jak zaśnie o 19 to wstaje o 5 a ja tego nie ogarnę bo starszak idzie spać 22 więc zanim coś ogarnę siebie unyje to bym spała 5 godzin z przerwami na co godzinne karmienie.
Kostek ma straszna mamoze no wystarczy że jestem w zasięgu wzroku to będzie jeczal aż wpadnie w histerie samego na sekundę nie mogę zostawić z kimś jak nie widzi mogę zniknąć i jest ok choc też marudzi. Więc u mnie muszę cały dzień z nim na ziemi spędzać inaczej muszę nosić. Serio nic ostatnio nie jestem w stanie zrobić kręgosłup siada mi od noszenia. No i u nas zębów brak może coś się szykuje dlatego mamy ostatnio armagedon?