Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kinga myślę że w sklepie z protezami powinny być, nie wiem dokładnie bo ja po znajomości dostałam.
A tak w ogóle Kuba mnie właśnie zaskoczył drzemka, minęło 2h i on dalej śpi :oWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 15:11
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
Dziewczyny, które pracują i chcą iść na wychowawczy..czy zmniejszenie etatu chroni przed zwolnieniem? Czy trzeba składać trzy wnioski naraz (o wykorzystanie urlopu wypoczynkowego, urlop wychowawczy i zmniejszenie etatu?). Jakoś moje koleżanki tak robiły ze 2 lata temu tylko nie wiem po co i czy coś się nie zmieniło. Mam z nimi gadać na ten temat ale nie było kiedy.
-
Jupik wrote:Dziewczyny, które pracują i chcą iść na wychowawczy..czy zmniejszenie etatu chroni przed zwolnieniem? Czy trzeba składać trzy wnioski naraz (o wykorzystanie urlopu wypoczynkowego, urlop wychowawczy i zmniejszenie etatu?). Jakoś moje koleżanki tak robiły ze 2 lata temu tylko nie wiem po co i czy coś się nie zmieniło. Mam z nimi gadać na ten temat ale nie było kiedy.
Moi znajomi dawali dzieci do najblizszych zlobkow obok miejsca zamieszkania. W sumie nawet nie wiem, do ktorych chodzily ich dzieci. Na pewno wszystkie byly miejskie. U mnie najblizszy jest 5 minut na piechote, potem troche dalej bo 15 minut na Franciszanskiej. A prywatny tez 15 minut na piechote na Włościańskiej (koszt 1000zl).
-
edwarda20 wrote:Z tego co kojarze jak to bylo kiedys, to jak sie zmniejszy etat to kobieta jest chroniona przez rok. Ale to jak sie wraca do pracy, bo na wychowawczym jestes chroniona przez caly czas.
Moi znajomi dawali dzieci do najblizszych zlobkow obok miejsca zamieszkania. W sumie nawet nie wiem, do ktorych chodzily ich dzieci. Na pewno wszystkie byly miejskie. U mnie najblizszy jest 5 minut na piechote, potem troche dalej bo 15 minut na Franciszanskiej. A prywatny tez 15 minut na piechote na Włościańskiej (koszt 1000zl).
Nie rozumiem tylko po co zmniejszyć etat razem z wnioskiem o wychowaczy. Czy jak pójdę na wychowawczy i dopiero później stwierdze, że chcę zmniejszyć etat to nie jestem chroniona przez rok? (Zakładam że chodzi o rok jak wracam z wychowawczego do pracy). Jakieś to głupie, że wszystkiego człowiek musi się pokątnie dowiadywać, bo w pracy nic ci nie powiedzą, żebyś przypadkiem nie zrobiła tak, żeby dla Ciebie było korzystnie..
Czyli Ty byś dała Henia do publicznego żłobka? A robisz wcześniej jakiś reaserch czy warunki ok, jakie opinie, co tam z dziećmi robią itd.czy kierujesz się tylko lokalizacją? -
Ja muszę podrasować CV i zostawić w paru miejscach i jeśli praca to od września. Mój tata się zgłosił do siedzenia z Lilą, kiedy ja będę pracować. Póki co to jeszcze nigdy jej z nikim nie zostawiłam, ale zamierzam zrobić pierwszy mały kroczek i jak tata u mnie będzie to wyjść do sklepu.
nie śmiać się ze mnie, dla mnie to będzie milowy krok xD ale ogólnie marzę o tym, żeby zajść w ciążę, siedzieć z dziećmi w domu a pracę podjąć jak pójdą do przedszkola
to jest serio szczyt moich marzeń. Ciekawe tylko czy my w ogóle doczekamy się drugiego dziecka. Póki co jestem pozytywnie nastawiona, raz się udało, totalnie z zaskoczenia, więc drugi raz może też pyknie
-
Jupik wrote:Nie rozumiem tylko po co zmniejszyć etat razem z wnioskiem o wychowaczy. Czy jak pójdę na wychowawczy i dopiero później stwierdze, że chcę zmniejszyć etat to nie jestem chroniona przez rok? (Zakładam że chodzi o rok jak wracam z wychowawczego do pracy). Jakieś to głupie, że wszystkiego człowiek musi się pokątnie dowiadywać, bo w pracy nic ci nie powiedzą, żebyś przypadkiem nie zrobiła tak, żeby dla Ciebie było korzystnie..
Czyli Ty byś dała Henia do publicznego żłobka? A robisz wcześniej jakiś reaserch czy warunki ok, jakie opinie, co tam z dziećmi robią itd.czy kierujesz się tylko lokalizacją?
