Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj jadl takie kaczuszki z Rossmanna czasem, ale ostatnio zapomnialam mu kupić wiec nie je w ogole chrupek :p Mi sie wydaje, ze jakos bardzo niezdrowe nie sa, ale wole dac jakiegos owoca zamiast nich;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 19:32
-
Laski, chrupki kukurydziane to po prostu mąka kukurydziana w postaci innej niż kaszka
do niektórych walą jeszcze sól, te z rekomendacją soli nie mają. Tak więc nic niezdrowego, fakt-troche zapychajacego, ale umówmy się, nie jedzą tego zamiast posiłku tylko jako taka zagrycha raz na jakiś czas.
Ciasteczka, biszkopciki itp.to już osobna kwestia, tego nie daję, skład różny i jak dla mnie połowa zbędna. -
No wlasnie, ja daje jako przegryzke miedzy posilkami, ale tez jako rozrywke dla niego bo bardzo lubi i jesc i sie nimi bawic + dla mnie kilka minut spokoju ;p
Te moje, Tygryski paleczki kukurydziane maja tylko grys kukurydziany w skladzie. W buzi robi sie taka woda kukurydziana, nie lepia sie, dlatego tez sie nie boje ze sie zadlawi.
A no i tez nie daje zadnych ciastek i biszkoptow.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 20:29

-
Dziewczyny kurcze mój mały wymiotuję. O 14 zjadł obiad około 15 piers i po jakimś czasie zwymiotowal, o 17 znowu pierś bo chciał spać i po chwili zwymiotowal. Między 18 a 18.30 jak leżał na brzuchu to też zwymiotowal. Poszedł spać o 19 bez jedzenia. Obudził się niedawno, troszkę pokrecil i znowu zwymiotowal. Za każdym razem obiadem wymiotuję. Zachowuje się normalnie tylko te wymioty co jakiś czas. Myślicie że to jelitowka? W sumie to nie wiem czy mam jechać z nim do szpitala?

-
Chrupki kukurydziane to zapychacz. Nie wnoszą nic wartościowego, jest to tylko bardzo mocno przetworzona kukurydza. Wiadomo, że lepsze to niż jakiś słodycz np., ale generalnie zdrowe nie są. I trzeba uważać na zęby i porządnie myć, bo je mocno obklejają. Oczywiście żadne z naszych dzieci nie je ich w dużych ilościach, a od kilku chrupek świat się nie zawali. Wszystko z umiarem

Malyprosiaczek ja bym chyba dawała wodę, pierś, elektrolity kupiła i obserwowała, ale jeśli dalej będzie wymiotowal to chyba jechałabym do szpitala:/Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 22:43


-
Mały prosiaczek jak do jutra nie przejdzie, to ja bym podjechała do szpitala. Może połknął jakieś ciało obce i mu zalega..lepiej sprawdzić
-
Po moim poście Wiktor jeszcze raz zwymiotowal, ale nie dużo. Bardziej już taka woda niż obiadek. Zdecydowałam, że pojadę do szpitala. Przed wyjściem z domu zmieniłam pampersa i miał biegunkę. Okazało się, że to wirusowka. ALE! Nie wiem jak Wy, ale ja pierwszy raz słyszałam coś takiego,ze... Ścisła dieta, ma być na samym kleik ryżowy i mam odstawić go od piersi do niedzieli,dawac priobiotyk, smecte, i I!!!!!!!!!!!! Wlac mu 3 ampułki soli fizjologicznej do buzi.. Młody nie wymiotuję od 2 godzin. Prócz wody nic mu na razie nie podaje...

-
Ja bym nie odstawila od piersi. Niech się ktoś mądrzejszy w tym temacie wypowie, ale wg mnie to głupota
kleik ok, podawalabym swoją drogą.
Kurde, u nas chyba jednak zęby znowu dokuczają. Lila pcha wszystko do buzi, niespokojnie śpi, budzi się i płacze... Tylko ja tam nic nie widzę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 07:27
Leira, Katy lubią tę wiadomość


-
Ja też nie, byłby przede wszystkim na piersi! Wiem, że to żaden autorytet ale A fejsie jest genialna grupa Kwartalnik Lakgacyjny i tam też jest że pierś to podstawa A lekarz chyba jakiś przeterminowany!! Zdrówka dla Was!
Andzia123 lubi tę wiadomość

