Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My jakos marzec-kwiecień bedziemy zmieniac fotelik pewnie bo juz nie duzo miejsca zostalo zeby glowa wystawala :p Mamy Maxi Cosi, ale teraz chyba innej firmy bedziemy kupowac xd
Ja nie patrze na zegarek, w nocy tylko przekladam go z jednej strony na druga xd
WI, Kamil sie boi strasznie tej osmiornicy -
Na początku nosiłam jakąś tam bransoletkę, taką wiecie, koraliki na gumce, żeby nie łazić wiecznie z frotką, ale za bardzo się Małej podobała i wiecznie ciągnęła za nią, aż rozerwała. Gumki też ciągnie i rozciąga, ale jak już mi zlatuje z nadgarstka to biorę nową. Już 3 opakowanie chyba leci. Bardziej to ekonomiczne niż nowe bransoletki co chwilę
Edwarda będzie ok! Może jak do teraz nic nie wzrosło, to już nie wzrośnie w ogólemy mamy drugą dawkę teraz w piątek i też mam nadzieję, że będzie ok, bo w sobotę idziemy ze znajomymi na sushi (ostatni raz jadłam przed ciążą, już nie mogę się doczekać
), a w niedziele mamy jechać do mojej koleżanki ze studiów. Ona ma dwie córeczki, jedna 5m starsza od Małej, więc mam nadzieję, że będą się fajnie bawić. Oczywiście jak zacznie gorączkować to nici z weekendu, dlatego oby nic jej nie było
Katy moja się tak z miesiąc do niej przekonywała, aż w końcu jak zaczęła się nią bawić to czasami aż mam dość. Lata za nią i wali po głowie, a to ma tylko jeden poziom głośności -
A ja wcale nie kontroluję z której piersi mały pije.Czasami sobie tylko sprawdzam która cięższa. Ale i tak w trakcie karmienia Borysowi czasami niewygodnie i zmieniam cycka. Nie zauważyłam żebym miała asymetrię piersi, wiem tylko,że w lewej leci pod większym ciśnieniem troszkę. I też nie wiem ile x wstaję, czasami 2 a czasami trochę więcej.
My fotelik będziemy zmieniać na początku lutego,ale jeszcze nie wiem na jaki.
Kurczę, dziewczyny mam chrzciny w niedzielę i zaczynam się stresować.
Nie wiem czy Borys mi na mszy tyle wytrzyma. W sumie ksiądz mòwił, że chrzest będzie po mszy i zaczynam rozważać "małe spòźnienie" tym bardziej, że u nas takie mrozy. -
Jaki dajecie maluchom zolty ser? Pytalam dziś pediatry co moge dawać bo nie chce pic mleka w srodku dnia (pije normalnie tylko jako pierwszy i ostatni posiłek), to ze mam dawac mleczne, jogurty, ser bialy i żółty. Nie mam pomysłu co mam mu robic...
-
Edwarda, ja też dziś miałam mieć szczepienie, ale znów się nie wyrobiliśmy z kupnem szczepionki..kurde, zbieramy się jak sójka za morze..Fakt, że mi już przestało tak zależeć, bo chwilowo nigdzie nie lecimy. No zobaczymy, czy za tydzień się zbierzemy.
Sera żółtego nie daję. Raz dałam i zbiegło się z biegunką i tymi jej problemami jelitkowymi, i mimo, że wydaje mi się, że to był wirus, to jednak pozostaje cień szansy, że mogło to być od sera. Jest ciężkostrawny. Ser biały dajemy. Jogurt niby miałam dawać, ale jeszcze się nie złożyło.
A propos mleka-Edwarda, które to jest ten Bebilon Profutura w starym opakowaniu? Bo powoli chcę jej już zmienić i nie wiem, czy ryzykować to nowe skoro już Henio miał po nim uczuleniei patrzę też czy jest jakaś dobra alternatywa dla tego Bebilonu. Ty będziesz dawać dalej ten w starym opakowaniu czy w ogóle zmienisz mleko?
-
Jupik nie chcesz juz dawac Capri Care?
Ja chce Profuture dawać do roku, a potem przejsc na trójkę albo bebilonu albo capri care. Zobaczymy.
A to jest mleko w starym opakowaniu: https://www.google.com/search?q=bebilon+profutura+2&client=ms-android-huawei&prmd=sinv&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwiOisj57oXgAhVBFiwKHYB8ChIQ_AUoAnoECBQQAg&biw=360&bih=524#imgrc=IemYH9RKDZlhJM
-
Andzia ja też nie licze, nie sprawdzam, bo i tak bym nie zapamietala. A z której piersi karmiłam to wiem, bo na tym boku zasypiam
jeśli budzę się na lewym, to wiem że muszę przekręcić się na prawy i z prawej karmić, no ale Zosia śpi ze mną.
Swoją drogą dziś mi tyle pobudek zafundowala, że mam dość. Nie wiem co w nią wstapilo.
No i u nas też zaczął się etap dotykania przedmiotów paluszkiem wskazującymWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2019, 08:34
-
Dziewczyny, a wiecie ze kozie mleko smakuje specyficzne. Starsze dzieci niekoniecznie się do niego przekonają. Moje nie chciały jeść koziego mm (starsza pokazała to bardzo ostentacyjnie i poszła po mleko z kartonu do lodówki
. Z Emi miałam problem (zjadała co najwyżej trochę przez sen, max 120 ml na dobę) a tak posiłki stałe i płacz za kp, no ale mojego odciągniętego mleka też nie chciała jeść.