Jesli sie Henio dostanie to (chyba) dalabym do miejskiego. Sama nie wiem. Ten prywatny ma dobre opinie. Kieruje sie tylko lokalizacja poki co. Bo wozic na drugi koniec lodzi mi sie nie widzi ;p
-
Mnie sie marzy siedziec w domu jeszcze przez rok ale z kasa jaka teraz mamy ;p Niewykonalne ;p Maz musialby zarabiac 2x wiecej ;p W piatek idzie na rozmowe o prace ale wiecej niz 1000zl netto mu nie dadza wiec to mnie nie urządza. W totka caly czas gram ;p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 16:39
-
Edwarda to męża w domu z Heniem zostaw a Ty idź do pracy
Kurde jakie ciężkie decyzje przed namija też się martwię jak damy radę z jednej wypłaty. Mąż mnie uspokaja, że damy radę, ale kurde ciężko będzie cokolwiek odłożyć czy ogarnąć jakieś nagłe niespodziewane wydatki. No nic, pożyjemy, zobaczymy.
-
Kurczaki jak Was czytam to się teraz cieszę że oboje pracujemy z domu, nie mamy nad głową szefai mamy to juz ogarnięte tak że się kręci, żłobek jest wyborem a nie koniecznością i te ciężkie decyzje nas omijają. Chociaż pierwsze pół roku pracy z niemowlakiem było w ciuuuuul ciężkie;)
-
Ehhhhhhhhhh jutro teściowa moja przyjeżdża.. Na tydzień.. I cały czas będzie zdrobniale mówila każde sloweczko do wnuczusia bo przecież normalnie do dziecka nie można mówić :p i będzie naciskała na mówienie do niej mamo. To takie upierdliwe jest, ona chciałaby żebym w każdej sytuacji w jakiej się do niej odzywam wpychala to słowo na sile, byleby powiedzieć, masakra. Cierpliwości na ten tydzień poproszę zapasy nieskończone!!!!07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Mamy drugiego ząbka
długa przerwa była, aż 1,5 miesiąca między pierwszym a drugim
Julian się powoli klimatyzuje w nowym mieszkanku, ale nocki nadal ciezko. Ma swój pokój i chce go nauczyć spać tam, bo już jest duży jakby nie było. Oddziela nas tylko ściana i oczywiście drzwi zostawiam mu otwarte na noc i jak się budzi to od razu słyszę i idę do niego, ale wytrzymuje max do 1 i później już do nas chce. Dodatkowo spodobało mu się spanie na boku, co mnie dziwi,bo nigdy tak nie spał, sam się obraca na bok i śpi
Co do powrotu, to u nas już decyzja podjęta, że ja nie wracam idę na wychowawczy od połowy lipca. Damy radę z pensji męża. Ale tu nie mamy rodziny, jesteśmy sami w sumie, więc nawet nie mam komu podrzucić dziecka, a do żłobka jak już mówiłam nie chce dawac. -
Makira, Twój mały nie lubi zmian?
Kinga ma tak, że gdzie by nie była wygląda jakby była w domu. Spała już w tylu miejscach i nigdzie nie było problemów. Wczoraj w biurze jak wyprula to ja mąż złapał klęczącą pod salką spotkań i walącą ręką w szklaną szybę (a w środku dyr.aktuariatu..). Zrobiła furorę. Generalnie mąż właśnie wczoraj podsumował, że nie wie czy inne dzieci tak mają, ale jej wchodzenie w nowe środowisko jest zdumiewające. Zero strachu, wchodzi jak w swoje. Jak wróciliśmy to się ucieszyła tylko jak kota zobaczyłamy mogliśmy się z nią w kółko przeprowadzać, a nam akurat noe grozi.
-
No mój nie za bardzo. Jak jest w nowym miejscu to się rozgląda, ogląda nowe miejsce. U teściowej nawet mi nie chce zasnąć, jak jesteśmy w porze drzemki, będzie marudzil ale nie zaśnie. Ogólnie z niego jest domator haha najlepiej się czuję w miejscu, które zna jest wtedy bardziej odważny i śmiały, a w innych miejscach poważny i zachowawcza, chociaż ostatnio mieszkanie teściów już polubił, ale też tam częściej bywalismy i przywykl
-
Mój też od początku dom dom i dom. Jak jesteśmy u kogoś to sie rozgląda przerażony,czasem nawet płacze , zwłaszcza gdy jest głośno. On ma tak od urodzenia, spanie tylko w domu, jedzenie na naszym fotelu:-) jak w święta jeździliśmy do rodziców to aż stanu podgorączkowego dostal. Mimo że na noc wracaliśmy do domu.
Kto już kupił większy fotelik?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2019, 08:44
Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna