Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ponawiam pytania ;p
Mam tez pytanie do wszystkich, jako ze polecilyscie mi fajny odkurzacz (kupilam tego philipsa 3w1 - zaluje ze tak pozno), to poleccie mi jakies urządzenie do koktajli, smoothie itp oraz czajnik elektryczny ;p Tak wiem, czajnikow milion pincet ale jak sprawdzalam z philipsa to maja srednie opinie, i sie zniechecilam do szukania. A chce dobry i ładny ;p
-
Hej, my już po chrzcinach.Borysek był przegrzeczny, w ogóle nie marudził.W restauracji był plac zabaw dla maluchów.Pięknie się bawił w zabawkowej kuchni i dużymi samochodami wywrotkami.Mąż mu dzisiaj kupi takie auto bo był szał.
No ale, żeby nie było tak kolorowo, wczoraj zauważyłam żółtą wydzielinę z ucha., wyczyściłem na wieczòr bo myślałam, że to woskowina, ale rano znowu mu wyciekło. Zaszłam z Borysem rano do przychodni,lekarka dała antybiotyk bo według niej to zapalenie ucha. Borys nie gorączkuje, ma humorek, chichra się, ładnie je, śpi spokojnie..no ale muszę to sprawdzić.O 16 stej mam prywatnie laryngologa, zobaczymy co powie. -
sweetmalenka wrote:Edwarda- młody pije różnie. Babydream też.
Mam parę pytan:
1. Czy wasze maluchy tez się budzą parę razy w nocy na jedzenie? Myślę czy zacząć odzwyczajac.
2. Po macierzyńskim chce wykorzystać urlop zaległy i iść na wychowawczy. Umowę mam do października br. To e wniosku o wychowawczy jak mam napisać? Że do października? Czy dalej i liczyć że mi przedłuża?
3. Mamusie, gdy chcecie iść np do wc to co robicie z dziećmi? Gdzie je zostawiacie? Mówię o tym nie biegnących/pelzajacych za mama-nie mobilnych.
4. Agusia- Ty rodzilam SN czy CC? Bo skleroza ;p
5. Czy wasze dzieci też mają awersję do jedzenia? Nosz kurde. U nas mleko i kaszka są cacy A inne rzeczy niekoniecznie... słoiczki nie, warzywa, owoce nie, serki i jogurty nie. Ser, wędlina też nie, dżem nie. Biszkopty, herbatniki itd nie. Czasem dziubnie ziemniaka, marchewkę, kotleta, jakieś buraczki. Zupek nie, ani nic zblendowanego- ob woli np kawałek fileta/coś do zgryzienia/.
Żadne serki białe, chleb, jajka też nie.
3.Borys uwielbia toaletę, leci za mną, ja daję mu dudka(żeby nie gryzł papieru), papier toaletowy do zabawy a na końcu- gwòzdz programu- spuszczanie wody.Podnoszę go wtedy , sam wrzuca kawałek papieru i wtedy spuszczamy wodę-za każdym razem jest wniebowzięty.
5.Borys je ròżnie.Lubi zupki,ale nie blendowane, rozmemłuje mu widelcem i ładnie je.Kawałkami ostatnio gardził,ale zauważyłam, że jak na niego nie patrzę (oczywiście zerkam kątem oka jedząc swoje jedzenie) to wtedy je swòj kawałek z tacki.Tak jakby najpierw obserwował, że ja to jem to on wtedy też pròbuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2019, 13:37
-
Ja też się zastanawiam ostatnio czemu moje dzi3cko jest takie A nie inne. Wszystko jej nie pasuje, pcha się gdzie tylko się da, nie boi się że spadnie, że się przewróci. Ale najbardziej mnie zastanawia czym się to ma, że większość dzieci weźmie smoczka, przytuli się do pieluszki czy Przytulanki, lubi być glaskane, otulone, nam jest to obce. Na początku jako tako smoczka tolerowala, teraz może nie istnieć. A dużo by mi to ułatwiło, szczególnie w nocy. Ogólnie jest nadpobudliwa, nadruchliwa i w ogóle. Nawet lekarze tak twierdzą. Ja nie wiem czasem jak mam z nią postępować, sil mi brakuje.
-
acygan wrote:Ja też się zastanawiam ostatnio czemu moje dzi3cko jest takie A nie inne. Wszystko jej nie pasuje, pcha się gdzie tylko się da, nie boi się że spadnie, że się przewróci. Ale najbardziej mnie zastanawia czym się to ma, że większość dzieci weźmie smoczka, przytuli się do pieluszki czy Przytulanki, lubi być glaskane, otulone, nam jest to obce. Na początku jako tako smoczka tolerowala, teraz może nie istnieć. A dużo by mi to ułatwiło, szczególnie w nocy. Ogólnie jest nadpobudliwa, nadruchliwa i w ogóle. Nawet lekarze tak twierdzą. Ja nie wiem czasem jak mam z nią postępować, sil mi brakuje.
tak źle i tak niedobrze
-
U nas spanie wyglada tak, usypiam ok 18.30-19. Do 21 budzi się raz czy 2 (jeśli nie leżę blisko niej). W nocy na karmienie budzi się ok12, 2 i 6 (Patrz podpina się pod cycka i dalej spimy). Wstajemy ok 6. W dzień ma 1-2 drzemki. Pierwsza 8-9 (obowiązkowo) a druga różnie.