-
Edwarda hmm, nie wydaje mi się, żeby było problemem to, że nie pije mleka w ciągu dnia. Pisałaś, że je dużo innych rzeczy, więc nie wiem czemu pediatra każe zwiększyć ilość nabiału. Ale ja tam się nie znam
w każdym razie mija Lila jak już coś je w ogóle to lubi np. biały ser ugnieciony z bananem, jogurt ze zblendowanym awokado, kiwi i bananem (taki fajny krem z tego wychodzi) .zamiast jogurtu może być serek bieluch, ma ładny skład
-
Kinga no wlasnie. Dlatego zobaczymy jak bedzie ale raczej zostane na bebilonie.
Totoro nie wiem. Moja i Jupik pediatra jest dziwna. A Henio tak, je wszystko. Bielucha mu daje ale tylko z owocami, na sam serek sie krzywi. Jogurt daje ten bio z bakomy ale co pare dni. I zupełnie zapomniałam o kiwi! Tzn dostaje w tubce ale wiadomo ze to nie to samo. Musze dzis kupic w lidlu.
-
Edwarda i jak nocka? Mam nadzieję, że bez temperatury
W Lidlu jest fajny ser żółty z firmy Milbona, w składzie ma tylko mleko, bakterie i sól (1/100g)
Ja się wczoraj zbuntowałam i powiedziałam, że koniec usypiania na rękach, bo na rękach śpi twardo, a tylko dotknie materaca w łóżeczku to oczy jak 5 zł. I czasami tak jest po 5-6 razy więc usypianie trwa godzinę albo i lepiej. Po kąpieli normalnie ją nakarmiłam, włączyłam melodyjki przy łóżeczku i delikatne światełko, bo jak się robi ciemno to od razu jest płacz i położyłam do łóżeczka. Sama usiadłam obok i nuciłam, głaskałam, trzymałam za rękę. O dziwo leżała spokojnie i w końcu zasnęła sama. Trwało to 40 minut. Była tylko jedna pobudka o 22 i też nie brałam na ręce, tylko usiadłam obok, po 5 minutach spała, i później dopiero o 5. Nie wiem czy sposób zasypiania miał na to wpływ, ale jeszcze nigdy tak nie spała. Mam nadzieję, że nie taki jednorazowy wybryk i że niedługo będzie zasypiała jeszcze szybciej sama -
WI tak na szczęście bez temperatury. Spał niespokojnie i kilka razy wstawalam do niego, ale juz takie noce sie zdarzaly wiec raczej nie łącze tego ze szczepieniem. Rano mial dobry humor, cieszyl sie, skakał ale ciagle mama i mama. Tata chcial polozyc na drzemke to nie mama mama. Wychodze zara do gina na przeglad wiec zobaczymy jak będzie jak zostanie tylko z tata.
Dzieki za info serze, kupie dzisiaj.White Innocent lubi tę wiadomość
-
No u nas też zmiany:
Po pierwsze Borys więcej śpi (to chyba wraz z wiekiem powinno być odwrotnie).Od tygodnia ma 2 drzemki ok 2 godzinne, także sporo, a w nocy zasypia ok.21.30 do 8 rano. Oczywiście z pobudkami na karmienie.
Podejrzewam, że to przez to, że teraz ze względu na tą temperatury. którą miał to siedzimy w domu. Trochę boję się wychodzić na tę mrozy przed chrzcinami i siedzimy w domu. Ograniczyłam też wizyty domowe, zresztą obydwoje z mężem zaraziliśmy pòł rodziny .Myślę, że ta rutyna unormowała wszystko stąd ten spokojny sen. No ale na dłuższą metę tak się nie da. Od poniedziałku zaczynamy wracać do ludzi i na spacerki.
No i też jestem w szoku, że ostatnio Borys nie zasypia przy cycku. Mogę go położyć koło siebie, pogłaskać poprzytulać i zaśnie.Bardzo się z tego cieszę bo może mąż będzie mògł lulać (nie lubię słowa usypiać) małego. No i może nie będzie tak trudno odstawić go od piersi.
Zamierzam to zrobić po roczku..a właśnie jak pòzniej wygląda sprawa z mlekiem, podaj w się już krowie czy mm? -
Edwarda, no właśnie chcę jej w końcu wprowadzić mleko krowie, bo od 6 mca jedzie na kozim, a przecież całe życie na kozim nie będzie..u nas ze smakiem problemu nie było, mnie też to mleko smakuje (a dodam że sera koziego nie cierpię), więc nie wiem co to za kozy, ale mleko jest dziwnie dobre.. Myślałam o tej profuturze, ale zaczęłaś pisać o tym uczuleniu, więc już sama nie wiem. Mąż by wolał zostać przy kozim, ale czy nie będzie problemu potem z przestawieniem jej na zwykłe mleko? Hmm.
Mi udało się wczoraj i Kinga poszła spać o 22. No to ja o 24, oby nie za późno bo dziecko się wcześniej obudzi. A ta spała dziś jeszcze dłużej niż zwykle- do 10.30. Szok. Z 2 pobudkami na mleko, ale ponad 12 godz.? Ja naprawdę nie wiem, jak ją będziemy ściągać do przedszkola- nie pamiętam czy kiedykolwiek wstała o 7..jako noworodek też chodziła spać o 24 i z 1 pobudką mogła spać z 9 godz..nie dość, że nocny marek to śpioch. Identycznie jak tata.