-
nick nieaktualnyNigdy w życiu nie odstawiłabym od piersi wymiotującego dziecka. Nie rozumiem jak można być lekarzem tak przestarzałą wiedzą. Moja córka jest dowodem na to że w wieku roku pierś uratowała ją przed szpitalem. Ona nie chciała jeść i pić ale pierś chętnie ssała z tym że po niej wymiotowała ale wymiotowałaby po wszystkim innym równie mocno albo jeszcze gorzej.Malyprosiaczek wrote:Po moim poście Wiktor jeszcze raz zwymiotowal, ale nie dużo. Bardziej już taka woda niż obiadek. Zdecydowałam, że pojadę do szpitala. Przed wyjściem z domu zmieniłam pampersa i miał biegunkę. Okazało się, że to wirusowka. ALE! Nie wiem jak Wy, ale ja pierwszy raz słyszałam coś takiego,ze... Ścisła dieta, ma być na samym kleik ryżowy i mam odstawić go od piersi do niedzieli,dawac priobiotyk, smecte, i I!!!!!!!!!!!! Wlac mu 3 ampułki soli fizjologicznej do buzi.. Młody nie wymiotuję od 2 godzin. Prócz wody nic mu na razie nie podaje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 07:54
-
Ja bym nie odstawiała jeśli po kp nie wymiotuje. To zalecenie dotyczy głownie mm i ogólnie mleka krowiego, jogurtów itp. Jeśli wymiotuje, to infekcja uszkodziła kosmki jelitowe i prawdopodobnie ma problemy z tolerancja laktozy (wtedy atrzeba odstawić) lub lub spróbować podawać laktazę, do tego obowiązkowo probiotyk. Ja zamiast soli fizj. daje elektrolity (jeśli chce pić, a jak starsza nie chciała to pediatra poradził te solone precle (po kawałku, systematycznie i wodę do popicia). Ważne przy wymiotach by nie dawać dużo na raz (np po łyżce co chwile), i zwiększać ilości jak wymioty będą ustępować. Poźniej dieta lekko strawna (niekoniecznie kleik). U nas były to precle z sola lub paluszki, banany, jak dzieci lubią to gotowana marchewka, pieczone jabłko. I tak szybko jak to możliwe kp. Osłonowo też dobrze działa ten „glut” z siemienia lnianego (mam na myśli tę płynną część)Malyprosiaczek wrote:Po moim poście Wiktor jeszcze raz zwymiotowal, ale nie dużo. Bardziej już taka woda niż obiadek. Zdecydowałam, że pojadę do szpitala. Przed wyjściem z domu zmieniłam pampersa i miał biegunkę. Okazało się, że to wirusowka. ALE! Nie wiem jak Wy, ale ja pierwszy raz słyszałam coś takiego,ze... Ścisła dieta, ma być na samym kleik ryżowy i mam odstawić go od piersi do niedzieli,dawac priobiotyk, smecte, i I!!!!!!!!!!!! Wlac mu 3 ampułki soli fizjologicznej do buzi.. Młody nie wymiotuję od 2 godzin. Prócz wody nic mu na razie nie podaje...
Ja zwykle w pierwszej kolejności odstawiam posiłki stałe na rzecz wyłącznego kp (jeśli po niej nie wymiotuje), bo tam są substancje pomagające zwalczyć infekcje, a także podaje elektrolity (takie kombo zmniejsza ryzyko odwodnienia i hospitalizacji). Smekty itp nie daje, bo wychodzę z założenia ze lepiej wydalić to co trzeba i wracać do zdrowia niż zbierać wirusy w organizmie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 08:01
-
Totoro, wnosi coś wartościowego- 5 minut świętego spokoju
inni dają oglądać bajki na telefonie (to jest szkodliwe), ja wolę dać chrupka
dopóki ktoś mądry nie zrobi badań i nie napisze, że chrupek powodoju trwałe zmiany w mózgu (jak telefon), to jednak przy nim pozostanę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 09:31
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Jupik wrote:Totoro, wnosi coś wartościowego- 5 minut świętego spokoju
inni dają oglądać bajki na telefonie (to jest szkodliwe), ja wolę dać chrupka
dopóki ktoś mądry nie zrobi badań i nie napisze, że chrupek powodoju trwałe zmiany w mózgu (jak telefon), to jednak przy nim pozostanę 
Miałam na myśli, że nie wnoszą żadnych wartości odżywczych, 5 min spokoju na pewno:)
kaszelkowa, Aga78 lubią tę wiadomość


-
Jupik wrote:Totoro, wnosi coś wartościowego- 5 minut świętego spokoju
inni dają oglądać bajki na telefonie (to jest szkodliwe), ja wolę dać chrupka
dopóki ktoś mądry nie zrobi badań i nie napisze, że chrupek powodoju trwałe zmiany w mózgu (jak telefon), to jednak przy nim pozostanę 
Ja nie daje chrupek , ale tel też nie i też żyje
Zosia jak miała jelitowke to była tylko na piersi, bo to było przed rozszerzeniem diety. Na szczęście chętnie jadła i normalnie się zachowywała. Później doszła biegunka, ale Na szczęście chwilowa i następnego dnia poza brzydkimi kupkami nic się nie działo. Wyjechaliśmy już nawet z domu do szpitala jak doszła ta biegunka, ale coś nas wróciło wtedy i okazało się, że przestała wymiotować i już drugi raz nie jechaliśmy. Dobrze, że tak się stało, bo niepotrzebnie byśmy siedzieli w szpitalu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 09:50
kaszelkowa lubi tę wiadomość
-
Ja rozpuszczam paczkę i podaje co chwile po trochu. Ostatnio Emi wypijala 1 saszetkę dziennie i była kp. Sara nie chciała pić elektrolitów wiec były precle i woda (pediatra mówił by dawać tyle ile chce tylko w małych porcjach, żeby zostało w organizmie, a nie przeleciało. Poczytaj też o objawach odwodnienia (pieluchy, skóra itp. Gdybys zauważyła coś niepokojącego, wtedy lekarz.Malyprosiaczek wrote:Dzięki dziewczyny. W nocy dałam małemu i wodę i pierś. Czuję się dobrze, nie wymiotuję. Ile razy dziennie dajecie elekttolity? Smekty też mu nie podałam.przy elektrolitach muszę podać małemu probiotyk?