Sama nie znosi zostawać. Gdy wychodzę zaczyna płakać i od razu leci za mną (no chyba ze jest tak zajęta, że nie zauważy ze wyszłam. Ostatnio starsza jej pokazała ze można wchodzić na schodki itp i wszędzie się wspina. Różne elementy wyposażenia traktuje jak pchacz (krzesła, baby gym, kh itp). Nauczyła się też otwierać szuflady więc zaczęła się faza grzebania. Poza tym uwielbia wchodzić do zmywarki i próbuje do suszarki. Z wózka ostatnio niechętnie korzysta. Choć przyznaję się, że ja na spacery nie mam kompletnie weny. Z Sara było łatwiej, bo na tym etapie już tolerowała wózek na dłużej, a Emi niekoniecznie. Sary nigdy nie musiałam karmić na mrozie, a Emi i owszem -
Aga78 super, że chrzest tak fajnie Wam upłynął
ja też super wspominam, no ale Lila miała wtedy ciecale 3 miesiące, teraz na pewno byłoby ciężej
To moja wręcz przeciwnie, najchętniej siedziałaby tylko ze mną. Nawet jak z kimś się ładnie bawi (poza mężem to najlepiej z moim tatą) to sprawdza czy jestem w pobliżu i co jakiś czas musi przerwać zabawę i przylecieć się do mnie przytulićczasami też wymyśla, że chce cycka, żeby mnie wyciągnąć do sypialni i się ze mną pobawić czy pomajgac po łóżku
, bo okazuje się, że cycka jednak nie chce lub ciumknie 2 razy i tylew ogóle bardzo przytulasna się zrobiła. Z zajęciem się czymś sama dalej ma problem. Głównie pokazuje co jej podać, którą książeczkę przeczytać, albo ładuje się na ręce i cały czas coś pokazuje, a ja jej muszę opowiadać co to, nazywać różne rzeczy itd
-
Edwarda ja sama nie mam, ale może sprawdź asortyment firmy Smeg. Mają naprawdę fajne i bardzo ładne agd, niestety drogo, ale widzę, że ostatnio ta firma coraz bardziej robi się popularna.
Mój zostaje sam na macie, w łóżeczku albo w krzesełku. Chyba, że śpidopiero zaczął się czolgac do przodu, dlatego nie boję się go zostawić na chwilę na macie, jak zacznie chodzić to będzie gorzej
-
Jeśli chodzi o czajnik to teraz mamy jakiś zwykły z Bosha, ale jak nam się zepsuje to chyba kupię Xiaomi. Można ustawić temperaturę wody + sterowanie aplikacją, ale to jako bajer już
ale ja ogólnie jestem "team xiaomi" i mogłabym mieć połowę domu w ich sprzętach
Klik do poczytania
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2019, 19:20
-
White Innocent wrote:Jeśli chodzi o czajnik to teraz mamy jakiś zwykły z Bosha, ale jak nam się zepsuje to chyba kupię Xiaomi. Można ustawić temperaturę wody + sterowanie aplikacją, ale to jako bajer już
ale ja ogólnie jestem "team xiaomi" i mogłabym mieć połowę domu w ich sprzętach
Klik do poczytania
Super ten czajnik -
My dziś w końcu po Bexsero na meningi. Pierwszy raz nam się poryczala jak ją jeszcze pediatra badała, hmm. Potem wydarła się przy szczepieniu też jak nigdy, zazwyczaj jeszcze przed wyjściem od pielęgniarki już było ok, a dziś jeszcze po wyjściu mąż ją pocieszał. W domu dostała Ibufen i póki co ok. Mam nadzieję, że tak zostanie.
-
Zabawy Lili weszły na wyższy level, zdecydowanie postawiła teraz na rozwój intelektualny xD ostatnio ciągle się wyglupia albo droczy ze mną
np. ma fazę na jedzenie pianyw wannie xD no i ja jej nie pozwalam i co nabierze piany w łapki i próbuje wsadzić do buzi to ja jej albo łapkę wpycham do wody, albo splukuję, po czym ona zaczyna się ze mną droczyc i pokazuje mi, że zaraz zje pianę, ale tego nie robi tylko czeka aż zawołam "nie nie nie" i ją powstrzymam xD to jest tak komiczne xD to jej ulubiona zabawa w wannie od paru dni
albo od paru dni ciągle nam coś daje, a to kapcie, a to jakąś zabawkę - bierze coś do rączki, wyciąga z tym do nas rączkę, robi taką "zatroskaną" minkę no i my bierzemy, dziękujemy i wszyscy są szczęśliwi. A wczoraj mąż ją nosili zgarnela do łapki takiego pisaka do tablicy no i nagle wykręca się mężowi w moją stronę i "y yyy yyy!", no to mąż do mnie idzie, czaję o co chodzi a ta małpka zatroskana minka, wyciąga do mnie rączkę z pisakiem no to ja "ojej, dla mamusi? Dziękuję!", chcę wziąć pisaka a ta cofa łapkę, chowa się u taty i w taki śmiechxD myśleliśmy, że się zlejemy xD i tak pół wieczoru się bawiła D najśmieszniejsze było to, że za którymś razem już jej się samej tak śmiać chciało, że nie mogła tej minki niewinnej zrobić bo jej się buzia śmiała xD kolejna rzecz - jak chcę, żeby ż
.ze mną gdzieś poszła to udaje, że nie może i czeka aż ją wezmę na ręce xD tu znowu pojawia się pełna troski mina, kładzie się na podłodze i pokazuje, że nie może iść (raczkowac), jakby nie mogła się podnieść i znowu to swoje "yyy" i czeka aż ją podniosę i wezmę xD komedia:D uwielbiam ten etapw ogóle przez to pokazywanie wszystkiego, rzeczy, miejsc, gadanie przy tym itd. mam wrażenie, że chce nam przekazać więcej niż potrafi:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 09:11
Andzia123, Malyprosiaczek, Aga78 lubią tę wiadomość